Skocz do zawartości
Pucha18

Co sądzicie o chodzeniu na solarium?

Rekomendowane odpowiedzi

hmmm dodam jeszcze ze pomogla mi solarka na pryszcze :-) ale opalony jestem tak jak chcialem w 5 min :) i caly :) wiec :-) skate i tak zostaje :-)

tak? a na zdjęciu po lewej jesteś czarny jak murzyn w okularach :wink: :wink:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Do samego solarium nic nie mam, ale jak widzę dziewczyny lub dresów prawie czarnych to dostaje odruchu wymiotnego. Okropnie to wygląda. A mieszanka z tlenionymi włoskami jest iście piorunująca...

... i do tego biala szminka :)

Uwielbiam to :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ludzie bez przesady z tymi gejami

jesli ktoś w ten sposób dba o siebie czy to lubi to gej od razu?

 

hehe i dres tak?

 

niekoniecznie

 

aha Kucyk

 

nie miałem na myśli że jak się coś chce to po trupach

akurat w tym przypadku ok

 

czemu przepraszałeś?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dodajac cos o niezdrowym wplywie solarki na skore.

Solarium bardzo wysusza skore i ten kto mysli, ze sie pozbedzie w ten sposob syfow to jest w bledzie bo skora bedzie sie bronila przed ta dla niej nienaturalna suchoscia i zacznie wytwarzac jeszcze wiecej "łoju" :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tym razem dokładniej na temat solarium, o którym już nieco wspominałam w poprzednich artykułach. Przyznaję, że osobiście jestem całkowitym przeciwnikiem takiego sposobu opalania. Tak więc w tym tekście raczej nie znajdziecie porad jak opalać się bezpiecznie w solarium, gdyż moim zdaniem nie jest to możliwe. Dla mnie cała idea solarium jest paradoksem i sprzecznością. Z jednej strony tak bardzo martwimy się o stan naszej cery, szukamy coraz to lepszych kosmetyków, stosujemy kremy które mają nam pomóc zapobiec zmarszczkom, na które wydajemy zwykle masę pieniędzy, a z drugiej strony korzystając z solarium zapewniamy sobie gorszy stan cery, przedwczesne zmarszczki oraz zwiększone ryzyko raka skóry. W dobrych gabinetach kosmetycznych łóżka opalające nie powinny być umieszczane, w przeciwnym razie, można gabinety te wręcz posądzić, że najpierw szkodzi się w nich skórze naświetlając ją promieniami UVA, by potem za pomocą zwykle kosztownych zabiegów pielęgnacyjnych próbować naprawiać powstałe szkody.

Spotkałam się nawet z określeniami, że solarium to "maszyna do robienia raka skóry". Może to zbyt mocne stwierdzenie, ale ma w sobie trochę prawdy. Zdaję sobie sprawę, że jeśli ktoś jest zwolennikiem solarium i mocnej opalenizny to moje słowa nie będą miały żadnego wpływu na jego przekonania. Każdy pomyśli- "Cóż strasznego może spowodować 5 czy 10 minut korzystania z solarium?"- a według mnie jednak może. Pisząc ten tekst chciałabym przede wszystkim wyprowadzić z błędu wszystkich, którzy uwierzyli w hasła na temat 100 % bezpieczności opalania w solarium i zapewnień, że jest ono jakoby bardziej pewne i mniej groźne niż naturalne opalanie na słońcu. Są to błędne informacje, które powstały w latach kiedy jeszcze nie wiedziano wszystkiego na temat promieniowania ultrafioletowego. Wtedy jeszcze wierzono, że istnieje coś takiego jak bezpieczne opalanie. Sądzono, że jeśli zredukuje się ilość promieni UVB, to dzięki solarium będzie można cieszyć się intensywną opalenizną bez jakichkolwiek konsekwencji i uszczerbku dla zdrowia. Tak więc celem tego tekstu jest to, że jeśli już ktoś wybiera solarium to niech chociaż robi to świadomie i pozna także jego wady.

 

Jak się zaczęła historia z solarium?

 

 

 

 

 

Pierwsze solarium pojawiło się na początku lat osiemdziesiątych, a jego wynalazcą był Fredrich Wolff. Idea solarium polegała na tym, by zredukować promieniowanie UVB, powodujące poparzenia słoneczne, a wzmocnić dawkę promieni UVA, które także przyczyniają się do uzyskania opalenizny, ale bez rumienia czyli zaczerwienienia i podrażnienia skóry. Poprzez zwiększenie dawki promieni UVA, w porównaniu z naturalnym światłem słonecznym uzyskano szybszy efekt opalenizny. Wszystko dlatego, że jak już pisałam w pierwszej części początkowo przez wiele lat uważano, że głównym winowajcą niekorzystnych zmian spowodowanych działaniem słońca, jest promieniowanie UVB. Dopiero pod w latach 90 zrozumiano, że promienie UVA mają w tym także duży udział. Obecnie wiemy, że to promienie UVA są główną przyczyną fotostarzenia się skóry oraz zmian nowotworowych.

 

Po koniec lat 80 i na początku 90 moc promieniowania UVA w lampach stosowanych w solariach została zwiększona do bardzo dużych wartości, często nawet 10-krotnie przekraczających rzeczywistą moc promieniowania UVA jakiej jesteśmy poddani wystawiając się na działanie naturalnego światła słonecznego. Kiedy jednak zorientowano się jak niebezpieczne potrafi być promieniowanie UVA oraz zrozumiano że jego przedawkowanie prowadzi do nieodwracalnych uszkodzeń skóry i zwiększa możliwość wystąpienia raka skóry wówczas zmniejszono jego moc.

 

Mimo to nadal dawka promieniowania UVA w wielu lampach wykorzystywanych w solariach jest 2-krotnie wyższa niż zawartość promieni UVA w świetle słonecznym. To oznacza w praktyce, że w ciągu 15-30 minutowej sesji pod lampą opalającą w solarium(długość sesji opalającej zależy od mocy lampy, w przypadku lamp o większej mocy sesja taka trwa 5 lub 10 minut) skóra otrzymuje dawkę promieniowania UVA równą tej jaką otrzymalibyśmy po całodniowym pobycie na słońcu. Ponadto w odróżnieniu od naturalnego opalania - w solarium lampy emitujące promieniowanie UV znajdując się kilka centymetrów od skóry co także zwiększa ryzyko. W dodatku w solarium nie stosuje się żadnych kremów ochronnych anty-UVA. Tak więc nawet krótkie sesje opalania w solarium mogą wyrządzić wiele szkody skórze, a co najgorsze mogą przyczynić się do większego prawdopodobieństwa wystąpienia raka skóry po latach.

 

Wielu dermatologów uważa, że łóżka opalające powinny być zakazane, jednak ponieważ solarium wzbudza wciąż duże zainteresowanie zwłaszcza wśród młodych kobiet i nastolatek, a to wiąże się z możliwością zarobku, dlatego wszelkie zakazy wiele by nie pomogły. Zresztą skoro ze względów finansowych nikt nie zakazuje produkcji papierosów, tym bardziej nikt nie będzie zakazywał używania solarium.

 

Jeden z brytyjskich dermatologów dr.John Hawk zajął się stanem skóry ludzi, którzy korzystali z łóżek opalających. Przeprowadził on doświadczenie z wykorzystaniem solarium na grupie 30 ochotników. Wszyscy z nich otrzymali dawkę jaką zwykle stosuje się przy lampach o niższej mocy. Było to 30 minut, trzy razy w tygodniu przez 4 tygodnie. Połowa badanych odczuwała negatywne skutki uboczne czyli zaczerwienie, swędzenie, podrażenienie i znaczne wysuszenie skóry. Badania dr. Hawk'a wykazały, że UVA oddziaływuje także w pewnym stopniu na układ odpornościowy (immunologiczny) organizmu powodując jego osłabienie. Komórki, które normalnie pomagają bronić się przed infekcjami, po zakończeniu opalania były mniej liczne. Okazuje się więc, że ludzie po takich sesjach w solarium stają się bardziej podatni na infekcje wirusowe i bakteryjne .

 

Co gorsze w jednym z brytyjskuch magazynów medycznych podano, że osoby korzystające z łóżek opalających były trzykrotnie częściej narażone na raka skóry niż osoby, które ich nigdy nie stosowały. Podobne rezultaty otrzymali amerykńscy naukowcy, którzy podali, że u ludzi używających solarium 2,5 razy częściej występowały bardziej zaawansowane zmiany w komórkach o charakterze nowotworowym oraz 1,5 razy częściej następowały mutacje czyli zmiany w komórkach, które w przyszłości mogą dać początek rakowi, w porównaniu z osobami nigdy nie korzystającymi z łóżek opalających.

 

Faktem jest też to, że niestety wiele łóżek opalających stosowanych w Polsce jest bardziej przeznaczona na złom niż do użytku. Jeśli solarium jest dodatkowo w złym stanie, to oprócz groźnej dawki UVA, którą zapewnia nam łóżko opalające nawet w dobrym stanie, otrzymujemy jeszcze dodatkowo dawkę promieni UVB co grozi poparzeniem skóry, także bardzo niebezpiecznym i zwiększającym ryzyko raka skóry.

 

Trzeba przyznać, że co prawda nowe łóżka opalające są już bezpieczniejsze, ale nadal nie są całkowicie bezpieczne. Niektóre nowe lampy wyposażone są w filtry, dzięki którym lampy te emitują promieniowanie z zakresu UVB i UVA - II tj. fale krótkie czyli jest to promieniowanie bardziej zbliżone do naturalnego promieniowania słonecznego. Jednak takie lampy mogą z kolei w większym stopniu spowodować poparzenie skóry.

 

Być może poznanie negatywnego i rakotwórczego działania promieni UVA zmusi wytwórców solarium do opracowania nowej metody ochrony przed ich działaniem. Miejmy nadzieję, że tak. Jednak póki co łóżka opalające są nadal niebezpieczne. Według wielu naukowców opalanie w solarium jest nawet bardziej groźne w skutkach niż naturalne opalanie na słońcu.

 

Kiedy nie wolno korzystać z solarium

 

 

 

 

 

Są takie przypadki, w których używanie solarium jest zupełnie wykluczone. Nie wolno korzystać z solarium, gdy:

 

jest się w ciąży lub po urodzeniu, zwłaszcza gdy karmi się piersią,

choruje się na tarczycę, nerki lub serce

ma się rozległy trądzik, dużo pieprzyków i brodawek

na skórze występują znamiona barwnikowe, blizny lub ktoś z rodziny miał nowotwór skóry

ma się objawy trądziku różowatego lub opryszczkę

dotyczą nas problemy z rozszerzonymi naczynkami na ciele lub twarzy

bierze się leki fotouczulające lub używa kosmetyków ze składnikami fotouczulającymi.

Natomiast w przypadku wszystkich pozostałych osób, których te powyższe zakazy nie dotyczą, decyzja czy ryzykować i opalać się w solarium czy nie zależy już od nich samych.

 

Tanoreksja - uzależnienie od opalania

 

 

 

 

 

Okazuje się, że uzależnienie od opalania to już obecnie duży problem. Chorobę tą nazwano tanoreksją od angielskiego słowa "tan" -opalać się. Jak się można spodziewać obsesyjny nałóg opalania dotyczy głównie kobiet. Początkowo kobiety te korzystają z solarium raz w tygodniu, potem dwa, trzy, a z czasem i codziennie. Stan ich skóry dosyć szybko ulega zauważalnemu pogorszeniu, jednak starają się one tego nie dostrzegać. Wydaje im się, że kolejny krem czy zabieg kosmetyczny będzie rozwiązaniem tych problemów, jednak z czasem przy codziennym korzystaniu z solarium szkody w skórze są już nieodwracalne i żaden zabieg już nie pomoże. Oprócz zniszczonej skóry, grozi im oczywiście rak skóry. Osoby takie jeśli przerwą codzienne sesje opalania czują się niespokojne i nerwowe.

 

W tanoreksję, jak we wszystkie inne typy uzależnień, wpada się nieświadomie. Myślimy wtedy tylko o zaletach i przyjemności opalania oraz pięknej opaleniźnie, natomiast wogóle nie wyobrażamy sobie jakie to może przynieść szkody i zagrożenia. Kondycja skóry osób, które niemal przez cały rok często się opalają czy to na słońcu czy w solarium bardzo się obniża. Skóra staje się gruba, szorstka, twarda, mało sprężysta, często z rozszerzonymi naczynkami. Doświadczona kosmetyczka od razu rozpozna skórę zniszczoną opalaniem. O tym co dokładnie dzieje się w skórze i efektach fotostarzenia była już mowa w pierwszej części serii na temat słońca.

 

Opalenizna

 

 

 

 

 

W sprawie solarium należy się jeszcze jedno wyjaśnienie. Spotkałam się z opinią, że opalenizna uzyskana w solarium nie powstaje na takiej samej zasadzie jak ciemny kolor skóry pojawiający się pod wpływem naturalnych promieni słonecznych. Nie jest to prawdą. Oba typy opalenizny zarówno ta naturalna, jak i ta uzyskana w solarium powstają dzięki tym samym procesom melanogenezy czyli tworzenia melaniny zachodzącym w komórkach skóry. To sprawiło, że początkowo sądzono, iż opalenizna uzyskana w solarium może stanowić ochronę przed promieniami UVB w naturze i w ten sposób zwiększać odporność skóry, kiedy wystawiamy się na działanie naturalnego słoneczka. Jednak ponieważ lampy w większości solarium emitują zwiększoną dawkę promieni UVA, okazało się, że jednak to zwiększanie odporności skóry na słońce nie jest tak do końca prawdą. Dowiedziono bowiem, że UVA potęguje rakotwórcze skutki działania UVB- stąd wcześniejsze opalanie w solarium może zwiększać ryzyko oparzeń i nowotworów skóry wynikających z późniejszego, naturalnego opalania na słońcu. W przypadku osób o skórze bardzo nieodpornej na słońce w ostateczności jedna lub dwie wizyty w solarium mogą być pomocne, pod warunkiem, że jest to solarium emitujące promieniowanie zbliżone do naturalnych promieni słonecznych, a nie lampy emitujące 2-krotnie większą dawkę UVA, gdyż wtedy efekt może być odwrotny. W tym jednak przypadku chodzi tu bardziej o lecznicze działanie niż samo opalanie.

 

Zdrowe opalanie

 

 

 

 

 

Według mnie dużo "zdrowsze" jest naturalne opalanie, ale oczywiście nie "leżenie plackiem na pełnym słońcu" i to jeszcze w godzinach największego nasłonecznienia. Mam tu na myśli umiarkowane opalanie, w połączeniu ze skuteczną i wysoką ochroną jaką dają preparaty z filtrami. Najlepiej jeszcze, gdy będzie to pobyt na słońcu połączony z aktywnością fizyczną.

 

Dlaczego "zdrowsze"?

Owszem, promieniowanie ultrafioletowe emitowane przez słońce jest niebezpieczne o czym już dokładnie była mowa, prawdą jest, że może zwiększać groźbę nowotworu skóry i przyczyniać się do przedwczesnego starzenia się skóry. Jednak jeśli mam wybierać między solarium a słońcem to wybieram aktywny pobyt na słońcu. Poza tym nikt tu nie mówi o wielu godzinach spędzonych na pełnym słońcu.

 

Sam fakt, że przebywamy na świeżym powietrzu już jest zdrowszy i bardziej korzystny dla naszego organizmu niż bierne leżenie w łóżku opalającym. Najlepszą opcją jest połączenie pobytu na słońcu z aktywnością fizyczną, dzięki takiemu pobytowi nasza skóra złapie trochę promyków słońca i delikatnej opalenizny, a my nabierzemy kondycji spacerując, jeżdżąc na rowerze, jeśli przebywamy nad wodą możemy popływać czy choćby pobiegać trochę w wodzie. Odbije się to na pewno korzystnie na naszym zdrowiu fizycznym, a także psychicznym, bo przecież pobyt na słońcu poprawia nastrój i samopoczucie.

 

W dodatku odmiennie niż w przypadku większości spotykanych solarium w naturze jesteśmy poddani mniejszej mocy promieniowania UVA.

Mamy ponadto możliwość choć częściowej ochrony przed ich niebezpiecznym działaniem stosując kremy ochronne. Ważne jest też, aby z nadejściem lata zwiększony pobyt na słońcu dawkować stopniowo, by nie dopuścić do poparzeń i podrażnień skóry oraz by powoli przyzwyczaić skórę do słońca, zwłaszcza dotyczy to osób o jasnej karnacji. Ten sposób wydaje się być bardziej bezpieczny, niż przyzwyczajanie skóry niezabezpieczonej filtrami w solarium.

 

Niektórzy z was może zaprotestują twierdząc, że w ten sposób to oni się nie opalą w takim stopniu jakby chcieli. No cóż, dla mnie "zdrowa" opalenizna to skóra lekko "ozłocona" promieniami słońca czyli z lekkim odcieniem brązu. Odcień ten zależy już oczywiście od naturalnej karnacji. Nawet wielu mężczyzn uważa, że zbyt ciemny kolor skóry bardzo postarza kobietę i sprawia, że wygląda ona nienaturalnie, a już zwłaszcza dotyczy to kobiet o naturalnie jasnej cerze.

 

Natomiast dla osób usilnie preferujących mocniejszą opalniznę pomocne będą preparaty przyspieszające opalanie, dzięki którym czas opalania zostanie skrócony.

 

 

 

 

mgr Barbara Kwiatkowska

biotechnolog

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hmmm dodam jeszcze ze pomogla mi solarka na pryszcze :-) ale opalony jestem tak jak chcialem w 5 min :) i caly :) wiec :-) skate i tak zostaje :-)

skate ? a na czym jezdzisz ? a moze chodzi Ci o hip-hopowca ? pewnie sezonowca ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dla mnie tez to troche hm... glupie? moze nie od razu gejowskie , chociaz przy przedawkowaniu raczej tak.

ja i tak raczej w zyciu bym nie poszedl do solarium , w ogole nie lubie sie opalac. nienawidze wrecz jak jest mi goraco , jak sie opalam czuje sie jak pieczone prosie w piekarniku :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hehe ale sie rozgadali :) ja tam nie nosze dresów, nie farbuje/utleniam wlosów, ale solarium to fajna sprawa...oczywiscie w lato nigdy tam bym nie zajrzal ale w zime :) przynajmniej nie jestem blady- moze chlopakom to sie nie podoba ale zapytajcie sie kilku dziewczyn i niech one wam powiedza...te co ja znam lubia jak chlopak jest zadbany:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zadny sezonowiec...zawsze niski krok jak to mowicie :) zima czy lato :D a i uwielbiam byc opalonym :) ale nie murzyn :D tylko z umiarem :) wiec i tak bede chodzil i tak :) ''...chodze na solare na disko :D podobno mam niezly wyskok :D ''

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie widzę takiej potrzeby, tedy nie korzystam.

A że drechy wysmarowane kałem i ichnie panienki - ludzie, co was to? Wasze te dresy wytapetowane na dwa palce? Albo ci geje nieszczęśni - was-li to w anus zapinają, że tak gromko protestujeta? Doprawdy :>

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

:-) jestem w tej komfortowej sytuacji ze po godzinie na sloncu jestem juz ciemniejszy a po 2h na kocyku po prostu opalony :-) a blady to sie nawet na zimę nie robię ;-) sou solarka potrzebna mi jak 1mb kostka edo ramu :lol:

 

imo jak ktos chce to niech idzie sie solarkuje ;-) mojej dziwczynie wybijam to z glowy tlumaczac ze w uikend wyjedziemy na działkę i posmażymy sie we dwoje na kocyku :-) po co to komu,, słońce jest.. hmm.. publiczne :-) a w zimie,,, jak ktos ma jasna karnację i sam siebie nie lubi to niech sobie robi solarki, maze robić też operacje plastyczne,,,, co kto lubi ;-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zadny sezonowiec... (...) zima czy lato

Jesteś mi winien czyste gaciow, bom obecne zaszczał ze śmiechu :>
jesienia i wiosna zawsze lepiej zalozyc dresy :> :roll:
"bo wszystkie dresy to jedna rodzina .."

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

co wy sie tak dresow czepiacie? wiekszosc z was jest taka cienka ze w twarz im tego nie powie... nie mowie ze to dobrze byc dresem ale ja nie lubie brudow(metali) i lapsow(skejci) i moze sie ktos obrazi/wkur** ale sram na to bo kazdy ma swoje zdanie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pucha18, tak abstra<span style="color:red;">[ciach!]</span>ac od tego ze kazy czlowiek jest inny i nieraz sie zdarzy czlowiek z wygladu dres ale z umyslu normalny ;).

To nawiazujac do twojego posta, a uderzylbys 200kilowego goryla kijem w zad jakby stal tuz obok ciebie ? ;)

Mam nadzieje ze zrozumiales sens wypowiedzi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a moze ja jestem dresem? nie pomyslales o tym? ale naprawde nie jestem :) jestem zwyklym, normalnym( dzinsy, sweterki, koszulki)...ale dres nie swiadczy o umiejetnoscich...na silownie chodze...sporty walki tez uprawiam a ludzi nie bije bez powdu ;p

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie



×
×
  • Dodaj nową pozycję...