Skocz do zawartości
kucyk

Złodziejstwo posłów na maksa :-[

Rekomendowane odpowiedzi

Ja tam mam dobrze w PL.

Zal dla Polaczkow bo nic nie robia tylko narzekaja.

Kaeres mały ego z Ciebie......

 

a wiesz że większośc polaczków ma naprawde straszne życie......

codziennie walczą......większosć z nas..... jak dojechać do kolejnej wypłaty.....

ale to biednych rząd okrada i na biednych oszczędza............ :cry:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja tam mam dobrze w PL.

Zal dla Polaczkow bo nic nie robia tylko narzekaja.

Kaeres mały ego z Ciebie......

 

a wiesz że większośc polaczków ma naprawde straszne życie......

codziennie walczą......większosć z nas..... jak dojechać do kolejnej wypłaty.....

ale to biednych rząd okrada i na biednych oszczędza............ :cry:

skad ja to znam :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kaeres napisał:

Ja tam mam dobrze w PL.

Zal dla Polaczkow bo nic nie robia tylko narzekaja.

Powiedz to ludziom w pgr-ach powiedz to mojej babci która dostaje 450 zł renty na euro ile to ?? 110 ??innym "bogatym". powiedz to rzeszy ludzi bez pracy.pomśl czasem że życie nie ogranicza sie do twojego domu i twego otoczenia że są inni .............

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kaeres wypaliles nieprzecietnie :/ najwazniejszy jestes ty i twoj nochal? troszeczke sie mylisz :/ :/ :/, zycie Cie zweryfikuje. Jak ktos Cie za przeproszeniem pocisnie w odbyt, to moze zrozumiesz...

 

ehhh szkoda slow .... zalamales mnie :/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

w zadnym kraju nie ma takich przekretow jak w polsce ale po co sie tym denerwowac przeciez i tak sie na to nie wplynie i tyle

Nie nie moge sie zgodzic. Za to jedne jest pewne Polacy maja niesamowicie rozbudowana kulture narzekania i niesamowicie niska samoocene. Nie jestesmy republika bananowa (jeszcze na cale szczescie). Przekrety sa wszedzie. W tak kochanych przez niektorych Stanach, europie zachodniej o panstewkach afrykanskich nie wspominajac.

 

Jeszcze bardziej mnie wkurza mowienie ze nic nie zmienimy. Do jasnej cholery jak nie my to kto? Chcecie zeby inni decydowali za Was? Ludzie pokroju Andrew L. ktorzy zdobywaja posluch i wladze prostactwem, buta i klamstwem w imie hasla "Oni sie juz nakradli czas na nas". Chyba nie rozumiesz istoty demokracji. Przestanmy <span style="color:red;">[ciach!]</span>lic ze mamy skundlone elity. Elity sa takie jakie sa bo sami przyzwolilismy na taki stan rzeczy. I nie wierzcie w cudowne oczyszczenie - jak wiadomo wladza [w sensie jej posiadania] demoralizuje. Chcemy zmian a tymczasem polowa z nas konsekwentnie olewa wybory (ba w sumie chcialbym, zeby tylko polowa). A potem sie nagle budzimy z reka w nocniku tak jak mieszkancy mojego miasta z naszym swiatlym prezydentem [patrz dzisiejszy bruko....tfu Wprost artykul "Marian Lepper"]. Niepodoba Ci sie kraj? Miasto? Gmina? Okolica? To wez <span style="color:red;">[ciach!]</span>a zacznij robic cos sam dla siebie, dzieci, znajomych, regionu, kraju zamiast chrzanic ze jest zle i bedzie jeszcze gorzej i wogole jest <span style="color:red;">[ciach!]</span>owo

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

marco swiete slowa , tyle tylko ze w takich stanach poziom zycia jest troszke innny i nikt nie zwraca uwagi na male przekrety , malo tego jezeli obywatel ma sie dobrze, tak naprawde przestaje intersowac sie co dzieje sie do okola bo i poco , a unas coz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Za to jedne jest pewne Polacy maja niesamowicie rozbudowana kulture narzekania i niesamowicie niska samoocene. Nie jestesmy republika bananowa (jeszcze na cale szczescie). Przekrety sa wszedzie. W tak kochanych przez niektorych Stanach, europie zachodniej o panstewkach afrykanskich nie wspominajac.

no dokladnie, tu gdzie ja mieszkam czasami takie szopki odchodza ze glowa mala, kilka przykladow jakie przychodza mi do glowy, pomimo ogromnych podatkow sluzba zdrowia w nielepszym stanie niz nasza, na specjaliste czeka sie po 3 miesiace i lepiej (to samo u nas), poczta - no coz, nie bede sie rozpisywal, ale zgubili mi paczke, ja sie chcialem dowiedziec o ćo chodzi jakby, to nikt, slownie nikt nie potrafil mi nic powiedziec, kazdy rozkladal rece i mowil ze nie maja pojecia co teraz zrobic, nie pomoglo dzwonienie na customs service i 47 minut rozmowy z roznymi ludzmi, na poczcie glownej mi powiedzieli ze oni nie maja pojecia co zrobic i ze to ja jestem klientem i to ja powinienem wiedziec co zrobic :lol: w tym momecie sie wku.rwi.lem i wyszedlem, dalsza rozmowa nie miala sensu, znalezie odpowiedzialnego graniczy z cudem, poprostu nikt nie jest winny, rzad, no coz, co byscie powiedzieli ze nie mamy mleka w butelkach bo rzad od dluzszego czasu obraduje nad ksztaltem butelki 8O i dlatego mamy tylko w kartonach, a co byscie powiedzieli jezeli za miesieczny bilet na cale miasto trzeba zaplacic ok. 900 koron = ok. 550 pln i pomimo wyzszych zarobko bardzo wielu ludzi tutaj nie stac i pop.ier.da.laja na rowerach, a co byscie powiedzieli na podatek na samochody w wysokosci 300% wartosci samochodu, wiec jeszcze wiecej ludzi pop.ier.dala na rowerach, bo malo kogo stac na autobus czy samochod, chcieliscie UE to bedziecie mieli :lol: ja tam tesknie do Polski, i po tym co zobaczylem tutaj i nie tylko tutaj to powiem ze w Polsce nie jest tak zle, jest niezle, a jak zmienimy myslenie i sami zaczniemy sie troszczyc o nasz kraj to bedzie jeszcze lepiej

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

marco swiete slowa , tyle tylko ze w takich stanach poziom zycia jest troszke innny i nikt nie zwraca uwagi na male przekrety , malo tego jezeli obywatel ma sie dobrze, tak naprawde przestaje intersowac sie co dzieje sie do okola bo i poco , a unas coz

Owszem poziom życia jest inny... ale biedota jest... JEST WSZĘDZIE!!!

Ogólnie uważam, że jeśli chodzi o Europę, a zresztą pewnie nie tylko, to poziom życia jest najwyższy w krajach skandynawskich i w Luksemurgu... ale to tylko moje zdanie

 

Pozdro...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no dokladnie, tu gdzie ja mieszkam czasami takie szopki odchodza ze glowa mala, kilka przykladow jakie przychodza mi do glowy, pomimo ogromnych podatkow sluzba zdrowia w nielepszym stanie niz nasza, na specjaliste czeka sie po 3 miesiace i lepiej (to samo u nas), poczta - no coz, nie bede sie rozpisywal, ale zgubili mi paczke, ja sie chcialem dowiedziec o ćo chodzi jakby, to nikt, slownie nikt nie potrafil mi nic powiedziec, kazdy rozkladal rece i mowil ze nie maja pojecia co teraz zrobic, nie pomoglo dzwonienie na customs service i 47 minut rozmowy z roznymi ludzmi, na poczcie glownej mi powiedzieli ze oni nie maja pojecia co zrobic i ze to ja jestem klientem i to ja powinienem wiedziec co zrobic  :lol:  w tym momecie sie wku.rwi.lem i wyszedlem, dalsza rozmowa nie miala sensu, znalezie odpowiedzialnego graniczy z cudem, poprostu nikt nie jest winny, rzad, no coz, co byscie powiedzieli ze nie mamy mleka w butelkach bo rzad od dluzszego czasu obraduje nad ksztaltem butelki  8O  i dlatego mamy tylko w kartonach, a co byscie powiedzieli jezeli za miesieczny bilet na cale miasto trzeba zaplacic ok. 900 koron = ok. 550 pln i pomimo wyzszych zarobko bardzo wielu ludzi tutaj nie stac i pop.ier.da.laja na rowerach, a co byscie powiedzieli na podatek na samochody w wysokosci 300% wartosci samochodu, wiec jeszcze wiecej ludzi pop.ier.dala na rowerach, bo malo kogo stac na autobus czy samochod, chcieliscie UE to bedziecie mieli  :lol:  ja tam tesknie do Polski, i po tym co zobaczylem tutaj i nie tylko tutaj to powiem ze w Polsce nie jest tak zle, jest niezle, a jak zmienimy myslenie i sami zaczniemy sie troszczyc o nasz kraj to bedzie jeszcze lepiej

słuchaj ale nie porównuj dani do poslki nie bądź śmieszny że ci źle.gdybyśmy my mieli takie kłopoty jak dania.Ty sie wkurzasz brakiem na butelek na mleko i czekaniem 3 miechy na lekarza a unas pogotowie nie jeździ do samobujców moja babcia wybiera leki,diabetycy rujnują sie na insulinę ?? bilet miesięczny pociąg + sieciówka 100 zł to mało ?? przy waszych zabrobkach to jest troche kasy ale mam kolegę który dzień w dzień chodzi sobie 3 km po szczecinie bo nie stać go na bilet za 1 zł ?? a Ty sie brakiem mleka w butelkach dziwisz ?? unas prawica miała ok 16 % poparcia jak rządziła a lewica teraz 4 % ?? i co ma naród zrobić nie dziwiei sie że są skołowani

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chłopaki, trochę spokojniej bo się pozabijacie...

Co do wypowiedzi marco i narzekania - nie to chciałem osiągnąć w tym temacie - jak to w polsce jest źle itp.

Poprostu chciałem zauważyć, że coś co dla nas jest oczywiste czyt. poseł KRADNIE, dla "nich" jest normalką, codziennością.

Czytając takie rzeczy, wiem, że nic nie mogę zrobić, jestem bezradny, choć ktoś okrada nas na naszych oczach i to mnie ... :evil:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Owszem poziom życia jest inny... ale biedota jest... JEST WSZĘDZIE!!!

Oczywiscie ze jest wszedzie. Redystrybucje dobr i "likwidacje" biedy probowano. W Chinach (rower dla kazdego), w Kambodzy (kilka milionow nie przezylo tego wyrownywania poziomu)

Celem panstwa nie jest dawanie dobr, ich redystrybucja tylko zapewnienie rownych szans i przedewszystkim NIE wtracanie sie i nie podcinanie inicjatyw obywateli co u nas niestety ciagle jest czeste (tylko sproboj biedny obywatelu zadrzec ze skarbowka to Cie zniszcza i puszcza w skarpetkach). NIE dla wszechwladnego Panstwa. Tak dla panstwa ktore realizuje niezbedne minimum i do reszty sie nie miesza.

Ogólnie uważam, że jeśli chodzi o Europę, a zresztą pewnie nie tylko, to poziom życia jest najwyższy w krajach skandynawskich i w Luksemurgu... ale to tylko moje zdanie  

Pozdro...

Socjalna stabilizacja krajow skandynawskich jest okupiona niesamowicie wysokimi podatkami tak bez jak i posrednimi. Wkoncu raz na tydzien srednio widze na promie tlumy szwedow kupujacych alkochole w ilosci conajmniej sporej bo u nich kosztuje majatek ;)

 

Co do luksemburga. No coz to jest wyjatek ;) I niestety nie mozliwy do powtorzenia. Da sie wyzywic z tego 450K ludzi nie da 40 milionow. Ale jest przykladem, ze mozna nadrobic zaleglosci w ciagu 20 lat jesli tylko ma sie sensowny plan i potrafi do niego przekonac ludzi. Tak dla przypomnienia w latach 70tych jedynym produktem eksportowym luksemburga byla stal (ARBET) - na dodatek dosyc po[gluteus maximus]dajacym. Aktualnie sa nim uslugi finansowe ;) Praktycznie kazdy wiekszy bank europejski ma tam placowke (oczywiscie oprocz polskich ktore uznaly ze taki kraik nie jest godzien ich obecnosci nie liczac Banku Handlowego). VAT 15 procent, PIT z progresja - przy minimalnej pensji (okolo 5K PLN) = 0 procent. Ubezpieczenie zdrowotne panstwowe chyba najlepsze w calej europie. 80 procent zwrotu za wizyty u lekarza, ba nawet okulary refunduja w calosci jesli sa to oprawki < 160 PLN i zwykle szkla. [ z tym ze zasada jest prosta. Najpierw placisz z wlasnej kieszeni potem dostajesz zwrot] Do tego jakies 150 km autostrad mimo ze ruch taki ze w polsce uznano by to za droge III priorytetu ;) No i maja Wielkiego Ksiecia a kiedys nawet i Ksiezna [sami chcieli w referendum po II wojnie]. Problem jest tylko jeden. Na drugi luksemburg w europie zabardzo nie ma miejsca.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

słuchaj ale nie porównuj dani do poslki

to nie bylo porownanie, tylko pokazanie ze nigdzie nie jest cudowniem i nie ma krajow idealnych, wszedzie sa problemy, bo takie jest zycie, jak sie sami nie zatroszczymy to nikt nam nic nie da, Polacy nauczyli sie narzekac i nauczyli sie ze sie im nalezy, nie ma nalezy sie, trzeba sobie zapracowac, kraje bogatsze od nas pracowaly na to, my tez musimy na to zapracowac i nic nam sie nie zalezy od UE, czy USA i nic od nich nie dostaniemy, co najwyzej po [gluteus maximus] za glupote, jak bedziemy bierni to ktos bedzie za nas decydowal, nasze spoleczenstwo jest nieglupie (mam porownanie, dunczycy to "glupi" narod, chowja sie przy nas), mamy co mamy, jest nienajlepiej, ale wierze ze bedzie lepiej

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Piszecie, że biednym jest ciężko ale jak czytam różne artukuły to widzę, jakie się rzuca kłody pod nogi przedsiębiorcom którzy chcieliby stworzyć miejsca pracy, wysokie podatki, dochodowy max. stawka wynosi 40% a nasi słowiańscy sąsiedzi mają liniowy podatek co im wychodzi na dobre... Jest dużo takich przykłądów. Pan Goliszewski, prezes BCC ostatnio mówił w TVN o tych przeciwnościach dla inwestorów. Przez naszą biurokrację, i warunki biznesowe, straciliśmy już fabryke Hyundaia i jeszcze jakąś. Nic dziwnego, że bieda z nędzą. A Polska jest dobrym miejscem dla inwestorów, ponieważ będzie wschodnią granicą UE i ma bardzo dobre położenie w Europie, ale cóż z tego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może to co napiszę niektórych zbulwersuje, ale coż... To tylko moje zdanie :D

Zatem, jak już któryś z przedmówców wspomniał Polacy ogólnie mają tentencję do narzekania. Powiem Wam tak że np. na wsi narzekania jest dość dużo, ale część osób z powodu "gwarantowanych" pieniędzy i pracy (byłe PGR-y) zapomniało co to jest praca 8O Wyobrażacie sobie odzwyczaić się od pracy? To jest problem! Mało kto wychodzi z inicjatywą np. specjalizacji gospodarstwa, mój znajomy (w sumie jego tata) w tych "okrutnych czasach" sprzedał wszystko co miał (krowy, świnie etc.) i postanowił wybudować szklarnię-w celu hodowli pieczarek. Dostał kredyt i teraz już go spłacił...

Sprawa miasta...Oczywiście że mało osób chce pracowac w Tesco, Makro itd. ciągle słyszę same narzekania , natomiast bezrobotni (na Lubelszczyźnie dość dużo) nie kwapią się aby złożyć nawet podanie - "i tak mnie nie przyjmą, poza tym mój znajomy kombinuje mi..." Po prostu zwykła wymówka. Uważam że w czasach gospodarki rynkowej można być przedsiębiorczym, podnieść tyłek z kanapy i wyjść z jakąś inicjatywą - ja już teraz przed skończeniem studiów załatwiam sobie praktyki, staże itd. w dużych firmach, bo wiem że razem ze mną skończy studia xxx ludzi z kwalifikacjami jak moje ale ja będę miał większe doświadczenie.

Konkludując przydługi wywód-trzeba BARDZO chcieć, starać się, męczyć, NAŁAZIĆ a nie siedzieć na tyłku i narzekać, każdy może znaleźć pracę! (pomijam w tym stwierdzeniu zdecydowanie skrajne przypadki) :wink:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może to co napiszę niektórych zbulwersuje, ale coż... To tylko moje zdanie :D

Zatem, jak już któryś z przedmówców wspomniał Polacy ogólnie mają tentencję do narzekania. Powiem Wam tak że np. na wsi narzekania jest dość dużo, ale część osób z powodu "gwarantowanych" pieniędzy i pracy (byłe PGR-y) zapomniało co to jest praca 8O Wyobrażacie sobie odzwyczaić się od pracy? To jest problem! Mało kto wychodzi z inicjatywą np. specjalizacji gospodarstwa, mój znajomy (w sumie jego tata) w tych "okrutnych czasach" sprzedał wszystko co miał (krowy, świnie etc.) i postanowił wybudować szklarnię-w celu hodowli pieczarek. Dostał kredyt i teraz już go spłacił...  

Sprawa miasta...Oczywiście że mało osób chce pracowac w Tesco, Makro itd. ciągle słyszę same narzekania , natomiast bezrobotni (na Lubelszczyźnie dość dużo) nie kwapią się aby złożyć nawet podanie - "i tak mnie nie przyjmą, poza tym mój znajomy kombinuje mi..." Po prostu zwykła wymówka. Uważam że w czasach gospodarki rynkowej można być przedsiębiorczym, podnieść tyłek z kanapy i wyjść z jakąś inicjatywą - ja już teraz przed skończeniem studiów załatwiam sobie praktyki, staże itd. w dużych firmach, bo wiem że razem ze mną skończy studia xxx ludzi z kwalifikacjami jak moje ale ja będę miał większe doświadczenie.  

Konkludując przydługi wywód-trzeba BARDZO chcieć, starać się, męczyć, NAŁAZIĆ a nie siedzieć na tyłku i narzekać, każdy może znaleźć pracę! (pomijam w tym stwierdzeniu zdecydowanie skrajne przypadki)  :wink:

dokladnie w Polsce to kazdy by od razu chcialby byc prezesem, taka jest prawda, ze wiekszosc Polakow to banda nierobow, mowie takze o sobie, zeby nie bylo, ale jak musze miec kase to zabieram d.u.pe i de robic za grosze, bo wiem, ze czlowiek, ktory nie skonczyl szkoly ma mala szanse na znalazienie dobrej pracy (ja sie ciagle ucze)

Co do studentow to niektorzy maja za wysokie mniemanie (jest takie slowo?). Co z tego ze studia skonczyles, w Polsce jest ciezko znalesc dobra prace bo nie ma nowych stanowisk do pracy, a stare stanowiska sa juz zajete przez wieloletnich pracownikow.

I tak uwazam, ze w wiekszosci, przypadkow znajdziesz prace, (oczywiscie znam osoby ktore szukaja ciagle pracy i jej nie znajda bo mieszkaja w takim miescie ze tam pracy pol ludnosci nie ma, takze znam osoby ktore pracuje za 400 zlotych miesiecznie i jakos zyc musza! mowie o miejscu w Polsce), moze ona bedzie nie taka jaka sobie wyobrazales po studiach, ale bedzie, powinienes sie cieszyc z tego co masz (szczerze sam tego nie robie, i ciagle licze na wiecej)

Jezeli nie chce ktos pracowac w supermarkecie/burger king etc. bo ON skonczyl studia i oczekuje czegos wiecej to jest zwyklym nierobem. Zamiast siedziec na tylku to pracuj w burger kingu, a caly wolny czas spedz na szukaniu satysfakcjonujacej pracy, szukaj a prawdopodobnie znajdziesz. I do tego bedziesz mial jakies wlasne grosze z tej roboty (burger king)

Ostanio gadalem z jedna osoba na GG szukala ta osoba pracy przez 4 miesiace i wkoncu znalazla satysfakcjonujaca prace w wojsku.

Zamiast narzekac wez sie do roboty

 

Mimo wszystko jezeli mozesz wyjechac z tego kraju to wyjedz gdzies, do USA nie za bardzo bo tutaj nie massz za duzo wolnego czasu, tutaj czas leci jak szalony

dla przykladu na chlopski rozum:

w Polsce mogles byc 2 razy pijanym w jeden dzien jak dobrze poszlo, tutaj ciezko jest isc sie napic porzadnie raz na tydzien bo czasu nie ma :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

teraz praca to tylko znajomości a praca burger kingu czy netto real popracuj tam ..... praca kasjerki nie mogą nawet pójść do wc i siedzą często w pampersach... podatki wyoskie ..... rozkręć interes weź kredyt o tak przy zajebiście niskim oprocentowaniu 12-15% ... jedno wiem trzeba tyrać i tyrać a to że ludzie po studiach chcą pracy dobrej to frstjob zobacz jak jest na studiach (nie mówie że na każdych bo nie które są lekkie) ale taki lekarz czy nauczyciel nie rozśmieszaj mnie przy takich płacach ?? mówisz 400 zł zarobku zastanawiam sie czy ten twój zanjomy ma włsny dom i rodzine bo nie zbyt mi sie chce uwierzyć (choć znam takie przypadki) i czy mu rodzice nie pomagają ?? jedno wiem że po studiach nie będe uprzywilejonwany i teraz zastanawiam sie co mam zrobić ?? skoro w trakcie studiów na polibudzie (EiT) nie chcieli mnie przyjąć jako starzyste (i tak kasy nie chciałem jedynie nauczyć sie czegoś ciekawego ) do sklepów komputerowych w moim mieście ....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Heh, jak już mówimy o rozliczaniu "delegacji" przez rządzących i narzekanie na Polskę to ostatnio czytałem jak to rozliczani się eurodeputowani.

Można sobie np. do Brukseli dojechać autostopem (albo czymś równie tanim), ale w delegacji można (a wręcz należy) rozliczyć lot 1. klasą. I za to bierze się kasiorkę.

Nie mówię już o tym, że posłowie podpisują za siebie listy, żeby tylko zebrać po dwieście parę euro za udział w posiedzeniu (biorą kasę nawet jak posiedzenie się nie odbyło).

 

Tak jest wszędzie gdzie jest za dużo polityki i tak będzie zawsze... A my się wcale dużo nie różnimy. Lubimy tylko ponarzekać...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie zajazyliscie o co mi chodzi.

Mowiac, ze ja mam dobrze w PL chcialem powiedziec, ze nie narzekam. Bo wlasnie pije do tego, ze wiekszosc Polakow narzeka zamiast sie wziac za robote.

W polskiej mentalnosci istnieja jeszcze czasy PRL gdzie bylo "czy sie stoi czy sie lezy 2 tysiace sie nalezy".

Ja rowniez mam znajomych, ktorzy prawie bieduja i nie chcialem ich obrazac. Wystarczy, ze chcieliscie zrozumiec jak zrozumieliscie i juz jadka gotowa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Konkludując przydługi wywód-trzeba BARDZO chcieć, starać się, męczyć, NAŁAZIĆ a nie siedzieć na tyłku i narzekać, każdy może znaleźć pracę! (pomijam w tym stwierdzeniu zdecydowanie skrajne przypadki)  :wink:

Co do narzekania to sie zgadzam, ale poczekaj pogadamy o tym znalezieniu pracy i duzych firmach za pare miesiecy ok :wink:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie zajazyliscie o co mi chodzi.

Mowiac, ze ja mam dobrze w PL chcialem powiedziec, ze nie narzekam. Bo wlasnie pije do tego, ze wiekszosc Polakow narzeka zamiast sie wziac za robote.

W polskiej mentalnosci istnieja jeszcze czasy PRL gdzie bylo "czy sie stoi czy sie lezy 2 tysiace sie nalezy".

Ja rowniez mam znajomych, ktorzy prawie bieduja i nie chcialem ich obrazac. Wystarczy, ze chcieliscie zrozumiec jak zrozumieliscie i juz jadka gotowa.

Ja reaguje nerwowo na dwa słowa - "bezrobotny" > nie mówie że wszyscy kombinują, "rencista" nie mylic z "emerytem" >doprowadza mnie do szewskiej pasji, znam takich zdrowi jak kon, ale coz renty pozalatwiane i trzepie z Panstwowej kasy, no ale przykład z góry jak sami widzimy idzie.

Ale mówicie że jest tak wspaniale, hmm znam wielu zdolnych ludzi których jednyna wada jest nieporadnosc w sensie zyciowym, bieda u nich az piszczy, na zachodzi siedzieli by w laboratorium zaraz po studiach i brali gruba kase.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiekszosc z was to ludzie bardzo mlodzi, wielu nie ma jeszcze nawet 20lat ci ktorzy sa na studiach moga mowic o szczesciu beda mieli przynajmniej jakis papierek ktorym sie mozna podeprzec przy szukaniu pracy.

Tak wiem ze prace da sie znalezc ale nie majac jakiegos konkretnego wyzszego wyksztalcenia, to sa bardzo nisko platne etaty (600-800zl), wyobrazcie sobie ze macie mieszkanko i taki etat a teraz zaplacic czynsz, prad, gaz oplaty za media tv i internet zjedza wam spokojnie 400zl na miesiac, zalozmy ze zostaje 400zl za ktore masz sie wyzywic i jeszcze powinno ci cos zostac bo czasem trzeba cos do ubrania kupic albo miec ma nieprzewidziane wydatki (lekarstwa) to naprawde nie jest tak rozowo jak sie wydaje gdy sie mieszka z rodzicami, narzekam bo czesto jest tak ze trzeba wybierac: kupic cos do jedzenia czy zaplacic za prad! A potem czytam o tych darmozjadach ktorzy jeszcze wypuszczaja buble prawne ktore komplikuja zycie w sposob niewyobrazalny wprost a na miesieczny podstawowy przychod takiego posla ja musze pracowac rok! Jesli dodamy pieniadze na utrzymanie biur itp. to robia sie z tego 2-3 lata a tych zlodziei jest tam baardzo duzo.

Jesli chodzi o wybory to co dla mnie za wybor? Wszystkie partie daly sie poznac jako koterie malwersantow, zlodziei i lapowkarzy, jedyne co mozna IMHO zrobic to nieglosowac bo jesli nie zostanie przekroczony prog frekwencji zeby wybory byly wazne mozna by zmienic ordynacje wyborcza i zasadniczo oczyscic nasza scene polityczna ktora aktualnie wyglada jak stajnia Augiasza.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

teraz praca to tylko znajomości a praca burger kingu czy netto real popracuj tam ..... praca kasjerki nie mogą nawet pójść do wc i siedzą często w pampersach... podatki wyoskie ..... rozkręć interes weź kredyt o tak przy zapupiście niskim oprocentowaniu 12-15% ... jedno wiem trzeba tyrać i tyrać a to że ludzie po studiach chcą pracy dobrej to frstjob zobacz jak jest na studiach (nie mówie że na każdych bo nie które są lekkie) ale taki lekarz czy nauczyciel nie rozśmieszaj mnie przy takich płacach ?? mówisz 400 zł zarobku zastanawiam sie czy ten twój zanjomy ma włsny dom i rodzine bo nie zbyt mi sie chce uwierzyć (choć znam takie przypadki) i czy mu rodzice nie pomagają ?? jedno wiem że po studiach nie będe uprzywilejonwany i teraz zastanawiam sie co mam zrobić ?? skoro w trakcie studiów na polibudzie (EiT) nie chcieli mnie przyjąć jako starzyste (i tak kasy nie chciałem jedynie nauczyć sie czegoś ciekawego ) do sklepów komputerowych  w moim mieście ....

Widzisz ja studiuję też na polibudzie tyle że ETI :wink: I załatwiłem już sobie praktyki w Nationale Nederlanden i Faurecii.

Nie za bardzo wiem o co Ci chodzi w tym momencie:"mówisz 400 zł zarobku zastanawiam sie czy ten twój zanjomy ma włsny dom i rodzine bo nie zbyt mi sie chce uwierzyć (choć znam takie przypadki) i czy mu rodzice nie pomagają ??"-jeżeli Ci chodzi o mojego znajomego to napisałem że tego dokonał jego tata i te 400zł :? wytłumacz.

A odnośnie siedzenia w Pampersach to miałem właśnie to na myśli że ludzie nie chcą tam pracować, moja kumpela po UMCS-ie (jakimś kierunku plastycznym- :oops: wstyd się przyznać ale nie pamiętam) pracowała w Makro jako ochroniarz i przychodziła do domu i normalnie miała wszystkiego dość :evil: (nie wdawajmy się w polemikę na temat zachodnich firm które wykorzystują wysoki wskaźnik bezrobocia bo będziemy mówić to samo - co wszyscy uważamy)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

gratuluje praktyk też tak bym chciał :) jesteś na infie czy elektronice :>? a co do twego znajmoka to bardzo szanuje takich ludzi i podziwiam że ciągną to wszystko.A i jedno nie potępijacie ludzi którzy sie załamali :( znałem kolegę 19 lat powiesił sie .łatwo powiedzieć narzekają a znasz tych ludzi (to do poniektórych skierowane) ? w życiu poślizgnąć jest sie bardzo łatwo.jak ktoś napisał nie sztuką jest nieupadać lecz sztuką jest sie podnosić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

gratuluje praktyk też tak bym chciał :) jesteś na infie czy elektronice :>? a co do twego znajmoka to bardzo szanuje takich ludzi i podziwiam że ciągną to wszystko.A i jedno nie potępijacie ludzi którzy sie załamali :( znałem kolegę 19 lat powiesił sie .łatwo powiedzieć narzekają a znasz tych ludzi (to do poniektórych skierowane) ? w życiu poślizgnąć jest sie bardzo łatwo.jak ktoś napisał nie sztuką jest nieupadać lecz sztuką jest sie podnosić.

techniczno-informatyczna :wink:

Ja nie potępiam ludzi którzy się załamali, bo jest różnica między załamaniem się a "wygodą".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

.... zasadniczo oczyscic nasza scene polityczna ktora aktualnie wyglada jak stajnia Augiasza.

Jaka stajnia Augiasza? Tej poradził Herkules, a naszym"politykom" kto poradzi :?: :evil:

Poustawiali się tak dokładnie, że nawet jak przestaną zasiadać w Sejmie, to raczej na biedę narzekać nie będą.

 

IMO trzeba zmienić ordynację wyborczą na większościową, ograniczyć immunitet tylko do spraw związanych z wykonywaniem czynności poselskich i wprowadzić doraźny tryb postępowania przed sądem w przypadkach dotyczących osób wykonujących funkcje publiczne z zaostrzeniem odpowiedzialności, łącznie z automatycznym pozbawieniem mandatu w razie skazania prawomocnym wyrokim. Oraz, to zabrzmi pewnie, jak przekleństwo, znacznie zwiększyć ich zarobki z zastrzeżeniem, że mogą one być jedynym źródłem dochodu.

 

O co mi w tym wszystkim chodzi.

Ordynacja wyborcza: bat ze strony wyborców na leniwych i głupich posłów - będą źle pracować lub się obijać - nie zostaną ponownie wybrani, bo miejsca w parlamencie nie zapewni lista partyjna.

Ograniczenie immunitetu: tego raczej tłumaczyć nie trzeba - likwidacja świetych krów (polskich nie indyjskich :wink: , te indyjskie niech sobie chodzą w spokoju).

Tryb doraźny: nie chodzi o sądy w stylu stanu wojennego, czyli polowanie na czarownice, a raczej o prędkość postępowania, która skutkować będzie uniemożliwieniem matactw dowodowych.

Zaostrzenie odpowiedzialności: teoretycznie obowiązuje również dzisiaj, ale jakoś tego nie widać w prowadzonych postępowaniach. Chodzi o zastosowanie pewnych sankcji, które będą wyraźną groźbą dla chcącego wyczyniać jakieś przekręty.

Zwiększenie zarobków: Rachunek zysków i strat, czyli zwiększenie odporności polityków na korupcję na zasadzie odpowiedzi na pytanie: co wolisz? Trzasnąć raz milion i siedzieć potem w pierdlu, czy zarabiać siedemset tysięcy rocznie przez całą kadencję czy dwie. Kwoty przykładowe, do zobrazowania sytuacji - nie twierdzę, że powinny być akurat takie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie na osiedlu sie budował pan polityk.. Zalewał strop z gruszki.. nie z betoniary jak to robia ludzie normalni. Dach mu robiła firma z kąs tam około 200 km dojezdzali.. drzewo z gór zciagane..

A potem taki sie chwali jakim małym kosztem dom wybudował..

JAk to jest ze w naszym kraju sponsoruje sie partei polityczne,, a nie ma kasy na chorych..??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zwiększenie zarobków: Rachunek zysków i strat, czyli zwiększenie odporności polityków na korupcję na zasadzie odpowiedzi na pytanie: co wolisz? Trzasnąć raz milion i siedzieć potem w pierdlu, czy zarabiać siedemset tysięcy rocznie przez całą kadencję czy dwie. Kwoty przykładowe, do zobrazowania sytuacji - nie twierdzę, że powinny być akurat takie.

Zgadzam sie > podejscie zdrowe , tylko powiedz mi ktory z nich siedzi ? pomimo ze trzasneli ten milion :wink:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie



×
×
  • Dodaj nową pozycję...