GenghisKhan Opublikowano 17 Lutego 2004 Zgłoś Opublikowano 17 Lutego 2004 Z ciężkiego brzmienia już zrezygnowałem jakiś czas temu (choć oczywiście czasami się do tego wraca). Teraz głównie blues i pochodne - głównie muzyka bezpośrednio oddziałująca na emocje.witaj w klubie - bluesik to jest to:) 8) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
GenghisKhan Opublikowano 17 Lutego 2004 Zgłoś Opublikowano 17 Lutego 2004 juz jest ok na szczescie i muzyka chyba nie miala nic wspolnego z moim dolem :) po prostu za duzo wolnego czasu mialem i moje mysli skierowaly sie w zlym kierunku teraz moonspell leci :wink: i kopa ladnego daje :) BTW Natural Disaster to najlzejszy i najdelikatniejsza plyta Anathemy Serenades Rulez 8) eeeee dla mnie bardziej loozoojący jest JUDGMENT w sumie ten natural disaster troche kiczasty jest - i jeszcze ten glos przez syntezator w 3 kawalku.... :lol: Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
limerro Opublikowano 18 Lutego 2004 Zgłoś Opublikowano 18 Lutego 2004 Ja niedawno wrzucilem Trojke - audycja o muzyce klubowej (Łubu dubu łubu dubu niech nam żyje prezes naszego klubu ;) ) i musze przyznac, ze niektore kawalki fajne pomimo, ze nie ciagnie mnie specjalnie do takich klimatow :) Dzien wczesniej przez przypadek wlaczylem radyjko i na radiu Krakow byla audycja z muza filmowa i akurat lecial filmik, ktory niedawno obejrzalem choc to klasyka kina - "Ostatnie Kuszenie Chrystusa" Martina Scorsese ze swietna muza Petera Gabriela :) Polecam tez muze z filmikow do MTB Freeride (New World Disaster I,II ,III) z motoryczna muza i pomijajac fakt ze filmiki cudne i goscie wyprawiaja cuda na goralach :) to muza czadowa i dodajaca energii a kapelki malo znane :) Co do ciezkiego metalu typu belkot pijanego metalowca (nie wiadomo czy drze sie czy rzyga) to juz dawno porzucilem takie klimaty :P Wole melodyjny i klimatyczny metal w stylu My Dying Bride jesli juz :) Teraz to jak tu ktos napisal licza sie glownie emocje :) W sumie jakbym mial glosowac na najbardziej klimatyczna muze to bylaby to zdecydowanie tworczosc Depeche Mode :) Wplyw muzy na samopoczucie - napewno cos takiego jest :) Choc wydaje mi sie ze to od nas zalezy jaka plyte wrzucimy wczesniej - mam dola i chce pozostac w podobnym nastroju to puszczam cos mrocznego albo ckliwego, nie chce miec dola to puszczam cos kojacego u budujacego. Plyta ktora mnie najbardziej podbudowuje psychicznie to chyba bedzie U2 "All That You Can't Leave Behind" - zreszta teledysk "Stuck in a moment" w ktorym Bono zostaje wyrzucony z ciezarowki na ziemie mowi sam za siebie:) Warto zbadac wplyw muzyki "on- off", albo jak kto woli "muza z generatora" na samopoczucie - on-offowcy wydaja sie wiecznie optymistyczni :) Muza sklaniajaca do refleksji i chwili zadumy ;) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KHOT Opublikowano 18 Lutego 2004 Zgłoś Opublikowano 18 Lutego 2004 ...ja się trochę odetnę, bo dla mnie ciężka muza stanowi odcięcie się od świata - odtrucie organizmu, ale słucham jej dosyć rzadko, zwykle stary english-rock, progresive rulez: Floydzi, ELO, itp. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Reaper Opublikowano 18 Lutego 2004 Zgłoś Opublikowano 18 Lutego 2004 ja musze conajmniej 2 godziny trancu posluchac zeby zasnac... nie wiem czemu... moze uzaleznienie? :) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...