Skocz do zawartości
Tom.O

Dla fanów MTB

Rekomendowane odpowiedzi

Jaki rower MTB polecilibyście do takiej normalnej jazdy w okolicach 1500 zł. To dla kolegi, który jeżdzi bardzo dużo ale bez jakiś tam wielkoch wygłupów. Pytał mnie sie o Scotta voltage MX2

Dołączona grafika

ale ja za bardzo nie znam tego roweru. Jaki inny byście zaproponowal w takiej cenie ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przedtem mialem v-brake i nie ma porownania, tarcza potrafi bardzo szybko wychamowac rower, a w zjazdach stromych w terenie tez sie super spisuje a przy tym grzeje sie niesamowicie :wink:

Ale ciezko raczej z tarcza zatrzymac sie szpanersko na przednim kole :>

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale ciezko raczej z tarcza zatrzymac sie szpanersko na przednim kole :>

Ta technike juz opanowalem :) , tarcza mocno trzyma, takze siedzac na siodelku spokojnie moge wykonac taki manewr. Na poczatku balem sie przeleciec przez kierownice ale teraz spox, trzeba sie przyzwyczaic :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jesli rowerek przedstwiony na fotce kosztuje ~1500zl to ja bym sie wiele nie zastanawial. Nawet pomijam kwestie osprzetu bo pewnie stoi na wystarczajacym poziomie do takiej jazdy.

http://www.scottusa.com/proddetail.jsp?UID=1751

to link do jego opisu jeśli możecie to zobaczcie i wypowiedzcie się czy jest to dobru sprzęt za taką cene. Znacie może jakieś inne fajne rowerki około 1500 zł ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale ciezko raczej z tarcza zatrzymac sie szpanersko na przednim kole :>

Jak jeździłem na rowerze z tarczą (taką na linkę - nie hydrauliczną) to prawie nie hamowało - nazwałbym to bardziej zwalniaczem niż hamulcem. Porównując do V XT, lub XTR w połączeniu z klamkami DiaCompe to niebo, a piekło.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rowerek ogolnie spoko, jedynie amortyzator bym zmienił.

Z innych w tej cenie to zobacz Authora Basic lub Basic SX

Może nie tylko amortyzator - bo te korby wyglądają na Altus. Załatwiłem teraz fajny rower dla kumpla - Leader Fox - osprzęt pełne Alivio, piasty STX RC, Rock Shock Jett, rama Alu 7xxx za 1100zł !!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Powiedzmy nie kosmiczne ;) ale ponizej 1500-2000zl ja bym nie zaczynal :). Mnie trial akurat nie bawi.

Ciekawe, bo cena w miarę porządnego rowera wychodzi tyle, co porządnego kompa - w granicach 5000-6000tys.

 

Muszę zacząć znowu powoli wymieniać części w rowerze (na początek pójdzie rama), bo wreszcie mam gdzie jeździć (Warszawa pod względem dróg rowerowych jest znacznie lepsza od Krakowa).

A po co Ci w Krakowie sciezki byly potrzebne :?: :) , Lasek Wolski- tam czesto sa zawody, pod RMF-em tez mozna niezle poswirowac a jak sie znudzi to rower na samochod i do Myslenic:) a co do roweru za 6000 tys to dla mnie kosmos cena 8O 3 miesiace temu kupilem sobie Gianta za 2000 tys i jest dla mnie super, ale nadal go splacam :wink:

Powiedzmy, że mój obecny goral nie nadaje się na zawody, chociażby z powodu kiepskiej ramy i braku amortyzatora.

 

A tak przy okazji pierwysz goorali - mój pierwszy kosztował 400zł i praktycznie rozpadł się po roku używania, drugi kosztował 800zł, a drugie tyle dołożyłem wymieniając w nim części (stare części dołożyłem do pierwszego roweru i dałem starszemu), teraz przyszła pora na trzeci i tym razem porządny rower - na razie wymienię ramę, kupię amortyzator, przednią przerzytkę (jak już ktoś zauważył), support (mój obecny jest nietypowy, więc nie dobiorę do niego ramy), do tego sztyca i mostek do kierownicy - razem... przewiduję ok 3000tys. potem przyjdzie kolej na osprzęt (pewnie Deore XT/XTR), no i w sumie wyjdzie rower za ok 4000-5000 tys. (jakbym nie składał, tylko kupił gotowego, to ponad 6000 tys. - tylko, że tyle na raz nie zdobędę).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Powiedzmy, że mój obecny goral nie nadaje się na zawody, chociażby z powodu kiepskiej ramy i braku amortyzatora.

A tak przy okazji pierwysz goorali - mój pierwszy kosztował 400zł i praktycznie rozpadł się po roku używania, drugi kosztował 800zł, a drugie tyle dołożyłem wymieniając w nim części (stare części dołożyłem do pierwszego roweru i dałem starszemu), teraz przyszła pora na trzeci i tym razem porządny rower - na razie wymienię ramę, kupię amortyzator, przednią przerzytkę (jak już ktoś zauważył), support (mój obecny jest nietypowy, więc nie dobiorę do niego ramy), do tego sztyca i mostek do kierownicy - razem... przewiduję ok 3000tys. potem przyjdzie kolej na osprzęt (pewnie Deore XT/XTR), no i w sumie wyjdzie rower za ok 4000-5000 tys. (jakbym nie składał, tylko kupił gotowego, to ponad 6000 tys. - tylko, że tyle na raz nie zdobędę).

Spox maszynke sobie poskladasz :), niby najlepiej samemu zlozyc, ale mnie sie pieniadze nietrzymaja wiec postanowilem ORT: ORT: ORT: ORT: ORT: <span style='color: red;'>ORT: wziasc</span> na raty, bo wtedy musze splacac :wink:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Ale ciezko raczej z tarcza zatrzymac sie szpanersko na przednim kole :>

Jak jeździłem na rowerze z tarczą (taką na linkę - nie hydrauliczną) to prawie nie hamowało - nazwałbym to bardziej zwalniaczem niż hamulcem. Porównując do V XT, lub XTR w połączeniu z klamkami DiaCompe to niebo, a piekło.
Moje pierwsze kontakty z tarcza hamulcowa w rowerze byly podobne do twoich. Probowalem hamowac na rowerku z hipermarketu, kosztowal okolo 1200zl, dziwnie wygladal i co najgorsze te tarcze slabo hamowaly. Ja tez mam tarcze na linke ale mowie... super to dziala. Wkoncu to Giant :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moje pierwsze kontakty z tarcza hamulcowa w rowerze byly podobne do twoich. Probowalem hamowac na rowerku z hipermarketu, kosztowal okolo 1200zl, dziwnie wygladal i co najgorsze te tarcze slabo hamowaly. Ja tez mam tarcze na linke ale mowie... super to dziala. Wkoncu to Giant  :)

Ten na którym testowałem kosztował dokładnie 1200zł :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Powiedzmy, że mój obecny goral nie nadaje się na zawody, chociażby z powodu kiepskiej ramy i braku amortyzatora.

A tak przy okazji pierwysz goorali - mój pierwszy kosztował 400zł i praktycznie rozpadł się po roku używania, drugi kosztował 800zł, a drugie tyle dołożyłem wymieniając w nim części (stare części dołożyłem do pierwszego roweru i dałem starszemu), teraz przyszła pora na trzeci i tym razem porządny rower - na razie wymienię ramę, kupię amortyzator, przednią przerzytkę (jak już ktoś zauważył), support (mój obecny jest nietypowy, więc nie dobiorę do niego ramy), do tego sztyca i mostek do kierownicy - razem... przewiduję ok 3000tys. potem przyjdzie kolej na osprzęt (pewnie Deore XT/XTR), no i w sumie wyjdzie rower za ok 4000-5000 tys. (jakbym nie składał, tylko kupił gotowego, to ponad 6000 tys. - tylko, że tyle na raz nie zdobędę).

Spox maszynke sobie poskladasz :), niby najlepiej samemu zlozyc, ale mnie sie pieniadze nietrzymaja wiec postanowilem ORT: ORT: ORT: ORT: ORT: <span style='color: red;'>ORT: wziasc</span> na raty, bo wtedy musze splacac :wink:

I właśnie w tym problem, że mnie też się nie trzymają, bo zaraz na kompa wydaje (no i qpe innych rzeczy). Ale powoli coś się złoży, nie śpieszy mi się.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja myslę o rowerku Treka 4100 za 1399 zł, ma ramke alpha aluminium, którą podobno cieżko zniszczyc :D . W miarę czasu bedzie sie go ulepszac.

 

Oglądał ktos krankeda 5, sciągam go na kaziee i jestem ciekaw czy jest lepszy od "trójki", która najbardziej mi sie podobała

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja myslę o rowerku Treka 4100 za 1399 zł, ma ramke alpha aluminium, którą podobno cieżko zniszczyc :D . W miarę czasu bedzie sie go ulepszac.

 

Oglądał ktos krankeda 5, sciągam go na kaziee i jestem ciekaw czy jest lepszy od "trójki", która najbardziej mi sie podobała

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja myslę o rowerku Treka 4100 za 1399 zł, ma ramke alpha aluminium, którą podobno cieżko zniszczyc  :D . W miarę czasu bedzie sie go ulepszac.

 

Oglądał ktos krankeda 5, sciągam go na kaziee i jestem ciekaw czy jest lepszy od "trójki", która najbardziej mi sie podobała

Ja mam tego treka i bardzo fajny rowerek...

 

http://republika.pl/donald13/rower1.jpg

 

http://republika.pl/donald13/rower2.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie trzeba miec roweru za 5000 zeby wymiatac :) ja w swojego wlozylem kolo 2k kazda czesc kupowana osobno, sam go serwisuje i skladam, i odkad zaiwestowalem w Spd to łykam wszytkich amatorow :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Skoro już ten temat wypłynął, to też musze sie pochwalić rowerem. Zacząłem powoli wymieniać części - na razie poszła rama i wszystko co z tym związane, widelec, koła i hamulce (szczęki). Osprzęt może nie jest imponujący (STX 3x7), ale działa bardzo dobrze, więc raczej nie ma sensu narazie go wymieniać.

 

Miałem kupić hamulce tarczowe (mechaniczne, bo na hydraulikę nie miałbym kasy), ale jakoś zostałem przy V-kach, poza tym udało mi się je taniej kupić.

 

W najbliższym czasie (czyli pewnie na wiosnę) muszę wymienić siodełko i pedały (tylko jeszcze buty SPD by sie przydały).

 

W drodze są nowe osłony sterów, bo ta niebieska co teraz mam jest wręcz śmieszna.

 

No i pomalowałem rogi na czarno matowo, jak mostek i sztyca (na zdjęciu są srebrne).

 

tu jest duże zdjęcie: http://acn.waw.pl/varrol/NewWCS/Pictures/R...Rower/rower.jpg

 

Na mojej stronce więcej zdjęć:

www.nwcs.prv.pl

 

O kosztach nawet nie wspomnę, ale podobnie jak pisałem wcześniej w tym poście...

 

A co do hamulców, to ich siła jest trochę przesadna - rozginają mi widelec z boosterem... i to naciskając klamkę jednym palcem...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nio moj wymarzony rowerek to ATX 860

I jak uda mi sie elegancko przebrnac przez kampanie wrzesniowa i zimowa sesje to w marcu lub kwietniu stane sie jego posiadaczem.

I bede mogl juz spokojnie startowac w amatorskich marotonach MTB :D.

Bylem na poczatku sierpnia w Szklarskiej Porebie na festiwalu rowerowym i troche sie porzadnych bikow naoglodalem.

I stwierdzilem ze moj dotychczasowy rower to grat :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nio moj wymarzony rowerek to ATX 860

I jak uda mi sie elegancko przebrnac przez kampanie wrzesniowa i zimowa sesje to w marcu lub kwietniu stane sie jego posiadaczem.

I bede mogl juz spokojnie startowac w amatorskich marotonach MTB :D.

Bylem na poczatku sierpnia w Szklarskiej Porebie na festiwalu rowerowym i troche sie porzadnych bikow naoglodalem.

I stwierdzilem ze moj dotychczasowy rower to grat :(

Jeśli chodzi o marzenia to:

To moja wymarzona rama (przypatkowo to tez Giant)

Dołączona grafika

 

A to wymarzony rower (na tej ramie)

Dołączona grafika

 

Niestety w najbliższej przyszłości to tylko marzenia, ale i tak dobrze jest...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Varrol, ladny rowerek :), tylko za czysty :),

mam pytanie nieco off t..

osobiscie nienawidze jak lancuch mi glosno pracuje, za jedyny dzwiek wydawany przez rower uznaje szum oponek...

Jakie macie sposoby na smarowanie, czyszczenie lancuchow ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Varrol, ladny rowerek :), tylko za czysty :),

mam pytanie nieco off t..

osobiscie nienawidze jak lancuch mi glosno pracuje, za jedyny dzwiek wydawany przez rower uznaje szum oponek...

Jakie macie sposoby na smarowanie, czyszczenie lancuchow ?

Za czysty...? hmm, to da się zmienić :D Tylko niech się pogoda zrobi...

 

Czyszczenie łańcucha, to najlepiej go zdjąć i potraktować benzyną/rozpuszczalnikiem, potem szczotką wymyć resztę brudu. Jak wyschnie naoliwić - są do tego specjalne oleje, ale ja używam samochodowego (tego do silników) - porządnie go oliwie (tak, żeby olej wszedł we wszystkie "zakamarki") i odstawiam, żeby ociekł. Potem go wycieram, tak żeby z wierzchu był prawie suchy i koniec.

 

Ważne jest też, żeby koronki i kaseta były czyste, bo inaczej cała praca na nic.

 

W ten sposób czyszczę łańcuch przeciętnie raz do roku, na zimę.

 

Czasem jak mi się nie chce bawić to używam smaru do łańcucha w sprayu. Ale to nie najlepszy pomysł, bo jak zębatki, bądź łańcuch są tłuste, to strasznie się do niech kurz klei.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Solidna metoda :), ja mam nieco inna, szybsza, ale nie daje rezultatow na tak dlugo.

Wychodze na klatke schodowa, psikam lancuch szprejem - taki rozpuszczalnik do zmarow, oslaniam szmatka kolo obok wysiegnika przezotki i czekam pare minut po czum krece korbami do tylu mocno i szmata wycieram lancoch. Jak przy wycieraniu lancuch nie brudzi juz szmaty, to smaruje, rowniez olejem silnikowym, urzywam strzykawki z igla.

Wytarcie lancucha po smarowaniu rowniez jest potrzebne, bo w koncu olej ma byc miedzy swozniami :)

 

Varrol, jezeli nie jezdzilesjeszcze na spd, to czeka Cie wielkie zaskoczenie :). jak myslisz ze teraz jestes szybki .... to z spd bedzie sporo wiecej mocy :)

 

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam rowerzystów:)

Ehh... ja mialem ostatnio okazję przekonać się czemu dobre tlumienie w amorku z przodu to wazna rzecz. Dorwalismy w lesie z kumplem coś w rodzaju toru do duala w DH z gigantycznymi skioczniami, jak na moje (mojego roweru - http://www.unibike.pl/?2& everest comp ze słabszym amorkiem) możliwości. Przwdopodobnie pobudowali to ludzie z klubu rowerowego.

Tak czy inaczej chcielismy troche poskakać, na niektórych skoczniach było całkiem znośnie i dało radę w miarę bezpiecznie się pobawić.

Niestey pech chciał, że na najeździe na jedną ze skoczni przejechałem przez kamień, amorek sie ugiął i rozprezył akurat na progu. Bardzo mocno wybiło mi do góry przód i spadłem na tylne koło. Przy ladowaniu minie przegięło i podparłem się prawą nogą, jakoś tak niefortunnie, że coś strzeliło w kolanie tak zabolało że się z bulu wywróciłem i nie mogłem przec 5 min wstać :(

Morał z tego taki, że kolano skrecone, 4 tygodnie w gipsie. Zły jestem bo gleba nie była, groźna tylko niesamowicie pechowa. Amorek pewnie wymienię na jakiś z porządnym tłumieniem, pewnie olejowym.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Varrol, jezeli nie jezdzilesjeszcze na spd, to czeka Cie wielkie zaskoczenie :). jak myslisz ze teraz jestes szybki ....  to z spd bedzie sporo wiecej mocy :)

 

Pozdrawiam

Wiem, ale do tego musze mieć jeszcze buty, a pedały + buty to ponad 500zł - chyba na razie dam sobie spokój.

 

Varrol napisał:

Niestety w najbliższej przyszłości to tylko marzenia, ale i tak dobrze jest...

 

 

do czego to doszlo zeby Giant byl przedmiotem marzen... porazka!!!

Możesz rozwinąć swoją myśl? Ten rower kosztuje 16000zł, a za taką kwotę, to dołozył bym troche i kupił samochód, więc rower raczej pozostaje tyllko w sferze marzeń. Poza tym ta rama ma świętną konstrukcję amortyzatora.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja myslę o rowerku Treka 4100 za 1399 zł, ma ramke alpha aluminium, którą podobno cieżko zniszczyc  :D . W miarę czasu bedzie sie go ulepszac.

 

Oglądał ktos krankeda 5, sciągam go na kaziee i jestem ciekaw czy jest lepszy od "trójki", która najbardziej mi sie podobała

Ja mam tego treka i bardzo fajny rowerek...

 

http://republika.pl/donald13/rower1.jpg

 

http://republika.pl/donald13/rower2.jpg

Ładnie sie prezentuje ten trek, solidny jest?, jesli tak to zbieramy kase i do sklepu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja myslę o rowerku Treka 4100 za 1399 zł, ma ramke alpha aluminium, którą podobno cieżko zniszczyc  :D . W miarę czasu bedzie sie go ulepszac.

 

Oglądał ktos krankeda 5, sciągam go na kaziee i jestem ciekaw czy jest lepszy od "trójki", która najbardziej mi sie podobała

Ja mam tego treka i bardzo fajny rowerek...

 

http://republika.pl/donald13/rower1.jpg

 

http://republika.pl/donald13/rower2.jpg

Ładnie sie prezentuje ten trek, solidny jest?, jesli tak to zbieramy kase i do sklepu

Taa, ładnie się prezentuje, ale kolega cosik tu pozmieniał - czyli koła+hamulce - to wydatek min. 500zł - a za przyzwoite koła plus przyzwoite mechaniczne tarczówki 1000zł (przyzwoite, czyli nawet nie dobre).

 

Jeśli o mnie chodzi, to za kwotę 1400zł lepiej kupić używany rower - wtedy sie kupi całkiem przyzwoity sprzęt, i można wtedy w nim coś ulepszać, wymieniać itp. a nie kupować najtańszy dostępny rower, ale nowy. Aha - ja już raz popełniłem ten błąd, ale nigdy więcej.

 

No, chyba że sie robi max 100km na rok po równym terenie, to wtedy i tak nie ma różnicy (no prawie).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja myslę o rowerku Treka 4100 za 1399 zł, ma ramke alpha aluminium, którą podobno cieżko zniszczyc  :D . W miarę czasu bedzie sie go ulepszac.

 

Oglądał ktos krankeda 5, sciągam go na kaziee i jestem ciekaw czy jest lepszy od "trójki", która najbardziej mi sie podobała

Ja mam tego treka i bardzo fajny rowerek...

 

http://republika.pl/donald13/rower1.jpg

 

http://republika.pl/donald13/rower2.jpg

Ładnie sie prezentuje ten trek, solidny jest?, jesli tak to zbieramy kase i do sklepu

Taa, ładnie się prezentuje, ale kolega cosik tu pozmieniał - czyli koła+hamulce - to wydatek min. 500zł - a za przyzwoite koła plus przyzwoite mechaniczne tarczówki 1000zł (przyzwoite, czyli nawet nie dobre).

 

Jeśli o mnie chodzi, to za kwotę 1400zł lepiej kupić używany rower - wtedy sie kupi całkiem przyzwoity sprzęt, i można wtedy w nim coś ulepszać, wymieniać itp. a nie kupować najtańszy dostępny rower, ale nowy. Aha - ja już raz popełniłem ten błąd, ale nigdy więcej.

 

No, chyba że sie robi max 100km na rok po równym terenie, to wtedy i tak nie ma różnicy (no prawie).

Wcześniej jeździłem na takim średnim rowerze[5 lat temu kupowany za 1500 zł] i ten bez porównania jest lepszy..

Kierownica jest szersza [naprawde lepiej się jeździ] wyższy jest.

 

W rowerze co nieco jest pozmieniane.

Hamulce hudrałliki Magury Lusie

Opny i obręcze, i troche więcej przerzutek...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...