Skocz do zawartości
raki

Jak to wykąbinować? Jak przekonac ojca? DORADŹCIE

Rekomendowane odpowiedzi

No właśnie... piszę do Was bo już jestem zrezygnowany!

W tą niedzielę miałem jechać ze znajomymi w Tatry... No ale niestety warunki finansowe rodzinki na to nie pozwalają.. więc wpadłem na taki pomysł aby sprzedać koma (T610), dostałbym ok 800-900 zł i kupić Nokię 3510i z conajmniej 9 miesięczną gwarancją... żeby jak by co nie zostac bez koma! Nokię bym nabył za około 400-450zł!! A kasa która by została byłaby na wyjazd... Wszystko pięknie wygląda... ALE mój ojciec nie wyraził zgody na sprzedaż fona... niestety uważa, że nie należy sprzedawac lub wymieniac rzeczy na gorsze jeśli nie ma takowej potrzeby!!! :cry:

 

Ludzie co ja mam zrobić ... jak mam przekonać ojca że to byłby tylko zysk ( a może ja źle myślę - już sam nie wiem).

 

Prosze o wszelkie sugestie ...

Z góry dziękuję!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z tymi ojcami to są problemy czasem.

Ja nie moge np. kupić WC i nie chodzi tu bynajmniej o finanse bo kase już dawno mam. Musze jakąś kampanię lobbingową przeprowadzić.

Mnie się wydaje, że powinieneś słuchać ojca, ale z drugiej strony to według mnie telefon służy do dzwonienia wię c aparaty i inne duperele nie są potrzebne, no chyba że jesteś businesman i potrzebujesz communicatora. Więc ja bym sprzedał i kupił jakąś nokie 6210/6310.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie się wydaje, że powinieneś słuchać ojca, ale z drugiej strony to według mnie telefon służy do dzwonienia wię c aparaty  i inne duperele nie są potrzebne, no chyba że jesteś businesman i potrzebujesz communicatora. Więc ja bym sprzedał i kupił jakąś nokie 6210/6310.

No właśnie tym bardziej że kaski z fona nie przechleje ani nie wsadze w kompa... chce WYJECHAĆ z tej zapydziałej Bydgoszczy!!! Jezzzuuu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zrob jak powiedziales i powiedz mu ze albo pojedziecie albo wydasz kase na wino i kobiety; btw: ile masz lat?

W tym roku kończe 19... no w tym roku zdaje maturke... więc odprężenie by sie przydało... żeby była trzeźwość umysłu...

 

Potrzebuje niepodważalnych argumentów!!!

 

BTW>>> nie przepadam za winem :wink: :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hm skoro ojciec kupil Ci fona , to oznacza ze on jest dla Twojego uzytku , pozatym masz 19 lat !!!! i chyba mozesz zrobic z nim co zechcesz - byle placic abonament (o ile masz i Ty za niego placisz abonament - ale podejrzewam ze masz , bo taki fon jest raczej drozszy i aczej sie kupuje w salonach za "1zl" :) ) , - powiedz mu , ze telefon jest kiepski , czesto sie zawiesza , jest przebajerowany i wogole , wytlumacz mu tez , ze taki telefonik jest niezla gratka dla zlodzieja ,ktory jak tylko zauwazy ze trzymasz go w reku , to pojdzie za Toba , zgarnie Cie w brame , da Ci w oko i zabierze koma ...

 

ogolnie wytlumacz mu , ze wyrosles z przebajerowanych telefonow i tak jak ktos wczesniej wspomnial "telefon sluzy do dzwonienia "

 

a ze dodatkowo nadaza sie okazja aby wyrwac sie z miasta i wypoczac z przyjaciolmi - to sprzedaz (wymiana na inny- gorszy - (ale niezawsze) ) moze tylko odciazyc portfel Twoich rodzicow .....

 

heh kiepsko zdania klece bo juz pozno , wiec sory za interpunkcje i skladnie :lol:

 

 

aha i doczytalem teraz jeszcze ostatni Twoj post ( niepodwazalne argumenty) - to tak :

 

:arrow: niebezpieczenstwo pokazania sie z takim telefonem w miejscu publicznym / szkole / imprezie / baletch etc. - czyli bac sie zlodzieja , bo teraz na tyle chamscy sa ze podejda nawet do ciebie w zatloczonym tramwaju i wyrwa z reki koma - domyslam sie ze Twoj ojciec nie raz juz slyszal o przypadkach kradziezy komorek wraz z pobiciem etc

 

:arrow: kolejny argument - drogi kom to nie zawsze super kom - TELEFON SLUZY DO KOMUNIKACJI MIEDZYLUDZKIEJ a nie do szpanowania kolorowymi wyswietlaczami , aparatami cyforwymi , mp3playerami , super grami i niewiadomo czym :?

 

 

powodzenia w naklanianiu ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zostaw ten telefon i nie kombinuj!!!

zadzwon do paru kumpli czy nie maja jakiegos siana porzyczyc,swieta dopiero byly.na pewno pare stuwek sie znajdzie.albo wal do rodzinki babcie ciocie itp.

do starszego idz potruj o tym telefonie to moze na odczepnego tez sie dorzuci.posciemniaj z ta matura:ze puzniej juz czasu na nic nie bedzie .itp powodzenia :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hm skoro ojciec kupil Ci fona , to oznacza ze on jest dla Twojego uzytku , pozatym masz 19 lat !!!! i chyba mozesz zrobic z nim co zechcesz - byle placic abonament (o ile masz i Ty za niego placisz abonament - ale podejrzewam ze masz , bo taki fon jest raczej drozszy i aczej sie kupuje w salonach za "1zl" :)   ) , - powiedz mu , ze telefon jest kiepski , czesto sie zawiesza , jest przebajerowany i wogole , wytlumacz mu tez , ze taki telefonik jest niezla gratka dla zlodzieja ,ktory jak tylko zauwazy ze trzymasz go w reku , to pojdzie za Toba , zgarnie Cie w brame , da Ci w oko i zabierze koma ...  

 

ogolnie wytlumacz mu , ze wyrosles z przebajerowanych telefonow i tak jak ktos wczesniej wspomnial "telefon sluzy do dzwonienia "  

 

a ze dodatkowo nadaza sie okazja aby wyrwac sie z miasta i wypoczac z przyjaciolmi - to sprzedaz (wymiana na inny- gorszy - (ale niezawsze)   ) moze tylko odciazyc portfel Twoich rodzicow .....

 

heh kiepsko zdania klece bo juz pozno , wiec sory za interpunkcje i skladnie :lol:

 

 

aha i doczytalem teraz jeszcze ostatni Twoj post ( niepodwazalne argumenty) - to tak :

 

:arrow: niebezpieczenstwo pokazania sie z takim telefonem w miejscu publicznym / szkole / imprezie / baletch etc. - czyli bac sie zlodzieja , bo teraz na tyle chamscy sa ze podejda nawet do ciebie w zatloczonym tramwaju i wyrwa z reki koma  - domyslam sie ze Twoj ojciec nie raz juz slyszal o przypadkach kradziezy komorek wraz z pobiciem etc

 

:arrow: kolejny argument - drogi kom to nie zawsze super kom - TELEFON SLUZY DO KOMUNIKACJI MIEDZYLUDZKIEJ a nie do szpanowania kolorowymi wyswietlaczami , aparatami cyforwymi , mp3playerami , super grami i niewiadomo czym :?  

 

 

powodzenia w naklanianiu ;)

No pościemniać że tel słaby albo że wyrosłem to nie przejdzie... bo jeszcze 2 tyg. temu chciałem ten kom... ale uważam że wyjazd to rzecz lepsza niż super kom..

 

Niestety nie ja płace rachunki... ale dzisiaj przedstawiłem już ojcu sytuacje o ile wzrosła cena koma w momencie wyjścia z salonu... czekam na decyzję...

 

zostaw ten telefon i nie kombinuj!!!

zadzwon do paru kumpli czy nie maja jakiegos siana porzyczyc,swieta dopiero byly.na pewno pare stuwek sie znajdzie.albo wal do rodzinki babcie ciocie itp.

do starszego idz potruj o tym telefonie to moze na odczepnego tez sie dorzuci.posciemniaj z ta matura:ze puzniej juz czasu na nic nie bedzie .itp powodzenia :)

Babcie, ciotki itd... odpadają... raz że jest ich nie wiele.. babci już nie ma :cry: a pozatym rodzinka do zamożnych nie należy ...

 

Trzymajcie kciuki...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hmm, ale macie dziwne problemy... ja nie rozumiem jak ojciec może mieć wpływ na waszego kompa, komórkę, czy inne rzeczy ... Jam mogę z kompem zrobić co chce - moge go nawet spalić - to mój komp, starszy z niego nie korzysta, wiec co go obchodzi co ja z nim robie - no chyba, że rodzice korzystają z waszego kompa - to już inna bajka...

 

A komórka, no cóż na jedno wychodzi... jeśli coś jest tylko moje i tylko ja tego używam, to mogę z tym zrobić co chce...

 

Może starzy wam nie ufają, bo myślą, że kiepski interes zrobicie itp... trudno powiedzieć... mi jedyne czego zabronili kupić to pistolet/wiatrówka - ale muszę przyznać, że wcale sie nie dziwię - po doświadczeniach z poprzednim sprężynowym :]

 

 

Aha co do tematu - ja bym w życiu nie sprzedał wypasionego fonika po to, żeby gdzieś pojechać - no ale cóż - materialista ze mnie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hmm, ale macie dziwne problemy... ja nie rozumiem jak ojciec może mieć wpływ na waszego kompa, komórkę, czy inne rzeczy ... Jam mogę z kompem zrobić co chce - moge go nawet spalić - to mój komp, starszy z niego nie korzysta, wiec co go obchodzi co ja z nim robie - no chyba, że rodzice korzystają z waszego kompa - to już inna bajka...

 

A komórka, no cóż na jedno wychodzi... jeśli coś jest tylko moje i tylko ja tego używam, to mogę z tym zrobić co chce...

 

Może starzy wam nie ufają, bo myślą, że kiepski interes zrobicie itp... trudno powiedzieć... mi jedyne czego zabronili kupić to pistolet/wiatrówka - ale muszę przyznać, że wcale sie nie dziwię - po doświadczeniach z poprzednim sprężynowym :]

 

 

Aha co do tematu - ja bym w życiu nie sprzedał wypasionego fonika po to, żeby gdzieś pojechać - no ale cóż - materialista ze mnie...

No ... tak troche wychodzi... że materialista z Ciebie...

Ale pomyśl tak co będziesz lepiej wspominał za kilkanaście lat to jaki fon super miałeś czy wspomnienia z wycieczki w góry... : :?

 

A co do stosunków z rodzinką... to u mnie tak było zawsze... w końcu wszystkoco mam to zawdzięczam starym... no prawie wszystko!

 

Ale naszczęsie już po sprawie :-) :wink:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hmm, ale macie dziwne problemy... ja nie rozumiem jak ojciec może mieć wpływ na waszego kompa, komórkę, czy inne rzeczy ... Jam mogę z kompem zrobić co chce - moge go nawet spalić - to mój komp, starszy z niego nie korzysta, wiec co go obchodzi co ja z nim robie - no chyba, że rodzice korzystają z waszego kompa - to już inna bajka...

 

A komórka, no cóż na jedno wychodzi... jeśli coś jest tylko moje i tylko ja tego używam, to mogę z tym zrobić co chce...

 

Może starzy wam nie ufają, bo myślą, że kiepski interes zrobicie itp... trudno powiedzieć... mi jedyne czego zabronili kupić to pistolet/wiatrówka - ale muszę przyznać, że wcale sie nie dziwię - po doświadczeniach z poprzednim sprężynowym :]

 

 

Aha co do tematu - ja bym w życiu nie sprzedał wypasionego fonika po to, żeby gdzieś pojechać - no ale cóż - materialista ze mnie...

hm, bardzo dziwnie rozumujesz.

Mówisz że to twój komp i twój kom i nikomu nic do tego co ty z nimi zrobisz.

pewnie że tak jest ale wtedy kiedy sobie na to zapracujesz i kupisz za własne pieniądze. Bo jeśłi rodzice dają kase to mają sporo do powiedzenia. A ktoś kto ma 19 lat nie rzadko ma możliwośc na zarobienie sporej kasy-bo tyle ma raki.

Twoje jest coś tylko wtedy kiedy własną ciężką pracą na to zdobędziesz pieniądze i sobie to kupisz, wtedy na pewno możesz zrobić z tym co chcesz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hmm, ale macie dziwne problemy... ja nie rozumiem jak ojciec może mieć wpływ na waszego kompa, komórkę, czy inne rzeczy ... Jam mogę z kompem zrobić co chce - moge go nawet spalić - to mój komp, starszy z niego nie korzysta, wiec co go obchodzi co ja z nim robie - no chyba, że rodzice korzystają z waszego kompa - to już inna bajka...

 

A komórka, no cóż na jedno wychodzi... jeśli coś jest tylko moje i tylko ja tego używam, to mogę z tym zrobić co chce...

 

Może starzy wam nie ufają, bo myślą, że kiepski interes zrobicie itp... trudno powiedzieć... mi jedyne czego zabronili kupić to pistolet/wiatrówka - ale muszę przyznać, że wcale sie nie dziwię - po doświadczeniach z poprzednim sprężynowym :]

 

 

Aha co do tematu - ja bym w życiu nie sprzedał wypasionego fonika po to, żeby gdzieś pojechać - no ale cóż - materialista ze mnie...

hm, bardzo dziwnie rozumujesz.

Mówisz że to twój komp i twój kom i nikomu nic do tego co ty z nimi zrobisz.

pewnie że tak jest ale wtedy kiedy sobie na to zapracujesz i kupisz za własne pieniądze. Bo jeśłi rodzice dają kase to mają sporo do powiedzenia. A ktoś kto ma 19 lat nie rzadko ma możliwośc na zarobienie sporej kasy-bo tyle ma raki.

Twoje jest coś tylko wtedy kiedy własną ciężką pracą na to zdobędziesz pieniądze i sobie to kupisz, wtedy na pewno możesz zrobić z tym co chcesz.

W 100% się z Tobą zgadazam!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hmm, ale macie dziwne problemy... ja nie rozumiem jak ojciec może mieć wpływ na waszego kompa, komórkę, czy inne rzeczy ... Jam mogę z kompem zrobić co chce - moge go nawet spalić - to mój komp, starszy z niego nie korzysta, wiec co go obchodzi co ja z nim robie - no chyba, że rodzice korzystają z waszego kompa - to już inna bajka...

 

A komórka, no cóż na jedno wychodzi... jeśli coś jest tylko moje i tylko ja tego używam, to mogę z tym zrobić co chce...

 

Może starzy wam nie ufają, bo myślą, że kiepski interes zrobicie itp... trudno powiedzieć... mi jedyne czego zabronili kupić to pistolet/wiatrówka - ale muszę przyznać, że wcale sie nie dziwię - po doświadczeniach z poprzednim sprężynowym :]

 

 

Aha co do tematu - ja bym w życiu nie sprzedał wypasionego fonika po to, żeby gdzieś pojechać - no ale cóż - materialista ze mnie...

hmmmm u nmie jest tak ze jak ja cos dostaje od rodziny to tego nie sprzedaje bez konsultacji z rodzicami - wkoncu to oni na to wylozyli pieniadze wiec maja prawo o tym decydowac. Z komputerem moge robic co chce ale to ja na niego zapracowalem, to ja kubilem go za wlasne pieniadze. Pewnie jak bym go dostal od rodzicow to tez bym nic z nim nie zrobil bez ich wiedzy.

Wydaje mi sie ze to kwestia odpowiedniego wychowania i szacunku dla rodzicow. :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja np moge robic z komorkami co chce :)

monitorek mam od ojca bo on sobie kupil ctx i mi oddal swoja 17" wiec go nie moge sprzedawac ale reszte kompa moge wyrzucic :)

a co do sprzedania telefonu zeby jechac do gory:

popieram, sprzedaj, ja juz wiele razy sprzedalem cos zeby miec wiecej kasy na wyjazd albo cos bo juz ktos napisal madre slowa:

"co za 20 lat bedziesz wspominal - to ze miales wypasiony telefonik czy to ze przezyles niesamowite chwile"

dla mnie taki komp, komorka to nie sa wazne rzeczy...

przyznam sie bez bicia ze mam duzo pieniazkow i wole je wydac na alkohol, zabawe niz wpakowac w kompa, po co? zeby potem miec co wspominac w zyciu, zeby miec co powiedziec swoim dzieciom ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja np moge robic z komorkami co chce :)  

monitorek mam od ojca bo on sobie kupil ctx i mi oddal swoja 17" wiec go nie moge sprzedawac ale reszte kompa moge wyrzucic :)

a co do sprzedania telefonu zeby jechac do gory:

popieram, sprzedaj, ja juz wiele razy sprzedalem cos zeby miec wiecej kasy na wyjazd albo cos bo juz ktos napisal madre slowa:

"co za 20 lat bedziesz wspominal - to ze miales wypasiony telefonik czy to ze przezyles niesamowite chwile"

dla mnie taki komp, komorka to nie sa wazne rzeczy...

przyznam sie bez bicia ze mam duzo pieniazkow i wole je wydac na alkohol, zabawe niz wpakowac w kompa, po co? zeby potem miec co wspominac w zyciu, zeby miec co powiedziec swoim dzieciom ;)

Racja...

 

Przecież nie powiesz dziecku:

" Dziecko... wiesz jaki tata miał wypasiony telefon-komputer jak był młody"

 

No ale fona nie sprzedaje bo starszy sie nie zgodził... powiedział ze mi kaske da... :lol: :wink:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hmm, ale macie dziwne problemy... ja nie rozumiem jak ojciec może mieć wpływ na waszego kompa, komórkę, czy inne rzeczy ... Jam mogę z kompem zrobić co chce - moge go nawet spalić - to mój komp, starszy z niego nie korzysta, wiec co go obchodzi co ja z nim robie - no chyba, że rodzice korzystają z waszego kompa - to już inna bajka...

 

A komórka, no cóż na jedno wychodzi... jeśli coś jest tylko moje i tylko ja tego używam, to mogę z tym zrobić co chce...

 

Może starzy wam nie ufają, bo myślą, że kiepski interes zrobicie itp... trudno powiedzieć... mi jedyne czego zabronili kupić to pistolet/wiatrówka - ale muszę przyznać, że wcale sie nie dziwię - po doświadczeniach z poprzednim sprężynowym :]

 

 

Aha co do tematu - ja bym w życiu nie sprzedał wypasionego fonika po to, żeby gdzieś pojechać - no ale cóż - materialista ze mnie...

hmmmm u nmie jest tak ze jak ja cos dostaje od rodziny to tego nie sprzedaje bez konsultacji z rodzicami - wkoncu to oni na to wylozyli pieniadze wiec maja prawo o tym decydowac. Z komputerem moge robic co chce ale to ja na niego zapracowalem, to ja kubilem go za wlasne pieniadze. Pewnie jak bym go dostal od rodzicow to tez bym nic z nim nie zrobil bez ich wiedzy.

Wydaje mi sie ze to kwestia odpowiedniego wychowania i szacunku dla rodzicow. :P

Ta uwaga była do mnie? Chyba tak bo tylko ja się tu wypowiedziałem w ten sposób. Słuchaj - uważaj co piszesz, bo jakbyś to powiedział do mnie to byś chyba w mordę dostał :evil: To jest kwestia tego jaki masz układ z rodziną a nie kwestia wychowania i szacunku - natomiast takie wypowiadanie się o kimś - o to jest kwestia wychowania :twisted:

 

Może trochę nie do końca dobrze się wypowiedziałem, ale nie spodziewałem się, że mnie ktoś tak podsumuje...

 

Nie mylcie dwóch sytuacji - sprzedaż czegoś, żeby przechulać (nie dosłownie - wydac na coś niematerialnego), a sprzedać coś, żeby kupić lepsze. W pierwszej sytuacji sprzedaż prezentu jest wyraźnie nie na miejscu, a druga sytuacja występuje zwykle najwczesniej po roku - i co wtedy tez mam pytać, czy mogę sprzedać - no cóż w moim przypadku jakbym spytał, to starszy by się mocno ździwił po co go pytam.

 

 

Może u mnie jest inaczej, ale myślałem, że w tym wieku nie dostaje się prezentów-niespodzianek -> to znaczy dostaje, ale są to zwykle drobiazgi - upominki -> coś miłego. Sorry, ale częsci do kompa itp. to u mnie zupełnie inna sprawa, więc proszę bez takich aluzji do mnie :evil:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja np moge robic z komorkami co chce :)  

monitorek mam od ojca bo on sobie kupil ctx i mi oddal swoja 17" wiec go nie moge sprzedawac ale reszte kompa moge wyrzucic :)

a co do sprzedania telefonu zeby jechac do gory:

popieram, sprzedaj, ja juz wiele razy sprzedalem cos zeby miec wiecej kasy na wyjazd albo cos bo juz ktos napisal madre slowa:

"co za 20 lat bedziesz wspominal - to ze miales wypasiony telefonik czy to ze przezyles niesamowite chwile"

dla mnie taki komp, komorka to nie sa wazne rzeczy...

przyznam sie bez bicia ze mam duzo pieniazkow i wole je wydac na alkohol, zabawe niz wpakowac w kompa, po co? zeby potem miec co wspominac w zyciu, zeby miec co powiedziec swoim dzieciom ;)

Jak się nie ma kasy zaszczędzonej, to trudno - ja zawsze ma coś schowanego i dzięki temu nie mam takich sytuacji - nigdy nie wydaję do zera - przez to nie brakuje mi kasy na zabawę itp.

 

Nie no, chyba się więcej nie będę odzywał na forum, bo zaraz ludzie zaczynają krytykować nie znając większości faktów... no tak, ale ludzie w Polsce uwielbiają krytykować - także chwytają się wszystkiego...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak się nie ma kasy zaszczędzonej, to trudno - ja zawsze ma coś schowanego i dzięki temu nie mam takich sytuacji - nigdy nie wydaję do zera  - przez to nie brakuje mi kasy na zabawę itp.

 

Nie no, chyba się więcej nie będę odzywał na forum, bo zaraz ludzie zaczynają krytykować nie znając większości faktów... no tak, ale ludzie w Polsce uwielbiają krytykować - także chwytają się wszystkiego...

heh niestety oszczędzanie u mnie nie wyda... ja poprostu nie umiem oszczędzac :cry:

 

BTW... w drguej części Ty tez krytykujesz że inni krytykują ... ale to tak na marginesie [no offence :lol: ]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja np moge robic z komorkami co chce :)  

monitorek mam od ojca bo on sobie kupil ctx i mi oddal swoja 17" wiec go nie moge sprzedawac ale reszte kompa moge wyrzucic :)

a co do sprzedania telefonu zeby jechac do gory:

popieram, sprzedaj, ja juz wiele razy sprzedalem cos zeby miec wiecej kasy na wyjazd albo cos bo juz ktos napisal madre slowa:

"co za 20 lat bedziesz wspominal - to ze miales wypasiony telefonik czy to ze przezyles niesamowite chwile"

dla mnie taki komp, komorka to nie sa wazne rzeczy...

przyznam sie bez bicia ze mam duzo pieniazkow i wole je wydac na alkohol, zabawe niz wpakowac w kompa, po co? zeby potem miec co wspominac w zyciu, zeby miec co powiedziec swoim dzieciom ;)

Jak się nie ma kasy zaszczędzonej, to trudno - ja zawsze ma coś schowanego i dzięki temu nie mam takich sytuacji - nigdy nie wydaję do zera - przez to nie brakuje mi kasy na zabawę itp.

 

Nie no, chyba się więcej nie będę odzywał na forum, bo zaraz ludzie zaczynają krytykować nie znając większości faktów... no tak, ale ludzie w Polsce uwielbiają krytykować - także chwytają się wszystkiego...

no ja niestety nie mam prawie nigdy kasy na zabawy wiec zawsze rodzice mi dawaja :) a jak nie mam to pozyczam od kumpla albo sprzedaje cos z kompa bo za tydzien kupie sobie lepsze;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja np moge robic z komorkami co chce :)  

monitorek mam od ojca bo on sobie kupil ctx i mi oddal swoja 17" wiec go nie moge sprzedawac ale reszte kompa moge wyrzucic :)

a co do sprzedania telefonu zeby jechac do gory:

popieram, sprzedaj, ja juz wiele razy sprzedalem cos zeby miec wiecej kasy na wyjazd albo cos bo juz ktos napisal madre slowa:

"co za 20 lat bedziesz wspominal - to ze miales wypasiony telefonik czy to ze przezyles niesamowite chwile"

dla mnie taki komp, komorka to nie sa wazne rzeczy...

przyznam sie bez bicia ze mam duzo pieniazkow i wole je wydac na alkohol, zabawe niz wpakowac w kompa, po co? zeby potem miec co wspominac w zyciu, zeby miec co powiedziec swoim dzieciom ;)

Jak się nie ma kasy zaszczędzonej, to trudno - ja zawsze ma coś schowanego i dzięki temu nie mam takich sytuacji - nigdy nie wydaję do zera - przez to nie brakuje mi kasy na zabawę itp.

 

Nie no, chyba się więcej nie będę odzywał na forum, bo zaraz ludzie zaczynają krytykować nie znając większości faktów... no tak, ale ludzie w Polsce uwielbiają krytykować - także chwytają się wszystkiego...

no ja niestety nie mam prawie nigdy kasy na zabawy wiec zawsze rodzice mi dawaja :) a jak nie mam to pozyczam od kumpla albo sprzedaje cos z kompa bo za tydzien kupie sobie lepsze;)

No to masz dobrze.... (zresztą zależy jak na to spojrzeć)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

 

Jak się nie ma kasy zaszczędzonej, to trudno - ja zawsze ma coś schowanego i dzięki temu nie mam takich sytuacji - nigdy nie wydaję do zera  - przez to nie brakuje mi kasy na zabawę itp.

 

Nie no, chyba się więcej nie będę odzywał na forum, bo zaraz ludzie zaczynają krytykować nie znając większości faktów... no tak, ale ludzie w Polsce uwielbiają krytykować - także chwytają się wszystkiego...

heh niestety oszczędzanie u mnie nie wyda... ja poprostu nie umiem oszczędzac :cry:

 

BTW... w drguej części Ty tez krytykujesz że inni krytykują ... ale to tak na marginesie [no offence :lol: ]

Heh, a ja się w ten sposób nauczyłem oszczędzać, bo tez często miałem podobną sytuację.

 

Aha - ty znowu krytykujesz, że ja krytykuje że inni krytykują :lol: - nie to nie tak działa - jak ktoś ma do ciebie pretensje a tobie się to nie podoba, to nie znaczy, że robisz to samo co on, bo też masz pretensje do niego :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hmm, ale macie dziwne problemy... ja nie rozumiem jak ojciec może mieć wpływ na waszego kompa, komórkę, czy inne rzeczy ... Jam mogę z kompem zrobić co chce - moge go nawet spalić - to mój komp, starszy z niego nie korzysta, wiec co go obchodzi co ja z nim robie - no chyba, że rodzice korzystają z waszego kompa - to już inna bajka...

 

A komórka, no cóż na jedno wychodzi... jeśli coś jest tylko moje i tylko ja tego używam, to mogę z tym zrobić co chce...

 

Może starzy wam nie ufają, bo myślą, że kiepski interes zrobicie itp... trudno powiedzieć... mi jedyne czego zabronili kupić to pistolet/wiatrówka - ale muszę przyznać, że wcale sie nie dziwię - po doświadczeniach z poprzednim sprężynowym :]

 

 

Aha co do tematu - ja bym w życiu nie sprzedał wypasionego fonika po to, żeby gdzieś pojechać - no ale cóż - materialista ze mnie...

a ja stane w obronie Varrola bo u mnie jest tak samo .... mam 15 lat i rodzice jakos szczegolnie w postaci piniedzy mnie nie dopieszczaja ... raczej takowych od nic nie dostaje ... najczesciej to fundusze od babc i cioc i wujkow .... caly komp ja za kase ktora dostalem od babc cioc i wujkow tak wiec skoro oni mi ja dali to ona stala sie moja .... i mam prawo do jej pelnego rozdysponowania ... sprzedalem dla komputeraa nokie 3510i i dozbieralem oraz sprzdalem stare czesci ktore tez nie byly z kasy rodzicow kupowane wiec w czym problem ?

jakbym chcial to bym mogl sprzedac tego kompa i poojechac w alpy ale nie chce ... i nikt by do mnie nie mial o to pretensji ... ojciec korzysta czasmi z kompa ale wie ze on jest moj i jutro zamiast niego moze stac pegazus ... albo rower gorski ... albo fontanna ale dobrze wie ze ja czegos takiego nie zrobie bo maniak jestem....

 

dobrym doowdem na to co mowie moze byc fakt ze dopiero po 2,5 tygodnia po zmainie czesci w kompie ojciez zauwazyl ze komputer jakos dziwnie przyspieszyl i ma inne napisy przed bootowaniem ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No tak, dzieci "bronia" dzieci i ich dziecinnego myslenia i postepowania :?

Scyzor sie w plecaku otwiera czasem, czytajac zwlaszcza te porady i chwalenie sie jak to ja mam u mnie ze starymi.

Szkoda ze nie rozumiecie (na razie) faktu ze to co macie najczesciej w 99% zawdzieczacie rodzicom i ich dobrej woli, milosci i wyrzeczeniom.

Ale wy jestescie mastahy co ?

Co mi tam kurna stary bedzie bruzdzil nie ?

Goowniarzeria IMO i tyle.

Zdziwicie sie bardzo kiedys, gdy zrozumiecie pewne rzeczy dochodzoc do pewnego wieku.

Szkoda tylko ze potrzeba wam az tyle tego czasu. :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No tak, dzieci "bronia" dzieci i ich dziecinnego myslenia i postepowania  :?  

Scyzor sie w plecaku otwiera czasem, czytajac zwlaszcza te porady i chwalenie sie jak to ja mam u mnie ze starymi.

Szkoda ze nie rozumiecie (na razie) faktu ze to co macie najczesciej w 99% zawdzieczacie rodzicom i ich dobrej woli, milosci i wyrzeczeniom.

Ale wy jestescie mastahy co ?

Co mi tam kurna stary bedzie bruzdzil nie ?

Goowniarzeria IMO i tyle.

Zdziwicie sie bardzo kiedys, gdy zrozumiecie pewne rzeczy dochodzoc do pewnego wieku.

Szkoda tylko ze potrzeba wam az tyle tego czasu.  :?

pożyjcie na własny rachunek to zobaczycie pozrdo

Oj... przepraszam... ja napisałem, że wszystko zawdzięczam rodzicom... i zdaje sobie z tego sprawę, widzę po moich braciach, że życie na własny rachunek to wcale nie bajka... dopiero wtedy zaczynają się problemy :cry: :?

 

A co do stosunków z rodzinką... to u mnie tak było zawsze... w końcu wszystkoco mam to zawdzięczam starym... no prawie wszystko!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No tak, dzieci "bronia" dzieci i ich dziecinnego myslenia i postepowania  :?  

Scyzor sie w plecaku otwiera czasem, czytajac zwlaszcza te porady i chwalenie sie jak to ja mam u mnie ze starymi.

Szkoda ze nie rozumiecie (na razie) faktu ze to co macie najczesciej w 99% zawdzieczacie rodzicom i ich dobrej woli, milosci i wyrzeczeniom.

Ale wy jestescie mastahy co ?

Co mi tam kurna stary bedzie bruzdzil nie ?

Goowniarzeria IMO i tyle.

Zdziwicie sie bardzo kiedys, gdy zrozumiecie pewne rzeczy dochodzoc do pewnego wieku.

Szkoda tylko ze potrzeba wam az tyle tego czasu.  :?

A Ty to zawsze taki zajedwabiscie inteligentny byles itd... :lol: :? . To że jesteś 20 lat starszy od większości to już wielkiego mastaha zgrywasz? Ba masz już doświadczenie? I dla Ciebie jesteśmy dziećmi? Daj sobie spokuj reed :evil: .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No tak, dzieci "bronia" dzieci i ich dziecinnego myslenia i postepowania  :?  

Scyzor sie w plecaku otwiera czasem, czytajac zwlaszcza te porady i chwalenie sie jak to ja mam u mnie ze starymi.

Szkoda ze nie rozumiecie (na razie) faktu ze to co macie najczesciej w 99% zawdzieczacie rodzicom i ich dobrej woli, milosci i wyrzeczeniom.

Ale wy jestescie mastahy co ?

Co mi tam kurna stary bedzie bruzdzil nie ?

Goowniarzeria IMO i tyle.

Zdziwicie sie bardzo kiedys, gdy zrozumiecie pewne rzeczy dochodzoc do pewnego wieku.

Szkoda tylko ze potrzeba wam az tyle tego czasu.  :?

Hyh, a może jest na odwrót... nie będę się co do innych wypowiadał bo nie wiem jaka u nich jest sytuacja. Może rodzice dali mi wolną rękę, bo wiedzą, że szanuje swoje rzeczy i nie będę palił kasy na ognisku, może to, że sprzedaje coś i kombnuję jak najtaniej kupić coś lepszego tak, żeby niewiele dopłaciś jest właśnie bardzo korzystne - może to własnie wynika z szacunku do rodziców, bo nie wydaje kasy od nich na lewo i prawo, tylko jak coś kupuję, to staram sie jej wydać jak najmniej.

 

Jak, załóżmy, starszy kupił mi procka, a ja po jakimś czasie chce kupic nowego, to jeżeli tego sprzedam i wyszukam jakąs promocję itp. i niewiele do nowego dołożę, to chyba świadczy o tym, że szanuje rodziców - bo nie kładę procka na szafce a wydaję kasę, którą i tak od nich dostałem. No i co - lepiej sprzedać ten prezent (procka), czy lepiej postawić na szafce - co świadczy o większym szacunku dla rodziców?

 

Łatwo jest osądzać i patrzyć ze swojego zatwardziałego punktu widzenia - ocenianie, że jeżeli sprzeda się coś co było prezentem świadczy o braku szacunku do osoby, która go dała może być jednak mylne...

 

Jeżeli ktoś uważa w dalszym ciągu, że moje zachowanie jest dziecinne i świadczy o braku szacunku do rodziny, to moze lepiej niech się mocno nad tym zastanowi zanim coś napisze. Dla mnie brakiem szacunku jest wydawanie na lewo i prawo pieniędzy, które się dostanie od rodziny - chyba, że jest się jeszcze dzieckiem - wtedy się nie myśli o oszczędzaniu.

 

Hyh, zdaje się, że zaczynam dążyć do zaprzeczenia moim poprzednim wypowiedziom w tym temacie... to chyba zależy jednak od osoby jak podejść do problemu przedstawionego w tym temacie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No tak, dzieci "bronia" dzieci i ich dziecinnego myslenia i postepowania  :?  

Scyzor sie w plecaku otwiera czasem, czytajac zwlaszcza te porady i chwalenie sie jak to ja mam u mnie ze starymi.

Szkoda ze nie rozumiecie (na razie) faktu ze to co macie najczesciej w 99% zawdzieczacie rodzicom i ich dobrej woli, milosci i wyrzeczeniom.

Ale wy jestescie mastahy co ?

Co mi tam kurna stary bedzie bruzdzil nie ?

Goowniarzeria IMO i tyle.

Zdziwicie sie bardzo kiedys, gdy zrozumiecie pewne rzeczy dochodzoc do pewnego wieku.

Szkoda tylko ze potrzeba wam az tyle tego czasu.  :?

Ja nic juz nie bede dodawal, mysle ze reed wyslowil sie wystarczajaco JASNO, moze i "twardo", ale nie dziwie sie, mnie tez nerwy braly jak czytalem ten stek bzdur!.

A "urazonym" proponuje czytac "miedzy wierszami".

 

ps. Jezeli bedziecie mieli wlasne, zarobione przez siebie pieniazki to mozecie taki przykladowy komputer nawet co tydzien wyrzucac przez okno i kupowac nastepny.

Powodzenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...