Skocz do zawartości
ducat

Motocykle - rady, opinie, ciekawostki

Rekomendowane odpowiedzi

A ja mam jaja z Hornetem :D

 

Zrobiliśmy z kumplem regulacje i synchro, bo coś po wymianie filtra marudził z wolnymi obrotami.

 

Objaw wyeliminowaliśmy, a jakże... tylko teraz ma problem z wysokimi i jakby miał mniej mocy.

Po drugim rozebraniu i czyszczeniu zaczął się wkręcać na 12k ale i tak ma problemy z tak zwanym pier**nięciem.

Przecież z gazu na koło szedł, a teraz to marzenie.

 

Najciekawsze jest to że dysza od powietrza może być wykręcona na 1.25 obr i na 4 (tak 4 obroty!) i nie ma praktycznie żadnej różnicy.

 

Na razie śmigam tak, zobaczymy jak świece wypali, a pod koniec tygodnia kolejna batalia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Neo-X- V-ki nigdy nie dorównają rzędówkom choćby w trwałości. Nie ma takiej możliwości. Nie słyszałem, ani nie widziałem motocykla w układzie V, w którym przebieg doszedł choćby do 100000 km. Po prostu za dużo wibracji, a przez to motocykl dostaje po d... To się nadaje głównie do mniejszych motocykli, albo do crusier-a (ze względu na wygląd silnika).

Jak ktoś potrzebuje elastyczności, to po prostu kupuje się większy silnik.

Po prawdzie łatwo jest się przyzwyczaić do dobrego. Moja FJR-a (1 motocykl, wcześniej zero doświadczenia) skutecznie mnie zniechęciła do większości motocykli z powodu komfortu, beztroski i ogromnej mocy/momentu obrotowego, osiągów....dużo by wymieniać. Dla samego porównania radzę się nim zainteresować.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

co do wytrzymalosci klocil bym sie... z drugiej strony tez nigdy nie widzialem rzedowki ktora by miala tyle nabite ;) nie pamietam ale ktos w klubie vfroc ma nabite 120tys vfrka :) nie sa to silniki tak wysilone jak rzedowki... tutaj z 800cm3 masz 110 koni... a w plastikach 110 masz z 600cm3 :) o obrotach nie wspominajac.. vki kreca sie duzo nizej.. duzo nizej tez maja maxymalny moment obrotowy :) Tu mozna rozmawiac na wiele rzeczy dotyczacych tego silnika... jeden ma plusy i drugi... tak samo minusy... nawet zaczynajac temat spalania.. 110 koni w rzedzie spali o 1/4 paliwa mniej na 100 km w trasie niz takie 110 kuni w vce :) cos kosztem czegos.. i nie bede zaczynal glupie gadki z seri co lepsze.. linux czy windows ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I tu się zgodzę. Wszystko jest kwestią gustu. To tak, jak jest z Ducati. Chociaż i tu nie ma reguły jak napisałeś ze zużyciem paliwa. W czasopiśmie Motocykl Ducati 1198 spalił znacznie mniej, niż porównywalne przecinaki japońskie, a mimo mniejszej mocy, wcale nie był wolny (prznyanjmniej na prostych ;))

VFR-a to na pewno dobry zakup, takie coś pomiędzy sportem, a turystykiem.

Osobiście znam kilka motocykli z przebiegami powyżej 200000 km (Yamaha FJ) i jeszcze pojeżdżą. Nie łudź się również, że sprowadzane używki z zagranicy nie były przykręcone w Polsce i nagle jakimś cudem znikły im 1-ki z przebiegu.

Rekord o jakim słyszałem (na zdjęciu również widziałem licznik) to było coś rzędu 350000 km w Yamaha FJR 2002 rok. Grono olejaków Suzuki dawno już przekroczyła pierwsze 100000 km. Także można.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

VFR-a to na pewno dobry zakup, takie coś pomiędzy sportem, a turystykiem.

 

i takiego takze szukalem... i sie nie zawiodlem... chodz wiadomo samych plusow nie ma... co standardowo moge wymienic? oczywiscie waga... ale i tak mi z tym dobrze ;)

A reszty nie bede komentowal bo jak juz pisalem tu chodzi o przyjemnosc z jazdy... a vfrka daje mi ja bez roznicy czy jade 50 km/h czy 250 ;) Chodz jestem zwolennikiem wolnego poruszania sie :)

Edytowane przez Neo_x

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Idiotyzm Panowie do potęgi... Hornet śmiga jakby tylko na jednym chciał jeździć.

Miałem pomieszane węże od podciśnienia :damage_wall:

 

Co do Vek. Kumpel ma TL 1000, trzeba przyznać pięknie to chodzi i pewnie gdyby nie Szerszeń to zastanawiał bym się nad jakąś Vką [;

Z drugiej strony znajomy włoch powiedział mi kiedyś że 150k zrobię bez problemu Hornetem... Sam miał 125k w F3 nabite.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie zmienię B-)

Na nim za dobrze mi się jeździ, poza tym na zmianę trzeba mieć kasę ;)

 

Byłem dzisiaj z kumplem w Ogrodzieńcu, potem pojechaliśmy drogą w stronę Dąbrowy Górniczej. Jakie tam są fajne zakręty w jednym miejscu... :rolleyes:

Jutro aparat i wracamy tam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

co do wytrzymalosci klocil bym sie... z drugiej strony tez nigdy nie widzialem rzedowki ktora by miala tyle nabite ;)

 

Z testów długodystansowych wynika jasno, że zużycie silnika po takim samym przebiegu jest znacznie mniejsze w silnikach rzędowych (jeszcze zależy jaki silnik, niektóre mniej inne więcej- fireblade sc28 po 200 000 km miał pierwszą większa ingerencję w silnik i znowu mógł nabijać km). Ale generalnie normalnym jest że najwytrzymalsze są rzędowe, później Vki a na końcu single. Rzędówek o przebiegu ponad 100 000 jest masa, chociaż wiadomo że zazwyczaj stan licznika jest inny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W sumie Hornecik trochę koników ma :rolleyes: Ja mam cbf500 i za sezon/dwa będę musiał zmienić.

 

Ma troche i daje radość z jazdy, co prawda ciężko utrzymać 180km/h przez 10km trasy, ale to i nawet dobrze że tak wieje, przynajmniej spokojnie się jeździ.

Za to świetnie mi się nim łyka zakręty ;)

 

Właśnie po zmianie na Pilot Power 2CT śmiga się niezeimsko, mozna powiedzieć że na starych gumach, a naprawdę były już twarde i śliskie, jeździło się jak na śliskiej drodze po deszczu... w normalnych warunkach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z testów długodystansowych wynika jasno, że zużycie silnika po takim samym przebiegu jest znacznie mniejsze w silnikach rzędowych (jeszcze zależy jaki silnik, niektóre mniej inne więcej- fireblade sc28 po 200 000 km miał pierwszą większa ingerencję w silnik i znowu mógł nabijać km). Ale generalnie normalnym jest że najwytrzymalsze są rzędowe, później Vki a na końcu single. Rzędówek o przebiegu ponad 100 000 jest masa, chociaż wiadomo że zazwyczaj stan licznika jest inny.

 

Nie interesuje mnie to ;) vfrka jezdzi i jestem z niej zadowolony :) zreszta za 10 lat i tak ja zmienie na vfr1200 wiec moze jakos jeszcze przehula 80tys km ;)

Swoja droga nie polecam nikomu sciagania plastikow w niej... dzisiaj jak mylem moto zauwazylem ze owiewka w jednym miejscu mocniej lata... no to sobie rozebralem... 10 minut.. i owiewki na stole... urwal mi sie zaczep od srodka ktory mocuje sie do owiewki wewnatrz szczeliny na przednie kolo... przy kolektorach z przodu... No to wzialem lutownice.. znalazlem kawalek deski rozdzielczej z ciezarowki... zlamalem kawalek... a ze tez to bylo PPE to w druga reke wzialem lutownice i sobie pospawalem ;) Ale zlozenie tych plastikow zajelo mi bite 2 h.. tu odstaje.. tu nie moge naciagnac.. tu mi sruba nie wchodzi... tu nie moge trafic w nakretke.. tu nie moge wsadzic reki... tu mi klucz nie pasuje.. tutaj sa zapinki ktorych nie chce polamac... o_O ale wreszcie poskladalem prosto i rowno tak jak powinno byc... nigdy wiecej sciagania tego...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

180km/h na nakedzie? Bez owiewki? Jesteś masochistą? :lol2:

A jaki masz kask? Ja mam Sharka S900 i przy 130 jest nieprzyjemnie :sad: Chyba zainwestuje w jakąś mini owiewkę.

 

Hmm max jechałem +40km/h ;) Bez owiewki. goły Hornet.. inaczej jest brzydki, tak samo jak nowe roczniki (mam 2001).

Kask mam Nitro N770-VX, ale powoli zbieram kase [;

 

Wiesz co... w moich stronach na dobrą sprawę nie dziwą ludzie w "tornadach" jadący po 200km/h :D Wierz mi kilku takich jest, szczęśliwie jednorazowe, albo krótkotrwałe wybryki, ale zawsze [; Idiotyzm totalny, ale co zrobisz?

Edytowane przez JROX

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jaki polecacie tani motocykl (10k zł) dla początkującego? Prawko zdaje we wrześniu więc mam jeszcze sporo czasu, ale chciałbym się już rozeznać nieco w temacie. Wiadomo, jako początkujący nie będę jeździł na jakimś bydlaku ;] i dlatego szukam czegoś, na czym mógłbym się nieco rozjeździć przed czymś masywniejszym w przyszłości.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

CBF 500 jest idealny na pierwszy moto. Sam szukałem czegoś mocniejszego na początek, ale cieszę się, że doświadczeniu kumple mi to wybili z głowy. BTW jak zdasz to nie zostanie ci zbyt dużo czasu na jazde.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ten CBF 500 z wyglądu bardzo ładny. Wygląda na twardą konstrukcje i w sumie dobrze bo nie lubię plastików, za to takie golasy mi się najbardziej podobają ;]. Tylko czy mimo to nie będzie dla mnie za ciężki jak na początek? :P

 

Co do samej jazdy w tym sezonie to zdaję sobię z tego sprawę, że za wiele czasu na pomykanie motorem mi nie zostaje i być może dokonam zakupu dopiero w przyszym roku. Mam jednak taką cichą nadzieję, że uda mi się pojeździć własnym sprzętem zaraz po zdaniu prawka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

CBF 500, choć u mnie wszyscy biorą GS 500. Cokolwiek z tej półki, na pierwsze moto jest idealne.

 

Jak zdajesz we wrześniu to i tak masz IMO ze 3 miesiące jazdy, chyba że nieoczekiwanie wcześnie spadnie śnieg [;

Chociaż w śniegu też jeździłem i da się bezproblemowo (inna sprawa że to żadna przyjemność mieć zawalony wizjer mokrym śniegiem, no ale musiałem wtedy jeździć, nie miałem jeszcze "B"...), a w temperaturach 0*C i troszkę poniżej to już jest bajka w grudniu o ile na drodze nie ma śniegu ;)

Edytowane przez JROX

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W takim razie na co zwrócić uwagę przy zakupie tej Hondy? Nie chcę trafić bubla :P.

 

Jeśli jesień i zima były by dla mnie łaskawe to myślę, że zdołam w tym roku zdać w tym temacie relację z jakiejś dłuższej jazdy. Na razie zostaje mi cieszenie się z jazdy na kursie i pomykania Simsonem (mam go już jakieś 6 lat i nigdy nic z nim się złego nie działo, kiedyś to robili maszyny) ;].

Edytowane przez OCM4n14k

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mi przy wyborze pomagało trzech kolegów mechaników samochodowych, którzy jeżdżą na motocyklach. Z kolei jak byłem później u moto speca to powiedział, że on osobiście by tego nie kupił. Trzeba zabrać ze sobą kogoś kto się dobrze zna na mechanice motocyklowej. Nie wiem skąd jesteś ale możesz prosić o pomoc na forum.motocyklowe.pl

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a ja jestem zdania ze jednak gs500 jest dla ludzi ktorym moto bedzie sluzyl do jezdzenia w niedziele.. to ejst motocykl ktory szybko sie znudzi ze wzgledu na swoja mizerna moc... zreszta z drugiej strony mozna kupic gsxra 1000 i tez sie na nim uczyc.. maly... lekki... tyle ze trzeba miec duzo umiaru w prawym reku. Ja na poczatek polecal bym cos pokroju fazera... niecale 100 koni.. delikatny dol... yebniecie od tych 8 tys obrotow.. i moto nie znudzi sie po kilku km :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hmm ja tam bym się nie przesiadł z simsonka na 600.

Chociaż może i bym kupił, ale jak sam brałem to miałem 16 lat, i NSR za sobą, także może też to inaczej odbieram.

 

GS moc może i ma małą, ale za to nie będziesz miał czym odpieprzyć jakiejś głupoty i Cie nie poniesie... bo właśnie nie ma czym.

Tu już masz 4T i przyzwyczaisz się do charakterystyki takiego silnika, zamiast cudować z 2T. Sezon polatasz, doświadczenia na drodze nabierzesz jako tako i kupisz coś innego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze kto jaką ma ciężką dupę ;)

Ze sportem, to CBF ma tylko wspólne owiewki. Tylne koło jest praktycznie takie, jak moje przednie. Radziłbym wziąć coś znacznie mocniejszego. Na każdym sprzęcie można się zabić, to może lepiej...na lepszym? ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze kto jaką ma ciężką dupę ;)

Ze sportem, to CBF ma tylko wspólne owiewki. Tylne koło jest praktycznie takie, jak moje przednie. Radziłbym wziąć coś znacznie mocniejszego. Na każdym sprzęcie można się zabić, to może lepiej...na lepszym? ;)

 

pytałem o rozmiar twojej przedniej opony, bo w cbf tylne ma 160. Tu już nie ma gumek jak w jakiś rometach czy 125ccm

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie



×
×
  • Dodaj nową pozycję...