Skocz do zawartości
Gość

Metal, rock, gotyk i pochodne

Rekomendowane odpowiedzi

Nie wiem bo niestety nie udało mi się rok temu tam być. Ale czytam teraz wiele for etc. na ten temat i gdzieś wyczytałem, że była druga scena gdzieś koło budek z żarciem gdzie grały jakieś mało znane zespoły, zaciągnięte tam chyba tylko tak o żeby umilać czas przy jedzeniu. Już teraz nie pamiętam gdzie to czytałem i nie chce mi się szukać, może jutro to zrobię.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z tego co słyszałem, rok temu też były dwie tylko o tej drugiej połowa ludzi nawet nie wiedziała.

 

Bylem obok na ogrodkach dzialkowych, widzialem caly teren obiektu i nie potwierdzam istnienai drugiej sceny. Chyba, ze gdzies przy "lunaparku" byla schowana.

 

Z innej beczki: sluchal juz ktos moze nowego Therionu?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Też sobie żadnej dodatkowej sceny nie przypominam, ale na kilku forach już widziałem, że ludzie o niej wspominali ;/ Ja się pojawię, pozbierałem koperty od rodziny - na golden circle jak znalazł :)

 

Co do Theriona..imho mocno średnia jest Sitra Ahra, bez kopnięcia i polotu. Posłuchać wypada, ale to raczej jedna z ich słabszych płyt.

Aczkolwiek ta nuta mi się podoba - Cu Chulainn

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Słucham sobie Deicide- To Hell With God 4/10. Chyba najsłabsza płyta Deicide, bo nie ma na niej jednego utworu, który mógłby trafić wg mnie na singiel. Większość utworów jest robionych na jedno kopyto. Co powiedzieć- to nie to. O ile 2 poprzednie produkcje na nowo mi pokazało oblicze Deicide, to ostatni album zalatuje mi okrutnie choćby Vital Remains i nie ma nic wspólnego ze starym Deicide. Gdzieś czytałem , że to taki The Stench of Redemption (2006) na sterydach. Może i tak, ale efektem to są raczej implanty i rozstępy, aniżeli brutalna siła mięsa death metalu. Ot takie nap... bez większego przesłania! Tu nie ma brutalności. Coś jak Carmageddon i rozjeżdżanie robocików w niemieckiej wersji gry ;) Coraz bardziej mi to zalatuje heavy metalem, tudzież trashem. Melodię szlak trafił, solówki rzeczywiście coś nie koniecznie pasują (chociaż są oczywiście super- tak grać umie tylko Ralph Santolla), perkusista gra jak automat. Benton dziwnie mi zaczyna zalatywać Billym Milano z S.O.D. (M.O.D.)- może z powodu tuszy? Jego growl stał się dużo słabszy, czasem nawet piskliwy. Gitary powinny być w dużo niższej tonacji. Nie przeanalizowałem jeszcze tekstów, ale jak na 6 przesłuchanie albumu nie robią jakiegoś piorunującego wrażenia- aranżacja wysiada? Akcentowanie "Die, die die", albo "fuck you!" nie wypada jakoś szczególnie brutalnie ;) Nie ma tutaj też przegiętego poczucia humoru jak z płyty Scars Of The Crucifix (2004).

 

Update: po przesłuchaniu ileś tam razy mogę podnieść ocenę na 7-/10 (jak na Deicide). Myślę, że po prostu nie można oczekiwać nie wiadomo czego od zespołu, który nagrał tak dobre płyty, jak wcześniejsze 3. Po prostu jest zbyt technicznie, nie ma tego chaosu co kiedyś, jakby to nie było Deicide.

Czekam na kolejną masakrę rodem z Till Death Do Us Part (10/10- nawet, jeśli nie wszystkie utwory z płyty na tyle zasługują. Ciężko, ponuro, bez humoru, zimno i agresywnie) . Takiej konwencji może się jeszcze doczekam.

Edytowane przez Slayer

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kupiłem ostatnio bilety na Judasów i się mile zaskoczyłem bo są jeszcze dostępne miejsca na trybunach i to w pierwszych rzędach (mam czerwony sektor), płyta odpadła z miejsca bo to nie na moją kondycję i posturę przy tym składzie :) jakby ktoś był ciekaw to dorzucili jeszcze Mecha, Soulburners i Animations, start o 13.45, Judasi mają grać 2h

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To Wasze Eluveitie byłoby fajne gdyby facet tak nie darł japy bo tego nie lubię, muzycznie jest dość miłe ;)

Arkona katastrofa, zupełnie mi nie podeszło.

 

Nie wiem, czy było: Elvenking - The Divided Heart

http://www.youtube.com/watch?v=Od4_L35hUTo

 

I może jeszcze Solution .45. Dzisiaj odkryte za pośrednictwem kolegi, jedyny death metal jaki jestem w stanie znieść.

http://www.youtube.com/watch?v=fXJxtp8inWg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I może jeszcze Solution .45. Dzisiaj odkryte za pośrednictwem kolegi, jedyny death metal jaki jestem w stanie znieść.

 

Pewnie dlatego, że to bardziej jakiś melodic death niż rasowy death.

 

A jak już jesteśmy przy temacie melodic death, to sprawdziłem sobie ostatnio to całe polskie Made of Hate, z racji, że ogłosili ich na Sonisphere i muszę stwierdzić, że jest całkiem dobre. Przynajmniej pierwszy album, drugiego nie słuchałem a podobno poziom wokalu znacznie spada. Bardzo mi przypominają Children of Bodom.

http-~~-//www.youtube.com/watch?v=9Edett1KzkY

Edytowane przez Oskaliber

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Znośnie muzycznie, wokal mi się nie podoba. Ale ja to w ogóle specyficzny jestem bo mi np. bardziej podoba się obecny Hetfield niż z czasów gdy chrypiał do mikrofonu (wczesne lata '90). Później tragedia, okolice 2000 lepiej a teraz jest miodnie. Na iPoda mam wrzucony tylko koncert z Nimes, 2009.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja dostałem namiar na kapelę z Węgier i się oderwać nie mogę:

 

http://www.youtube.com/watch?v=1hI_ZDKey3w

 

Co do growlu: też wielkim fanem nie jestem, ale jakoś w folk metalu mi nie przeszkadza (może dlatego, że muzycznie nadrabia). Za to death metalu i podobnych nie trawię.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miałem jechać ale znajomi wykupują bilety na golden za 450zł więc w nich wbijam, aż tak mi nie zależy by tyle płacić za jeden dzień... była inna ekipa z zeszłego roku co mieliśmy się brać ale się wykruszyli, tak, że w tym roku odpuszczam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wróć w ten sam dzień, my tak zrobiliśmy w zeszłym roku a do wawy mieliśmy 380km, wyjechaliśmy po koncercie zaczym dotarliśmy do samochodu (chyba z 10km z buta do metra poginaliśmy... Policja tak nas pokierowała, że z Bemowa na nogach popierdalaliśmy do stacji metra Marymont.... a samochód mieliśmy gdzieś na Ursynowie zostawiony.) bo autobusy były tak dowalone, że się nie dało dopchać, to dotarliśmy do Krakowa o 5 nad ranem ja jeszcze z Kraka 40km do domu.

Edytowane przez slavOK

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...