Kara śmierci.

[adrian]

No to masz polemike:

 

...Sorry kolego - to jest spoleczenstwo, w ktorym zyjesz. Tak pokazuja sondaze - ulubione narzedzie demokratow. Wiekszosc ludzi uwaza, ze sa zbrodnie, ktorych popelnienie powinno byc karane smiercia.

Co do "po co...": BO ZASLUZYLA NA TO!.

Czyli wiekszosc (tlum) ma zawsze racje? Czy jak tłum na stadionie w Norymbardze skandował HITLER! HITLER! to tez mial racje?

 

Oczywiscie, ze nie. Nie zauwazyles sarkazmu. Ja mam w [gluteus maximus] zdanie wiekszosci (w wiekszosci ze spraw) ale nie powstrzymuje mnie to od uzycia takiego argumentu, kiedy przypadkiem sie z tlumem zgadzam.

A uzylem tego bo przeciwko karze smierci sa generalnie demokraci.

 

Element lekkiej kary w wiezieniu - wcale nie tak lekko - schylcie sie po mydlo to sie znajdzie paru chetnych, by was wycwelic. A wy nic nie zrobicie bo to byki 2 na 2 metra

Wszystko OK (nawet mi sie przyklad podoba) ale nie mozesz zalozyc, ze wspomniany np wielokrotny morderca uzyska (np na skutek popelnionych czynow) znaczna reputacje u wspolwiezniow stajac sie tym cwelacym, a nie cwelowanym.

Zalezy. Wszakze zycie w wiezieniu wcale nie jest latwe. A aby ktos uzyskal szacunek wspolwiezniow to musi miec charyzme i umiec kierowac ludzmi, a przynajmniej okazac, ze jest niebezpieczny. Seryjni mordercy sa zwykle odludkami ze zwichnieta psychika. A gwalcicieli beda cwelic bo zgwalcili.

 

No i znowu duzo wiesz o statystycznym seryjnym mordercy...

No, ale przyjmijmy, ze typ bedzie cwelony - no to moze sie w koncu zdarzyc, ze to polubi ;-)

 

Wykonywanie kary tylko w najciezszych przypadkach - tez sie nie zgodze. Nigdy nie powstanie dokument, ktory by tak opisal to pojecie, by nie zostawic pola na interpretacje. Wiec dla niektorych najciezszy przypadek wcale nie bedzie taki najciezszy.

Nie chce dokumentu ze szczegolowa rozpiska. IMO po procesie sedzia powienien CZUC na co zasluguje oskarzony.

Element ludzki jest zawsze zawodny. I zawsze beda spory, czy dany przestepca zasluzyl na dozywocie czy na smierc. Wole tego uniknac. Poza tym zawsze mozliwe sa malwersacje - i pod ziemie trafi niewinny czlowiek lub taki, ktory na to nie zasluzyl.

 

Tu sie nie zgodzimy - ja chce, zeby w tym procesie byl tez czlowiek (nie podoba mi sie okreslenie "zawodny element ludzki"). I chce ufac, ze sad ma racje.

 

Argument, ze kara smierci odstrasza. Bullshit. O tym sie nie mysli, gdy popelnia sie przestepstwo. Co najwyzej o tym, czy sie zostanie zlapanym, czy nie, a nie jaka kara nas czeka. BBC wspominal o tym.

Bullshit. Czyzbys byl przestepca, ze wiesz, co taki typ mysli? Jesli nawet tak - to wciaz mozna powiedziec, ze to Ciebie nie odstraszylaby taka kara. Skad niby wiesz o innych przestepcach? BBC wspominal o badaniach. Byly tez badania, ktore wykazaly cos przeciwnego.

Zdazylo mi sie robic rzeczy wbrew przepisom. I nigdy nie myslalem, jaka dostane kare jak mnie zlapia. Myslalem tylko co zrobic, by mnie nie zlapali albo CZY mnie zlapia. Myslac tak jak Ty to w USA nie powinno byc przestepczosci - bo tam mozna trafic do celi smierci za pojedyncze morderstwo. Jak widac USA ma takie same problemy z morderstwami jak inne kraje. Inne kraje w wiekszosci nie stosuja kary smierci. USA stosuje.

 

Twoj argument: czy jezeli wiekszosc krajow nie stosuje KS, to znaczy, ze jest to sluszne?

 

Poza tym IMHO nie odstraszanie jest celem podstawowym wprowadzenia kary smierci.

A co jest? Zemsta w postaci morderstwa w mysl prawa?

 

Tez. Ale przede wszystkim eliminacja zagrazajacego ludziom bandyty.

 

Poza tym z wiezienia zawsze mozna kogos wypuscic. Zza grobu nikogo sie nie przyciagnie.

Pisalem juz o pomylkach sadowych. Zgadzam sie na ryzyko.

 

A ja nie

 

OK Tu sobie nic nie wytlumaczymy.

 

A teraz wyobrazcie asobie sytuacje. Pamietacie ostatnia historie z bohaterskim dziadkiem? Teraz zalozmy, ze dziadek mial ostra bron i zabil zlodzieja. Dziadek idzie pod sad. Za zabojstwo dostaje kare smieri. I nie ma, ze to obrona konieczna, bo to Polska wlasnie a nie elegancja Francja. Dziadek idzie do gazu. I co, szkoda dziadka? Ale dura lex sed lex. A teraz pomyslcie jakbyscie to byli Wy.

 

Komentarze jak i polemika mile widziane

A teraz wyobraz sobie sytuacje. Przyjmijmy,ze dziadkowi sie nie udalo, nie zabil bandyty, tylko go wk.wil. Bandyta zabija dziadka, a ze jest porzadnie wk.wiony, to idzie do domu dziadka, gdzie najpierw gwalci, a potem zabija jego corke. Na zakonczenie, dla porzadku zabija tez jej dwojke dzieci. Za jakis czas zostaje zlapany.

Na jaka kare w/g Ciebie zasluguje? 25 lat? Dozywocie?

Tak, dozywocie

I beda go cwelic ze zabil dziadka, i dzieci, i ze zgwalcil. I zycie stanie sie dla niego koszmarem

 

Chyba, zeby nie. Patrz wyzej.

 

Nie domagam sie zasady "zycie za zycie".

A wiec czym jest kara smierci jak nie zasada "zycie za zycie"?

Chce kary smierci dla ludzi, ktorzy stali sie zwierzetami, ktorzy zrobili rzeczy nie mieszczace sie w normalnym pojmowaniu. I wcale nie musi to byc morderstwo.

A wiec co to ma byc?

Nigdy kara smierci nie miala byc alternatywa dla dozywocia. Nie chce ich zabijac TYLKO dlatego, ze tak jest taniej. Chce, zeby gineli za to, co zrobili bo IMO na to zasluguja.

Co do "po co...": BO ZASLUZYLA NA TO!.

Kill Kill I want BLOOD I WANT TO KILL GRRRRRRRRRRRR :twisted:

Wybacz, nie znize sie do poziomu mordercy.

Poza tym zabijajac morderce nie krzywdzisz tylko jego. Kazdy ma rodzine i cierpi wtedy tez jego rodzina. Skoro krzywda zostala juz popelniona to po co ja powiekszac?

Nie zrozumiales mojej wypowiedzi. Mialem na mysli, ze IMO nie potrzeba byc morderca, zeby nalezala sie czlowiekowi kara smierci. Co w/g Ciebie nalezy sie za brutalny, wielokrotny gwalt? IMO kara smierci ma byc raczej zasada "smierc za zezwierzecenie", a nie "smierc za smierc".

Co do krzywdy rodziny mordercy - myslisz, ze taki typ po "robotce" wraca do domku, gdzie bawi sie klockami ze swoim synkiem? :lol:

[turtles5]

No to masz polemike:

 

...Sorry kolego - to jest spoleczenstwo, w ktorym zyjesz. Tak pokazuja sondaze - ulubione narzedzie demokratow. Wiekszosc ludzi uwaza, ze sa zbrodnie, ktorych popelnienie powinno byc karane smiercia.

Co do "po co...": BO ZASLUZYLA NA TO!.

Czyli wiekszosc (tlum) ma zawsze racje? Czy jak tłum na stadionie w Norymbardze skandował HITLER! HITLER! to tez mial racje?

 

Oczywiscie, ze nie. Nie zauwazyles sarkazmu. Ja mam w <font color="#FF0000">[ciach!]</font> zdanie wiekszosci (w wiekszosci ze spraw) ale nie powstrzymuje mnie to od uzycia takiego argumentu, kiedy przypadkiem sie z tlumem zgadzam.

A uzylem tego bo przeciwko karze smierci sa generalnie demokraci.

 

Nie zauwazylem sarkazmu. No coz, skoro Ty tez masz gdzies tlum to sobie odpuscmy ten argument. P.S. ja demokrata nie jestem. Raczej autokrata.

 

 

Element lekkiej kary w wiezieniu - wcale nie tak lekko - schylcie sie po mydlo to sie znajdzie paru chetnych, by was wycwelic. A wy nic nie zrobicie bo to byki 2 na 2 metra

 

Wszystko OK (nawet mi sie przyklad podoba) ale nie mozesz zalozyc, ze wspomniany np wielokrotny morderca uzyska (np na skutek popelnionych czynow) znaczna reputacje u wspolwiezniow stajac sie tym cwelacym, a nie cwelowanym.

Zalezy. Wszakze zycie w wiezieniu wcale nie jest latwe. A aby ktos uzyskal szacunek wspolwiezniow to musi miec charyzme i umiec kierowac ludzmi, a przynajmniej okazac, ze jest niebezpieczny. Seryjni mordercy sa zwykle odludkami ze zwichnieta psychika. A gwalcicieli beda cwelic bo zgwalcili.

 

No i znowu duzo wiesz o statystycznym seryjnym mordercy...

No, ale przyjmijmy, ze typ bedzie cwelony - no to moze sie w koncu zdarzyc, ze to polubi ;-)

A ja lubie jak mi sraja na klate ]:->

 

 

Wykonywanie kary tylko w najciezszych przypadkach - tez sie nie zgodze. Nigdy nie powstanie dokument, ktory by tak opisal to pojecie, by nie zostawic pola na interpretacje. Wiec dla niektorych najciezszy przypadek wcale nie bedzie taki najciezszy.

 

Nie chce dokumentu ze szczegolowa rozpiska. IMO po procesie sedzia powienien CZUC na co zasluguje oskarzony.

Element ludzki jest zawsze zawodny. I zawsze beda spory, czy dany przestepca zasluzyl na dozywocie czy na smierc. Wole tego uniknac. Poza tym zawsze mozliwe sa malwersacje - i pod ziemie trafi niewinny czlowiek lub taki, ktory na to nie zasluzyl.

 

Tu sie nie zgodzimy - ja chce, zeby w tym procesie byl tez czlowiek (nie podoba mi sie okreslenie "zawodny element ludzki"). I chce ufac, ze sad ma racje.

 

To se chcij. Ludzka rzecza jest sie mylic a sad sklada sie z ludzi. Poza tym nigdy nie masz pewnosci, ze na sad nie sa wywierane zadne wplywy. Chociazby gdy jest sprawa naglosniona w telewizji i spoleczenstwo rzada glow. Wtedy policja i sad sie spiesza by kogos zlapac i ukarac. To nie musi byc odpowiedni czlowiek

 

 

Argument, ze kara smierci odstrasza. Bullshit. O tym sie nie mysli, gdy popelnia sie przestepstwo. Co najwyzej o tym, czy sie zostanie zlapanym, czy nie, a nie jaka kara nas czeka. BBC wspominal o tym.

 

Bullshit. Czyzbys byl przestepca, ze wiesz, co taki typ mysli? Jesli nawet tak - to wciaz mozna powiedziec, ze to Ciebie nie odstraszylaby taka kara. Skad niby wiesz o innych przestepcach? BBC wspominal o badaniach. Byly tez badania, ktore wykazaly cos przeciwnego.

Zdazylo mi sie robic rzeczy wbrew przepisom. I nigdy nie myslalem, jaka dostane kare jak mnie zlapia. Myslalem tylko co zrobic, by mnie nie zlapali albo CZY mnie zlapia. Myslac tak jak Ty to w USA nie powinno byc przestepczosci - bo tam mozna trafic do celi smierci za pojedyncze morderstwo. Jak widac USA ma takie same problemy z morderstwami jak inne kraje. Inne kraje w wiekszosci nie stosuja kary smierci. USA stosuje.

 

Twoj argument: czy jezeli wiekszosc krajow nie stosuje KS, to znaczy, ze jest to sluszne?

 

Moj argument nie polega na tym, ze skoro wiekszosc tak robi to mniejszosc tez ma tak robic. Mialem na mysli to, ze USA, ktore stosuja kare smierci nie uzyskaly z tego tytulu zadnych korzysci w postaci spadku przestepczosci w porownaniu do krajow gdzie kary smierci nie ma.

 

 

Poza tym IMHO nie odstraszanie jest celem podstawowym wprowadzenia kary smierci.

A co jest? Zemsta w postaci morderstwa w mysl prawa?

 

Tez. Ale przede wszystkim eliminacja zagrazajacego ludziom bandyty.

Przestepce mozna tez wyelminowac zamykajac go na caly zycie w wiezieniu, a jezeli uwazasz, ze moze zagrazac wspolwiezniom to w izolatce

 

 

Poza tym z wiezienia zawsze mozna kogos wypuscic. Zza grobu nikogo sie nie przyciagnie.

 

Pisalem juz o pomylkach sadowych. Zgadzam sie na ryzyko.

 

A ja nie

 

OK Tu sobie nic nie wytlumaczymy.

Tu sie musze z Toba zgodzic :twisted:

 

 

A teraz wyobrazcie asobie sytuacje. Pamietacie ostatnia historie z bohaterskim dziadkiem? Teraz zalozmy, ze dziadek mial ostra bron i zabil zlodzieja. Dziadek idzie pod sad. Za zabojstwo dostaje kare smieri. I nie ma, ze to obrona konieczna, bo to Polska wlasnie a nie elegancja Francja. Dziadek idzie do gazu. I co, szkoda dziadka? Ale dura lex sed lex. A teraz pomyslcie jakbyscie to byli Wy.

 

Komentarze jak i polemika mile widziane

A teraz wyobraz sobie sytuacje. Przyjmijmy,ze dziadkowi sie nie udalo, nie zabil bandyty, tylko go wk.wil. Bandyta zabija dziadka, a ze jest porzadnie wk.wiony, to idzie do domu dziadka, gdzie najpierw gwalci, a potem zabija jego corke. Na zakonczenie, dla porzadku zabija tez jej dwojke dzieci. Za jakis czas zostaje zlapany.

Na jaka kare w/g Ciebie zasluguje? 25 lat? Dozywocie?

Tak, dozywocie

I beda go cwelic ze zabil dziadka, i dzieci, i ze zgwalcil. I zycie stanie sie dla niego koszmarem

 

Chyba, zeby nie. Patrz wyzej.

Sprawe lubienia sexu miedzy mezczyznami rozpatrzylem wyzej

 

 

Nie domagam sie zasady "zycie za zycie".

A wiec czym jest kara smierci jak nie zasada "zycie za zycie"?

Chce kary smierci dla ludzi, ktorzy stali sie zwierzetami, ktorzy zrobili rzeczy nie mieszczace sie w normalnym pojmowaniu. I wcale nie musi to byc morderstwo.

A wiec co to ma byc?

Nigdy kara smierci nie miala byc alternatywa dla dozywocia. Nie chce ich zabijac TYLKO dlatego, ze tak jest taniej. Chce, zeby gineli za to, co zrobili bo IMO na to zasluguja.

Co do "po co...": BO ZASLUZYLA NA TO!.

Kill Kill I want BLOOD I WANT TO KILL GRRRRRRRRRRRR :twisted:

Wybacz, nie znize sie do poziomu mordercy.

Poza tym zabijajac morderce nie krzywdzisz tylko jego. Kazdy ma rodzine i cierpi wtedy tez jego rodzina. Skoro krzywda zostala juz popelniona to po co ja powiekszac?

Nie zrozumiales mojej wypowiedzi. Mialem na mysli, ze IMO nie potrzeba byc morderca, zeby nalezala sie czlowiekowi kara smierci. Co w/g Ciebie nalezy sie za brutalny, wielokrotny gwalt?

 

dozywocie :twisted:

IMO kara smierci ma byc raczej zasada "smierc za zezwierzecenie", a nie "smierc za smierc".

Skoro sie ktos stal zwierzeciem to moze zamiast do celi smierci to do rzezni - chociaz bedzie jakis pozytek - w koncu to nie czlowiek.

Moim zdaniem kazdy jest czlowiekiem, niezaleznie od tego co zrobil. Chociazby dlatego, ze ma glowe, dwie nogi i dwie rece. A osobniki popelniajace wielokrotne morderstwa/gwalty powinny byc raczej obiektem zainteresowania psychologa/psychiatry a nie kata

Co do krzywdy rodziny mordercy - myslisz, ze taki typ po "robotce" wraca do domku, gdzie bawi sie klockami ze swoim synkiem? :lol:

Skad wiesz? Czemu sadzisz, ze morderca jest odludkiem i dewiatem? Czesto sie zdarza, ze rodzina i znajomi nie wiedza o "drugim zyciu" przestepcy

[DEFENCE]

ZA

[Hipo]

Ja jestem za karą smierci mimo ze nie jest to najszcześliwsze rozwiązanie. Ale spójrzmy prawdzie w oczy, przychodzi taki koleśdo więzienia za zabójstwo jedno albo wielokrotne i sie śmieje na żywca ze wszystkich, ma za friko wikt i opierunek na koszt państwa, siedzi sobie w ogrzewanej celi, wpierdala spoko żarcie ogląda filmy czyta prasę, jednym słowem byczy się. Spójrzcie ile mamy skazanych na dożywocie, ile miejsc które mogli by zająć np bezdomni. Praca byłaby dobrą karą ale dla ludzi nieskazanch żadnym wyrokiem jej brakuje wiec jak można szukać pracy mordercom?? Chyba że dla samego faktu kuli by kamienie i sklejali i tak w kółko. Niestety u nas nie ma warunków do tego a więzienia pękają w szwach a pamiętajcie ze ludzi nawet pracujących w kamieniołomach trzeba gdzieś zakwaterować.

Sprawa pośpiechu wymiaru sprawiedliwosci pod naciskiem opini publicznej to zupełnie inna sprawa, a powiązana z karą śmierci moglaby pokrzywdzić wiele osób bo fakt faktem nieraz policja poprostu szuka kozła ofiarnego zamiast łapać prawdziwego przestepce. A policja nieraz nawet jak na jakiśtrop trafi to musi sobie odpuścić bo zabójstwo jest powiązane z wysokimi kręgami eli społecznych, politcznych. Wystarczy popatrzeć na śledztwo w sprawie morderstwa gen.Papały. Sprawa priorytetowa dla policji a do tej pory nie rozwiązania.

Jednym słowem mamy nienormalne państwo w którym politycy i korupcja tak się zazębiają że prawdziwi mordercy będą działać bezkarnie a ktośkto zabije ze starej flinty bandyte który go napada zostanie skazany na karę śmierci o ile taka byłą by przywrócona.

 

 

Jestem ZA ale pierw trzeba zmienić system orzekania o karze a to jest trudne bo trudno jest w konkretnym miejscu postawićlini i po wiedzieć jedna strona dożywocie a druga kara śmierci.

[Marko2]

Jestem jak najbardziej ZA Karą Smierci.Żadna z ofiar bandyty nie życzy sobie aby być zamordowanym,każdy chce żyć i w momencie gdy zostaje odbierane komuś świadomie życie,bandyta automatycznie się odczłowiecza.

Polecam także link do ciekawej strony o KS:

http://free.polbox.pl/b/brutusik/Kara.htm