Skocz do zawartości
raki

Jak to wykąbinować? Jak przekonac ojca? DORADŹCIE

Rekomendowane odpowiedzi

ja sie na to zapatryje inaczej - rodzice obdarzaja mnie czyms: opieka, srodkami na zycie i zabawe, i zaufaniem i dlatego tym co od nich dostaje lub kupuje za tzw moje pieniadze - czyli te od nich dostane - moge gospodarowac - w granicach rozsadku - uwazam jednak ze o wiekszych planach - a ruch okolo 1000zl jest takim wiekszym planem wypada porozmawiac z rodzicami i przynajmniej sprobowac sie postawic w ich sytuacji - taka kase ciezko zarobic i nie dziwie sie ze nie sa od razu tacy otwarci i chetni do mieszania nia

 

a co do przykladu wyrzucaniem przez okno - nie jest on adekwatny do sprzedania czegos lepszego a niepotrzebnego w tej chwili i kupienien mniej wypasionego ale wystarczajacego i spozytkowaniem rozniczy w cenie - takie wyrzcanie jest przejawem choroby psychicznej i wypadaloby mu zapobiegac :)

 

tylko trzeba se dobrze zstanowic czy seri warto sie czegos pozbywac - pozyczenie pieniedzy jest czasem w efekcie mniej kosztowne - tylko mienie dlugow jest pewnm dyskomfortem :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W sumie mój problem jest już rozwiązany... ale temat zaczął schodzić na odkrywanie-przedstawianie własnych wartości moralnych... myślę że mimo wszystko warto go kontynuować!

 

Tak jak już ktoś wcześniej napisał, że każdy ma inne stosunki z rodzinką i ludziom z "zewnątrz" ciężko je zrozumieć bo tak naprawde ich nie znają...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wiesz redd pomimo tego ze moj wiek jest w okolicach polowy twojego postrama przedstawic ci pewan MOJA racje .... przykladowo dalbym ci na urodziny papier toaletowy (przykladowo) albo paste do butow (przykladowo) to ja chyba nie mam zamiaru wymagac ze sie papierem nie obwiniesz i nie pomalujesz sobie adidasow czarna pasta bo to ja ci dalem ta sraj-tasme i ta paste do butow i mnie juz dlaje nie obchodzi cio sie z tym stynie i jaki bedzie los tych rzeczy ... co prawda kazdy przedmiot ma swoje przeznaczenie "domyslne" ale przeciez to ejst twoje i mozesz nawet sasiada obwiazac papierem i mu wysmarowac wlosy pasta bo to jest twoje ... tak samo z pieniedzmi ... nie powiem ze wezme pliczek 100-zlotowek i zszyje sobie go na seksowny kocyk ale moge je spozytkowac na co ja chce bo one staja sie moje ... jak by nie chcieli /nie ufali mi to by mi kupili cos wlasnie kokretnego co ja bym chcial kupic/miec a tak to daja mi wolna reke na moje zakupy ... a dla mnie zakup gumy do zucia albo komputera nie robi zbyt wielkiej roznicy o ile ja mam na to pieniadze .... starsi nawet nie wiedza ile ja mam pieniedzy , a co do zarabiania to kto ppowiedzial ze one nie sa zarobione - bawqie sie telefonami simlocki - flashe te sprawy i stad tez plynie troche kasy .... tak wiec nie widze problemu (przez wakacvje zarobielm 720 zł - ja sam na swoim kompie z moimi kablami - co prawda prad rodzicow ale juz nie bedziemy sie czepiac szczegolow)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie bede sie wdawal w zbedne i wywolujace zbyt duzo emocji dyskusje.

Powiem Wam tak, za te pare parenascie, niektorzy w porywach do 20 lat, zrozumiecie pewne rzeczy i spojrzycie na to innym okiem, wtedy Was ruszy pare rzeczy, ale czasu nie da sie cofnac.

Co do wymadrzania sie bo mam juz doswiadczenie: to nie jest tak, poprostu latwiej i mniej bolesnie jest korzystac z czyichs wlasnie doswiadczen, uwierzcie mi ze uczenie sie na wlasnych bledach nie jest konieczne.

Ale niektorzy nawet to zrozumieja dopiero za x lun xx lat.

Ja tez nie od razu bylem madry, oczywiscie, ale wiele razy skorzystalem z porad ludzi bardziej od siebie doswiadczonych i do dzis dziekuje za to Bogu.

Zreszta co tu duzo mowic, mimo ze mam te pare latek to nadal oplaca mi sie korzystac z wiedzy i doswiadczenia starczych i madrzejszych ode mnie.

Tyle ze do pewnych rzeczy pewni ludzie dochodza dluzej niz inni, ale to juz ich problem i zmartwienie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hmm, ale macie dziwne problemy... ja nie rozumiem jak ojciec może mieć wpływ na waszego kompa, komórkę, czy inne rzeczy ... Jam mogę z kompem zrobić co chce - moge go nawet spalić - to mój komp, starszy z niego nie korzysta, wiec co go obchodzi co ja z nim robie - no chyba, że rodzice korzystają z waszego kompa - to już inna bajka...

 

A komórka, no cóż na jedno wychodzi... jeśli coś jest tylko moje i tylko ja tego używam, to mogę z tym zrobić co chce...

 

Może starzy wam nie ufają, bo myślą, że kiepski interes zrobicie itp... trudno powiedzieć... mi jedyne czego zabronili kupić to pistolet/wiatrówka - ale muszę przyznać, że wcale sie nie dziwię - po doświadczeniach z poprzednim sprężynowym :]

 

 

Aha co do tematu - ja bym w życiu nie sprzedał wypasionego fonika po to, żeby gdzieś pojechać - no ale cóż - materialista ze mnie...

hmmmm u nmie jest tak ze jak ja cos dostaje od rodziny to tego nie sprzedaje bez konsultacji z rodzicami - wkoncu to oni na to wylozyli pieniadze wiec maja prawo o tym decydowac. Z komputerem moge robic co chce ale to ja na niego zapracowalem, to ja kubilem go za wlasne pieniadze. Pewnie jak bym go dostal od rodzicow to tez bym nic z nim nie zrobil bez ich wiedzy.

Wydaje mi sie ze to kwestia odpowiedniego wychowania i szacunku dla rodzicow. :P

Ta uwaga była do mnie? Chyba tak bo tylko ja się tu wypowiedziałem w ten sposób. Słuchaj - uważaj co piszesz, bo jakbyś to powiedział do mnie to byś chyba w mordę dostał :evil: To jest kwestia tego jaki masz układ z rodziną a nie kwestia wychowania i szacunku - natomiast takie wypowiadanie się o kimś - o to jest kwestia wychowania :twisted:

 

Może trochę nie do końca dobrze się wypowiedziałem, ale nie spodziewałem się, że mnie ktoś tak podsumuje...

 

Nie mylcie dwóch sytuacji - sprzedaż czegoś, żeby przechulać (nie dosłownie - wydac na coś niematerialnego), a sprzedać coś, żeby kupić lepsze. W pierwszej sytuacji sprzedaż prezentu jest wyraźnie nie na miejscu, a druga sytuacja występuje zwykle najwczesniej po roku - i co wtedy tez mam pytać, czy mogę sprzedać - no cóż w moim przypadku jakbym spytał, to starszy by się mocno ździwił po co go pytam.

 

 

Może u mnie jest inaczej, ale myślałem, że w tym wieku nie dostaje się prezentów-niespodzianek -> to znaczy dostaje, ale są to zwykle drobiazgi - upominki -> coś miłego. Sorry, ale częsci do kompa itp. to u mnie zupełnie inna sprawa, więc proszę bez takich aluzji do mnie :evil:

Czemu sie tak pieklisz ?? odpowiednie wychowanie- mnie rodzice wychowali tak ze nie sprzedaje prezentu od kogos, nie sprzedaje rzeczy ktora do mnie naprawde nie nalezy bez konsultacji z nimi, mowia masz wez jest twoj - ale ja wiem ze jak sprzedam i kupie cos gorszego zeby zaoszczedzic pare groszy to ich zaboli - wkoncu po to mi kupili takie a nie inne - zebym mial takie a nie inne.

Ciebie rodzice wychowali inaczej - wiec czy nazwiesz to kwestia odpowiedniego wychowania czy "uklad z rodzina" dla mne nie ma roznicy

Szacunek dla rodzicow ?? dla mnie jest to jeden z jego przejawow - dostalem cos od nich, czesto kosztowalo ich to duzo wyrzeczen zebym mogl to dostac wiec chociaz tyle szacunku im sie za to nalezy zebym z nimi skonsultowal moje zamiary. To ze ty masz inny uklad z rodzina, ze u ciebie jest to normalne - to kwestia wychowania - tak cie w koncu rodzice wychowali ale nie zapominajmy tez o kwestii dobrego smaku ...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hmm, ale macie dziwne problemy... ja nie rozumiem jak ojciec może mieć wpływ na waszego kompa, komórkę, czy inne rzeczy ... Jam mogę z kompem zrobić co chce - moge go nawet spalić - to mój komp, starszy z niego nie korzysta, wiec co go obchodzi co ja z nim robie - no chyba, że rodzice korzystają z waszego kompa - to już inna bajka...

 

A komórka, no cóż na jedno wychodzi... jeśli coś jest tylko moje i tylko ja tego używam, to mogę z tym zrobić co chce...

 

Może starzy wam nie ufają, bo myślą, że kiepski interes zrobicie itp... trudno powiedzieć... mi jedyne czego zabronili kupić to pistolet/wiatrówka - ale muszę przyznać, że wcale sie nie dziwię - po doświadczeniach z poprzednim sprężynowym :]

 

 

Aha co do tematu - ja bym w życiu nie sprzedał wypasionego fonika po to, żeby gdzieś pojechać - no ale cóż - materialista ze mnie...

hmmmm u nmie jest tak ze jak ja cos dostaje od rodziny to tego nie sprzedaje bez konsultacji z rodzicami - wkoncu to oni na to wylozyli pieniadze wiec maja prawo o tym decydowac. Z komputerem moge robic co chce ale to ja na niego zapracowalem, to ja kubilem go za wlasne pieniadze. Pewnie jak bym go dostal od rodzicow to tez bym nic z nim nie zrobil bez ich wiedzy.

Wydaje mi sie ze to kwestia odpowiedniego wychowania i szacunku dla rodzicow. :P

Ta uwaga była do mnie? Chyba tak bo tylko ja się tu wypowiedziałem w ten sposób. Słuchaj - uważaj co piszesz, bo jakbyś to powiedział do mnie to byś chyba w mordę dostał :evil: To jest kwestia tego jaki masz układ z rodziną a nie kwestia wychowania i szacunku - natomiast takie wypowiadanie się o kimś - o to jest kwestia wychowania :twisted:

 

Może trochę nie do końca dobrze się wypowiedziałem, ale nie spodziewałem się, że mnie ktoś tak podsumuje...

 

Nie mylcie dwóch sytuacji - sprzedaż czegoś, żeby przechulać (nie dosłownie - wydac na coś niematerialnego), a sprzedać coś, żeby kupić lepsze. W pierwszej sytuacji sprzedaż prezentu jest wyraźnie nie na miejscu, a druga sytuacja występuje zwykle najwczesniej po roku - i co wtedy tez mam pytać, czy mogę sprzedać - no cóż w moim przypadku jakbym spytał, to starszy by się mocno ździwił po co go pytam.

 

 

Może u mnie jest inaczej, ale myślałem, że w tym wieku nie dostaje się prezentów-niespodzianek -> to znaczy dostaje, ale są to zwykle drobiazgi - upominki -> coś miłego. Sorry, ale częsci do kompa itp. to u mnie zupełnie inna sprawa, więc proszę bez takich aluzji do mnie :evil:

Czemu sie tak pieklisz ?? odpowiednie wychowanie- mnie rodzice wychowali tak ze nie sprzedaje prezentu od kogos, nie sprzedaje rzeczy ktora do mnie naprawde nie nalezy bez konsultacji z nimi, mowia masz wez jest twoj - ale ja wiem ze jak sprzedam i kupie cos gorszego zeby zaoszczedzic pare groszy to ich zaboli - wkoncu po to mi kupili takie a nie inne - zebym mial takie a nie inne.

Ciebie rodzice wychowali inaczej - wiec czy nazwiesz to kwestia odpowiedniego wychowania czy "uklad z rodzina" dla mne nie ma roznicy

Szacunek dla rodzicow ?? dla mnie jest to jeden z jego przejawow - dostalem cos od nich, czesto kosztowalo ich to duzo wyrzeczen zebym mogl to dostac wiec chociaz tyle szacunku im sie za to nalezy zebym z nimi skonsultowal moje zamiary. To ze ty masz inny uklad z rodzina, ze u ciebie jest to normalne - to kwestia wychowania - tak cie w koncu rodzice wychowali ale nie zapominajmy tez o kwestii dobrego smaku ...

Ależ ja jak najbardziej rozumiem twoje podejście do sprawy. Ja sam również postepuje mniej więcej podobnie - tylko, że twoja odpowiedź wyraźnie wskazywała na to, że nie mam szacunku do rodziców, albo jestem źle wychowany.

 

W ogóle problem polega na tym, że napisałem, że mogę zrobić co chce z moimi rzeczami, a rodzice mi tego nie zabraniają - bo tak jest, ale nie napisałem przecież, że wszystkie prezenty zaraz sprzedaję itp. Teraz to widzę - cały temat dotyczył tego, że rodzice zabraniaja komuś coś sprzedać - ja napisałem, że w tym wieku samemu się o tym decyduje, więc mogę robić co chce z moimi rzeczami - a jak to wpłynie na nich - czy ich zmartwi czy nie, to juz zupełnie inna sprawa - nie napisałem też nic co robie -> więc logiczne jest, że reaguję negatwywnie na wszelką krytykę, czy aluzje w tym temacie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie bede sie wdawal w zbedne i wywolujace zbyt duzo emocji dyskusje.

Powiem Wam tak, za te pare parenascie, niektorzy w porywach do 20 lat, zrozumiecie pewne rzeczy i spojrzycie na to innym okiem, wtedy Was ruszy pare rzeczy, ale czasu nie da sie cofnac.

Co do wymadrzania sie bo mam juz doswiadczenie: to nie jest tak, poprostu latwiej i mniej bolesnie jest korzystac z czyichs wlasnie doswiadczen, uwierzcie mi ze uczenie sie na wlasnych bledach nie jest konieczne.

Ale niektorzy nawet to zrozumieja dopiero za x lun xx lat.

Ja tez nie od razu bylem madry, oczywiscie, ale wiele razy skorzystalem z porad ludzi bardziej od siebie doswiadczonych i do dzis dziekuje za to Bogu.

Zreszta co tu duzo mowic, mimo ze mam te pare latek to nadal oplaca mi sie korzystac z wiedzy i doswiadczenia starczych i madrzejszych ode mnie.

Tyle ze do pewnych rzeczy pewni ludzie dochodza dluzej niz inni, ale to juz ich problem i zmartwienie.

 

A nie wiesz, ze czlowiek najlepiej uczy sie na wlasnych bledach....

Uwazasz sie za doroslego, a twoje zachowanie wogole na to nie wskazuje.

Zachowujesz sie jak mentor 3 tysiaclecia conajmniej...

 

Pewnie zostane zbanowany :D, za takie nieprawomyslne wypowiedzi, zadzieram z bylym cenzorem :D.

 

 

PZDR$ALL :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie bede sie wdawal w zbedne i wywolujace zbyt duzo emocji dyskusje.

Powiem Wam tak, za te pare parenascie, niektorzy w porywach do 20 lat, zrozumiecie pewne rzeczy i spojrzycie na to innym okiem, wtedy Was ruszy pare rzeczy, ale czasu nie da sie cofnac.

Co do wymadrzania sie bo mam juz doswiadczenie: to nie jest tak, poprostu latwiej i mniej bolesnie jest korzystac z czyichs wlasnie doswiadczen, uwierzcie mi ze uczenie sie na wlasnych bledach nie jest konieczne.

Ale niektorzy nawet to zrozumieja dopiero za x lun xx lat.

Ja tez nie od razu bylem madry, oczywiscie, ale wiele razy skorzystalem z porad ludzi bardziej od siebie doswiadczonych i do dzis dziekuje za to Bogu.

Zreszta co tu duzo mowic, mimo ze mam te pare latek to nadal oplaca mi sie korzystac z wiedzy i doswiadczenia starczych i madrzejszych ode mnie.

Tyle ze do pewnych rzeczy pewni ludzie dochodza dluzej niz inni, ale to juz ich problem i zmartwienie.

 

A nie wiesz, ze czlowiek najlepiej uczy sie na wlasnych bledach....

Uwazasz sie za doroslego, a twoje zachowanie wogole na to nie wskazuje.

Zachowujesz sie jak mentor 3 tysiaclecia conajmniej...

 

Pewnie zostane zbanowany :D, za takie nieprawomyslne wypowiedzi, zadzieram z bylym cenzorem :D.

 

 

PZDR$ALL :D

Wiem o tym, gdybys czytal cale posty i ze zrozumieniem to doszedlbys do tego.

Kazdy moze miec swoje zdanie o drugim czlowieku, Twoje prawo, choc nie zgadzam sie z Twoim osadem.

Mi sie na przyklad zdaje ze pieprzysz (za przeproszeniem) jak potluczony, ale czy to prawda ? czy tylko moje odczucie ??

Ot, zagadka :mrgreen:

Nie wiem czy zostaniesz zbanowany, ale nigdzie nie ma przepisu nakazujacego jednomyslnosc z bylymi inkwizytorami, wiec moze Ci sie uwali :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A nie wiesz, ze czlowiek najlepiej uczy sie na wlasnych bledach....

Uwazasz sie za doroslego, a twoje zachowanie wogole na to nie wskazuje.

Zachowujesz sie jak mentor 3 tysiaclecia conajmniej...  

 

Pewnie zostane zbanowany  :D, za takie nieprawomyslne wypowiedzi, zadzieram z bylym cenzorem  :D.

 

 

PZDR$ALL :D

Oj ar2r glupiutki ty jestes jak tapeta w misie.

Mysle ze Reed za doroslego nie musi sie uwazac bo taki wlasnie jest. Ty za to uwazasz sie za jakiegos fafarafa wyskakujesz z glupim tekstem do kogos kogo nie znasz, o kim nic nie wiesz i prawisz swoje madrosci. Po czym piszesz ze moze dostaniesz bana. Moze i powinienes dostac.

 

Co do uczenia sie na bledach, to wspolczuje ci twojego dziecinstwa. Skoro rodzice przed niczym cie nie przestrzegali i niczego nie uczyli to musialo ono byc dlugie i ciezkie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

A nie wiesz, ze czlowiek najlepiej uczy sie na wlasnych bledach....

Uwazasz sie za doroslego, a twoje zachowanie wogole na to nie wskazuje.

Zachowujesz sie jak mentor 3 tysiaclecia conajmniej...  

 

Pewnie zostane zbanowany  :D, za takie nieprawomyslne wypowiedzi, zadzieram z bylym cenzorem  :D.

 

 

PZDR$ALL :D

Oj ar2r glupiutki ty jestes jak tapeta w misie.

Mysle ze Reed za doroslego nie musi sie uwazac bo taki wlasnie jest. Ty za to uwazasz sie za jakiegos fafarafa wyskakujesz z glupim tekstem do kogos kogo nie znasz, o kim nic nie wiesz i prawisz swoje madrosci. Po czym piszesz ze moze dostaniesz bana. Moze i powinienes dostac.

 

Co do uczenia sie na bledach, to wspolczuje ci twojego dziecinstwa. Skoro rodzice przed niczym cie nie przestrzegali i niczego nie uczyli to musialo ono byc dlugie i ciezkie.

widze, ze przybyl oddzial wsparcia dla cenzorow w stanie spoczynku :D ( zeby dosadniej nie powiedziec :evil: ),

Spodziewalem sie tego. Po prostu niektorzy uwarzaja sie za pepek wszechswiata i sieja zamet ( to juz nie pierwszy post, gdzie reed stara sie pokazac jaki to on dorosly, poprawny i porzadnicki :D ), a mnie to np irytuje i sie wypowiadam ( irytuje mnie i obraza takze ta sygnaturka pod avatarem, ale mniejsza o to. )

Jonathan jezsli ty jestes madrzejszy niz tapeta w misie, to ja moge byc od niej glupszy, a co mi tam :D :twisted:

 

Jonathan napisał :...wyskakujesz z glupim tekstem do kogos kogo nie znasz, o kim nic nie wiesz i prawisz swoje madrosci...

a takze : ...wspolczuje ci twojego dziecinstwa. Skoro rodzice przed niczym cie nie przestrzegali i niczego nie uczyli to musialo ono byc dlugie i ciezkie...

 

dostrzegasz pewna niekonsewkwencje ? :D

 

Nadal twierdze ( chociaz powiedzial to ktos madrejszy :D ), ze czlowiek najlepiej uczy sie na wlasnych bledach....

 

tak na marginesie : co to sie robi z ludzmi na "stanowisku" :D

 

PZDR4ALL(takze dla "tych wyzej")

:D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sam sie gubisz w tym co piszesz.

nie ma to jak przejrzysta argumentacja

Mnie tam zawsze przestrzegali dalej to robie i szanuje to.

Ale widze ze ty geniuszem sie urodziles.

Nie powiedzialem, ze urodzilem sie geniuszem i za takiego sie nie uwarzam. Poza tym to sie nie zrozumielismy, ale to juz nie moja wina.

To tyle z mojej strony.

A jak cie tak wszystko denerwuje poprostu tu nie wchodz. Proste.

Gdzie jest napisane, ze "wszystko" mnie denerwuje ?

 

PZDR4ALL

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ar2r: Ale o co ci chodzi? Weź się w garść. Bo zachowujesz się jak 14-to letni zbłąkany dzieciak który nie wie co z sobą zrobić. Czepiasz się wszystkich na około a brakuje ci argumentacji. Przemyśl to.

Dotarl kolejny adwokat :D

Skad ja to wiedzialem.

Wyraznie napisalem o co mi chodzi, nie ?

Tak poza tym : znasz to z autopsji ? :D

Podpowiem wam, ze proba osmieszenia/obrazenia mnie przez wytykanie mi infantylnosci nie poskutkuje, obierzcie inna taktyke :D

 

Tak na serio, EOT :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Adwokat? Po czym tak wnioskujesz?

Nie wiem, mi się abonament na szklaną kulę skończył.

Nic nie napisałeś o co ci chodzi. Obraziłeś tylko kilka osób w tym temacie zupełnie tego nie argumentując.

Znam to z autopsji - jak miałem 12-14 lat to taki byłem. I żałuję tego. Potem wydoroślałem.

Obrażenia/ośmieszenia? Przecież to ty się sam ośmieszasz a nie my ciebie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

:D :D

mam czasem wrazenie, ze rozmowa z modem, to jak rzucanie grochem o sciane :D

 

Paranoik, przeanalizuj moje wypowiedzi od poczatku ( tam gdzie sie one zaczynaja faktycznie ) i zastanow sie chwileczke, bo farse z forum robisz 8O

 

 

PZDR$ALL

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ojoj chyba nie tylko ja jestem nerwowy ostatnimi czasy... zastanawiam się nawet, czy przypadkiem czegoś w powietrze nie wypuszczają - może terroryści ? Jakis gaz rozdrażniający, albo wirus denerwujący ;)

 

Czasem to lepiej pograć w jaiś FPP i rozwalić paru gości zamiast się wypowiadać. Może by tak zamknąć ten temat, bo widzę, że nic dobrego z tego nie wyniknie. Po prostu różnica zdań jest zbyt duża, a temat dość drażliwy, bo godzi we własne zasady moralne...

 

Nikt nie lubi jak go się obraża, nawet jak zrobi faktycznie cos głupiego. Każdy ma prawo mieć własne zdanie - ale cóż - czasem lepiej zachowac je dla siebie jeśli jest to zdanie o kimś innym...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...