Skocz do zawartości
ducat

Motocykle - rady, opinie, ciekawostki

Rekomendowane odpowiedzi

A mi się słabo robi słysząc, żeby robić gaźniki i zawory robić jak już motocykl słabiej jeździ itp... Nie mam sił tego komentować.

 

Cała reszta zależy od przebiegu.

Chyba że ktoś jeździ tak mało, że danego przebiegu nie zdąży wyjeździć (Zazwyczaj 6000 km).

Żeby opony starczyły na 4/5 lat to motocykl by w miejscu musiał stać, mnie czeka w tym sezonie minimum 5 kompletów (chyba że opony sportowo turystyczne, to wtedy mniej ale one nie dają rady)

 

Olej wystarczyło wymieniać co 8000 km w fajerze, nie zwróciłem na to uwagi wcześniej. Rozrząd wystarczy na kolejne 50 000 km, napęd ok 30 000, zawory 24 000 gaźniki na 12 000, opony na ok 6-8000,

No ja licze ze na sezon spokojnie sie te 8tys km robi a na nowy wlewasz nowy olej.

To ja nie wiem jak Ty jezdzisz czym i ile zeby tyle laków kupowac :) Ja przez 3 miesiace zrobilem 6 tys km i moje opony nie sa w stanie duzo gorszym niz jak te 3 miesiace wczesniej... Moze dlatego ze jezdze spokojnie... nie rozwijam predkosci 250km/h i nie pale opon :)

Co do reszty napraw... jak widac robi sie je raz ale na dlugo :) Tak samo jak w samochodzie.

 

U mnie jest mieszalnia... ale ogólnie bierz troszeczkę jaśniejszy i bardziej błyszczący, po miesiącu jak pśikniejsz z delikatnym cieniem będzie praktycznie igła ;) A przez ten czas tylko mycie, żadne woskowania ;) Potem polerka + tempo i mamy ^^

Jak juz pisalem bylem w kilku mieszalniach i nigdzie mi nie chcieli pomoc. Ich strata :) Niestety taka jest mentalnosc polaka.. zamiast zarabiac powoli.. zdobywac klientow... a wiadomo ze motocyklisci to bardzo waskie grono i jeden drugiemu poleca cany sklep\warsztat\lakiernie to oni chca zarobic na jednej osobie nie wiadomo ile a potem placza ze przez miesiac mieli 3 klientow. No ale coz...

Nie nieee... ja dzisiaj kupilem paste lekkoscierna z woskiem po to bym sobie bak ladnie ogarnal bo nie bede go malowal.. mam na nim oryginalny lakier jeszcze z napisami... a ze nie jest jakos bardzo zniszczony to wystarczy go ladnie, delikatnie spolerowac :) Kupilem tez plyn do mycia silnikow... skoncze wszelkie prace zwiazane z mechanika.. a ze zawsze gdzies sie troche smaru.. benzyny czy innego syfu przykleilo do silnika.. wiec sobie umyje to wszystko by mialo rece i nogi :) Wiec na sezon mam nadzieje ze nie tylko bede mial motocykl w bardzo dobrym stanie technicznym.. ale tez nie brzydki jak na swoj rocznik ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

skinny500

Nie mam pojęcia jak Ty jeżdzisz, ale wiem jak ja. I wierz mi, moto oddaje co roku w ręce sprawdzonego mechanika, wieć jeśli by zauważył coś więcej do roboty, było by to na pewno zrobione. Gaźniki synchronizowałem raz od zakupu i to w sumie troszeczkę na wyrost było zrobione. Luzów zaworowych nie muszę kontrolować, bo robi to za mnie pneumatyka(?).

Moje moto ma u mnie dożywocie, więc siłą rzeczy nie mogę sobie pozwolić na olanie jakichś czynności serwisowych.

 

Nie wiem czym latasz, ale domyslam się, że jakimś sportem i to nie małym.

 

Kolega tu pyta o koszty eksploatacyjne 500, wiec ni jak to się ma do sporta, jeżdzonego wyczynowo, bo jak inaczej wyjaśnić 5 kompletów opon w sezonie??

Edytowane przez piotreek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To o oponach i reszcie nie odnosiło się do 500. O 500 pisałem wcześniej, że 15-20 000 km nawet opony powinny wystarczyć. Ale nie wyobrażam sobie jednego kompletu opon na 4 lata. Nawet w skuterze... (i to przy założeniu że w ogóle się nie pali gum, bo sam nigdy tego nie robię). Chyba że motocykl służy do wypadów raz a dwa tygodnie to OK. O zaworach tekst odnosił się do tego co Neo_x napisał o robieniu zaworów i gaźników jak już motocykl traci moc albo luzy słychać, a nie do Twojego postu.

 

 

Nie ma sensu dyskusja na temat wydatków na sezon. Rozmawiać się powinno o wydatkach na daną liczbę kilometrów.

Poza tym jak ktoś kupi np Hondę CB gdzie ma napęd w świetym stanie, opony jak nowe, klocki itp tak samo to wiadomo że może i dwa sezony oblatać na samej smianie oleju. Można też trafić na motocykl, gdzie niemal wszystkie części eksploatacyjne będzie trzeba wkrótce wymienić... Do tego jedni kupią napęd DIDa, inni coś jak najtańszego byle tylko motocykl jeździł, nie ważne że łańcuch będzie do wymiany 2 razy wcześniej. Opony moża nowe można używki, a później jednego utrzymanie motocykla kosztuje 3 razy tyle iż kogoś innego z tym samym moto ;)

Edytowane przez skinny500

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

O zaworach tekst odnosił się do tego co Neo_x napisał o robieniu zaworów i gaźników jak już motocykl traci moc albo luzy słychać, a nie do Twojego postu.

Sory ale osobiscie wole jechac zeby mi to wyregulowali niz sluchac stukania :)

 

EDIT: wrocilem z larssona i kupilem te nieszczesne kapturki :)

Edytowane przez Neo_x

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja musze wyregulowac zawory bo slychac troszke stukanie... poprzedniego wlasciciela pytalem sie kiedy to bylo robione to uslyszalem tylko -eeeeee..... Wkurza mnie kiedy ludzie traktuja moto jak rower, mysla ze tasma klejaca czy silikonem wszystko da sie zalatwic i poprostu ida po najmneijszej linii oporu :/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wie ktos gdzie kupie srubki m5 o dlugosci 20mm do owiewki przedniej w warszawie? Patrze po allegro i krzycza sobie 30-40 zl za 8 srubek z nakratkami i podkladkami... co jest jakies chore :o Za tyle to ja w jakis castoramach kupuje 2 kilo srubek... tyle ze akurat nie ma tkaich rozmiarow :) Bez jaj.. za kilka srubek mam zaplacic polowe tego ile za lakier?! Aaa swoja droga... znajomy mi powiedzial ze dobierze mi ladnie lakier i polakieruje :) wiec ten problem mam z glowy :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

lakier 40zł to za 100ml bez bazy i klaru ;)

 

Śrubki dobre są drogie. Ja się na wkrętach z casto przejechałem... śrub tam nie kupię ! :angry:

 

8 kompletów to nie jest tak drogo w tej cenie... przynajmniej twardość odpowiednia ;)

 

 

@martian1

 

Ja w sezonie w piastach co 2 tygodnie samr zmieniałem ;) A znam kolesi co co miesiąc amory na przegląd dają.

Edytowane przez wilczurek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

lakier 40zł to za 100ml bez bazy i klaru ;)

 

Śrubki dobre są drogie. Ja się na wkrętach z casto przejechałem... śrub tam nie kupię ! :angry:

 

8 kompletów to nie jest tak drogo w tej cenie... przynajmniej twardość odpowiednia ;)

Nie nieeee.. za 100 zl to ja juz bede mial juz pomalowane wszystkie plastiki i troche lakieru w puszce by poprawic kilka miejsc na ramie gdzie rdza zaczela lapac :) Qrde no.. troche mi szkoda 40 zl na glupie srubki...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja w sezonie w piastach co 2 tygodnie samr zmieniałem ;) A znam kolesi co co miesiąc amory na przegląd dają.

 

No i bardzo dobrze :D, takie moto bedzie sluzyc dlugo i bezawaryjnie.

 

Ja niestety z przyczyn niezaleznych ode mnie musze sprzedac moja Suzi :(. Miala byc przerabiana na cafe-racera ale niestety nie mam innego wyjscia... http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=M1215503. Jesli ktos zainteresowany walcie na tel albo pw, pare postow wyzej jest filmik jak cyka silniczek. Mozliwa negocjacja ceny :)

 

Pozdrawiam

Mateusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a juz myslalem :) bo w warszawie tlumow raczej nie bylo ;)

 

Tak wiec dzisiaj mechanicznie sprzet skonczylem.. ale znowu sobie cos znalazlem do roboty :) mianowicie ta nieszczesna uszczelka pod pokrywa zaworow poci mi sie na dlugosci centrymetra... wiec cos czuje ze ja jutro silikonem potraktuje :) Usiadlem dzisiaj na sprzeta po zdjeciu go z podnosnika, czytaj: deski :D Nie ma opcji by teraz wsiasc i sie pobujac na nim jak na koniu typu przod tyl przod tyl.. wreszcie zlapal ostro sztywnosc :) Jutro plastiki skoncze bo juz dzisiaj nie zdarzylem.. pospawalem je... troche poszlifowalem papierem sciernym i szlifierka... ale mimo wszystko musze kurde troche szpachli uzyc bo niestety troche sie owiewki powyginaly od tego spawania i w niektórych miejscach jak by zrobily sie minimalne wglebienia... a jak polozy sie lakier na to to wyjdzie... Oprocz tego kupilem jeszcze srebrna farbe hammerite poniewaz na wydechu mam takie male zardzewiale kropki poniewaz ktos musial polozyc wczesniej motocykl jak stal... i dosc szpecaco to wyglada... zamaluje kilka to zobaczymy co z tego wyjdzie.. a jak nic nie wyjdzie to zostawie to w swietym spokoju :)

 

Dołączona grafika

 

EDIT:

 

ale przegonilem su*e :D po raz pierwszy w tym sezonie wsiadlem i zrobilem ladnych pare km :D ponad 2 h :D Juz ch*j powiedzialem.. zalozylem te plastiki podrapane i pospawane i pojechalem :D Zmiana sprzegla dala mu naprawde duuuzooo wiecej jezeli chodzi o przyspieszenie :P vmax nie mialem okazji sprawdzic; ) i niestety skaj na siedzisku musze poprawic... ale jest duzo lepszy niz stary bo nie jest sliski :)

 

edit: nie do konca skrecilem te owiewki.. kurNa dzwonily i swiergotaly jak glupie ale twardo jechalem; D

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

Edytowane przez Neo_x

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

byłem w chorzowie, i powiem, ze totalne DNO i kilka metrów mułu. Najbardziej wnerwiająca sprawa: nie można było przymierzyć się do motocykli! Rok temu w sosnowcu 99% motocykli było przewidzianych do przymiarki, w chorzowie chyba całkiem przeciwnie. Usiadłem na r1, zgonił mnie jakiś dryblas, ze nowe moto. A jak będę w salonie, to też będę mógł usiąść dopiero jak zakupię moto??

 

Parking 10 PLN, tragedia, śmierdzący kibel 1,5 pln

 

Dzięki, ale nigdy więcej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no ja w warszawie nie bylem na tym expo... i podobno bardzo dobrze bo byla lipa totalna. Jakos wcale mi sie tam nie spiszylo.. tym bardziej ze gorszego miejsca juz wybrac nie mogli.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To dobrze, ze wtedy w Wawie nei bylem. Mialem dylemat: walentynki czy moto expo... haaa i nie zaluje wyboru :D.

 

I jak koledzy motocyklisci, maszynki juz "na nogach"? Ja od paru dni robie po ~60km dziennie. Cholera jak to swietnie dziala na czlowieka:). W weekend zabieram sie najprawdopodbniej za regulacje zaworow bo stukanie mi zaczyna przeszkadzac - regulacja za pomoca srubek wiec bulka z maslem :P. Ciekawe czy luzy sa tak duze/male, ze po wyregulwoaniu moto dostanie kopa...

 

 

Pozdrawiam

Mateusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeżdżę od paru dni o ile jestem w stanie na to pozwalającym to jeżdżę ;)

A niestety ostatnio jak mam czas (zazwyczaj weekend) to tak naprawdę go nie mam i coś robię do szkoły, a to nie pozwala na dłuższe wypady [;

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pogoda wprost cudna na śmiganie :)

W tygodniu brak czasu - za dużo nie pojeździłem, ale teraz w weekend mam zamiar nadrobić ;]

Za chwilę idę zrobić wreszcie podstawową, przedsezonową obsługę - wymienić olej, filterek powietrza, sprawdzić łańcuch.. A później, jak dobrze pójdzie - w drogę :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja sezon rozpocząłem w sumie 6 lutego, ale dopiero wczoraj tak całkowicie, bo moto w końcu dostało nowe kapcioszki, które kupiłem 17 lutego, no i nowy olej i filterek.

 

Powiem tak, tamte opony to chyba kwadratowe były :)

 

Tylko ostrzegam, jak ktoś kupuje nowe oponki, to bardzo ostrożnie należy śmigać, to prawie jak jazda figurowa na lodzie :P

 

Mniej więcej coś w ten deseń :P, tylko ja o tym wiedziałem i nie dałem się grawitacji :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jesli o oponkach mowa, dzisiaj zlapalem gume... ja ciach!le. A mialo byc tak pieknie... :P. Nie wiem czy w cos wjechalem czy co ale jade sobie i nagle czuje ze mi [gluteus maximus] zaczyna latac. No to sie ogladam a tam null powietrza. Kapcia zalapalem akurat w miejscu gdzie jest pelno skupow opon, wulkanizatorow itp. -Z moim szczesciem akurat wszytko bylo zamkniete ale wychaczylem jakis moto serwis i poprosilem zeby mi dopompowali - [gluteus maximus], wszystko zaraz uciekalo. No to se przypyrkalem do domu te 7km (zrobione w godzine).

I oto jestem - wykonczony podroza i wciach!ioony bo kasy na nowego laczka brak gdyz wszystko poszlo w rzeczy eksploatacyjne...

 

Pozdro :/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a ja zalozylem wczoraj kierem lusterka i koncowki.. i zajelo mi to z dobre 2h.. a tu czegos wyjac nie moglem.. potem nie moglem klamek wsadzic... a do przewody za krotkie... a to dziure musialem wiercic... ale przymocowalem i efekt jak by moto mial z 10 lat mniej xD tyle ze juz nie zdarzylem w konco go polakierowac... znowu... A dzisiaj tez tego nie zrobie bo w traske lece ze znajomymi :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witam,

mam pytanie, pomyka ktoś z was z zatyczkami do uszu??

 

Bo kurde, powoli mam problemy ze słucham, coraz częściej muszę mówić "co??". Tak się zastanawiam, może jazda w takich zatyczkach była by znacznie lepsza dla moich uszu??

Edytowane przez piotreek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witam,

mam pytanie, pomyka ktoś z was z zatyczkami do uszu??

 

Bo kurde, powoli mam problemy ze słucham, coraz częściej muszę mówić "co??". Tak się zastanawiam, może jazda w takich zatyczkach była by znacznie lepsza dla moich uszu??

Jasne. Są też specjalne zatyczki dla motocyklitów, które tłumią wiatr ale można z nimi rozmawiać przez interkom. Ja ostatnio jeźdzę w słuchawkach, chociaż tłumią słabiej od stopperów to music to wynagradza :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak dla mnie poroniony pomysł, jeździć z czymkolwiek w uszach...

Radio w aucie to co innego, ale nie słyszeć pracy silnika w motocyklu?

Inna sprawa że mam cichy, seryjny wydech...

Że co? Słyszysz wszystko, tyle że wytłumione. Nawet jak muzyka wrzeszczy beporednio w ucho to silnik słychać nawet na seryjym wydechu fajera (czyli na takim, który tłumi tak, że motocykla prawie nie słychać niestety). U mnie lepiej się sprawdziły stoppery piankowe, te które po zgnieceniu wracają do swojej pierwotnej formy. Te które są jak guma do żucia wystarczy że się lekko poluzują i już nie tłumią jak powinny.

 

Ew. jak komuś się zrobi 'za cicho' to wystarczy zmienić zatyczki na miększe (mają różne kolory, którymi oznaczona jest twardość). No albo wspomniane wczeniej zatyczki dla motocyklistów, które nie tłumią wszystkich dźwięków (ale to już wydatek ponad 50 zł, ale dla osób z interkomem to raczej dobrze wydana kasa)

Edytowane przez skinny500

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie



×
×
  • Dodaj nową pozycję...