Skocz do zawartości
ducat

Motocykle - rady, opinie, ciekawostki

Rekomendowane odpowiedzi

@matex34 - jestem bardzo ciekawy Twoich wrażeń z nauki w tej szkole jazdy. Ja z Imoli jestem średnio zadowolony. Mam za sobą 12h na placu, w przyszłym tygodniu miasto. Przez ten czas nauczyłem się poruszać motocyklem w stopniu dość niezłym - zważywszy na fakt, że to było moje pierwsze podejście do jednośladu (nie wliczam jazdy 50metrów simsonem kolegi). Opisze dokładnie swoje wrażenia już po zakończeniu kursu i po (tfu, tfu) zdanym prawku :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zapisałem się w końcu na kurs 9 czerwca :) Tak jak pisałem - wybrałem Pro Motor, choć będę miał spoooory kawałek. No cóż, mam nadzieję, że warto było. Tak sobię myslę, ze taki kurs można skończyć w miesiąc nawet (6 x 5h wykładów - 2,5 tygodnia + 10 x 2h jazd) :)

Pozdrawiam

Heh.. z tymi jazdami to tak wesoło nie będzie ;) Chyba, że masz czas jeździć w ciągu dnia - w godzinach 9-13 zazwyczaj jest najwięcej wolnych miejsc. A jeśli chcesz śmigać po południu to raczej więcej niż dwa razy na tydzień Cię nie zapiszą. Niestety sprawy kursowo-egzaminowe mają to do siebie, że trwają... Ja w zeszłym roku poszedłem na pierwsze zajęcia dokładnie 27 maja. 17 lipca skończyłem kurs i zapisałem się na egz. 14 sierpnia miałem teorię, 9 września praktykę.. i prawko w dłoni jakoś po 20 września.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Poleci ktos w warszawie jakis dobry serwis ktory nie spieprzy mi regulacji zaworow i gaznikow? :) Ma ktos jakies opinie na temat nowego salonu\serwisu motoristy przy torunskiej? :) MAm tu blisko i chetnie tam bym odstawil sprzeta...

 

EDIT: jestem z siebie dumny...

-dodalem mojemu potworowi ze 25 koni wiecej... zdjalem tylny blotnik i odslonilem troche bardziej kolo :D

-zmienilem filtr paliwa... nowy kupilem ze 2 miesiace temu ale nie moglem sie zebrac w sobie by to zrobic :P Nie wiem kiedy byl zmieniany wczesniej... w srodku stary jest czarny... tak jest usyfiony...

-podokrecalem pare srubek :P

-naciagnalem z deka lancuch

-przymocowalem solidniej niz na tasme dwustronna (tym razem zipy... moze to zda egzamin) sterownik od podgrzewania manetek

Czyli ponad 2 h a nic szczegolnego nie zrobilem ;)

Niestety jednak regulacje mnie czekaja na serwisie... strasznie slychac cykanie zaworow...

Edytowane przez Neo_x

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Do 450 to rozejrzyj sie za jakas wersja Lazera Vertigo. Ewentualnie mozesz popatrzyc czy na jakichs zagranicznych stronkach jak louis.de jakies fajne garnki sa przecenione. Rok temu mmoj kumpel wychaczyl za 500zl z wysylka bdb kask HJC

 

Pozdr

Mateusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj zdałem prawko na A za pierwszym podejściem, więc czas opisać wrażenia o szkole do której chodziłem :)

 

Dwa słowa o Imoli:

 

Teorie robiłem w weekend, ale to wielka ściema, bo w sobote zniknąłem od razu po wizycie lekarza, a w niedziele byłem tylko na teście wewnętrznym.

 

Jeśli chodzi o praktykę to mam mieszane uczucia. Pracuje tylko dwóch instruktorów. Tomek głównie siedzi na placyku, ma sporą wiedze, którą niestety należy wyciągać, bo sam z siebie to daje podstawy i "ćwiczcie sobie". Można z nim naprawdę o wszystkim pogadać. Raz z nim byłem na mieście, to pełna profeska, objechaliśmy trasy egzaminacyjne z omówieniem dokładnym na co zwrócić uwagę, a potem... "łoiliśmy pakę" - czytaj leciałem 110 B-) Taki miły upominek. Tylko ciii nie wspominajcie tego Marcinowi, bo on nie lubi jak Tomek robi takie numery z kursantami :razz: Z Marcinem miałem pozostałe jazdy na mieście. Raz miałem nieprzyjemność jechania z nim jako plecakiem. Jak mnie zaczął opier**** za takie tam moje próby międzygazu (które notabene wyjaśnił mi Tomek na placu) to myślałem, że spadne z motocykla. Od tego czasu zacząłem redukować bez dodawania gazu :? Ogólnie Marcin mi mniej podpasował, ale to tylko subiektywna ocena, merytorycznie koleś napewno równie wysoko stoi co reszta towarzystwa.

 

Podsumowując: 20 godzin miałem podzielone w stosunku 12/8 (plac/miasto), lecz te 8h na mieście to na czystej jazdy NA MIEŚCIE było może z 5.

 

Wczoraj wziąłem sobie 2h miasta (czytaj 45min miasto, reszta plac) przed samym egzaminem i udało się zdać za pierwszym razem. Drobne problemy były (na placu z mojej winy, powtarzałem manewr, na mieście przejechałem IDEALNIE, nawet egzaminatora na żółtym zgubiłem, lecz potem dowiedziałem się, że jeden skręt w lewo źle wykonałem - wiem o który chodzi, ale co ja tam źle zrobiłem to ni hu hu nie wiem - czepiał się po prostu). Tak więc szkoła mnie nauczyła poruszać się motocyklem, zdać prawko i nic więcej.

 

Zapłaciłem 767 (kurs z PW) + 165 (egzamin) + 100 (jazdy) = 1032zł. Doliczając odbiór prawka zamkne się w 1,1kzł.

 

Amen

 

Z chęcią przeczytałbym opinie ludzi chodzących do Kulika lub Promotora (matex34 liczę na Ciebie), bo opinie w stylu "polecam pro-motor", "tylko Tomek Kulik!!!" są dla mnie żadnym wyznacznikiem, a nic merytorycznego nie mogę na necie znaleźć - czy są zajęcia "w piachu", jazda na GS 500 itp.

 

Teraz tylko $ na motocykl i ćwiczyć, ćwiczyć i jeszcze raz ćwiczyć, bo do mistrzostwa jeszcze przede mną dłuuuuga droga.

Do zobaczenia na trasie B-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Osobiście nie uczyłem się u Kulika, ale wiem, że ma kursową gs 500, w dawnej szkole również były jazdy w terenie - nie wiem jak teraz. Na forum motocyklistów jedna kobitka opisywała wszystko dzień po dniu - przeczytaj to się dowiesz.

 

znalazłem:

KLIK

 

Posty Lady Shadow

 

Fajnie się czyta

Edytowane przez piotreek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oddalem swojego sprzeta na regulacje zaworow i gaznikow... okazalo sie ze mam i rozrzad do roboty. No coz.. za przyjemnosci sie placi. Zobaczymy ile mnie to wszystko bedzie kosztowalo. Ale nie o tym chcialem... jaka zarowke mozecie polecic do motocykla H4? Ta co mam jest tragiczna.. zreszta xjki slyna z tego ze z przodu maja swieczke a nie reflektor. Myslalem nad Osramem Night Breaker +90%... za 40 zl mozna kupic zestaw 2 sztuk... szukalem po allegro po jednej sztuce ale nigdzie nie ma w warszawie. A moze cos innego?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja z tej Osram byłem bardzo zadowolony, tylko że mój fajer ma reflektor, który z nocy robi dzień. W każdym razie świeci to mocniej niż standardowa żarówka więc i na kiepskim reflektorze będzie poprawa. Kupuj te dwie za, 40 bo faja cena i będzie na zapas.

Edytowane przez skinny500

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z chęcią przeczytałbym opinie ludzi chodzących do Kulika lub Promotora (matex34 liczę na Ciebie), bo opinie w stylu "polecam pro-motor", "tylko Tomek Kulik!!!" są dla mnie żadnym wyznacznikiem, a nic merytorycznego nie mogę na necie znaleźć - czy są zajęcia "w piachu", jazda na GS 500 itp.

 

Teraz tylko $ na motocykl i ćwiczyć, ćwiczyć i jeszcze raz ćwiczyć, bo do mistrzostwa jeszcze przede mną dłuuuuga droga.

Do zobaczenia na trasie B-)

Po pierwsze gratulacje :).

Odnośnie mojej nauki w Pro-Motorze, wypowiem sie tylko na temat odbytej teorii, gdyż dopiero jutro mam pierwsze jazdy (miałem mieć tydzień temu, ale tak padalo, że zajęcia zostaly owołane). Co do

wykladów - było ich 6x5h (lekcyjnych) i trzeba przynać, że naprawdę były one ciekawe (tu muszę dodać, że miałem złe wspomnienia jeżeli chodzi o teorię, bo odbyciu w zeszłym roku szkolenia na kat. B, gdzie wykłady prowadził stary dziadek, który albo puszczał jakies stare filmy z kaset, gdzie ukazane byłe jeszcze poprzednie przepisy, np. manewry na placu, albo opowiadal jakies swoje historie, gdy to za młodu był instruktorem, przez co na wykładach bylem tylko z 5 razy na 15 odbytych).

 

Zajęcia był prowadzone, przez jednego z instruktorów bodajze kat. B, którego nazwiska nie pamiętam :) Jak już wpomniałem, wykłady był prowadzone w sposób bardzo ciekawy i z chęcią przychodziłem na kolejne. Trzeba dodać, że naprawdę warto sobie przypomnieć wszystkie przepisy majac juz prawko innej kategorii w kieszeni ;P.

 

Co mnie szczególnie zaskoczylo, to frekwencja i średnia wieku kursantów. Jezeli chodzi o ilosc osob, to było to ponad 40 osob. Natomiast srednia wieku zapewne przekraczała 30 lat ;) Spodziewalem sie raczej mlodziezy w moim wieku (19 lat) i nieco starszych :)

 

Z tego co wiem, instruktorów jest 4 (dwóch na plac i dwóch na miasto), ponoc potrafią zdzielić po łapach, ale to może i dobrze (choć moga to być tylko plotki :P ). Z informacji na stronie wynka, że motocykli jest sporo, jest nawet jedna 600 :) Z tego co pamietam, to bodajze ok 12 h są zajecia w terenie, czyli 2 godziny jazd na cross'ie / enduro :)

 

Jutro o 15 mam pierwsze zajęcia na placu, ew. któregos dnia opiszę jutrzejsze spotkanie, a potem pewnie juz cały odbyty kurs :)

 

Pozdrawiam

matex34

Edytowane przez matex34

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za wypowiedź. Z chęcią przeczytam opis praktyki, jak pojeździsz z 6-8h, pierwsze wrażenia itp :wink:

 

Przeczytałem wypowiedzi Lady Shadow z podesłanego przez kolege piotreek (dzięki!). Faktycznie moje zajęcia były duża bardziej monotonne, nikt na mnie nie wrzeszczał (mnie np by to nie odpowiadało, niestety szybko się denerwuje/panikuje w takich sytuacjach :sad: ), ale dalej zapłaciłem za całość 1100, a do promotora/kulika musiałbym dopłacić jeszcze 100zł + egzamin, jakieś jazdy. A w 20h to nawet V. Rossi by mnie nie nauczył jeździć (nie mylić z "poruszaniem się") od zera - nie wierze! :razz:

 

Za to słyszałem od kumpla (lata na cbr 924, wcześniej gs), że gorąco poleca po zdaniu prawka pojeździć swoim sprzętem trochę, a potem zapisać się na jakieś kursy doszkalające (zdaje się, że u kulika) - poprawne składanie się w zakrętach, zmiana biegów bez sprzęgła i tak dalej... Na to pewnie się kiedyś wybiorę, wpierw jednak $ na motocykl :-| Może ktoś z Was był na takim kursie, albo zna kogoś? :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

w moim wypadku kurs na A była to tylko przepustka żeby dostać plastik z czym nie było problemu z 3h nad ósemką z 2h na mieście i na egzamin zdany bez problemu :) miałem dwa lata przerwy i w tym sezonie kupiłem Fazera 600 98KM pierwsze 50-100km musiałem się oswoić po czym nie było już problemów może do 500km starałem się pilnować i nie odkręcać manetki ale ciężko było aktualnie przejechałem 900km i chętnie przeszedł bym się na jakiś kurs doszkalając może bym się nauczył jazdy na przednim kole bo coś mi nie wychodzi :angry: poza tym jestem zdania ze jeśli ktoś nigdy nie jeździł motorem to uczenie go po 10h jazdy, zmiany biegów bez sprzęgła i przeciwskrętu może być zbędne bo na początku i tak mu się to nie przyda takie szkolenia powinny być po przejechanych 2 tys km gdy kursant czuje się już pewnie i bezpiecznie (oby nie do końca) :)

 

aha i gdyby się ktoś wahał to polecam Fazera na pierwsze moto niema problemu z opanowaniem no i jak to zawsze bywa szybko okazuje się że moc która była na początku trudna do opanowania po pewnym czasie (za szybko) okazuje się znacznie za mała :( jestem ciekaw czy posiadacze 180KM miedzy nogami też tak mają ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

chętnie przeszedł bym się na jakiś kurs doszkalając może bym się nauczył jazdy na przednim kole bo coś mi nie wychodzi

Na przednim, ani na tylnym raczej Cię nie nauczą. :|

Widziałem co dzieje się na placu chodząc w zeszłym roku na zwykły kurs PJ (Pro-motor) i było to głównie pokonywanie naprzemiennych i ciasnych zakrętów wraz z odpowiednim ułożeniem ciała, zejściem na kolano itd.

 

 

przeciwskrętu może być zbędne bo na początku i tak mu się to nie przyda

Tu bym polemizował. Każdy motocyklista używa przeciwskrętu, a jego 'nauka' to tak naprawdę nauka świadomego używania. I to najlepiej wpoić na samym początku.

 

 

aha i gdyby się ktoś wahał to polecam Fazera na pierwsze moto niema problemu z opanowaniem no i jak to zawsze bywa szybko okazuje się że moc która była na początku trudna do opanowania po pewnym czasie (za szybko) okazuje się znacznie za mała :( jestem ciekaw czy posiadacze 180KM miedzy nogami też tak mają ?

900km przejechałeś i już mało Ci tych 100KM? Geniusz dwóch kółek, nowy Rossi czy jak? A może miszcz prostej jakich wielu? :damage_wall: Sorry, ale śmieszą mnie takie opinie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na przednim, ani na tylnym raczej Cię nie nauczą. :|

na tylnym już "jakos" sobie radze

 

900km przejechałeś i już mało Ci tych 100KM? Geniusz dwóch kółek, nowy Rossi czy jak? A może miszcz prostej jakich wielu? :damage_wall: Sorry, ale śmieszą mnie takie opinie.

według mnie pełna moc motocykla wykorzystuje się na prostej a nie na winklach wiec nie rozumiem o co ci chodzi po prostu początkowo bałem się kręcić do maksa na każdym biegu teraz to już normalka i dlatego chciał bym mocniejszy abym mógł znowu się przełamywać i dochodzić do czerwonego pola za każdym razem na wyższym biegu :) po prostu jazda tym motocyklem nie daje już takiej frajdy jak na początku gdy odkrywałem jego potencjał a przesiadłem się z motorowerów wiec domyślasz się jakie było moje podekscytowanie gdy na to wsiadłem :) :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

IMO 100KM na pierwsze moto to zly pomysl. Sztuka jazdy na motocyklu nie polega na zlamaniu oporow odkrecania manety do konca... zreszt anie beed powtarzal po raz enty tego co wszyscy wiedza;P.

 

Ja powiem, ze na moim pierwszym moto (GSX 400) zaczalem odkrecac manete do oporu na kazdym biegu po PIERWSZYM dniu jazdy - wedlug Ciebie opanowalem moto na tyle, ze moglem juz zmieniac na 600tke? :P Wedlug mnei frajda z jazdy rosnie wprost proporcjonalnie do umiejetnosci manewrowania pojazdem (wchodzenia w zakrety itp. itd.)... pomijam pierwszy tydzien gdzie mamy kisiell w gaciach ze szczecia za kazdym razem kiedy wyjezdzamy na droge :D

 

 

Pozdro

Edytowane przez martian1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

to prawda 100KM to zły pomysł na pierwsze moto po co zmieniać 2 razy w ciągu sezonu :) dobra nie będę z wami dyskutować każdy ma inne zdanie jeśli myślicie że jestem typem dawcy to się mylicie z tych 900 km które przejechałem 400km zrobiłem z pasażerem w jednym dniu i jakoś nie narzekał że jadę niebezpiecznie a zdarzyło się że fazerek już szybciej nie mógł sami wiecie jak się jedzie z tylu i gdybym jechał jak idiota po 5 km gościu by podziękował.

 

Po prostu lubie uczucie gdy mnie ściąga z motocykla i tyle gdy warunki na to pozwalają. Dlatego marzy mi się coś mocniejszego :razz:

Edytowane przez termit_tm

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

chętnie przeszedł bym się na jakiś kurs doszkalając może bym się nauczył jazdy na przednim kole bo coś mi nie wychodzi :angry:

aha i gdyby się ktoś wahał to polecam Fazera na pierwsze moto niema problemu z opanowaniem no i jak to zawsze bywa szybko okazuje się że moc która była na początku trudna do opanowania po pewnym czasie (za szybko) okazuje się znacznie za mała :(

Tak... fazer to super motocykl do stuntu...

Co do fazera jako pierwsze moto... kupowanie fazera na pierwszy moto wcale nie jest dobrym pomyslem.. chyba ze masz ze 2 metry wzrostu. Jest to turystyk ktory jest stosunkowo wysoko zawieszony w porownaniu do cb, xj, gs.. itp.. gdzie osoba niewprawiona nie raz zaliczy postojowe gleby

 

na tylnym już "jakos" sobie radze

 

według mnie pełna moc motocykla wykorzystuje się na prostej a nie na winklach wiec nie rozumiem o co ci chodzi po prostu początkowo bałem się kręcić do maksa na każdym biegu teraz to już normalka i dlatego chciał bym mocniejszy abym mógł znowu się przełamywać i dochodzić do czerwonego pola za każdym razem na wyższym biegu :) po prostu jazda tym motocyklem nie daje już takiej frajdy jak na początku gdy odkrywałem jego potencjał a przesiadłem się z motorowerów wiec domyślasz się jakie było moje podekscytowanie gdy na to wsiadłem :) :)

Tak tak.. jezdzij fazerkiem na gumie a zobaczymy kiedy silnik zatrzesz :)

Wlasnie o to chodzi ze moc motocykla wykorzystuje sie na winklach i zakretach... na prostej kazdy glupi potrafi odkrecic... co widac na miescie u dzieciakow ktore smigaja na r1 w dresach.

Pamietaj.. apetyt rosnie w miare jedzenia... Posmigaj pare sezonow fazerem (o ile wytrzyma takie katowanie o jakim piszesz) zebys sie nauczyl jezdzic a dopiero pozniej mysl nad zmiana na cos mocniejszego. Fazer wbrew pozorom wcale nie jest taki slaby.

 

to prawda 100KM to zły pomysł na pierwsze moto po co zmieniać 2 razy w ciągu sezonu :) dobra nie będę z wami dyskutować każdy ma inne zdanie jeśli myślicie że jestem typem dawcy to się mylicie z tych 900 km które przejechałem 400km zrobiłem z pasażerem w jednym dniu i jakoś nie narzekał że jadę niebezpiecznie a zdarzyło się że fazerek już szybciej nie mógł sami wiecie jak się jedzie z tylu i gdybym jechał jak idiota po 5 km gościu by podziękował.

 

Po prostu lubie uczucie gdy mnie ściąga z motocykla i tyle gdy warunki na to pozwalają. Dlatego marzy mi się coś mocniejszego :razz:

Bez urazy ale po 900 km przejechanych nikt tutaj nam nie wmowi ze jest juz super kierowca :)

 

Swoja droga... dzisiaj dzwonilem do serwisu gdzie odstawilem swoje moto... regulacja gaznikow i zaworow + plytki, wymiana rozrzadu z czesciami: lancuch i napinacz.. policzyli mi niecale 900 zl i jutro sprzet powinien byc do odbioru... wiec jest git ;) myslalem ze sam rozrzad mnie z tysiaka wyjdzie ;) Naszczescie nie ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak... fazer to super motocykl do stuntu...

Co do fazera jako pierwsze moto... kupowanie fazera na pierwszy moto wcale nie jest dobrym pomyslem.. chyba ze masz ze 2 metry wzrostu. Jest to turystyk ktory jest stosunkowo wysoko zawieszony w porownaniu do cb, xj, gs.. itp.. gdzie osoba niewprawiona nie raz zaliczy postojowe gleby

mam 188cm :) wiec jest w sam raz, a dla bezpieczeństwa mojego portfela kupiłem gmole :)

 

Tak tak.. jezdzij fazerkiem na gumie a zobaczymy kiedy silnik zatrzesz :)

Wlasnie o to chodzi ze moc motocykla wykorzystuje sie na winklach i zakretach... na prostej kazdy glupi potrafi odkrecic... co widac na miescie u dzieciakow ktore smigaja na r1 w dresach.

Pamietaj.. apetyt rosnie w miare jedzenia... Posmigaj pare sezonow fazerem (o ile wytrzyma takie katowanie o jakim piszesz) zebys sie nauczyl jezdzic a dopiero pozniej mysl nad zmiana na cos mocniejszego. Fazer wbrew pozorom wcale nie jest taki slaby.

jazda na kole to był wyjątek chciałem zobaczyć jak to jest i pojechałem w ustronne miejsce aby się przekonać :wink: i stwierdziłem ze fazer się do tego kiepsko nadaje (o czym wcześniej czytałem od innych użytkowników)

 

Bez urazy ale po 900 km przejechanych nikt tutaj nam nie wmowi ze jest juz super kierowca :)

nikomu nie chce tego wmawiać napisałem to bo zauważyłem że niektórzy podchodzą do mnie jak do kolesia jak to napisałeś "dzieciak w dresach na R1" który uważa się za króla szos jak widać źle się wyraziłem dobra skończmy ten temat ale ja nadal uważam ze jazdy w winklach mogę się tak samo uczyć na maszynie która ma 100KM i 150KM bo i tak ani jedna ani drugą nie odkręcę manetki na maksa na położonej maszynie :) a na prostej mógł bym się zabawić :D ale to moje zdanie :)

 

Swoja droga... dzisiaj dzwonilem do serwisu gdzie odstawilem swoje moto... regulacja gaznikow i zaworow + plytki, wymiana rozrzadu z czesciami: lancuch i napinacz.. policzyli mi niecale 900 zl i jutro sprzet powinien byc do odbioru... wiec jest git ;) myslalem ze sam rozrzad mnie z tysiaka wyjdzie ;) Naszczescie nie ;)

jaki masz przebieg że rozrząd do wymiany ?

Edytowane przez termit_tm

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mam 188cm :) wiec jest w sam raz, a dla bezpieczeństwa mojego portfela kupiłem gmole :)

Jestes stosunkowo wysoki... wiec dla Ciebie jest ok... ale ja jak usiadlem na fazera przy 178 wzrostu stwierdzilem ze moglbym miec pare cm wiecej ;)

 

nadal uważam ze jazdy w winklach mogę się tak samo uczyć na maszynie która ma 100KM i 150KM bo i tak ani jedna ani drugą nie odkręcę manetki na maksa na położonej maszynie :) a na prostej mógł bym się zabawić :D ale to moje zdanie :)

Jestes w bledzie... jak niechcacy odkrecisz mocniej manetke na fazerze to pojedziesz dalej w zakrecie... natomiast na 150 konnej maszynie tylne kolo zamieli... motocykl Cie wyprzedzi a Ty zostaniesz na asfalcie :)

 

jaki masz przebieg że rozrząd do wymiany ?

Wiesz co? nie powiem Ci dokladnie.. bo szczerze nie pamietam... praktycznie 3 tyg nie jezdzilem wiec nie zwrocilem uwagi... ale ponad 66 tysiecy... teoretycznie :) Chodz moze w praktyce tez tak jest... bo w zeszlym sezonie przy ponad 62-63tys zaczal mi dzwonic kosz sprzeglowy co wlasnie sie po takim przebiegu zaczyna z tego co wyczytalem na innych forach o tym motocyklu :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

(...) bo w zeszlym sezonie przy ponad 62-63tys zaczal mi dzwonic kosz sprzeglowy co wlasnie sie po takim przebiegu zaczyna z tego co wyczytalem na innych forach o tym motocyklu :)

Zaraz, a ten kosz to nie normalna przypadłość XJotów, którym nie należy się przejmować, bo "ten typ tak ma"? BTW który masz rocznik?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No wlasnie tak ma... ale przy ponad 60 tysiacach robi sie to bardziej uciazliwe niz wczesniej... no i to ze przy takim przebiegu rozrzad zaczyna sie obijac... 92 tzw: ta 2 edycja ;) Mam nadzieje ze przebieg mam autentyczny... ale nadzieja matka glupich ;) Niby na srubach zegarow nie widac zeby ktos je meczyl srubokretem ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nikomu nie chce tego wmawiać napisałem to bo zauważyłem że niektórzy podchodzą do mnie jak do kolesia jak to napisałeś "dzieciak w dresach na R1" który uważa się za króla szos jak widać źle się wyraziłem dobra skończmy ten temat ale ja nadal uważam ze jazdy w winklach mogę się tak samo uczyć na maszynie która ma 100KM i 150KM bo i tak ani jedna ani drugą nie odkręcę manetki na maksa na położonej maszynie :)

a na prostej mógł bym się zabawić :D ale to moje zdanie :)

No jest zabawa jak się patrzy, odkręcić do końca i uważać żeby na coś nie wpaść :lol:

 

No ale jak Cie to rajcuje to sie baw :unsure:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jakby ktoś szukał kasku rozmiar XS-S albo kombików, kurtek, rękawic itp to niech się odezwie na PW (ogólnie rzeczy na szczupłą osobę). Mam na sprzedaż po testach sporo gratów i szkoda by je było odsyłać z powrotem do importerów, jak można odkupić za ok. 50% wartości. Stan zazwyczaj bardzo dobry.

Edytowane przez skinny500

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jutro mam wreszcie sprzeta do odbioru rano :D normalnie az mi sie goraco robi jak sobie pomysle ;D A dodam ze praktycznie 3 tyg bez moto jestem i mam cisnienie ;)

Kupilem dzisiaj osram night breaker h4... zobaczymy ile to jest warte zamiast tej swieczki ktora mam wsadzona. "Koszcilo" mnie to 40 zl za 2 sztuki... mam nadzieje ze bylo warto chodz opinie na necie sa baaardzooo podzielone. Jednemu taka zarowka dziala miesiac... a inny smiga pol roku i swieci dalej. Za to jedna rzecz przewaznie sie wszedzie zgadza... to ze lepiej swieci niz zwykle zarowki :) A jak wiadomo xjki slyna z tego ze przednia lampa bardziej robi za postojowke niz oswietlenie drogi ;)

 

EDIT:

Tak wiec moto odebralem :) po zrobieniu pierwszych 20 km jestem zadowolny... wreszcie nic nie puka procz tego przekletego kosza sprzeglowego. No ale jak to kolega wyzej pisal "ten typ tak ma". Okazalo sie ze lancuszek rozrzadu byl w oplakanym stanie... zawory sa w bardzo dobrym stanie... chodz wyregulowal je bo i tak rozebral wszystko i tak. Do tego gazniki takze rozjechane nie byly mocno... Przy okazji wyczyscili. Teraz 2 minusy jakie mi sie rzucily w oczy... Pokrywe zaworow uszczelnili na silikon... jest mi to obojetne... z drugiej strony silikonem taniej bo uszczelka to koszt rzedu 80 zl... ale strasznie przy tym umazali silnik. Taka drobnostka na 10 minut roboty zeby to ladnie poodcinac nozykiem. Druga sprawa... fajki dwoch swiec zalozyli mi nad radiatorem a nie pod radiatorem... ciezko to wytlumaczyc... jednak moge powiedziec ze przez to przewody sa bardziej powyginane... jutro sobie poprawie bo to robota na 20 sekund ;) Do tego gadalem tam z mechanikiem i mowil ze mi dolal troche oleju. Razem 895 zlociszy :) Mysle ze cieezkooo bylo by znalezc serwis ktory zmieni rozrzad za 150 zl + koszt lancuszka :)

Plastiki oddalem do lakierowania i maja byc w poniedzialek gotowe. Tak wiec mam nadzieje ze we wtorek moto bedzie prawie jak nowe ;)

Aaaa.. swoja droga mysle ze moge podac stronke serwisu.. moze komus z warszawy i okolic sie przyda http://www.crank.pl/

Edytowane przez Neo_x

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie



×
×
  • Dodaj nową pozycję...