mic_s Opublikowano 7 Września 2004 Zgłoś Opublikowano 7 Września 2004 Zdecydowanie NFS Underground. Jedziesz 6 okrążeń na prowadzeniu a na 2 zakręty do końca zaliczasz czołówkę z ... pociagiem i po ptokach. Po kilku(nastu) podejściach dałem sobie spokój. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Madness Opublikowano 7 Września 2004 Zgłoś Opublikowano 7 Września 2004 Zdecydowanie w wkur.....u prowadzi NFS U :evil: Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
HQ12 Opublikowano 8 Września 2004 Zgłoś Opublikowano 8 Września 2004 Zdecydowanie NFS Underground. Jedziesz 6 okrążeń na prowadzeniu a na 2 zakręty do końca zaliczasz czołówkę z ... pociagiem i po ptokach. Po kilku(nastu) podejściach dałem sobie spokój. widzisz poprostu zjeb..... i tyle :D ja to dopiero miałem powód do wściekłości bo jechałem 6 okrążeń idealnie bez żadnej przycierki niepotrzbnego zwalniania wszytko perfect a i tak oponenci mnie wyprzedzali jakby mieli w baku paliwo rakietowe a nie bezyne, a nitro to chyba zastapili uranem..... to dopiero było irytujące....... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Aro Opublikowano 8 Września 2004 Zgłoś Opublikowano 8 Września 2004 Mnie tez do zawału serce doprowadzał NFS U. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
romek Opublikowano 8 Września 2004 Zgłoś Opublikowano 8 Września 2004 ... A w dawniejszych czasach - kiedys z magnetofonu wczytywalem Zorro na Atari, jeszcze bez turbo, i gdy sie juz prawie cala gra wczytala, wczytywanie sie powiesilo. Strasznie bylem zly, do dzis pamietam :D . Pamiętam jak miałem Commodore 64 na kasety, miałem jedną taką gre, męczyłem ja okropnie może dlatego, że miała 10 poziomów i nie było save-ów a najgorsze było jak ruszyłeś biurkiem w czasie wgrywania kolejnego poziomu a tu zwiecha i przechodzisz od nowa. Męczyłem ją oj męczyłem, chyba rzadna gra mi nie grała tak na ambicji jak Bozo bo tak się ta gra nazywała. Aż mnie ciarki przechodzą jak piszę ten tekst. :x Co do nowszych gierek to MOHA i Call of Duty na najwyższym poziomie, nieraz nawet nie wiedziałem od kogo oberwałem i waliłem głupie save a tu po loadzie padam jak trup...gryyy.. :evil: Colin 4 - starasz się jedziesz, za dużo gazu i wypadasz z drogi w głupie drzewa. Na pierwszy rzut oka wyglądało to jak jazda na slickach po błocie :evil: Straty w sprzęcie: - zniszczona klawa, nie które klawisze odmówiły posłuszeństwa - dwa jostiki do commodore 64 (na samochodówkach i bijatykach) - myszka od nadmiernego nacisku, połamała się na kawałeczki - kilka rys na poprzedniej budzie od kopniaków ze złości :twisted: Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ram1rez Opublikowano 8 Września 2004 Zgłoś Opublikowano 8 Września 2004 Zaszaleje i wspomnie o ostatniej potyczce w FarCry 8) Boże te 6 olbrzymów z rakietnicami... grrr A medal of Honor i snajperzy :lol: Może i mafia i 1Hp na ostatniej planszy... ale przeszedłem :wink: Po prostu Hardcorowiec ze mnie Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
grzesiu Opublikowano 8 Września 2004 Zgłoś Opublikowano 8 Września 2004 Mnie tez do zawału serce doprowadzał NFS U. jak sobie przypomne 95 wyścig.... :? :? :evil: :evil: :lol: :lol: Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
p3dzi0r Opublikowano 8 Września 2004 Zgłoś Opublikowano 8 Września 2004 ja tam niewiem co wy macie do NFSU :] ja to przeszedlem, nieraz powtarzalem wyscigi po kilka razy, ale zwykle po 5 razie przechodzilem, a wszystkie plansze przechodzilem na hard'dzie moja wspaniala Civic'ą :] i nie narzekam. Owszem przeciwnicy jadą na czitach :] ale to nei znaczy ze nie da sie z nimi wygrac na legalu. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Aro Opublikowano 8 Września 2004 Zgłoś Opublikowano 8 Września 2004 ja tam niewiem co wy macie do NFSU :] ja to przeszedlem, nieraz powtarzalem wyscigi po kilka razy, ale zwykle po 5 razie przechodzilem, a wszystkie plansze przechodzilem na hard'dzie moja wspaniala Civic'ą :] i nie narzekam. Owszem przeciwnicy jadą na czitach :] ale to nei znaczy ze nie da sie z nimi wygrac na legalu.Chłopie ja tez nie mialem problemów z nfs ale byla misja którą potarzałem 6 razy i to po szesc kołek i tez grałem na najtrudniejszym poziomie. A tu jest post w którym mapy powiedziec która gra najbardziej ci uprzykrzyła zycie. Widze ze tobie tez jesli kazda plansze powtarzałes 5 razy ja takich problemów niemiałem z pozostałymi planszami tylko z jedna wiec. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
HQ12 Opublikowano 9 Września 2004 Zgłoś Opublikowano 9 Września 2004 problem z nfs polega na tym ze komputer steruje oponentami tak że zawsze cię dogonią, a jedyną skuteczną metodą jest wbijanie ich w bande, to że komuś się udało po 6 razach to bardziej fart we wbijaniu przeciwników w bande niżeli umiejętności sterowania furą, ja niestety nie wiedziałem że komputer im fury przyspiesza i grałem fair jak juz przegrywaęłm mimo perfekcyjnego przejechania 6 kułek to wziołem się za czytanie wątku o NFS, namęczyłem się jak cholera z tym NFSem mało mnie szlak nie trafiał jak mnie na ostatni okrażeniu wyprzedzał przeciwnik jakbym stał w miejscu..... co do poziomu trudności to było tak samo trudno na newbie jak i hardcore ja tam żadnych rożnic niezauwarzyłem, zwalona gra do potęgi entej i tyle Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bartolomius Opublikowano 9 Września 2004 Zgłoś Opublikowano 9 Września 2004 Z gierek w które grałem nie tak bardzo dawno temu to zdecydowanie MOH:AA - snajperzy, którzy widzą przez ściany i szkopy w szafach... no i ostatni etap w FarCry (przekleństwa mi się skończyły). Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
LordRene_PL Opublikowano 9 Września 2004 Zgłoś Opublikowano 9 Września 2004 Straty w sprzęcie: - dwa jostiki do commodore 64 (na samochodówkach i bijatykach) Tylko dwa :lol: ?? Ja to chyba przez te pare lat commodora i amigi u mnie w domu to z 15 joyow stracilem. Potem juz znalazlem dojscie do microstykow i naprawialem we wlasnym zakresie, no chyba ze joy sie zlamal co kilka razy mi sie zdazylo 8) . no i ostatni etap w FarCry (przekleństwa mi się skończyły).Jak ja nie cierpie tej gry. Tak jak z Wolfensteina, gram sobie do ktorejs tam planszy olsniony ta gra, a tu nagle potwory wyskakuja :twisted: LUDZIE czy juz we wszystkich swietnie zapowiadajacych sie grach musza byc POTWORY, nie mozna zrobic dobrej gry bez nich?? Uwazam ze FC moglby byc nawet lepsza gra bez tych potworkow. Zajezdza mi tu MANGA i tania japonszczyzna :lol: Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
romek Opublikowano 9 Września 2004 Zgłoś Opublikowano 9 Września 2004 Straty w sprzęcie: - dwa jostiki do commodore 64 (na samochodówkach i bijatykach) Tylko dwa :lol: ?? Ja to chyba przez te pare lat commodora i amigi u mnie w domu to z 15 joyow stracilem. Potem juz znalazlem dojscie do microstykow i naprawialem we wlasnym zakresie, no chyba ze joy sie zlamal co kilka razy mi sie zdazylo 8) . Zazwyczaj szły w nich sprężynki i po pierszym urwaniu jednej z nich starszy kupił mi ich chyba z 50, taką całą paczke :D Jak się urwała a urywały się dosyć często to szybka wymiana i gramy dalej. Jeden jostik złamał się totalnie a drugi dobił mój kumpel łamiąc płytke drukowaną na dwie części 8O Jest trochę gier, które wyglądają na dopracowane ale niestety takie nie są. Wymieniany wyżej NFS U jest super grą tylko, że oponenci doganiają cię jakby cały czas jechali na NOS-ie a MOH AA rzeczywiście snajperzy potrafią cię załatwić przez ściane i to było moim największym zaskoczeniem 8O Po to są gry aby nas zaskakiwać, wywoływać w nas złość i radość. Po to są tworzone i dlatego spędzamy przy nich długie wieczory. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomwer Opublikowano 9 Września 2004 Zgłoś Opublikowano 9 Września 2004 Widze że NFSU prowadzi :) A grał ktoś może w Midnight Club?? Tam to dopiero można się nawkur... :evil: Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Galvatron Opublikowano 10 Września 2004 Zgłoś Opublikowano 10 Września 2004 Te wasze gierki to pryszcz. Grał ktoś kiedyś w Morrowind-a. Tam można sie tan wk***** ze ch**. Mój brat wykonując główne zadanie ,mianowicie miał pójść do maga ,który miał mu dać odtrótkę na spaczenie,gdy tam doszedł okazało sie że byl tu kiedyś na poziom i zabił spaczonych którzy byli tam leczeni i teraz kolo z chiny pana nie da mu tej mikstury i tym samym nie wykona zadania i nie przejdzie gry czyli tydzien gry na marne. Zaś mój kolega znalazł kiedyś łuk przeszukując mape na poziom ten łuk był cienk wiec go gdzieś wyrzucił ł kiedy był gotów do wykonania głównnego questa okazał sie że w któryms z kolei zadaniu ten łuk był potrzebny by je wykonać i kicha 3 tyg gry na marne. JAK JA GRAŁEM MUSIAŁEM ODBYĆ PIELGRZYMKI PO CAŁE MAPIE NA PIECHTE CHASAC Z 3 DNI SIE MĘCZYŁEM!! TO JEST DOPIERO DENERWUJĄCA GRA.. :!: :!: :!: Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Lumperator Opublikowano 10 Września 2004 Zgłoś Opublikowano 10 Września 2004 Arcanoid :) i Dizzy na Pegasusie (3 godziny grania, mały błąd i znowu 3 godziny grania... szału przy tym mozna dostać). A na kompie szlag mnie trafiał z Mafią (ale giera pierwsza klasa!) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Szela Opublikowano 11 Września 2004 Zgłoś Opublikowano 11 Września 2004 Medal of Honor i wrogowie w szawach :evil: oraz Morrownd (co wczytywanie to zawieszka :evil: ) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gregu Opublikowano 23 Września 2004 Zgłoś Opublikowano 23 Września 2004 MORROWIND NFS:U No i AMERICAS ARMY:OPERATIONS Boże, jak mnie ta gra wqrwia.... Najbardziej skopana gra- zrąbana fizyka, wejdziesz na kamien-bron przestaje ci strzelać, niespodziewanie wiele zacięć broni (AK74 rulez!- tego sie nie da zepsuć:)). Przy wchodzeniu na drabine można sie zabić, przy skoku z pół metra jesteś prawie martwy..jedna kula i do piachu... No i Z<span style="color:red;">[ciach!]</span>Y SYSTEM ANTYCZITERSKI PunkBuster...działa tak ze płakać się chce Codziennie są kolesie, którzy czitują Zresztą - można se zrobić własnego czita, jest soft, jak się go nie udostępni public, to PB nigdy go nie wychwyci- za mało zgłoszeń=brak reakcji A to bardzo irytuje, jak z konca mapy dostaniesz w łeb, a wiesz, ze kolo nie mogł cie zobaczyć Ty masz mgłe, a on nie..... Ty masz skilla, on aimbota....kto przetrwa?? Ehh Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Stemek Opublikowano 23 Września 2004 Zgłoś Opublikowano 23 Września 2004 Prince of Persia - tragiczna platformówka. Jeszcze jak o niej myśle to bierze mnie wqrwienie. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Krzysztof Miś Opublikowano 23 Września 2004 Zgłoś Opublikowano 23 Września 2004 Witam. Jesli chodzi o platformowki to polecam w tej materii gre Kapitan Pazur. W tej przemilej grze mozna sejwowac tylko w okreslonych miejscach (jak ktos uzywa kodow to niestety gra nie daje mozliwosci zapisu w miejscach gdzie normalnie jest to mozliwe). Wprawdzie gra jest dla dzieci, ale chyle czolo przed osoba, ktora ma cierpliwosc do tej gry, zwlaszcza w ostatnich jej etapach. Trzeba miec ultra opanowana klawiature i byc wrazliwym na kazdy piksel w tej grze. Zapewniam, ze kilkugodzinne przechodzenie kolejnego kawalka od sejwu do sejwu to potrafi dobic. Trzeba robic sobie przerwy w trakcie gry, bo w przeciwnym wypadku sprzet komputerowy moze byc narazony na frustracje grajacego. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Crosis Opublikowano 23 Września 2004 Zgłoś Opublikowano 23 Września 2004 Grał ktoś kiedyś w Morrowind-a. Ja grałem i nadal gram. Tam można sie tan wk***** ze ch**. Mój brat wykonując główne zadanie ,mianowicie miał pójść do maga To nie mag tylko Fyr :twisted: :twisted: :twisted: :wink: który miał mu dać odtrótkę Fyr prosi w grze, aby nikogo nie zabijać, trzeba dokładnie czytać to co jest w grze. :twisted: :twisted: :twisted: Zaś mój kolega znalazł kiedyś łuk przeszukując mape na poziom ten łuk był cienk wiec go gdzieś wyrzucił ł kiedy był gotów do wykonania głównnego questa okazał sie że w któryms z kolei zadaniu ten łuk był potrzebny by je wykonać i kicha 3 tyg gry na marne 8O 8O :D :lol: :lol: JAK JA GRAŁEM MUSIAŁEM ODBYĆ PIELGRZYMKI PO CAŁE MAPIE NA PIECHTE CHASAC Z 3 DNI SIE MĘCZYŁEM!! TO JEST DOPIERO DENERWUJĄCA GRA.. :!: :!: :!: Nie musiałeś odbywać tych pielgrzymek. To nie jest obligatoryjne. Jedyne co "musisz" to wykonywać main questy. :twisted: :twisted: :twisted: Morrownd (co wczytywanie to zawieszka ) Może to nie wina gry, tylko słabego kompa albo lichego systemu. :?: :P MORROWIND Powiedz Gregu co Ciebie w Morrowindzie denerwowało :?: Mnie raczej gry nie denerwują :) Mogę wymienić: Medal of Honor (snajperzy i misja w lesie czy górach nie pamiętam już, w każdym razie było to na śniegu), Call of Duty (kampania radziecka, pierwsza misja, brak broni na początku i trzeba było przebiec od ciężarówki do ciężarówki, a kumpel w tym czasie "miał osłaniać"). PS. Ale się usmiałem jak to czytałem, Galvatron - mam nadzieję, że nie masz do mnie żadnych pretensji? Uważam, że ten temat z założenia jest dla tych co potrafią się z siebie pośmiać. NO OFFENCE Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Cyborg[--] Opublikowano 23 Września 2004 Zgłoś Opublikowano 23 Września 2004 PANIE I PANOWIE!!! najbardziej wqufiajacą grą na pieca to był CARMAGEDDON 2 !!! (oczywiscie bez cheatowania i kodów bo dla mnie oszukiwanie w grach to syf który z prawdziwego grania robi gó..no) w życiu nie straciłem tylu nerw co w misjach kończących levele, szczególnie tych które były na czas (a szczytem wszystkiego była misja gdy trzeba było wskoczyć samochodem z trampoliny do wiezyczki na lotnisku...) tylu k..w nigdy przedtem ani potem nie wydusiłem z siebie :) na atari sporo wnerwiał Montezuma (az do czasu gdy przechodziło sie z zamkniętymi oczami) na commodore to wlosy rwalem z glowy na bosach w Yie are kung fu jezeli chodzi o Amigę to nigdy nie zapomnę All Terrain Racing - pobijalem czasówki na trasach zapisywałem i dawalem dyskietkę kumplowi po czym on przynosil tą dyskietkę po dwoch dniach z jednym słowem które mnie doprowadzało do łez "wszystkie" :) - czyli pobijał moje zyciówki - po tygodniu ja pobijałem jego póxniej znów on i tak doszliśmy do takich wyśrubowanych rekordów że jak raz przyszedł uśmiechnięty od ucha do ucha że własnie pobił jeden (bo wszystkich juz nie było w sposób poprawić) z moich "królewskich" rekordów to dostał z buta :) hehe no i kiedyś oczywiście ze złości łamało się gałki w salonach gier (i sciemniało szefowi ze to juz było :twisted: Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
janek92 Opublikowano 23 Września 2004 Zgłoś Opublikowano 23 Września 2004 GTA Vice city i misja Death Row Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
HQ12 Opublikowano 23 Września 2004 Zgłoś Opublikowano 23 Września 2004 niestety dodaje tu moją ulubioną grę Quake 3 Arena od dwóch dni wiem ze moj dobry znajomy, szwed, bdb z resztą gracz, urzywa aimbota :( nagrywałem go jak gra bo zamiata niemiłośierni i jest na co popatrzć, jak odtworzyłem demoko i obejżałem bardzo uwarznie co się dzieje, zauwarzyłem małe skoki celnika a na samym końcu jeden dość duży skok, jestem pewien na 1000% że ma bota ale jednocześnie nieudowodnie mu tego.... Bardzo lubie tego gościa i czuje się tak jakby mój brat mnie sprzedał jako dziwkę do tajlandii :( :( :? :? :| :| Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pichulec Opublikowano 24 Września 2004 Zgłoś Opublikowano 24 Września 2004 Mafia - ostatnia misja (nie wiedziałem że przed misją można broń kupić i z 6-cioma nabojami na nich leciałem) chciałem monitor przez okno wyrzucic :twisted: Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
icem@n Opublikowano 24 Września 2004 Zgłoś Opublikowano 24 Września 2004 pichu mialem to samo :oops: , ale gre dwa razy przeszedlem tak, pozniej przypadkiem czytalem opis gry i jakiez bylo moje zdziwienie, ze pare godzin niepotrzebnie sie meczylem :twisted: Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość hydro2 Opublikowano 24 Września 2004 Zgłoś Opublikowano 24 Września 2004 NFS U i CoD UO,w tym 2 to szczegolnie,ostatni level jak trzba bylo chronic tego kolesia,myslalem ze wyrzuce kompa przez okno.Na 2 poziomie nie da sie grac,za ciezko :/ przeszedlem bo jakos dziwnie mi sie save zaladowal i fakrtem kula wybila mnie na drugi koniec ekranu :P Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
feluś Opublikowano 24 Września 2004 Zgłoś Opublikowano 24 Września 2004 nfs u i wielookrążeniowe wyścigi Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
EXO3 Opublikowano 24 Września 2004 Zgłoś Opublikowano 24 Września 2004 Ja do topicu zaliczyłbym misje, w których trzeba osłaniac jakiegoś niezbyt inteligentnie zachowującego się osobnika sterowanego oczywiście przez komputer. Do szacownego grona zaliczyłbym również: * R6 Raven Shield : wchodzenie tyłem do pomieszczenia przez antyterrorystów sterowanych przez komputer * wyścig w Mafii * te pie******* 6 okrążeń w NFS:U * CMR 04- wąska droga przez las w Australi * Max Payne 2 - misja gdzie osłaniamy Maxa * czasami NHL - oddaje 30 strzałów i nic a komp 1 i strzela bramke wrrrr Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MarKov Opublikowano 24 Września 2004 Zgłoś Opublikowano 24 Września 2004 Moim zdaniem najbardziej wqr***** to byl OPERATIONFLASHPOINT - masakra jeden strzal i dead Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...