rumun_666 Opublikowano 29 Stycznia 2005 Zgłoś Opublikowano 29 Stycznia 2005 Kilka dni temu byłem na nartach. Ostatnio w kablowce przyszło kilka nowych kanałów w tym eXtreme, na ktorym dzien wczesniej ogladałem zimowe X-games, wktorych kolesie jezdzili na anrtach tak jak na snowboardzie. Jako ze na nartach jezdze praktycznie od urodzenia, pomyslalem: spróbuje jakiegos tricka. Wiec wybrałem najwiekszą mulde na ktorej mam zwyczaj normalnie skakac i... Wybiłem sie potężnie i kręce 540 tailgrab. Tylko w pewnym momencie czas jakby dla mnie zwolnił i pomyślałem: Zaraz, zaraz k@#wa mać od kiedy to niebo jest na dole ? potem było juz tylko ciemno ... nastepnie ocknąłem sie po jakiejs minucie kiedy jakis 2 parapeciarzy stało nade mną i probowało mnie obudzic... Potem tylko mnie chwalili ze to co zrobiłem było fenomenalne, tylko szkoda ze nie wylądowałem na plecach :lol: ... Moze mało smieszne bo mogłem sie zabic, ale jednak odstawie takie tricki zawodowcom... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
spo Opublikowano 29 Stycznia 2005 Zgłoś Opublikowano 29 Stycznia 2005 Wakacje 2004, Włochy: Byliśmy w Mirabilandii i oczywiście musiałem zaliczyć wszystkie co większe atrakcje :> Najfajniejszy zdecydowanie był "Katun" - Rollercoaster. Jak staliśmy w kolejce to myślałem, że padnę ze strachu, a najgorszy zdecydowanie był "wjazd" - zaraz po tym jak mnie zapięli (co do "środków zabezpieczających" też miałem wątpliwości :P) powoli (około 20s) wjeżdża się na wzniesienie po którym w parę sekund rozpędzasz się do 100km/h, a potem "koło" :> Zdjęcia są na linku który podałem wyżej. Aha, wspomnę jeszcze że było to dzień po imprezie - o ile ja jeszcze jakoś mogłem chodzić, bo w nocy zwróciłem conieco ;P i mi właściwie przeszło, to kumpel miał ostrą jazdę - cały biały, jak na proszkach, na zdjęciu (podczas "obrotu" robili zdjęcia, do kupienia później) wyszedł jakby miał zaraz haftać :> Tutaj zdjęcie z tym "wjazdem" na górę :) -> zzzzzzzzzzz Tak, to jest to po lewej, a potem zaraz w dóóóół... ;P Ogólnie - polecam. Cała Mirabilandia jest wypaaaaśna :> Pzdr, spo Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
qb Opublikowano 29 Stycznia 2005 Zgłoś Opublikowano 29 Stycznia 2005 (edytowane) Najgłupszą rzeczą jaka kiedykolwiek zrobilem byl zjazd po schodach na rowerze (makrokeszu) okolo 40km/h ..... dzieki temu mialem robiona "trepanacje czaszki" => ależ to kozacko brzmi :] (w koncu dzieki temu mam zaje...fajna blizne 15cm na głowie.:], niewtajemniczonym moge sie chwalic ze sie bilem z sąsiadem na siekiery :D) .... poza tym to zawsze trafia mi sie cos extreeme, ale to takie raczej dobrze konczace sie historie. :) Edytowane 29 Stycznia 2005 przez qb Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Galvatron Opublikowano 29 Stycznia 2005 Zgłoś Opublikowano 29 Stycznia 2005 A ja bieglem ulicą pod prąd chyba za dużo wypiłem ale naszczęście sie w pore skaplem. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
malcolm28 Opublikowano 29 Stycznia 2005 Zgłoś Opublikowano 29 Stycznia 2005 Jezdze wlasnie z tym kumplem co napisal 2 posty wyzej ze mail trepanacje.Jeb.....ny rzeznik z niego :P Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Domik Opublikowano 29 Stycznia 2005 Zgłoś Opublikowano 29 Stycznia 2005 trepanacja czaszki nie źle ;) mało brakowało ...... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MeHow Opublikowano 29 Stycznia 2005 Zgłoś Opublikowano 29 Stycznia 2005 czasami sie zastanawiam czego to ludzie nie zrobia dla odrobinki adrenaliny ;] Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
FumFel_20 Opublikowano 29 Stycznia 2005 Zgłoś Opublikowano 29 Stycznia 2005 albo dla szpanu :/ Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
psychodeliczny Opublikowano 29 Stycznia 2005 Zgłoś Opublikowano 29 Stycznia 2005 (edytowane) Kilka dni temu byłem na nartach. Ostatnio w kablowce przyszło kilka nowych kanałów w tym eXtreme, na ktorym dzien wczesniej ogladałem zimowe X-games, wktorych kolesie jezdzili na anrtach tak jak na snowboardzie. Jako ze na nartach jezdze praktycznie od urodzenia, pomyslalem: spróbuje jakiegos tricka. Wiec wybrałem najwiekszą mulde na ktorej mam zwyczaj normalnie skakac i... Wybiłem sie potężnie i kręce 540 tailgrab. Tylko w pewnym momencie czas jakby dla mnie zwolnił i pomyślałem: Zaraz, zaraz k@#wa mać od kiedy to niebo jest na dole ? potem było juz tylko ciemno ... nastepnie ocknąłem sie po jakiejs minucie kiedy jakis 2 parapeciarzy stało nade mną i probowało mnie obudzic... Potem tylko mnie chwalili ze to co zrobiłem było fenomenalne, tylko szkoda ze nie wylądowałem na plecach :lol: ... Moze mało smieszne bo mogłem sie zabic, ale jednak odstawie takie tricki zawodowcom... 1243869[/snapback] Wiesz, ale wybacz, bo mam pewne wątpliwości: Jest takie coś jak "niepamięć wsteczna", polega to mniej więcej na tym, że wydarzeń dziejących się chwilę przed utratą przytomności nie pamięta się!!! Więc dla mnie Twoja opowieść się nie klei, powiem więcej nie wierzę w nią <_< :) EDIT: @qb - no no trepanacja to poważna sprawa, wiele osób po takich operacjach dostaje grupę inwalidzką, a to z takiego powodu, że trepanację robi się w naprawdę poważnych urazach... Edytowane 29 Stycznia 2005 przez psychodeliczny Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
GULON Opublikowano 29 Stycznia 2005 Zgłoś Opublikowano 29 Stycznia 2005 ja z kolega jakos w 4klasie podstawowki wykopalismy podluzny dolem w takiej metrowej kupie piachu i wjezdzalismy w to rowerem zeby wyskoczyc na druga kupe piachu fajnie byli tylko raz zachacylem noga o kierownice i rower na mnie spadl :D D: :D Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
berkut Opublikowano 30 Stycznia 2005 Zgłoś Opublikowano 30 Stycznia 2005 Wiesz, ale wybacz, bo mam pewne wątpliwości: Jest takie coś jak "niepamięć wsteczna", polega to mniej więcej na tym, że wydarzeń dziejących się chwilę przed utratą przytomności nie pamięta się!!! Więc dla mnie Twoja opowieść się nie klei, powiem więcej nie wierzę w nią Jak siostra dostala odemnie stalowa rura w leb to pamietala wszystko Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MeHow Opublikowano 30 Stycznia 2005 Zgłoś Opublikowano 30 Stycznia 2005 berkut, moze po prostu dlugo ja biles ;] (blekitna linia - powstrzymac przemoc domowa ;] ) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Powerslave Opublikowano 30 Stycznia 2005 Zgłoś Opublikowano 30 Stycznia 2005 Wakacje 2004, Włochy: Byliśmy w 1243875[/snapback] jeeeee ja tez tam bylem na koloniach z Fiat Auto Poland w 2000r :D jazda niesamowita :> fajnie jak na zewnatrz jest >30 stopni i na tej kolejce w pewnym momencie wjezdza sie pod ziemie gdzie panuje temp. minusowa :P organizm nie wie co zrobic :| ;]]]]] Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Montsegur Opublikowano 30 Stycznia 2005 Zgłoś Opublikowano 30 Stycznia 2005 Przy 40km/h (na rowerze) stojąc na pedałach zahamowałem przednią terczówką... Twarz rozwalona, krew z nosa leciała mi bez przerwy przez 2 dni :| Ale, jako że rower nie był mój złapałem go w powietrzu i starałem się go ratować... Nawet ryski nie miał... Doopa zbita, ale głupio zrobiłem... :oops: 874165[/snapback] A ja znam gościa co sobie yayka na rowerze rozwalił :blink: Szczęście miałeś B) Ja tam chyba nic szalonego w życiu nie zrobiłem :-| Bigos raz na nowiutką wykładzinę tylko wylałem :| :| Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość kamilwrc Opublikowano 30 Stycznia 2005 Zgłoś Opublikowano 30 Stycznia 2005 A ja wypuściłem popcorn nosem :lol: Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rumun_666 Opublikowano 30 Stycznia 2005 Zgłoś Opublikowano 30 Stycznia 2005 różnie to bywa... sąsiad miał dosyc powazny wypadek samochodowy, auto rozjedwabione całe, on złamana noga, ale pamiętał wszystko mimo ze stracił przytomność... Ja nie pamiętam samego uderzenia w śnieg, ale sam skok jak najbardziej ... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Klekot Opublikowano 30 Stycznia 2005 Zgłoś Opublikowano 30 Stycznia 2005 ja z kumplami ostatnio rozgniatalismy zozole i na religii i matematyce ten proszek z zozoli wciagalismy nosem :lol: mowie wam jaka jazda ;d pozniej smarki po klasie lataly ;d Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
FastlY Opublikowano 30 Stycznia 2005 Zgłoś Opublikowano 30 Stycznia 2005 zozole to stara historia ;] najlepiej jest na religi u księdza i jak się patrzy to się mówi ale mocny towar, chce ksiądz wagonik ?? :) równy gość uśmiechnie się i nie zwraca uwagi Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sysak Opublikowano 30 Stycznia 2005 Zgłoś Opublikowano 30 Stycznia 2005 (edytowane) ja z kumplami ostatnio rozgniatalismy zozole i na religii i matematyce ten proszek z zozoli wciagalismy nosem :lol: mowie wam jaka jazda ;d pozniej smarki po klasie lataly ;d 1245555[/snapback] mój kumpel zrobił to samo tylko że z oranżadką w proszku :wink: ale się łezki lały :D a rumun faktycznie mógł pamiętać to co było tuż przed wypadkiem. jak ja zbudowalem na naszej górce skocznie narciarską o progu 130cm nad ziemią (wiem że jestem bob budowniczy :wink: )Mój kolega najechał na nią ze zbyt małą szybkością, przeleciał 5m, wbił się nartami w śnieg i poleciał następne 2m lądując na ryju. miał wstrząs mózgu. on dokładnie pamięta jak leciał. nie pamiętał tylko tego co było tuż po lądowaniu. więc rumun nie kłamie :D Edytowane 30 Stycznia 2005 przez Sysak13 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rumun_666 Opublikowano 30 Stycznia 2005 Zgłoś Opublikowano 30 Stycznia 2005 mój kumpel zrobił to samo tylko że z oranżadką w proszku :wink: ale się łezki lały :D a rumun faktycznie mógł pamiętać to co było tuż przed wypadkiem. jak ja zbudowalem na naszej górce skocznie narciarską o progu 130cm nad ziemią (wiem że jestem bob budowniczy :wink: )Mój kolega najechał na nią ze zbyt małą szybkością, przeleciał 5m, wbił się nartami w śnieg i poleciał następne 2m lądując na ryju. miał wstrząs mózgu. on dokładnie pamięta jak leciał. nie pamiętał tylko tego co było tuż po lądowaniu. więc rumun nie kłamie :D 1245618[/snapback] Dzieki za słowa poparcia... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dziobak Opublikowano 30 Stycznia 2005 Zgłoś Opublikowano 30 Stycznia 2005 Wczoraj zrobiłem impreze w domu...... szaleństwo z tego wynikło....... :-P :D Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
FastlY Opublikowano 30 Stycznia 2005 Zgłoś Opublikowano 30 Stycznia 2005 orenżada to jest light kiedyś ktoś przyniósł kwasek cytrynowy, zgnietliśmy go na miał i chcieliśmy go dać takiemu "kozakowi" z klasy ale nie był w humorze i nie chciał wciągać ale nawet nie wiedział co to jest , nikt inny się nie odważył tego dokonać ;] Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bruce Opublikowano 30 Stycznia 2005 Zgłoś Opublikowano 30 Stycznia 2005 nie wiem na ile to szalone, ale przebiegalem przez ulice na czerownym i wypadlo mi 2 pln :> ofkoz jako materialista wrocilem po nie.....i malo brakwoalo, a milbym drobny wypadek :> dla 2 pln... :> Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rumun_666 Opublikowano 30 Stycznia 2005 Zgłoś Opublikowano 30 Stycznia 2005 No... 2PLN to był powód zeby sie wrocic... tez bym tak zrobił... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
und3r Opublikowano 30 Stycznia 2005 Zgłoś Opublikowano 30 Stycznia 2005 No to ja kiedys wrociłem się po książeczke dla dziecka, ktora wypadła z wózka jak jakaś kobieta przebiegała przez ulice i tez prawie zostałem potracony przez jakiegos kretyna:/ Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
psychodeliczny Opublikowano 30 Stycznia 2005 Zgłoś Opublikowano 30 Stycznia 2005 (edytowane) rumun_666 i spółka - przekonaliście mnie, wierzę :wink: :D Edytowane 30 Stycznia 2005 przez psychodeliczny Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rumun_666 Opublikowano 30 Stycznia 2005 Zgłoś Opublikowano 30 Stycznia 2005 PS. Wstrząsu mózgu nei miałem ;] Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mutos Opublikowano 31 Stycznia 2005 Zgłoś Opublikowano 31 Stycznia 2005 Naderwałem drzwi swojego "samochodu" jutro wrzuce film. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sid Opublikowano 31 Stycznia 2005 Zgłoś Opublikowano 31 Stycznia 2005 mój kumpel zrobił to samo tylko że z oranżadką w proszku :wink: ale się łezki lały :D a rumun faktycznie mógł pamiętać to co było tuż przed wypadkiem. jak ja zbudowalem na naszej górce skocznie narciarską o progu 130cm nad ziemią (wiem że jestem bob budowniczy :wink: )Mój kolega najechał na nią ze zbyt małą szybkością, przeleciał 5m, wbił się nartami w śnieg i poleciał następne 2m lądując na ryju. miał wstrząs mózgu. on dokładnie pamięta jak leciał. nie pamiętał tylko tego co było tuż po lądowaniu. więc rumun nie kłamie :D 1245618[/snapback] Bywa też opcja z kredą :D Mój kumpel ciagnął "Ale towar" :D :D Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
malcolm28 Opublikowano 31 Stycznia 2005 Zgłoś Opublikowano 31 Stycznia 2005 O kur... dzis to mialem przeycia.Poszedlem z kumplem na taka GÓRE baaaaardzo stroma i zjezdzalismy tam na tzw Jabłku taie cos plastykowe pod dupe gora ma ok 100metrow dlugosci w dol ale jest piekielnie ostra.pozjezdzalismy tam pare razy i wpadlem na pomyls wybudowania na srodku tejze gory skoczni!!! :DPo zbudowaniu (skocznia wys.ok 40cm)padlo pytanie kto ja przetestuje.Po chwili namyslu stwierdzilem ze bede to ja.Siadam na jablko i jade (jechalem cos kolo 35km/h)i wyskoczylem lece i lece i lece i nagle dup na ziemie kumpel sie smieje a ja sie pytam co??A on czy wiem ile lecialem.Ja mowie ze nie A on o mnie ze ok 1metra w gorze na odleglosc 10 metrow :blink: .Kumpel wszedl na gore i jedzie.Po jego skoku zwatpilem ze mozna tam tyle leciec to samo 1metr w gorze na dl.10 :blink: Jutro tam idziemy budujemy wieszka.Tylko teraz zabierzemy ze soba jakies ochraniacze Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...