Hanu Opublikowano 26 Maja 2004 Zgłoś Opublikowano 26 Maja 2004 Dokładnie. Na stres nie ma co narzekać. Usłyszysz huk wystrzału startowego i będziesz zap... jak szalony. Nie ładuj się w jakieś Redbulle i "setki" tylko zjedz coś w miarę lekkiego na 2h przed zawodami, a tuż przed się wysr.... Wtedy orgaznizm nie dość, że pozbędzie się balastu to jeszcze po 2h od posiłku będzie w optymalnym stanie energetycznym. A tak na przyszłość. Stary, zrób coś ze swoją wagą. 56 kg przy 185 to wręcz niepokojące. Modelki tyle ważą przy 175.... Skontaktuj się szybko z jakimś fizjologiem lub specjalistą od metabolizmu i niech się tobą zajmą. Ja sam mam 190 cm i ważę 82 kg, i mimo spotowej sylwetki na tytana jakoś nie wyglądam. Wręcz nie potrafię sobie Ciebie wyobrazić 8O. Nic dziwnego, ze bolą cię stawy, skoro mięśnie je stabilizujące nie mają wystrczającej mocy wynikającej, raz z braku zaopatrzenia w odpowiednią ilość składników odżywczych, dwa z braku sprężystości. No ale rób tak dalej i siedź przed kompem, to Ci na pewno pomoże..... Na początek proponuję Ci po dużym jogurcie dziennie i trochę pompeczek, brzuszków i przebieżki. Tak dla rozrusznia organizmu. BTW - K......., jak ja nie cierpię jak ktoś wcale nie próbuje uprawiać jakiegokolwiek sportu, nawet zwykłej jazdy na rowerze. Normalnie jak widzę, niektórych "tłuściochów" to normalnie bym ich wysłał na przymusowe poprawiania kondycji fizycznej dla własnego dobra. A tak siedzi jeden z drugim przed telewizorem czy komputerem i opych się kolejnymi paczkami chipsów, batoników i diabeł wie jeszcze jakim innym syfem. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Msi16 Opublikowano 26 Maja 2004 Zgłoś Opublikowano 26 Maja 2004 Dokładnie. Na stres nie ma co narzekać. Usłyszysz huk wystrzału startowego i będziesz zap... jak szalony. Nie ładuj się w jakieś Redbulle i "setki" tylko zjedz coś w miarę lekkiego na 2h przed zawodami, a tuż przed się wysr.... Wtedy orgaznizm nie dość, że pozbędzie się balastu to jeszcze po 2h od posiłku będzie w optymalnym stanie energetycznym. A tak na przyszłość. Stary, zrób coś ze swoją wagą. 56 kg przy 185 to wręcz niepokojące. Modelki tyle ważą przy 175.... Skontaktuj się szybko z jakimś fizjologiem lub specjalistą od metabolizmu i niech się tobą zajmą. Ja sam mam 190 cm i ważę 82 kg, i mimo spotowej sylwetki na tytana jakoś nie wyglądam. Wręcz nie potrafię sobie Ciebie wyobrazić 8O. Nic dziwnego, ze bolą cię stawy, skoro mięśnie je stabilizujące nie mają wystrczającej mocy wynikającej, raz z braku zaopatrzenia w odpowiednią ilość składników odżywczych, dwa z braku sprężystości. No ale rób tak dalej i siedź przed kompem, to Ci na pewno pomoże..... Na początek proponuję Ci po dużym jogurcie dziennie i trochę pompeczek, brzuszków i przebieżki. Tak dla rozrusznia organizmu. BTW - K......., jak ja nie cierpię jak ktoś wcale nie próbuje uprawiać jakiegokolwiek sportu, nawet zwykłej jazdy na rowerze. Normalnie jak widzę, niektórych "tłuściochów" to normalnie bym ich wysłał na przymusowe poprawiania kondycji fizycznej dla własnego dobra. A tak siedzi jeden z drugim przed telewizorem czy komputerem i opych się kolejnymi paczkami chipsów, batoników i diabeł wie jeszcze jakim innym syfem. Dokaldnie bardzo niepokojace Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dzi Opublikowano 26 Maja 2004 Zgłoś Opublikowano 26 Maja 2004 Hanu, jest taki zart. Pyta facet lekaza: "czy to prawda, ze jak nie bede pil, palil i uzywal to bede zyl dluzej?" lekarz: "tak, tylko po co?" Kwestia priorytetow man, jak ktos lubi zrec to niech zre, co Ci przeszkadza. A co do chudego tworcy tematu to jesli jest w podstawowce to bywaja takie fanaberie, rosnie megaszybko w gore a nie zbiera masy. Genetyki i tak za bardzo nie przeskoczy, mialem takiego kolesia, cwiczyl i nic to nie dawalo. Sam zreszta mam "lekkie kosci", wage mam zaskakujaco niska a mysle ze tak strasznie chudo nie wygladam (no przynajmniej nikt nie daje mi tak malej wagi). W przyszlosci mu sie pewnie bardziej unormuje i stresowac sie za bardzo nie ma co mysle... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Hanu Opublikowano 26 Maja 2004 Zgłoś Opublikowano 26 Maja 2004 Tak niech żre...., a później zawały, wylewy krwi, nowotwory jelit itp. itd. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dzi Opublikowano 26 Maja 2004 Zgłoś Opublikowano 26 Maja 2004 Tak niech żre...., a później zawały, wylewy krwi, nowotwory jelit itp. itd.Ej przeciez to on ma zawaly a nie Ty, taka podjal decyzje, stwierdzil, ze woli umrzec na zawal ale jesc na wypasie, nie Twoja sprawa. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Boyco Opublikowano 26 Maja 2004 Zgłoś Opublikowano 26 Maja 2004 Jest taki sposób. W sumie to go nie próbowałem ale wydaje mi się że jest dobry. Moja matka jest pulmonologiem i raz poszedłem sobe do niej na badanie płuc (pale od paru ładnych lat :oops: ) i ona załamana moją wydolnością oddechową podała mi taki środek jak dla astmatyków. Ma on za zadanie rozkurcz oskrzeli wraz z pobudzeniem pęcherzyków płuc. Wydajność płuc od razu sie podnosi, a że kiedyś też biegałem (1k jak i 5k) to zapytałem się czy taki dopping by mi pomógł. Odpowiedź była twierdząca. Było to jednak parę latek temu więc mimo wszystko radze ci się skonsultować z lekarzem pulmonologiem zanim sobie zapodasz. Środek ten jest w postaci wziewnej. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rumun_666 Opublikowano 26 Maja 2004 Zgłoś Opublikowano 26 Maja 2004 2 machy z lufki... ale nie wiecej bo odlecisz ;]... pół browarka, zebys sie nie czuł ociężały.... ew. tuż przed startem dużeeo łyka żołądkowej gorzkiej, albo whiskey bo to nieźle rozgrzewa.... :D to chyba tyle.... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
LoCoTe Opublikowano 26 Maja 2004 Zgłoś Opublikowano 26 Maja 2004 3 buchy z wiadra Moze nie az 3 ale 1 taki porzadny pomoze na 100% - zero stresu. Zioło dobre na wszystko. A tak wogole to mogles tak sdzybko nie biec w kwalifikajcahc to bys teraz nie mial problemu :p Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Galago De Codi Opublikowano 26 Maja 2004 Zgłoś Opublikowano 26 Maja 2004 Przede wszystkim biosteron oraz l-karnityna... Biosteron - bardzo dobrze zregeneruje siły i uzupełni witaminy... l-karnityna troche pomoze w budowaniu masy miesniowej..ale nie 5 dni przed zawodami... :) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
romek Opublikowano 26 Maja 2004 Zgłoś Opublikowano 26 Maja 2004 3 buchy z wiadra Moze nie az 3 ale 1 taki porzadny pomoze na 100% - zero stresu. Zioło dobre na wszystko. A tak wogole to mogles tak sdzybko nie biec w kwalifikajcahc to bys teraz nie mial problemu :P Po 3 buchach z wiadra lub z wanny :lol: to nie wiedziałby gdzie biec. Buchy na bieg, nie zalecam! Rozluźnij się i pomyśl o czymś innym. Tak jak wcześniej pisali zjedz sobie wcześniej i się wypró... :twisted: i spoko czas start. Życie jest pełne stresów, jak człowiek na każdym kroku by się stresował to długo by nie pociągnąl. Łapiesz na luz i mówisz sobie jak wyjdzie to wyjdzie jak nie to trudno i żyjesz dalej. Świat się nie zawali :!: Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MeHow Opublikowano 26 Maja 2004 Zgłoś Opublikowano 26 Maja 2004 wiecie co? Ci, ktorzy pisza o merryjane na biegi, sa naprawde niezle posrani. Co wy w ogole mowicie, wezcie sie stuknijcie w te puste lby. Chcecie jarac, to jarajcie, ale nie namawiajcie do tego nikogo. Kobus twoja wypowiedz o tapsach, to juz w ogole omine, bo od zawsze zachowujesz sie jak leszcz... dzizzz... a do naszego drogiego biegacza: "wyluzuj sie, pomysl o czyms dobrym i dawaj w dluga..." tyle... no moze jeszcze grzmotnij redbulla, naprawde pomaga. o drugach zapomnij... nie pakuj się w to nawet. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Szymoon Opublikowano 26 Maja 2004 Zgłoś Opublikowano 26 Maja 2004 Życie jest pełne stresów, jak człowiek na każdym kroku by się stresował to długo by nie pociągnąl. Łapiesz na luz i mówisz sobie jak wyjdzie to wyjdzie jak nie to trudno i żyjesz dalej. Świat się nie zawali :!: Moze troche OT, ale co zrobic, jesli ktos tak mysli, a mimo to sie stresuje :D Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
CePeK Opublikowano 26 Maja 2004 Zgłoś Opublikowano 26 Maja 2004 Z tą wagą to już tak mam od 3 lat (to znaczy waga w tym czasie wzrosła mi z 50kg do 56kg a wzrost z 175 do 185) Właśnie to jest dziwne, bo się codziennie obżeram i w ogóle, często zjadam pożadną kolacje ok. 24 po czym idę spać :) Próbowałem wszystkiego, a masa i tak nie chce wzrosnąć, ale mnie to tam nie obchodzi bo myślę, że się jeszcze wszystko wyreguluje - mam czas, a jak anorektyk też póki co nie wyglądam więc to chyba moje lekkie kości ;) Dzisiaj biegałem na WF i sobie mierzyłem czas - równe 3 min, ale jeszcze coś z tego wycisnę, więc powinno jakoś być, najgorszy chyba nie będę, jeszcze myślę nad taktyką ale chyba najlepszy będzie bieg w peletonie i na koniec przyłożyć ;) Stres trochę minął jak się dowiedziałem, że moja dziewczyna też jedzie na bieg na 600m, czyli sam tam nie będę ;) PS. Tak do końca to też nie siedzę tylko przy kompie, bo uprawiam siatkówkę ;) PPS.Stres w moim przypadku raczej się nie przełoży na siłę lecz raczej w drugą stronę i chyba nogi nie oderwę PPPS. LoCoTe > Bo nie wiedziałem, że po tym będzie coś jeszcze, a na tamtym biegu to miałem loozik bo wiedziałem, że pracuje tylko na swoje konto ;) PPPPS. Szymoon > Wcale nie OT bo temat miał być o stresie a wyszło, że jest o moim bieganiu :lol: PPPPPS. To macie jeszcze jakieś te sposoby :?: [ot]Boyco > Zauważyłeś, że niedaleko mieszkamy, jakbym czegoś potrzeboweał to wpadnę ;) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Szymoon Opublikowano 26 Maja 2004 Zgłoś Opublikowano 26 Maja 2004 Wiesz co, mam prawie identyczna wage i wzrost. Ale postanowilem cos z tym zdzialac. Od jakiegos czasu jem wiecej posilkow dziennie czyli 5, jakies serki jogurciki, poza tym normalnie jem wiecej na sniadanie, obiad i kolacje (a przynajmniej staram sie) - nie omijam tez ziemniakow ktorych nie lubie. Choc jak na siebie to jem calkiem duzo, to kiedy widze ile niektorze jedza to jeszcze troche mi brakuje :D (nie wiem gdzie ktos moze zmiescic najpierw talerz rosolu z makaronem, a pozniej dwa wielkie kotlety i ziemniakow na pol talerza). No i od jutra zabieram sie za bieganie prawdopodobnie, i wyciagam rower. Ogolnie do tej pory troche juz przytylem, choc najchetniej zaczynalbym od 65 kg, to jednak poki co do takiej wagi musze darzyc - do lipca/sierpnia 65kg musi byc - tak sobie mowie. A docelowa waga to cos kolo 75-80kg :) ale to jeszcze troche potrwa. Tobie radze to samo - zacznij grubnac, postaraj sie jesc wiecej niz jesz teraz, a przede wszystkim jak najczesciej tak 5-6 posilkow dziennie, no i najlepsze na wage sa ziemniaki (ale zazwyczaj szczupli nie lubia ziemniakow - hmmm ciekawe ;D ). Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MeHow Opublikowano 26 Maja 2004 Zgłoś Opublikowano 26 Maja 2004 jeszcze będziecie się odchudzać ;] ja ważę 63kg i mam 181cm wzrostu ;] jakoś nie cierpię z tego powodu :) pozdr Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
giusepe Opublikowano 26 Maja 2004 Zgłoś Opublikowano 26 Maja 2004 taaa inhajacja tetrohydrokanabinalna powinna zlikwidowac stress ew. nie ubieraj sie w dresy: no dress - no stress pozdro Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...