Skocz do zawartości
jonas

Romet Goldwing - aktualizacja 11.06.2004

Rekomendowane odpowiedzi

Tak wygląda Honda Goldwing:

Dołączona grafika

Dołączona grafika

Dołączona grafika

 

A tak wygląda Romet Goldwing:

Dołączona grafika

Dołączona grafika

Dołączona grafika

 

Uderzające podobieństwo, czyż nie? :>

W zasadzie nie nazywa się to jakoś specjalnie, a miano Goldwinga zawdzięcza niejakiemu panu Jankowi. Poza tym co miałem wpisać w temat? "Tanie napalone nieletnie zostaną twoimi niewolnicami"? Oglądalność byłaby bombowa, ale bez przesady :>

Ad rem, bom w dygresję swoim zwyczajem wpadł jak ekskrement w wentylator - to jest wbrew pozorom rower, do tego używany na co dzień jako środek lokomocji. Tuning jak ze strusia komandos, wszystkie te talizmany mają zastosowanie praktyczne, a na świecące i bipające pizdryki nawet mnie nie namawiać, bo to bezcelowe.

Przódzi fizys - patrząc od frontu lewa lampka zawiera białą diodę 8mm sztuk jeden, prawa żarówkę 6V/2,2W zasilaną z dynama. Ten tajemniczy sutek pośrodku czarnego pudełka to kręcidełko do wybierania stacji radiowych.

Dołączona grafika

Dołączona grafika

Torba na kierownicy w optymistycznym kolorze lilaruszdu.pę zawiera zestaw narzędzi typu młot parowy i coś na kształt apteczki (takie tam wodoszczelne pudełko z bandażami, plastrami i wodą utlenioną).

Tera kokpit :>

Dołączona grafika

Dołączona grafika

Dołączona grafika

Głośnik jaki jest każdy widzi. Nie chichotać jak pensjonarki na widok nagiego mężczyzny, głośnik działa a jak spadnie deszcz to tylko się otrząsa i działa nadal. Dalej jest licznik, żółto-czarne kręcidełko do głośności, dziurka Des-durka na słuchawki (dwa dni temu wyjąłem z otworów słuchowych, powiesiłem jak zwykle na dzwonku i nie zauważyłem, ciemna masa, jak wkręciły się w szprychy. Uczcijmy to kupnem nowych, wspaniałych słuchawek za 3 złote.), zielona kontrolka od świateł tylnych i niebieska od przednich, i ten rządek włączników (wbrew pozorom nie jest to panel sterujący wiatrakami :>), jako to (od lewej) przełączanie głośnik-słuchawki, włączanie radia, włączanie tylnej lampy, włączanie przedniej lampy. Włączanie tej na dynamo odbywa się w sposób barbarzyński - nogą. Wyłączanie tejże też nogą, a co. Radio to jakieś rękodzieło brudnych Wietnamczyków za 5 złotych. Czasem nawet coś odbiera. Może się kiedyś dorobię lepszego.

 

Dołączona grafika

Wszystko jest zasilane czterema bateriami R20 albo R14 (zależy jakie mi w łapska wpadną). Kiedyś był akumulator, ale popsułem. Nowego budżet nie przewiduje. Baterie starczają na około 3-4 miesiące przeciętnego (po kilkanaście minut świecenia i radiowania dziennie) używania.

 

Dołączona grafika

Na bagażniku jest koszyk z jakiejś stalowej pończochy (takie to słabe, że musowo pończocha i nie wmawiajcie mi, że jest inaczej) nabyty na straganie z rowerami i pudełko na pizzę, które kiedyś spełniało szlachetną misję skrzynki na narzędzia. Ale o kant rzyci skrzynka, do której wchodzą tylko elementy SMD i to spakowane WinRarem. Więc teraz jest schowek na rękawiczki :>

Dołączona grafika

Po zamazaniu dziur silikonem jest toto wodoszczelne. Czasem się samo na większych krawężnikach otworzy, pewnie celem przewietrzenia. Przewietrzyłem tak kiedyś woreczek elementów, kiedym ze sklepu z diodami wracał, mor i zaraza. Przykręciłem to na fantazyjnie powyginanym pręcie aluminiowym 1x1 cm. Dostaje czasem spazmów, ale trzyma się tak, że traktorem nie urwieta :> Chciałem jeszcze dodać dwa boczne kufry (pod koszyk, przymocowane do prętów bagażnika), w ten sam sposób co obecny uczynione (czyli skrzynki na narzędzia wykorzystane w sposób niepośledni). Plus takiego rozwiązania to większa kapacytancja i niesamowicie bojowy wygląd, ale minusów jest więcej - kłopoty z garażowaniem (wju garaż poniżej), w razie wywrotki na mrozie może pęc (plastik robi się kruchy), bagażnik może tego nie wytrzymać, a co dopiero załadowany po dach i przede wszystkim moja Księżniczka się nie zgadza. Skeczu z papugą nie będzie :>

Dołączona grafika

 

I jak to zwykle przy takich okazjach bywa - FAKJU:

1. Lol, co to?

- Rower, beliw mi. Tak, to JEST rower.

2. A migacze/szyba/wycieraczki/poduszka powietrzna/niebieskie światełka/śmigło/silnik?

- Pomalu:

a) migacze - plus to fajny bajer, minus to komplikowanie kabulków, większe zużycie prundu i jednak tylko bajer, bo przepisy i tak wymagają wystawienia kończyny

B) szyba - żeby była skuteczna, musiałaby mieć jakieś 50 cm wysokości i odpowiedni kształt. Nie mam warunków do tak wesołych prac jak artystyczne gięcie pleksy, a poza tym nie wiem, czy bym się z tym zmieścił w mym podziemnym hangarze i jakby to się sprawowało w lesie albo zaroślach.

c) wycieraczki - logiczne następstwo powyższego - nie ma szyby więc nie ma wycieraczek. Jakby była to pewnie bym coś zmajstrował.

d) poduszka powietrzna? śmigło? niebieskie katody? a w ryj byś nie chciał? :>

e) silnik posysa, zwiększy i tak już sporą masę, spowoduje ograniczenia w jeździe po chodniku (bo psy zgonią na ulicę jako pojazd silnikowy) i w ogóle zacznie mi to kaszleć, prychać i chichotać jak nawiedzona dewotka. Za dużo paprania.

3. Ile to waży?

- 24,5 kilo ("Słuszną linię ma nasza władza" :>).

4. Ile kosztowało?

- Ich weiss nicht, se policzta: pudełko to gotowa obudowa typu Z-ileśtam - 10 pln, siatka na głośnik - 6, włączniki - 4, oprawki, diody - coś około 10, wszystkie kabulki ze szrotu albo odzysku, peszel i pleksa na tylną lampę za frajer, koszyk 20, pudełko na pizzę 5, obie torby łącznie około 35, lampy 2x6, dynamo miałem, licznik 40, radyjko 5, głośnik wydłubany skądś tam.

5. Co to za rower właściwie?

- To znakomity wyrób nie mniej wybornej firmy Romet Industries Co. ze stali gniotsja-niełamiotsja odpornej na rdzę i lakier. Przednie koło, hamulce i kierownica to przeszczep z tajwańskiej myśli technicznej, którąż to kiedyś wygrałem i po trzech latach katowania po krawężnikach i puszczach zarżnąłem w niej prawie wszystko, łącznie z ramą. A potem się okazało, że wzgardliwie porzucona w czeluściach piwnicy rama rometowska nadal ma się świetnie (jest z 1995 bodajże), tylko odrapać z pajęczyn, przełożyć takielunek i hajda w Góry Szare, gdzie złota, jak wiadomo, nie ma. Co też uczyniłem [tada.wav].

6. Skąd pomysł na takie coś?

- Z prawie dziesięciu lat obwieszania roweru mniej lub bardziej udanymi konstrukcjami, z ton popsutego plastiku, urwanych kabli, spalonych diod i wylanych baterii, wreszcie z naturalnej ewolucji coraz to dzikszych pomysłów (musielibyście zobaczyć etap, w którym miał cztery światła przednie, migacze, trzy światła tylne, symulator alarmu, cztery czy pięć źródeł zasilania, magnetofon, termometr i klakson z tajwańskiego telefoniku dla dzieci - raz po deszczu gdzieś się w tym ustrojstwie zrobiło zwarcie i nie szło wyłączyć, umilkło dopiero kiedy baterię wyrwałem :>). I wreszcie zwyciężyła asceza i pragmatyzm, albowiem wersja, którą tu podziwiacie wygląda tak samo mniej więcej od dwóch lat.

7. I ty tym jeździsz?

- Nie, postawiłem w salonie i używam jako stojaka do gazet. Błagam.

8. Nie ukradli ci tego?

- Próbowali raz wyjąć licznik, ale na próbie się skończyło. Swoją drogą jakim hydrocefalicznym bałwanem trzeba być, żeby kraść sam komputerek z nadzieją na opchnięcie tego komukolwiek. No, chyba że kupującemu ktoś wcześniej buchnął podobny.

9. A jak pada deszcz?

- To dzieci się nudzą i jest mokro, n'est pas? No to co że pada? Z cukru nie jest, nie roztopi się. Na wypadek takich pytań opracowałem swoistą teorię, w myśl której sprzęt powinien być tak niskiej klasy, że zalanie nie powoduje różnicy w działaniu (jak moje radyjko), albo tak wysokiej, by być odpornym na zalanie (jak licznik).

 

Fajny, nie? :>

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Super mod rowerka ;)

Az sam mysle co by tu dodac do swojego roweru :)

W koncu moj wykladowca od systemow mikroprocesorowych powiedzial ze w kazdym urzadzeniu bardzie skomplikowanym nic mlotek sa juz mikroprocesory :P

a rower chyba jest dosc skomplikowany .

Wiec musze cos wymyslic zeby moj rower tez mial jakies mikroprocesory :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ghyhyhyhy wypas :) proponuje dorzucenie jeszcze ze dwoch lamp i jakies pudelko na baterie bo tak oklejone tasma raczejj nie wygladaja atrakcyjne :D

Przeca siedzą w tej czarnej torbie, tedy na dobrą sprawę mogłyby być nawet sklejone gumą do żucia :>

Jeszcze dwie lampy? Na czaplę, po co?

ja proponuje wystawic to na allegro :)

Sam się wystaw, czym ja do roboty dojadę? :>

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z amorkiem z przodu był ten tajwan, któren dokonał żywota pod mą ciężkawą rzycią. A to teraz to zaiste mój stary (z 1995) rower, na któregom się przesiadł po śmierci wzmiankowanego. To zielone na zdjęciu hangaru to właśnie zwłoki tego tajwana.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ehh rowerek roxx, iscie mistrzowskie wykonanie i dobranie elementow skladowych. Mialem niezly ubaw jak to czytalem bo nikt na tym forum nie posiada takich zdolnosci krasomówczych ( czy jak kto woli nie sypie takimi tekstami ) jak jonas :ploom:

 

Ps. Najbardziej mi siem radyjko spodobalo :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W kwestii linkowniczej - uprzejmy sąsiad doniósł mię, że ktoś przyczynił się do rozsławienia mego dzieła i rzucił linka gdzieś tam w kosmos, ale adres, pod którym to obaczył, zapomniał, sklerotyk nieszczęsny. Dopraszam się uniżenie, by mię poczęstować linkiem do tego linka, bom okrutnie ciekaw opinii humanoidów, którzy owegoż obaczyli i skomentowali w innym niż to miejscu.

Merci beaucoup.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przy tej masie? Sunie stabilnie jak po szynach i prowadzi się z takim trudnym do opisania majestatem, bo coś ponad 1/3 ciężaru przypada na kierownicę i przyległości.

Aha, udało mi się wejść w podprzestrzeń przy 51 km/h z górki. Szybciej nie dało rady, bo me filigranowe nóżęta w bucikach nr 44 nie wyrabiały :>

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przy tej masie? Sunie stabilnie jak po szynach i prowadzi się z takim trudnym do opisania majestatem, bo coś ponad 1/3 ciężaru przypada na kierownicę i przyległości.

Aha, udało mi się wejść w podprzestrzeń przy 51 km/h z górki. Szybciej nie dało rady, bo me filigranowe nóżęta w bucikach nr 44 nie wyrabiały :>

hehheheh

czyli zachował swoje wspaniałe własciwosci jezdne !

to sie nazywa tjunink! -

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W kwestii linkowniczej - uprzejmy sąsiad doniósł mię, że ktoś przyczynił się do rozsławienia mego dzieła i rzucił linka gdzieś tam w kosmos, ale adres, pod którym to obaczył, zapomniał, sklerotyk nieszczęsny. Dopraszam się uniżenie, by mię poczęstować linkiem do tego linka, bom okrutnie ciekaw opinii humanoidów, którzy owegoż obaczyli i skomentowali w innym niż to miejscu.  

Merci beaucoup.

Imć sąsiad zapewne nie dodał zem jam to sie nie chwaląc okrutnie wielkiej Gloryi twego rumaka przyczynil i twarda reką a nawet obiema ręcoma rzucilem link na www.bikepl.com co by se waszmosciowie przykukali ustrojostwo nadobyczaj ciekawe.. :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jonas az mnie nathnałes do robinia modów na moim rowerku, mialem zapodawac didy na kola po obu stronach jest topic o tym gdzies :D kto wie moze w przyszlym roku bo teraz jeszcze czesci do niego kupuje :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...