jonathan Opublikowano 29 Marca 2004 Zgłoś Opublikowano 29 Marca 2004 Jest ostra i to bardzo, ale jej waga ( i napewno to nie jest wiecej jak 5 kilo) jest za mala do uzyskania sily umozliwiajacej przeciecie nawet drewna. Co do ciezaru to dai-katana wazyla nie wiecej jak 5kg tak na oko. Zwykla katana wazyla cos kolo 1,5kg Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kisio Opublikowano 30 Marca 2004 Zgłoś Opublikowano 30 Marca 2004 hehe.. wzjąłem sobie specjalnie cieżarek 4kg i próbowałem pomachać hehe :twisted: wnioski: do daj-katany musze jeszcze "troche" przypakować :D ale w sobotę byłem na pierwszy spotkani Bractwa :D teraz musze iśc poszukać trzonka do toporużeby sobie z niego wystrugać pałę drewnianą :D Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bruce Opublikowano 30 Marca 2004 Zgłoś Opublikowano 30 Marca 2004 yyy.... do jakiego bracta sie zapsiales?? :> Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Galago De Codi Opublikowano 30 Marca 2004 Zgłoś Opublikowano 30 Marca 2004 Oki przynaje sie... pewnie jak zawsze coś pokręciłem.. :oops: Tak to jest jak z narzedzi zbrodni mam w domu tylko windowsa :/ Ale w koncu z mieczami to jak z.. nie wazna waga.. wazne jak się w pochwie trzyma :twisted: Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
RS Opublikowano 30 Marca 2004 Zgłoś Opublikowano 30 Marca 2004 http://www.sfd.pl/temat60887/ Tutaj o sztuce walki mieczami. Kolega trenowal Kendo i zapewniel mnie ze Katana nie wazy wiecej niz 2 kg, 15 kg to z olowiu musiala by byc :P ale wtedy bym ja przecioł scyzorykiem chyba :D Btw, jezeli te starozytne Katany uwazane sa za takie bardzo ostre miecze, to jak to jest gy podczas walki nastepowalo zderzenie ostrzami ? wyszczerbialy sie ?? hmmm Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Galago De Codi Opublikowano 30 Marca 2004 Zgłoś Opublikowano 30 Marca 2004 Na discowery porównywali ją do mieczów europejskich.. to moze ten miecz europejczyka tyle wazył .... a ja biedny pokręciłem :( Strasznie się w takim razie mozna pocharatać przy nauce.. jak się ma coś sięzkiego to się czuje "respekt"... a tak .. machnie się nie tak... a tutaj... pufff na ziemię upada własna ręka... lepiej uczys się na kiju drewnianym :) RS dzięki za link... super strona... :D Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BadTime Opublikowano 30 Marca 2004 Zgłoś Opublikowano 30 Marca 2004 hello tak sobie czytam i czytam i widze sporo tu mitow i brednie ludzie wypisuja miecze zarowno sredniowieczne (europejskie) jak i te samurajow wiele sie nie roznily pod wzgeldem wykonania, inne sa natomiast techniki walki. miecz "europejski" od czasu opanowania stali na wysokim poziomie technicznym, na przelomie X - XIV w mial dlugosc ok 1m (klinga) i wage nieznacznie odbiegajaca na przelomie wiekow od 1kg - 950g-1100g. mowa o mieczach jednorecznych. te wieksze stosowane przez piechote (2reczne) czy w pojedynkach przez rycerzy byly ciezsze, a to dlatego zeby wysadzic z konia jezdza czy przewrocic zakutego po szyje rycerza, bowiem pelna zbroja plytowa bywala na miecze odporna (pod koniec sredniowiecza, kiedy szalay topory i ciezkie kusze, zbroje mialy grubosc blachy nawet 3-4mm - mowa o kirysie), ale zeby nie produkowac mitow, zbroja nie byla az tak ciezka zeby rucerz nie mogl wstac z ziemi, czy wsiadac na konia przy pomocy podnosnika (widuje sie takie obrazki i myslenie) warstwy i ostrosc. owszem wykonuje sie miecze z 2 stopow stali, miekkej nadajacej mieczowi sprezystosc i odpornosc na zlamania, oraz twardej, dzieki czemu jest ostry i wytrzymaly. wykonanie dobrego miecza to miestrzostwo, bowiem trzeba pogodzic te 4 cechy ktore sie wzajemnie wykluczaja, wiec wykucie miecza to nie takie chop-siup. co do warstw, tez jest sporo mitow, "bo katana to ma 3000 warstw" i co? jak wezmiesz dwa platy stali, skujesz je to masz 2, potem zginasz i skuwasz i masz juz 4, potem 8, 16, 32, 64, 128....256...1024 i skuwasz znow kolejny raz i masz 2048 wiec szalu nie ma, wiecej robocizny :) miecze sredniowieczne jak i katany mialy podobna ilosc warstw, im lepszy kowal i bogatszy rycerz/samuraj tym lepsze ostrze, ktore u nas kosztowalo wioske moze 2 moze i wiecej (drozsze byly zbroje). miecz kuto srednio miesiac. ostrosc tez jest mitem, berkut ma racje, od brzytwy nie ma nic ostrzeszego... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
letrev Opublikowano 30 Marca 2004 Zgłoś Opublikowano 30 Marca 2004 jezeli cos jest odpowiednio ostre i ma ok 70cm a zamachniete i uzyte z masa ciala własciciela spokojnie utnie dowolna narosl na ciele czlowieka :] mam kumpla zapalenca ktory co roku jezdzi na rekonstrukcje walki pod grunwaldem i mowil ze nie raz widzial jak ludzie sobie palce poucinali albo nawet dlon cala a tez niby tempymi wielkimi mieczami . . . ale tamte miecze sa raczej takie jak te bruca i waza TROSZECZKE :] Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BadTime Opublikowano 30 Marca 2004 Zgłoś Opublikowano 30 Marca 2004 odetnie glowe, palce, reke na wysokosci barku itp, ale liscia co plynie w strumieniu nie :) bo za mala E kinetyczna :) pozdro Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bruce Opublikowano 30 Marca 2004 Zgłoś Opublikowano 30 Marca 2004 yyyyyy..... ale tym sie nie da reki uciac..... przynajmniej ja o tym nie slyszalem (a mam znajomych w bractwach, ktorzy na grunwald od lat jezdza ... ) jak dostalem od znajomego w sylwestra (mocno jak cholera) to mi tylko miesien uszkodzil (do tej pory mam wgnieciony i to dosc znacznie... :>) ale przeciez na grunwald nie da sie wejsc z ostrym mieczem toporem i bez zbroi...... jak sobie wyobrazasz odciecie komus dloni przez kolczuge, lub plytowke?? cos czuje ze kumpel cos ci nazmyslal :> ale ofkoz moze i tak bylo,a ja o tym nie slyszalem :) z tego co mi wiadomo to rok temu ktos oko stracil i to wsio :) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Szymoon Opublikowano 30 Marca 2004 Zgłoś Opublikowano 30 Marca 2004 Mi sie wydaje, ze zbroje to znowu takie lekkie nie byly, no chyba ze lekkie to uwazacie 80kg ? to jednak cos jest, to smao z mieczami, jelsi dobrze pamietam lekcje historii, to miecze w pewnym okresie (moze pozniej juz nie), nie sluzyly do ciecia, tylko do miazdzenia, dlatego byly ciezkie. A jeszcze co do uciecia glowy mieczem - tzn. tak uciac zeby calkiem odleciala ? rozumiem ze przez kregi tez da rade przejsc ? cos mi sie nie chce wierzyc. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BadTime Opublikowano 30 Marca 2004 Zgłoś Opublikowano 30 Marca 2004 zbroje po 80kg? lol? kto cie tej historii uczyl?? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bruce Opublikowano 30 Marca 2004 Zgłoś Opublikowano 30 Marca 2004 mieczami sie tez sztychowalo ;) co teraz z oczywistych wzgledow jest zabronione np na grunwaldzie :> Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Galago De Codi Opublikowano 30 Marca 2004 Zgłoś Opublikowano 30 Marca 2004 Jedno jest pewne... dziś i w tamtych czasach ... to jest drogi "sport"... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bruce Opublikowano 30 Marca 2004 Zgłoś Opublikowano 30 Marca 2004 Jedno jest pewne... dziś i w tamtych czasach ... to jest drogi "sport"... wbrew pozorom nie taki drogi :> ze tak powiem podlicze :) -sensowny miecz (nowy, bo mozna tez uzywany calkiem korzystnie kupic :> ) od 400 pln (zalezy czy jednynka, poltorak czy dwojka no i czy hartowany czy nie.... z tym ze jak kupisz jedynke to niby taniej, ale pozniej mu8sisz tarcze kupic/zrobic :> ) -kolczuga: drut ok 4-5 pln za kilogram, czyli kolo 40-60 pln, do tego pret na korbe grosze na zlomie :> 3 deseczki to kazdy ma wpiwnicy, a jak nuie to stolarz da mu gratis :> ) wiec kolczuga w sumie kolo mhmmm 50-60 pln :> -przeszywka....mhmm ponizej 100 :> zalezy jaki material i czy mamy skad ORT: ORT: ORT: ORT: ORT: <span style='color: red;'>ORT: wziasc</span> roznego rodzaju scinki materialow :> -buty....jak ktos ma glany/desanty/trapery to ma spokoj -rekawice...troche koleczek, ktore podliczylemna kolczuge + kilka pln na rekawice spawalnicze i cos a'la filc :> -helm-kilkadziesiat pln (a jak macie fart i cos na zlomie znajdziecie to rpawie gratis :> (blacha+nity+jakas gabka) -jak ktos ma jedynke, to tarcza...... 2 warstwy jakiejs sklejki+2 troki+ blacha (to to na zlomie raczej bedzie a jak nie, to i tak niewielkie koszty :> ) razem.... "rycerzem" ze sprzetem ZDATNYM DO WALKI nawet na grunwaldzie staniecie sie juz za troche ponad 600 pln..... wiec czy ja wiem, czy to takie drogie?? a jak sie zapsizecie do bractwa, to kolczugi or something sobie z bractwa wypozyczycie :> aha...jak ktos wybierze topor a nie miecz, to cena spadnie do yyyy....ponizej 500 pln :> kiedys ktos cos pisal o jakis tam karabinkach, co to sa dokladnymi imitacjami i tam sm karabinek jest drozszy niz cale uzbrojenie rycerza :> Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BadTime Opublikowano 30 Marca 2004 Zgłoś Opublikowano 30 Marca 2004 do amatorskiej zabawy owszem, ale jesli miecz ma byc kuty, wywazony i inne, to majatek noo nie taki majatek w 2.000zl siem zmiescisz:) kiedys buszowalm po stronach i szukalem katan, trafilem na 2 mile, 1sza gdzie dosc tano sprzedawali katany i wakisashi co mozna na stojaku postawic i ladnie wyglada oraz do pokazow (tepe, niekute itp) - centa od 85$ do 220$ oraz stronke kolesi co sprzedawali produkowane przez siebie kute ostre katany ale tam juz za katane ok 1.100$, a wakisashi 950$ :). oczywiscie mozna qpic oryginalna, ale tu ceny sa zawrotne, od 2.000$ - do 250.000$ Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bruce Opublikowano 30 Marca 2004 Zgłoś Opublikowano 30 Marca 2004 BadTime a myslisz,z ejaki jest miecz za 400 pln?? nie kuty?? ofkoz ze kuty :> ale to bylo minimum :> taki naprawde rpzyzwoity miecz za 500 pln sie kupi..... i dlugo sie nim powalczy :) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BadTime Opublikowano 30 Marca 2004 Zgłoś Opublikowano 30 Marca 2004 no kuty, ale ja mowie o takim kutym przez kowal z krwi i kosci od mieczy, platnerzem zwanym oraz robiony za pomoca technologii do kucia mieczy a nie plotow ;) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
berkut Opublikowano 30 Marca 2004 Zgłoś Opublikowano 30 Marca 2004 ja takze nie moge uwierzyc z obcinanie reki tepym plaskownikiem ale trudno jest to mozliwe zakladajac ze krawedz byla cala ponacinana walka i miecz poruszal sie po luku (nie tylko miazdzac ale i tnac) ale raczej z tego wyszedlby worek skory z kieszenia i w srodku zmiazdzonym miesem... sprawdzalem co taka katana robi, mysle ze drzewko 5cm by spokojnie przeciela bedac zaostrzona lekko pilnikiem (mowie o juz skroconej) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bruce Opublikowano 30 Marca 2004 Zgłoś Opublikowano 30 Marca 2004 moj miecz byl kuty wlasnie u takiegop czlowieka :> (w radosci :> ) nawet bylismy z kumplem jak kul jelec (ofkoz nei caly czas :> ) ale taka technologia do kucia plotow tez sie sprawdza :> nie ma sensu tu polemizowac... oczywiscie taki mieczyk za 2000 napewno bedzie lepszy (wywazenie, wytrzymalosc) ale czy jest sens tyle wydawac?? powiedzmy ze jedziesz sobie tramwajem na trening i podchodzi do ciebie ilus dresa i ci zabiera mieczyk :> to ja wole stracic te 500, niz 2000 , a miecz chcieli mi zabrac juz pare razy (na szczescie na otwartej przestrzeni, bo w tramwaju to bym mogl tylko glowica w glowe przywalic.....) mam naprawde wielu znajomych w bractwach (w sumie kilkudziesieciu) i moze kilku z nich dalo za miecz wiecej jak 1000 pln.... to nie warto :> bo np na moj miecz mam gwarancje :> i jak kumplowi peklo ostrze (bil sie przeciwko temu dwureczniakowi cona foto) a bylo niehartowane, to nowe mial za jakies niewielkie pieniadze (150 pln czy cos takiego i to hartowane i jeszcze nowa okladzine na rekojesc dostal :)) no i kogo stac na jednorazowe wydanie 2000 przegiecie...za duze ryzyko :> a ja tam z mojego meiczyka jestem abrdzo zadowolony i sobie chwale :> ...byc moze dlatego,z miecza za 2k pln w rekach nie mialem :> ) podsumowujac: jak by mnei bylo stac to kupilbvym drozszy i lepszy miecz, ale ze mnie nie stac, to mam taki :> Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BadTime Opublikowano 30 Marca 2004 Zgłoś Opublikowano 30 Marca 2004 powiedzmy ze jedziesz sobie tramwajem na trening i podchodzi do ciebie ilus dresa i ci zabiera mieczyk :> hehe no jak dres da ci rade zabrac miecz (nie obronisz sie nim) to daruj sobie zabawe w rycerzyka :), a jak go potniesz, coz...w obonie wlasniej, ale uwazaj zeby nie zabic :D Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Hanu Opublikowano 30 Marca 2004 Zgłoś Opublikowano 30 Marca 2004 Mi sie wydaje, ze zbroje to znowu takie lekkie nie byly, no chyba ze lekkie to uwazacie 80kg ? to jednak cos jest, to smao z mieczami, jelsi dobrze pamietam lekcje historii, to miecze w pewnym okresie (moze pozniej juz nie), nie sluzyly do ciecia, tylko do miazdzenia, dlatego byly ciezkie. A jeszcze co do uciecia glowy mieczem - tzn. tak uciac zeby calkiem odleciala ? rozumiem ze przez kregi tez da rade przejsc ? cos mi sie nie chce wierzyc. Ech, chłopaki, za dużo filmów się naoglądaliście :lol: Po pierwsze - pełna zbroja płytowa z końca XV w-początku XVI ważyła ok. 35-40 kg włączając w to saladę lub przyłbicę na czachę. Czyli jasno widać, że lekko nie było i jak rycerz spadł z konia w boju to nawet nie miał szans na podniesienie się bez giermka ( i czasu również :wink: ). Po drugie - jest trochę prawdy w tym co mówi Szymoon. Miecze jednoręczne NIGDY nie przekraczały masy 1,3-1,4 kg. Owszem egzemplarze pochodzace z II połowy XV w. ( typ XV ,ew. XVII) miały większą masę ok. 1-8-2 kg ( właśnie z uwagi na możliwość kruszenia płytowych elementów zbroii), ale nigdy nie były to okazy ważące "naście" kilogramów :lol: :lol: :lol: . Pamiętać trzeba, że miecz w dobie zbroi płytowych ( i ich szczytowych modeli zwanych zbroją białą) służył NIE TYLE DO CIĘCIA opancerzonego przeciwnika a do KRUSZENIA I MIAŻDZENIA elementów pancernych siłą uderzenia. Przemyślanie zaprojektowana zbroja płytowa była BARDZO CIĘŻKA do rozcięcia. Pomagało tylko miażdzenie. Stąd też na przełomie XV-XVI tradycyjny miecz ustępuje powoli w wyposażeniu ciężkozbrojnego takim broniom jak KONCERZ ( czyli z daleka wyglądająca jak miecz broń KOLNA, bez ostrzy, cienka, zaopatrzona w ostry szpic) czy TOPOREK RYCERSKI ( krótko mówiąc dwustronny sporawy czekan). Służyły one do rażenia przeciwnika poprzez zadawanie ciosów w SZCZELINY ŁĄCZEŃ ELEMENTÓW ZBROI PŁYTOWEJ ( przy ramionach, biodrach, szyi itp). Mało kto zdaje sobie sprawę z tego faktu, ale duża grupa polskich rycerzy zamiast koncerzy używała najzwyklejszych toporów bojowych jako najefektywniejszą broń w walce ze zbroją płytową. Jedno mocne pierd... i po sprawie. Darujcie sobie tym samym dywagacje o astronomicznych masach broni białej, bo to najzwyklejsze bzdury... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Galago De Codi Opublikowano 30 Marca 2004 Zgłoś Opublikowano 30 Marca 2004 Jak wracałem kiedyś autobusem z zwykłym floretem to juz zaiteresowanie jak ufo wzbudzałem.. :) Ale fajniebybyło pochlastac takich dresów... by się zdziwili... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bruce Opublikowano 30 Marca 2004 Zgłoś Opublikowano 30 Marca 2004 powiedzmy ze jedziesz sobie tramwajem na trening i podchodzi do ciebie ilus dresa i ci zabiera mieczyk :> hehe no jak dres da ci rade zabrac miecz (nie obronisz sie nim) to daruj sobie zabawe w rycerzyka :), a jak go potniesz, coz...w obonie wlasniej, ale uwazaj zeby nie zabic :D yyyyy..... zamachniesz sie poltorakiem w tramwaju?? smiem watpic :> nie wiem, czy zdajesz sobie z tego sprawe,a le tramwaje sa waskie i pelno w nich poreczy :> moze i ty mastrah jestes,a le przy kilku dresach ja bym sie w tramwaju mieczem nie obronil :> a moze ja po prostu taki kiepski jestem?? :> Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Galago De Codi Opublikowano 30 Marca 2004 Zgłoś Opublikowano 30 Marca 2004 właśnie dlatego wymyślono pistolety... :) .. wszystko przez tramwaje... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BadTime Opublikowano 30 Marca 2004 Zgłoś Opublikowano 30 Marca 2004 Po pierwsze - pełna zbroja płytowa z końca XV w-początku XVI ważyła ok. 35-40 kg włączając w to saladę lub przyłbicę na czachę. Czyli jasno widać, że lekko nie było i jak rycerz spadł z konia w boju to nawet nie miał szans na podniesienie się bez giermka ( i czasu również ). lol, chiba nigdy nie miales na sobie zbroi co? ja owszem, kolczuge 15kg, do tego kirys (10kg), calosc tak ladnie sie rozklada na ciele ze czujesz jakies 7-10kg, mozna w tym biegac... dzis zolnierz nosi na sobie 30kg, z czego wiekszosc w plecaku i jakos nie maroodzi i sam wstaje. lol Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kisio Opublikowano 30 Marca 2004 Zgłoś Opublikowano 30 Marca 2004 bractwo.. hmm.. jakaś Chorągiew Ziemi Śląskiej.. i czegośtam... =) jeszcze si enie zapisałem.. jak sie stawie z ekwipunkiem (i opłatą) to mnie na termin przyjmą dopiero :D Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
berkut Opublikowano 30 Marca 2004 Zgłoś Opublikowano 30 Marca 2004 Po pierwsze - pełna zbroja płytowa z końca XV w-początku XVI ważyła ok. 35-40 kg włączając w to saladę lub przyłbicę na czachę. Czyli jasno widać, że lekko nie było i jak rycerz spadł z konia w boju to nawet nie miał szans na podniesienie się bez giermka ( i czasu również ). Eeee, my tu mowimy o pigmejach ? Z malaria ?? Majac 40kg jako plecak faktycznie ciezko jest sie podniesc ale nie jak ciezar jest rozlozony rowno na tobie Z czasem sie zgodze Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jonathan Opublikowano 30 Marca 2004 Zgłoś Opublikowano 30 Marca 2004 Moze chodzilo mu o zbroje do pojedynkow na kopie???? Te byly ciut ciezsze ale to z wiadomego powodu. Co do wagi mieszy proponuje zobaczyc jak wygladaly miecze dwureczne. MIalem okazje zobaczyc na wlasne oczy zbroje i miecz Krola Ryszarda i tyle co powiem to wow!!. Koles musial byc wielki. A mieczykiem muscle ze nie problem bylo odjac bark i kawalek boku nieuzbrojonego czlowieka. Glowa raczej duzym problemem nie byla. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
R4DOS Opublikowano 30 Marca 2004 Zgłoś Opublikowano 30 Marca 2004 biała broń, białą bronią... :D ale ja tam wole Gun-Katę ;D http://www.freewebs.com/equilibrium-movie/gunkata.htm Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...