Skocz do zawartości
Kaloryfer

Czy narkotyki miekkie/lekkiem powinne byc zalegalizowane w P

Czy narkotyki miekkie/lekkiem powinne byc zalegalizowane w Polsce?  

13 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy narkotyki miekkie/lekkiem powinne byc zalegalizowane w Polsce?

    • Nie
      60
    • Tak
      85


Rekomendowane odpowiedzi

Na dodatek gość , który stał na czele kampanii narkotykowej od lat 30-ych

(chyba aż do 50-ych) miał żonę , której tatko - nie zgadniecie - był prawdziwym tuzem w przemyśle przędzalnianym.

A te filmiki antynarkotykowe z lat 30ych - nic tylko usiąść i się popłakać

ze śmiechu :lol: :lol: :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W temacie na forum wypowie sie ktos inny za mnie :))

 

Gary S. Becker

 

Czas zaprzestac wojny przeciw narkotykom

 

Kontrola: Legalizacji narkotykow powinno towarzyszyc restryjcyjne ustawodawstwo

 

Administracja George?a W. Busha wydaje się zdecydowana kontynunowac wojne przeciw narkotykom, która prowadzily wszystkie rzady USA od czasow Richarda Nixona. Uwazam,ze to powazny blad, ponieważ podejcie to calkowicie zawiodlo. Legalizacja marihuany, a nawet niektórych twardych narkotykow, może się okazac skuteczniejszym rozwiazaniem.

 

Obroncy wojny przeciw narkotykom często wytaczaja argument ekonomiczny: przyniosla ona sukces, ponieważ zmniejszyla ich uzycie, podnoszac ceny u sprzedawcow ulicznych. Dzieje się tak dlatego, ze dostawcy musza sobie skompensowac ryzyko wiezienia i innych kar. Być może to prawda, ze wysokie ceny zmniejszyly popyt na narkotyki, pozostaje jednak faktem ze nielegalne uzywki sa na ogol popularne i dostepne niezaleznie od ceny. Co wazniejsze, kazde ograniczenie liczby narkomanow dokonywalo się olbrzymim kosztem. Same tylko USA przeznaczja na walke z narkotykami blisko 40 mld USD rocznie, inne kraje również wydaja znaczne sumy.

 

Wojne te toczy się, przechwytujac i niszczac narkotyki oraz aresztujac i wsadzajac do wieznienia dostawcow. Wielu Amerykanow trafilo w latach 80. i 90. do wiezienia pod zarzutem handlu narkotykami, tak ze stanowia dzis ponad 30% wszystkich wiezniow.

 

Szacuje się, ze wartosc rynkowa nielegalnych narkotykow wynosi kilkaset miliardow dolarow - tyle samo co wartosc rynku papierosow i alkoholu.

 

Wojny uliczne. W obronie swych zyskow przestepcy walcza z policja i daja lapowki urzednikom na calym swiecie. Niektóre kartele staly się bardziej wplywowe niż rzadzy, które z nimi walcza. Gospodarke Kolumbii, najwiekszego na swiecie exportera kokainy i czlowego producenta heroiny, zrujnowal konflikt z kartelami narkotykowymi i starania rzadu, finasowane przez USA, bu zlikwidowac producje tych narkotykow. Przyniosly one jedynie umiarkowane powodzenie.

 

Konkurujace o wielkie dochody z nielegalnego handlu narkotykami gangi amerykanskie zastraszaja, a niekiedy morduja kazdego, kto wejdzie im w droge. Mialo to niezwykle szkodliwy wplyw na stosunki miedzy wieloma grupami mniejszosci narodowych w miastach, ponieważ ubodzy czarni i Latynosi sa glownymi ?zolnierzami? w sieci zaopatrzenia w narkotyki. Ich zarobki mogą się wydawac zalosnie male, biorac pod uwage ryzyko, na jakie się narazaja, lecz i tak często sa wyzsze od tego, co mogliby zarobic legalnie.

 

Legalizacja narkotykow nie jest panaceum na wszystkie klopoty bedace ich nastepstwem, wyeliminuje jednak znaczna czesc zyskow i korupcje zwiazana z nielegalnym obrotem. Koniec prohibicji niemal natychmiast zaprowadzil porządek w branzy produkcji alkoholu. Z pewnoscia legalizacja spowoduje wzrost spozycia narkotykow, m.in. wskotek obnizki cen u sprzedawcow ulicznych, jednakze będzie można czesciowo to skompensowac znacznymi podatkami nalozonymi na producentow. W wielu krajach ceny detaliczne papierosow, alkoholu i benzyny sa o kilkaset procent wyzsze od cen hurtowych z powodu znaczenego podatku ?od grzechu?. Wplywy z opodatkowania narkotykow można będzie przeznaczyc na leczenie uzaleznionych i ostrzeganie mlodziezy przed szkodliwymi skutkami narkotykow.

 

Choc czesc produkcji narkotykow zejdzie do podziemia, by uniknac wysokich podatkow, to doswiadczenie z alkoholem, benzyna i papierosami pokazuje, ze wiekszosc producentow woli dzialac legalnie. Chca mieć mozliwosc rozstrzygania w sadzie sporow wynikacych z kontraktow, gromadzenia funduszow na rynkach finansowych oraz unikac kar za nielegalna produkcje. Do tego wielu konsumentow woli legalnych dostawcow narkotykow, gdyz zapewniaja oni lepsza kontrole jakosci i bezpieczenstwa, co jest nawet wazniejsze w odniesieniu do narkotykow niż papierosow i benzyny.

 

Każdy, kto prowadzi pojazd mechaniczny lub pracuje, bedac pod wplywem narkotykow, powinien podlegac surowym karom, gdyz stanowi zagrozenie dla innych. Dobrym przykladem do nasladowania jest surowe traktowanie pijanych kierowcow w niektórych krajach: traca prawo jazdy, placa kary, często zas skazuje się ich na kare wiezienia, która nie podlega zawieszeniu.

 

Ponieważ legalizacja narkotykow jest droga w nieznanem rozsadnie będzie wprowadzic ja stopniowo. Jednak predzej czy pozniej koszty ludzie i inne, wynikajace bezposrednio z kontynowania wojny przeciw narkotykom, wymusza nowe podejscie. Nikt do tej pory nie zaproponowal lepszego wyjscia niż legalizacja narkotykow polaczona z wysokim podatkiem od tych, którzy je stosuja, ze srodkami ostroznosci przed ich sprzedaza dzieciom i surowym karami dla wszystkich, którzy prowadza samochody lub pracuja pod wplywem narkotykow.

 

Laureat nagrody Nobla w 1992r. Jest wykladowca na uniwersytecie chicagowskim

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja mowię nie..

ja nie brałem ,nie biore i nie bedę(mam nadzieje) brac..

 

Nie sądzę, ze zalegalizowaniemiekkich dużo pomoże - za wiele słyszałem historii, ja kolo zaczął od marychy i skończył na heroinie..

 

Poza tym powinno sie chronić dzieci - jak bedą starsze to ,bedą mądrzejsze i ich decyzje będą bardziej przmyslane i świadome.

 

Inna sprawa -piwo lubie ,czesto piję w towarzystwie. jednym sie nie upiam ;) po jednym skręcie pewnie bym odleciał - coż inna skala. Ja kpisałe m nie wie mjakie są odloty po softdragach ,ale po piwie nie mam zadnych przewidzeń ,halucynacji czy nierzeczywistych wizji - umysł jest troche ospały i przytępione zmysły..)

 

Ktoś pisał ,ze pi alkoholo komórki nerwowe sie odradzają -TO NIE JEST PRAWDA - ONE OBUMIERAJĄ!! w ich miejsce co najwyżej mogą powstac nowe (ale nie wiem czy coś takiego jest wogóle możliwe)

 

PS ale sie rozpisałem 8O

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

...za wiele słyszałem historii, ja kolo zaczął od marychy i skończył na heroinie...

no popatrz a ja slyszalem wiele historii jak koles zaczynal od piwa, potem bylo wino i wodeczka - a na koncu (gdy przepil wsystkie pieniadze, zone, mieszkanie, samochod...) byl denaturat i woda brzozowa 8O

a tak dokladnie to od kogo slyszales te historie :?:

 

...Ktoś pisał ,ze pi alkoholo komórki nerwowe sie odradzają -TO NIE JEST PRAWDA - ONE OBUMIERAJĄ!!...

i to jest najprawdziwsza prawda :!:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

...za wiele słyszałem historii, ja kolo zaczął od marychy i skończył na heroinie...

no popatrz a ja slyszalem wiele historii jak koles zaczynal od piwa, potem bylo wino i wodeczka - a na koncu (gdy przepil wsystkie pieniadze, zone, mieszkanie, samochod...) byl denaturat i woda brzozowa 8O

a tak dokladnie to od kogo slyszales te historie :?:

 

Coz taka historia to nic specjalnego ale to o niczym nie swiadczy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja uważam, że powinno sie zalegalizowac miekkie narkotyki, ale oblzyc je bardzo duzym podatkiem np. 50% !! Kto chce palic i tak moze bez problemu sobie zapalic !! A tak to przynajmniej dziura budżetowa by sie załatała !! Tak samo powinni zrobic z prostytucja !!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Legalizacja? Tak, tylko pamiętajcie że wszystko da się sp.ieprzyć a jeszcze jak nasi politycy by się za to zabrali to by niezły ubaw był . Żeby nie było niedomówień, ja nie popieram jarania ziólka tudzież innego wciąganie nosem czy też łykania vitaminek. Ale uważam że każdy człowiek ma swój rozum i niepowinno się czegoś komuś zabraniać tylko dlatego że to nam nie pasuje.

 

A wyobrazcie sobie jakby tak rząd przejął cały rynek i jak szybko by się dziura w budżecie zapełniła :]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja nie brałem ,nie biore i nie bedę(mam nadzieje) brac..

Ja też. Nie jestem za legalizacją miekkich - uważam, że w ogóle nie powinno być zabronione sprzedaży/zażywania jakichkolwiek środków. Spójrzmy prawdzie w oczy - większość która opowiedziała się tutaj na "tak" uczyniła to jedynie we własnym interesie, a nie z przekonania o słuszności.

 

Nie sądzę, ze zalegalizowaniemiekkich dużo pomoże - za wiele słyszałem historii, ja kolo zaczął od marychy i skończył na heroinie..

Każdy jest kowalem własnego losu.

 

Poza tym powinno sie chronić dzieci

A co powiesz, jeżeli jakiemuś małoletniemu dresowi zabraknie kasy i sam zacznie sprzedawać to pośród dzieci (może nawet Twoich), a następnie im zabraknie kasy...

Jeżeli zakazu nie będzie to ich cena poleci w dół na tyle, że nikt przy zdrowych zmysłach nie będzie tego brał. Chyba, że jakiś bandyta nałoży na to akcyzę, ale wtedy traci to jakikolwiek sens.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Neeee

byłem w Holandii tam lekkie można bez problmów

a heroinistów tam w chu i jeszcze trochę dlatego nie NIEEEEE

Kumpel z liceum dtoX faza DetoX faza ,a teraz cmentarz (dla rodziny spokój :? ale co to za pokój chłopak był jedynakiem :/ matka ego coraz bardzij pokrcona :?

Drugs are not funn :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja jestem ludkiem znanym w pewnych kręgach jako pochlaniacz wiśniowki...ja piję tylko od okazji i z umiarem...A co do drugzow to NIE... Myślę że w naszym ciemnym państwie jest za dużo luzu i że jak fajki i vimo można kupić bez problemu(a denaturat jeszcze szybciej) to gnoje 9-13 by to kupowały jak cukierki...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ale legalizacja narkotykó byłaby sprzeczna z polityką naszego rządu..

bo:

setki tysięcy dressów dealerów i innych pesudomafiozóf straciło by strasznie dochodowe źródło utrzymania.. przez co obniżyłaby sie średnia stopa życia w Polsce a co gorsza powiększyło bezrobocie ;)

że już o łapówkach dla różnych instytucji nie wspomne ;)

no pomyślcie sami.. kto sie na to zgodzi ;)

rotfl :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobra, skoro jednak temat wrocil :) to ja powiem, ze jestem stanowczo PRZECIW!Zgadzam sie z Neo_x... narkotyk, to narkotyk... i potem od miekkich jest w prostej linii droga do hery i takich tam :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja jestem za. Wszystko jest dla ludzi. Sam nie raz jaralem i jakos do innych dragow mnie nie ciagnie. Natura ponad wszystko. Kazdy sie truje czym chce. I tak wiekszosc mlodziezy jara. Maja do tego dostep, wiec po co sie z tym kryc. Niech panstwo tez na tym skozysta. Przynajmniej bedzie kontrola jakosci a nie skuny nasaczane hera, lsd czy innymi gownami. Jestem za czysta marijuana!!!!! A nie zadnymi pochodnymi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja jestem ludkiem znanym w pewnych kręgach jako pochlaniacz wiśniowki...ja piję tylko od okazji i z umiarem...A co do drugzow to NIE... Myślę że w naszym ciemnym państwie jest za dużo luzu i że jak fajki i vimo można kupić bez problemu(a denaturat jeszcze szybciej) to gnoje 9-13 by to kupowały jak cukierki...

czyli bys to kupowal, zalapujesz sie w tym przedziale...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

polska jest do doopy.

piszecie o ansterdamie. w danii i w jej stolicy - kopenhadze jest stara amerykańska baza wojskowa ( w samym centrum ), miejsce nazywnane przez autkoktonów: christiania ...

 

... za cichym przyzwoleniem lokalnej policji można tam kupić tyle miękkiego stuffu ile chcesz.

jestem tam średnio co dwa misiące ( współpacuję z duńską firmą informatyczną ) i powiem wam szczerze - w porównaniu do naszej "ojczyzny" wszystko wygląda inaczej - zero ćpunów na mieście ( w przeciwieństwie do mojego miasta - katowic ).

jest tam kilkanaście knajpek i kilkadziesiąt straganików ze staffem.

mają własne prawa ( nie wolno biegać, kraść, sprzedawać i brać twardego stuffu, robić zdjęć itp. ), które są stosowane i zapobiegają przegięciom ( ja je trochę naciągnołem ;-)

Dołączona grafika

uważam palenie za dobrą alternatywę do picia, ludzie są rzecz jasna spokojniejsi.

masz ochotę skręcić sobie jointa - idziesz do takiego miejsca jak christiania, nie boisz się, że cie pies zgarnie z 2 gramy bakania.

nie ma dilerów przed szkołą.

i wszyscy są zadowoleni 8)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie



×
×
  • Dodaj nową pozycję...