k2 Opublikowano 10 Maja 2004 Zgłoś Opublikowano 10 Maja 2004 No właśnie, ściagi na mature chyba każdy bierze tylko jak z nich bezstresowo korzystac?? Ma ktoś jakieś wypróbowane sposoby?? do moderatorów: wiem ze na forum sa juz 3 topiki o maturach, ale ten dotyczy czegoś innego, wiec porsze go nie blokować. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jonathan Opublikowano 10 Maja 2004 Zgłoś Opublikowano 10 Maja 2004 Dobra powiem tak. Ja ci tematu nie zablokuje. 1. Co do sciagania wszystko zalezy od nauczycieli. 2. Bylo sie uczyc a nie teraz sciagac :wink: Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
turtles5 Opublikowano 10 Maja 2004 Zgłoś Opublikowano 10 Maja 2004 Ja biore tylko czyste karteczki, by podac do przodu wyniki Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
k2 Opublikowano 10 Maja 2004 Zgłoś Opublikowano 10 Maja 2004 Dobra powiem tak. Ja ci tematu nie zablokuje. 1. Co do sciagania wszystko zalezy od nauczycieli. 2. Bylo sie uczyc a nie teraz sciagac :wink: uczyłem sie.... tylko tego materiału jest tyle ze zawsze sobie lepiej pomóc Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Proximo Opublikowano 10 Maja 2004 Zgłoś Opublikowano 10 Maja 2004 ja do sciagania korzystam z metody "pod reke" nie dlon :wink: chyba jest najbezpieczniejsza Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jonathan Opublikowano 10 Maja 2004 Zgłoś Opublikowano 10 Maja 2004 Zebys sobie tylko nie zaszkodzil Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
k2 Opublikowano 10 Maja 2004 Zgłoś Opublikowano 10 Maja 2004 ja do sciagania korzystam z metody "pod reke" nie dlon :wink: chyba jest najbezpieczniejsza moja jedyna metoda jest chowanie wczesniej wybranej sciagi do rekawa, bo zawsze ja mozna łatwo zchowac i nikt tego nie zauwazy, tylko poroblem mam w tym ze sciag mam 175 sztuk i 1 ze spisem tersci, i zeby wybrac to której szukam musialbym wyjsc do kibla ato dopiero po 2h:( Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bigzzgib Opublikowano 10 Maja 2004 Zgłoś Opublikowano 10 Maja 2004 Polecam pisak uv i do tego mała latareczka uv w długopisie do pozornie czystej kartki nikt ci sie nie przyczepi są nawet takie tusze do drukarki. Ja swego czasu z bioli ściągałem na wariata tzn vademecum z biologi pocięte na kartki format a5 za pazuchą potem odpowiednie kartki na ławę pod te kartki maturalne i wszystko na żywca nawet zmieniać mi się nie chciało- efekt 4. Zresztą wszyscy u nas w klasie tak robili nie żebym był z tego dumny na początku chciałem się wszystkiego nauczyć ale odkładałem, odkładałem i odkładałem.... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Pigmej Opublikowano 10 Maja 2004 Zgłoś Opublikowano 10 Maja 2004 Na polski to mialem pod marynarke wszyte "kieszonki" po 80 kieszeni takich 2cm na 5cm po obu stronach i w każdej pełne wypracowanie na konkretny temat. Do tego w kieszeni zewnętrznej ściąga-matka z wykazem tematów na tych małych ściągach. Jeden mi siadł i przepisalem go prawie słowo w słowo tylko trochę skruciłem go na 7 stron A4 i dostałem 3. Z matmy to kalkulator, tablice i wiadomości i...... dostalem 2 :lol: :lol: Generalnie luz. Nie ma się co strachać. Zawsze na początku mówią że jak zlapią to out czy coś, a tak na prawdę to pomagają a co najmniej nie przeszkadzają. Powodzenia ludzie. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
berkut Opublikowano 10 Maja 2004 Zgłoś Opublikowano 10 Maja 2004 w dlugopisie, mistrzowie u nas w szkole miescili po strone A4 na dlugopis ja osobiscie nie bede sciagal.... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rcube Opublikowano 10 Maja 2004 Zgłoś Opublikowano 10 Maja 2004 Ja o ile dobrze pamietam mialem wiele sciag (kilkanascie takich malych ksiazeczek-opracowan, gdy ja pisalem nie bylo jeszcze gotowych sciag w sieci :D) ale jakos specjalnie z nich niekorzystalem ;D Tzn bylem pewien ze bede sciagal a podczas maturki tylko lekkie zerkanie ;) Najwiecej zerznolem ze slownika ktory byl ogolnie dostepny ;D Nauczyciele w wiekszosci szkolach przymykaja (bezczelnie wrecz ;) ) oko na sciaganie, dlatego odsetek niezdajacych jest taki maciupenki. Za dwa dni mam kolosa i szkoda ze nie bede mial takich warunkow i komfortu jak podczas pisania matury (czas + "ciekawe" mozliwosci). Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 10 Maja 2004 Zgłoś Opublikowano 10 Maja 2004 heh ściągi = :lol: rok temu jak zdawałem qmpel narobił tego pełno, miał chyba całą biblotekę pod marynarką i dostał miejsce w 1 ławce w środkowym rzędzie, 1,5m od komisji... :lol: Ja ściąg nie miałem, prawie nic nie umiałem i zdałem :D Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mizc Opublikowano 10 Maja 2004 Zgłoś Opublikowano 10 Maja 2004 Jakie ściąganie :?: Tak sie robiło w zeszłym wieku :lol: Teraz wystarczy zestaw słuchawkowy i odpowiednie zainstalowanie go pod rękawem marynarki: słuchawka przyklejona na wysokości nadgarstka (głośność tak ustawiona, żeby dało się usłyszeć speakera z odległości max 20 centymetrów), niedaleko mikrofon, też ukryty pod rękawem. W domu czekają dwie osoby, które bez problemu napiszą wypracowanie/ zrobią zadania z matmy. Jedna osoba pisze, druga dyktuje to, co pierwsza napisała. Wiem, bo w 2002 w ten oto sposób zdałem swoją drugą maturę (za kumpla). Napisałem wypracowanie na 8 stron i rozwiązałem wszystkie zadania z matmy... Kumpel przedyktował zdającemu, a pytania znałem już o 9.15 :lol: Mimo wszystko, zamiast kombinowania lepiej jest się samemu przygotować. Wiedza na pewno się nie zmarnuje: nie raz przyda się w przyszłym życiu lub choćby na studiach :!: Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kazik2000 Opublikowano 10 Maja 2004 Zgłoś Opublikowano 10 Maja 2004 A ja poszedłem na hurra bez ściąg na polaka. Inna sprawa, że przez wszystkie lata miałem ledwo mierne na koniec (taka kosa mi się trafiła, wuce dyrektor ;)). A na matmie były tablice (swoje można było mieć) i dopiski były ołówkiem w wielu miejscach. Efekt 3 i 4 :D Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 10 Maja 2004 Zgłoś Opublikowano 10 Maja 2004 Eh... Jestem przeciw ściąganiu. Powinno się za to surowo karać. Ciekawe co powiecie jak wylecicie ze studiów za zrzynanie. Polskie uczelnie zaczynają coraz ostrzej karać za to oszustwo, wzorując się na zachodnich uczelniach. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mizc Opublikowano 10 Maja 2004 Zgłoś Opublikowano 10 Maja 2004 Eh... Jestem przeciw ściąganiu. Powinno się za to surowo karać. Ciekawe co powiecie jak wylecicie ze studiów za zrzynanie. Polskie uczelnie zaczynają coraz ostrzej karać za to oszustwo, wzorując się na zachodnich uczelniach. Częściowo popieram, ale to jest taka sama filozofia, jak z dawaniem w łapę: każdy mówi, że jest BE, ale 90% Polaków choć raz w życiu dało. Tego nie zmienisz, podwyższenie kar nic nie da, to leży zbyt głęboko w naturze Polaków. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 10 Maja 2004 Zgłoś Opublikowano 10 Maja 2004 Z takim podejściem nic się nie zmieni, bo nawet nie spróbujemy tego zmienić. Trzeba ostro karać to może następne pokolenie będzie lepsze. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
draak Opublikowano 10 Maja 2004 Zgłoś Opublikowano 10 Maja 2004 Heh, moze dziwnie zabrzmi moja wypowiedz w TAKIM temacie ale ja zdalem mature na srednia ocen 5.0 bez ani jednej sciagi (nie chodzilem do zawodowki ;] tylko do L.O.- notabene uwazanego za jedne z najlepszych na Slasku). Troche nauki z polaka bylo, reszta zupelny luz (wybralem jezyki obce). Rece mi opadaja jak czytam o kims kto mial 100 sciag a i tak dostal dost czy dopuszczajacy... Ku przestrodze- na studiach czasem byle kolokwium to 2x wiecej nauki niz cala matura razem wzieta. Wnioski (ci co juz teraz chca sciagac) radze wyciagnac samemu. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
phranzee Opublikowano 10 Maja 2004 Zgłoś Opublikowano 10 Maja 2004 przyznam sie ze nie sciagalem - nie trzeba ;) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
viod Opublikowano 10 Maja 2004 Zgłoś Opublikowano 10 Maja 2004 przyznam sie ze nie sciagalem - nie trzeba ;)Tez mam taka nadzieje :wink: Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ANalfabeta Opublikowano 10 Maja 2004 Zgłoś Opublikowano 10 Maja 2004 Jakie ściąganie :?: Tak sie robiło w zeszłym wieku :lol: Teraz wystarczy zestaw słuchawkowy i odpowiednie zainstalowanie go pod rękawem marynarki: słuchawka przyklejona na wysokości nadgarstka (głośność tak ustawiona, żeby dało się usłyszeć speakera z odległości max 20 centymetrów), niedaleko mikrofon, też ukryty pod rękawem. W domu czekają dwie osoby, które bez problemu napiszą wypracowanie/ zrobią zadania z matmy. Jedna osoba pisze, druga dyktuje to, co pierwsza napisała. Wiem, bo w 2002 w ten oto sposób zdałem swoją drugą maturę (za kumpla). Napisałem wypracowanie na 8 stron i rozwiązałem wszystkie zadania z matmy... Kumpel przedyktował zdającemu, a pytania znałem już o 9.15 :lol: Mimo wszystko, zamiast kombinowania lepiej jest się samemu przygotować. Wiedza na pewno się nie zmarnuje: nie raz przyda się w przyszłym życiu lub choćby na studiach :!: Sorki ale SZLAG mnie trafia jak czytam coś takiego. Gratuluje inteligencji. Nic dziwnego ze pozniej rzadzi nami banda ludzi ze srednim wyksztalceniem zdobytym wlasnie w taki sposob. PS Na swojej maturze polegalem tylko na sobie i wyszedlem na tym bardzo przyzwoicie Polski 3 matma 6 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
aster Opublikowano 10 Maja 2004 Zgłoś Opublikowano 10 Maja 2004 Jakie ściąganie :?: Tak sie robiło w zeszłym wieku :lol: Teraz wystarczy zestaw słuchawkowy i odpowiednie zainstalowanie go pod rękawem marynarki: słuchawka przyklejona na wysokości nadgarstka (głośność tak ustawiona, żeby dało się usłyszeć speakera z odległości max 20 centymetrów), niedaleko mikrofon, też ukryty pod rękawem. W domu czekają dwie osoby, które bez problemu napiszą wypracowanie/ zrobią zadania z matmy. Jedna osoba pisze, druga dyktuje to, co pierwsza napisała. Wiem, bo w 2002 w ten oto sposób zdałem swoją drugą maturę (za kumpla). Napisałem wypracowanie na 8 stron i rozwiązałem wszystkie zadania z matmy... Kumpel przedyktował zdającemu, a pytania znałem już o 9.15 :lol: Mimo wszystko, zamiast kombinowania lepiej jest się samemu przygotować. Wiedza na pewno się nie zmarnuje: nie raz przyda się w przyszłym życiu lub choćby na studiach :!: swietny pomysl wg mnie najlepszy ze wszystkich tylko musisz miec duza ekipe w mieszkaniu :D i to chyba najmniej klopotliwy Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
azyl Opublikowano 10 Maja 2004 Zgłoś Opublikowano 10 Maja 2004 to ja moze podam jako ciekawostke ( bo w tej chwili to joz zapozno na takie systemy ) moj qmpel jak mial mature, to gdzies tak miesciac wczesniej opracowal wlasny system linijek i kresek ( np -II- to litera itp ) wyglada;lo to jak alfabet morsa ale nauczyciel nie mogl sie do tego przyczepic bo morsem nie dalo sie s tego nic odczytac ( tylko n wiedzial jaki jest uklad ) i w ten sposob mial bardzo dobra sciage ktrej nikt nie mogl rozszyrfowac Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
draak Opublikowano 10 Maja 2004 Zgłoś Opublikowano 10 Maja 2004 Co za debil (inaczej tego sie nazwac nie da!) z tego twojego kumpla... Zamiast pouczyc sie czegos co moze mu sie przydac w pozniejszym zyciu, to gosc siedzial i alfabet kresek opracowywal (przez miesiac!!!) rotfl Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 10 Maja 2004 Zgłoś Opublikowano 10 Maja 2004 Brak mi słów... : Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
J-A-J-O Opublikowano 10 Maja 2004 Zgłoś Opublikowano 10 Maja 2004 Można wiedzieć jak poszla (tym co ściągali) maturka?? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BLANTMEN Opublikowano 10 Maja 2004 Zgłoś Opublikowano 10 Maja 2004 Ja mam pozwijaną małą ściąge z polaka, ale tylko dla pewności :wink: Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pshem Opublikowano 10 Maja 2004 Zgłoś Opublikowano 10 Maja 2004 po co sciagac ?? maturke przeszedlem o wlasnych silach, bynajmniej nie bylo trudno. tego sie NIE da nie zdac. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KHOT Opublikowano 10 Maja 2004 Zgłoś Opublikowano 10 Maja 2004 ...dopshe, przyznam się - na matmie zjechałem 2 zadania, wynik: 3. Można było bez problemu przepisać całość, bez problemu podać dalej kartkę, nauczyciele "nic nie widzieli". Na matmie ściągałem, bo to był dla mnie wybór bez alternatywy, dalej było lepiej reszta bez ściągania, uczciwie: Polski pis. 4; Polski ust. 5; Niemiecki 5; Chemia ust. 4. Jeżeli rzeczywiście nie musicie, nie ściągajcie - u mnie zaważyły na tym brak możliwości wyboru pisemnej chemii i odsypianie na matmie [lekcje](na 7.00 była). Marura była chyba najprzyjemniejszym egzaminem... ...w sumie to niezbyt mi wtedy zależało na maturze - o ile wszystko dobrze łapię, to sytuacja podobna do tej Berkuta - niby "wszystko" w porządku, ale panna mnie puściła przed studniówką, wynikające z tego konsekwencje... itd. Berkut, czymsie chłopie, będzie lepiej, powodzenia wszystkim, minie szybko i bezboleśnie... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
srekal34 Opublikowano 10 Maja 2004 Zgłoś Opublikowano 10 Maja 2004 Ale matura jest jutro i pojutrze :D Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...