Neo_x Opublikowano 23 Marca 2009 Zgłoś Opublikowano 23 Marca 2009 A mi się słabo robi słysząc, żeby robić gaźniki i zawory robić jak już motocykl słabiej jeździ itp... Nie mam sił tego komentować. Cała reszta zależy od przebiegu. Chyba że ktoś jeździ tak mało, że danego przebiegu nie zdąży wyjeździć (Zazwyczaj 6000 km). Żeby opony starczyły na 4/5 lat to motocykl by w miejscu musiał stać, mnie czeka w tym sezonie minimum 5 kompletów (chyba że opony sportowo turystyczne, to wtedy mniej ale one nie dają rady) Olej wystarczyło wymieniać co 8000 km w fajerze, nie zwróciłem na to uwagi wcześniej. Rozrząd wystarczy na kolejne 50 000 km, napęd ok 30 000, zawory 24 000 gaźniki na 12 000, opony na ok 6-8000, No ja licze ze na sezon spokojnie sie te 8tys km robi a na nowy wlewasz nowy olej. To ja nie wiem jak Ty jezdzisz czym i ile zeby tyle laków kupowac :) Ja przez 3 miesiace zrobilem 6 tys km i moje opony nie sa w stanie duzo gorszym niz jak te 3 miesiace wczesniej... Moze dlatego ze jezdze spokojnie... nie rozwijam predkosci 250km/h i nie pale opon :) Co do reszty napraw... jak widac robi sie je raz ale na dlugo :) Tak samo jak w samochodzie. U mnie jest mieszalnia... ale ogólnie bierz troszeczkę jaśniejszy i bardziej błyszczący, po miesiącu jak pśikniejsz z delikatnym cieniem będzie praktycznie igła ;) A przez ten czas tylko mycie, żadne woskowania ;) Potem polerka + tempo i mamy ^^Jak juz pisalem bylem w kilku mieszalniach i nigdzie mi nie chcieli pomoc. Ich strata :) Niestety taka jest mentalnosc polaka.. zamiast zarabiac powoli.. zdobywac klientow... a wiadomo ze motocyklisci to bardzo waskie grono i jeden drugiemu poleca cany sklep\warsztat\lakiernie to oni chca zarobic na jednej osobie nie wiadomo ile a potem placza ze przez miesiac mieli 3 klientow. No ale coz... Nie nieee... ja dzisiaj kupilem paste lekkoscierna z woskiem po to bym sobie bak ladnie ogarnal bo nie bede go malowal.. mam na nim oryginalny lakier jeszcze z napisami... a ze nie jest jakos bardzo zniszczony to wystarczy go ladnie, delikatnie spolerowac :) Kupilem tez plyn do mycia silnikow... skoncze wszelkie prace zwiazane z mechanika.. a ze zawsze gdzies sie troche smaru.. benzyny czy innego syfu przykleilo do silnika.. wiec sobie umyje to wszystko by mialo rece i nogi :) Wiec na sezon mam nadzieje ze nie tylko bede mial motocykl w bardzo dobrym stanie technicznym.. ale tez nie brzydki jak na swoj rocznik ;) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
piotreek Opublikowano 24 Marca 2009 Zgłoś Opublikowano 24 Marca 2009 (edytowane) skinny500 Nie mam pojęcia jak Ty jeżdzisz, ale wiem jak ja. I wierz mi, moto oddaje co roku w ręce sprawdzonego mechanika, wieć jeśli by zauważył coś więcej do roboty, było by to na pewno zrobione. Gaźniki synchronizowałem raz od zakupu i to w sumie troszeczkę na wyrost było zrobione. Luzów zaworowych nie muszę kontrolować, bo robi to za mnie pneumatyka(?). Moje moto ma u mnie dożywocie, więc siłą rzeczy nie mogę sobie pozwolić na olanie jakichś czynności serwisowych. Nie wiem czym latasz, ale domyslam się, że jakimś sportem i to nie małym. Kolega tu pyta o koszty eksploatacyjne 500, wiec ni jak to się ma do sporta, jeżdzonego wyczynowo, bo jak inaczej wyjaśnić 5 kompletów opon w sezonie?? Edytowane 24 Marca 2009 przez piotreek Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
skinny500 Opublikowano 24 Marca 2009 Zgłoś Opublikowano 24 Marca 2009 (edytowane) To o oponach i reszcie nie odnosiło się do 500. O 500 pisałem wcześniej, że 15-20 000 km nawet opony powinny wystarczyć. Ale nie wyobrażam sobie jednego kompletu opon na 4 lata. Nawet w skuterze... (i to przy założeniu że w ogóle się nie pali gum, bo sam nigdy tego nie robię). Chyba że motocykl służy do wypadów raz a dwa tygodnie to OK. O zaworach tekst odnosił się do tego co Neo_x napisał o robieniu zaworów i gaźników jak już motocykl traci moc albo luzy słychać, a nie do Twojego postu. Nie ma sensu dyskusja na temat wydatków na sezon. Rozmawiać się powinno o wydatkach na daną liczbę kilometrów. Poza tym jak ktoś kupi np Hondę CB gdzie ma napęd w świetym stanie, opony jak nowe, klocki itp tak samo to wiadomo że może i dwa sezony oblatać na samej smianie oleju. Można też trafić na motocykl, gdzie niemal wszystkie części eksploatacyjne będzie trzeba wkrótce wymienić... Do tego jedni kupią napęd DIDa, inni coś jak najtańszego byle tylko motocykl jeździł, nie ważne że łańcuch będzie do wymiany 2 razy wcześniej. Opony moża nowe można używki, a później jednego utrzymanie motocykla kosztuje 3 razy tyle iż kogoś innego z tym samym moto ;) Edytowane 24 Marca 2009 przez skinny500 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Neo_x Opublikowano 24 Marca 2009 Zgłoś Opublikowano 24 Marca 2009 (edytowane) O zaworach tekst odnosił się do tego co Neo_x napisał o robieniu zaworów i gaźników jak już motocykl traci moc albo luzy słychać, a nie do Twojego postu.Sory ale osobiscie wole jechac zeby mi to wyregulowali niz sluchac stukania :) EDIT: wrocilem z larssona i kupilem te nieszczesne kapturki :) Edytowane 24 Marca 2009 przez Neo_x Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
martian1 Opublikowano 24 Marca 2009 Zgłoś Opublikowano 24 Marca 2009 Ja musze wyregulowac zawory bo slychac troszke stukanie... poprzedniego wlasciciela pytalem sie kiedy to bylo robione to uslyszalem tylko -eeeeee..... Wkurza mnie kiedy ludzie traktuja moto jak rower, mysla ze tasma klejaca czy silikonem wszystko da sie zalatwic i poprostu ida po najmneijszej linii oporu :/ Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Neo_x Opublikowano 24 Marca 2009 Zgłoś Opublikowano 24 Marca 2009 Wie ktos gdzie kupie srubki m5 o dlugosci 20mm do owiewki przedniej w warszawie? Patrze po allegro i krzycza sobie 30-40 zl za 8 srubek z nakratkami i podkladkami... co jest jakies chore :o Za tyle to ja w jakis castoramach kupuje 2 kilo srubek... tyle ze akurat nie ma tkaich rozmiarow :) Bez jaj.. za kilka srubek mam zaplacic polowe tego ile za lakier?! Aaa swoja droga... znajomy mi powiedzial ze dobierze mi ladnie lakier i polakieruje :) wiec ten problem mam z glowy :) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wilczurek Opublikowano 24 Marca 2009 Zgłoś Opublikowano 24 Marca 2009 (edytowane) lakier 40zł to za 100ml bez bazy i klaru ;) Śrubki dobre są drogie. Ja się na wkrętach z casto przejechałem... śrub tam nie kupię ! :angry: 8 kompletów to nie jest tak drogo w tej cenie... przynajmniej twardość odpowiednia ;) @martian1 Ja w sezonie w piastach co 2 tygodnie samr zmieniałem ;) A znam kolesi co co miesiąc amory na przegląd dają. Edytowane 24 Marca 2009 przez wilczurek Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Neo_x Opublikowano 24 Marca 2009 Zgłoś Opublikowano 24 Marca 2009 lakier 40zł to za 100ml bez bazy i klaru ;) Śrubki dobre są drogie. Ja się na wkrętach z casto przejechałem... śrub tam nie kupię ! :angry: 8 kompletów to nie jest tak drogo w tej cenie... przynajmniej twardość odpowiednia ;) Nie nieeee.. za 100 zl to ja juz bede mial juz pomalowane wszystkie plastiki i troche lakieru w puszce by poprawic kilka miejsc na ramie gdzie rdza zaczela lapac :) Qrde no.. troche mi szkoda 40 zl na glupie srubki... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
martian1 Opublikowano 27 Marca 2009 Zgłoś Opublikowano 27 Marca 2009 Ja w sezonie w piastach co 2 tygodnie samr zmieniałem ;) A znam kolesi co co miesiąc amory na przegląd dają. No i bardzo dobrze :D, takie moto bedzie sluzyc dlugo i bezawaryjnie. Ja niestety z przyczyn niezaleznych ode mnie musze sprzedac moja Suzi :(. Miala byc przerabiana na cafe-racera ale niestety nie mam innego wyjscia... http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=M1215503. Jesli ktos zainteresowany walcie na tel albo pw, pare postow wyzej jest filmik jak cyka silniczek. Mozliwa negocjacja ceny :) Pozdrawiam Mateusz Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
skinny500 Opublikowano 27 Marca 2009 Zgłoś Opublikowano 27 Marca 2009 Jakby ktoś się wybierał na chorzowskie expo to jeszcze zostały darmowe wejściówki - link. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Neo_x Opublikowano 27 Marca 2009 Zgłoś Opublikowano 27 Marca 2009 widac tlumy wala drzwiami i oknami skoro nawet wejsciowki za free rozdaja... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
skinny500 Opublikowano 27 Marca 2009 Zgłoś Opublikowano 27 Marca 2009 :| Na wszystkie imprezy rozdajemy darmowe wejśćiówki, nie tylko na Chorzowskie expo. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Neo_x Opublikowano 27 Marca 2009 Zgłoś Opublikowano 27 Marca 2009 (edytowane) a juz myslalem :) bo w warszawie tlumow raczej nie bylo ;) Tak wiec dzisiaj mechanicznie sprzet skonczylem.. ale znowu sobie cos znalazlem do roboty :) mianowicie ta nieszczesna uszczelka pod pokrywa zaworow poci mi sie na dlugosci centrymetra... wiec cos czuje ze ja jutro silikonem potraktuje :) Usiadlem dzisiaj na sprzeta po zdjeciu go z podnosnika, czytaj: deski :D Nie ma opcji by teraz wsiasc i sie pobujac na nim jak na koniu typu przod tyl przod tyl.. wreszcie zlapal ostro sztywnosc :) Jutro plastiki skoncze bo juz dzisiaj nie zdarzylem.. pospawalem je... troche poszlifowalem papierem sciernym i szlifierka... ale mimo wszystko musze kurde troche szpachli uzyc bo niestety troche sie owiewki powyginaly od tego spawania i w niektórych miejscach jak by zrobily sie minimalne wglebienia... a jak polozy sie lakier na to to wyjdzie... Oprocz tego kupilem jeszcze srebrna farbe hammerite poniewaz na wydechu mam takie male zardzewiale kropki poniewaz ktos musial polozyc wczesniej motocykl jak stal... i dosc szpecaco to wyglada... zamaluje kilka to zobaczymy co z tego wyjdzie.. a jak nic nie wyjdzie to zostawie to w swietym spokoju :) EDIT: ale przegonilem su*e :D po raz pierwszy w tym sezonie wsiadlem i zrobilem ladnych pare km :D ponad 2 h :D Juz ch*j powiedzialem.. zalozylem te plastiki podrapane i pospawane i pojechalem :D Zmiana sprzegla dala mu naprawde duuuzooo wiecej jezeli chodzi o przyspieszenie :P vmax nie mialem okazji sprawdzic; ) i niestety skaj na siedzisku musze poprawic... ale jest duzo lepszy niz stary bo nie jest sliski :) edit: nie do konca skrecilem te owiewki.. kurNa dzwonily i swiergotaly jak glupie ale twardo jechalem; D Edytowane 29 Marca 2009 przez Neo_x Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
piotreek Opublikowano 2 Kwietnia 2009 Zgłoś Opublikowano 2 Kwietnia 2009 byłem w chorzowie, i powiem, ze totalne DNO i kilka metrów mułu. Najbardziej wnerwiająca sprawa: nie można było przymierzyć się do motocykli! Rok temu w sosnowcu 99% motocykli było przewidzianych do przymiarki, w chorzowie chyba całkiem przeciwnie. Usiadłem na r1, zgonił mnie jakiś dryblas, ze nowe moto. A jak będę w salonie, to też będę mógł usiąść dopiero jak zakupię moto?? Parking 10 PLN, tragedia, śmierdzący kibel 1,5 pln Dzięki, ale nigdy więcej. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Neo_x Opublikowano 3 Kwietnia 2009 Zgłoś Opublikowano 3 Kwietnia 2009 no ja w warszawie nie bylem na tym expo... i podobno bardzo dobrze bo byla lipa totalna. Jakos wcale mi sie tam nie spiszylo.. tym bardziej ze gorszego miejsca juz wybrac nie mogli. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
martian1 Opublikowano 3 Kwietnia 2009 Zgłoś Opublikowano 3 Kwietnia 2009 To dobrze, ze wtedy w Wawie nei bylem. Mialem dylemat: walentynki czy moto expo... haaa i nie zaluje wyboru :D. I jak koledzy motocyklisci, maszynki juz "na nogach"? Ja od paru dni robie po ~60km dziennie. Cholera jak to swietnie dziala na czlowieka:). W weekend zabieram sie najprawdopodbniej za regulacje zaworow bo stukanie mi zaczyna przeszkadzac - regulacja za pomoca srubek wiec bulka z maslem :P. Ciekawe czy luzy sa tak duze/male, ze po wyregulwoaniu moto dostanie kopa... Pozdrawiam Mateusz Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JROX Opublikowano 3 Kwietnia 2009 Zgłoś Opublikowano 3 Kwietnia 2009 Jeżdżę od paru dni o ile jestem w stanie na to pozwalającym to jeżdżę ;) A niestety ostatnio jak mam czas (zazwyczaj weekend) to tak naprawdę go nie mam i coś robię do szkoły, a to nie pozwala na dłuższe wypady [; Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dziobak Opublikowano 4 Kwietnia 2009 Zgłoś Opublikowano 4 Kwietnia 2009 Pogoda wprost cudna na śmiganie :) W tygodniu brak czasu - za dużo nie pojeździłem, ale teraz w weekend mam zamiar nadrobić ;] Za chwilę idę zrobić wreszcie podstawową, przedsezonową obsługę - wymienić olej, filterek powietrza, sprawdzić łańcuch.. A później, jak dobrze pójdzie - w drogę :) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Neo_x Opublikowano 4 Kwietnia 2009 Zgłoś Opublikowano 4 Kwietnia 2009 no ja spadam wlasnie polakierowac plastiki.. zalozyc nowa kiere z koncowkami i lusterka bo dostalem pare dni temu z allegro.. i moto skonczony :) Wiec zegnam ;) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
piotreek Opublikowano 4 Kwietnia 2009 Zgłoś Opublikowano 4 Kwietnia 2009 Ja sezon rozpocząłem w sumie 6 lutego, ale dopiero wczoraj tak całkowicie, bo moto w końcu dostało nowe kapcioszki, które kupiłem 17 lutego, no i nowy olej i filterek. Powiem tak, tamte opony to chyba kwadratowe były :) Tylko ostrzegam, jak ktoś kupuje nowe oponki, to bardzo ostrożnie należy śmigać, to prawie jak jazda figurowa na lodzie :P Mniej więcej coś w ten deseń :P, tylko ja o tym wiedziałem i nie dałem się grawitacji :) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
martian1 Opublikowano 4 Kwietnia 2009 Zgłoś Opublikowano 4 Kwietnia 2009 Jesli o oponkach mowa, dzisiaj zlapalem gume... ja ciach!le. A mialo byc tak pieknie... :P. Nie wiem czy w cos wjechalem czy co ale jade sobie i nagle czuje ze mi [gluteus maximus] zaczyna latac. No to sie ogladam a tam null powietrza. Kapcia zalapalem akurat w miejscu gdzie jest pelno skupow opon, wulkanizatorow itp. -Z moim szczesciem akurat wszytko bylo zamkniete ale wychaczylem jakis moto serwis i poprosilem zeby mi dopompowali - [gluteus maximus], wszystko zaraz uciekalo. No to se przypyrkalem do domu te 7km (zrobione w godzine). I oto jestem - wykonczony podroza i wciach!ioony bo kasy na nowego laczka brak gdyz wszystko poszlo w rzeczy eksploatacyjne... Pozdro :/ Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Neo_x Opublikowano 5 Kwietnia 2009 Zgłoś Opublikowano 5 Kwietnia 2009 a ja zalozylem wczoraj kierem lusterka i koncowki.. i zajelo mi to z dobre 2h.. a tu czegos wyjac nie moglem.. potem nie moglem klamek wsadzic... a do przewody za krotkie... a to dziure musialem wiercic... ale przymocowalem i efekt jak by moto mial z 10 lat mniej xD tyle ze juz nie zdarzylem w konco go polakierowac... znowu... A dzisiaj tez tego nie zrobie bo w traske lece ze znajomymi :) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
piotreek Opublikowano 8 Kwietnia 2009 Zgłoś Opublikowano 8 Kwietnia 2009 (edytowane) witam, mam pytanie, pomyka ktoś z was z zatyczkami do uszu?? Bo kurde, powoli mam problemy ze słucham, coraz częściej muszę mówić "co??". Tak się zastanawiam, może jazda w takich zatyczkach była by znacznie lepsza dla moich uszu?? Edytowane 8 Kwietnia 2009 przez piotreek Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
skinny500 Opublikowano 8 Kwietnia 2009 Zgłoś Opublikowano 8 Kwietnia 2009 witam, mam pytanie, pomyka ktoś z was z zatyczkami do uszu?? Bo kurde, powoli mam problemy ze słucham, coraz częściej muszę mówić "co??". Tak się zastanawiam, może jazda w takich zatyczkach była by znacznie lepsza dla moich uszu?? Jasne. Są też specjalne zatyczki dla motocyklitów, które tłumią wiatr ale można z nimi rozmawiać przez interkom. Ja ostatnio jeźdzę w słuchawkach, chociaż tłumią słabiej od stopperów to music to wynagradza :) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bryce Opublikowano 8 Kwietnia 2009 Zgłoś Opublikowano 8 Kwietnia 2009 idź po te "specjalne" zatyczki do apteki dają sporo ;) kosztują może z 5zł Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Neo_x Opublikowano 8 Kwietnia 2009 Zgłoś Opublikowano 8 Kwietnia 2009 Dajcie znac czy to cos daje :) Ja mimo ze mam standardowy wydech takze narzekam na to ze jednak glosno... chodz staram sie jezdzic w niskim zakresie obrotow :) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JROX Opublikowano 8 Kwietnia 2009 Zgłoś Opublikowano 8 Kwietnia 2009 Jak dla mnie poroniony pomysł, jeździć z czymkolwiek w uszach... Radio w aucie to co innego, ale nie słyszeć pracy silnika w motocyklu? Inna sprawa że mam cichy, seryjny wydech... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
skinny500 Opublikowano 8 Kwietnia 2009 Zgłoś Opublikowano 8 Kwietnia 2009 (edytowane) Jak dla mnie poroniony pomysł, jeździć z czymkolwiek w uszach... Radio w aucie to co innego, ale nie słyszeć pracy silnika w motocyklu? Inna sprawa że mam cichy, seryjny wydech... Że co? Słyszysz wszystko, tyle że wytłumione. Nawet jak muzyka wrzeszczy beporednio w ucho to silnik słychać nawet na seryjym wydechu fajera (czyli na takim, który tłumi tak, że motocykla prawie nie słychać niestety). U mnie lepiej się sprawdziły stoppery piankowe, te które po zgnieceniu wracają do swojej pierwotnej formy. Te które są jak guma do żucia wystarczy że się lekko poluzują i już nie tłumią jak powinny. Ew. jak komuś się zrobi 'za cicho' to wystarczy zmienić zatyczki na miększe (mają różne kolory, którymi oznaczona jest twardość). No albo wspomniane wczeniej zatyczki dla motocyklistów, które nie tłumią wszystkich dźwięków (ale to już wydatek ponad 50 zł, ale dla osób z interkomem to raczej dobrze wydana kasa) Edytowane 8 Kwietnia 2009 przez skinny500 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
piotreek Opublikowano 8 Kwietnia 2009 Zgłoś Opublikowano 8 Kwietnia 2009 postaram się załatwić jakieś, co do dzwiękó, to głównie przeszkadza mi szum wiatru, silnik jest ledwo co słyszalny. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JROX Opublikowano 9 Kwietnia 2009 Zgłoś Opublikowano 9 Kwietnia 2009 (edytowane) Nie wiem.., dla mnie porażka. Próbowałem parę razy z muzyką jeździć i mi to po prostu przeszkadzało. Wole słyszeć wszystko, dokładnie... Edytowane 9 Kwietnia 2009 przez JROX Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...