Gość Opublikowano 8 Lipca 2004 Zgłoś Opublikowano 8 Lipca 2004 Jaki czas temu (ciezko powiedziec dokladniej, ale bedzie z kilka tygodni) wzmacniasz przy wlaczaniu jak i kilka sekund po wylaczaniu "strzela", co daje sie odczuc na kolumnach, ktore w tym momencie sie calkiem mocno wychylaja (w zasadzie to one strzelaja, wzmacniacz jest "tylko" powodem). Z tego co zdazylem sie dowiedziec problem moze lezec w padnietym kondensatorze ukladu startujacego. Chetnie bym sie dowiedzial jednak dokladniej o co biega i jak to naprawic. Lutowanie nie jest problemem, tylko musze wiedziec co wymienic (po czym poznac np. udzkodzony kondziol). Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Trochim Opublikowano 9 Lipca 2004 Zgłoś Opublikowano 9 Lipca 2004 to "strzelenie" to są stany nieustalnone podczas wł/wył wzmacniacza. Jak wcześniej tego nie było to znaczy że padło coś co było za to odpowiedzialne. Przydał by się schemat wzmiacniacza albo chociaż typ to można by schematu poszukać. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cris Opublikowano 9 Lipca 2004 Zgłoś Opublikowano 9 Lipca 2004 walnięty kondensator można poznać po wybrzuszonym wierzchu. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 9 Lipca 2004 Zgłoś Opublikowano 9 Lipca 2004 to "strzelenie" to są stany nieustalnone podczas wł/wył wzmacniacza. Jak wcześniej tego nie było to znaczy że padło coś co było za to odpowiedzialne.Nie jestem pewien czy nie bylo tego przy wlaczaniu, bo jego praktycznie nie slychac, tylko widac na membranach, a do tej pory mialem maskownice zalozona wiec nie widzialem. Ale poweszylem troche wczoraj i doszedlem do nowych faktow. Swego czasu byl topic o "podkreacniu" wzmacniaczy przez wymiane wzm.oper. w srodku na lepszy. Tez to zrobilem, bo mam go dosc na wierzchu wiec nie bylo problemu z dostepem. I wczoraj wlasnie zauwazylem ze strzaly przy wylaczaniu sa tylko przy tym wymienionym opampie, przy orginalnym sa tylko przy wlaczeniu (sprawdze jeszcze inna sztuke tego nowego bo mam kilka, moze to wadliwy egz.). Ale tez dopiero wczoraj zauwazylem ze u siebie mam 2 takie wzmacniacze operacyjne, tylko ze ten drugi byl tak schowany z tylu, ze nie zauwazylem go przy wymianie i wymienilem tylko jeden. Oba sa identyczne (roznia sie jedna cyferka, ale model ten sam) wiec moze wymienilem zly? Poki co zeby oszczedzac kolumny to przed wlaczeniem i wylaczeniem wylaczam najpierw glosniki (mam guziki A,B,A+B i moge wylaczyc), a dopiero potem wzmacniacz, wiec juz nie strzela ale wolalbym znalezc przyczyne a nie usuwac objawy. Przydał by się schemat wzmiacniacza albo chociaż typ to można by schematu poszukać.Teac A-X35, ale ze znalezieniem schematu to raczej problem, przynajmniej ja nie moge. Jesli to cos pomoze to dysponuje cyfrowka, wiec moge zrobic dokladne zdjecia dowolnej czesci :) cris: wszystkie sa plaskie :/ Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cris Opublikowano 10 Lipca 2004 Zgłoś Opublikowano 10 Lipca 2004 cris: wszystkie sa plaskie :/no to może to nie kondensator? :P Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kamien Opublikowano 10 Lipca 2004 Zgłoś Opublikowano 10 Lipca 2004 FiDO to normalne nie przejmuj sie poprostu wzmacniacz nie ma przekaznikow na wyjsciach i sygnal jest kierowany prosto z tranzystorow koncowych na kolumny... tak ma byc i nie jest to zle... to nie zadna awaria tylko poprostu ustalanie sie pradu tranzystorow na napieciu pracy lub zerowym Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 11 Lipca 2004 Zgłoś Opublikowano 11 Lipca 2004 Hmm.. i napewno nie popsuje to glosnikow ? A jak juz jestesmy przy tym temacie to co z tym podwojnym opampem? Skad mam wiedziec czy zmienilem dobrego, a moze powinienem oba wymienic? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
giusepe Opublikowano 13 Lipca 2004 Zgłoś Opublikowano 13 Lipca 2004 "nie dziala opuznienie zalaczania glosnikow , moze to wywolac uszkodzenie glosnika, Jeśli to dobry sprzęt to powinien posiadać układ opóżnionego załączania kolumn,jeśli czegoś takiego nie posiada warto dorobić. " tu masz schemacik http://www.elektroda.net/audio/opuznieniez...ezalkolumn.html pozdro Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
GreeN_DG Opublikowano 13 Lipca 2004 Zgłoś Opublikowano 13 Lipca 2004 Tak szczerze to ciężko rozpoznać walnięty kondensator (na oko). Nie zawsze ma wybrzuszenie gdy szczeli. Najlepiej miernik pojemności ( bo czasami bywa że jest walnięty i traci tylko np. kilka mikro faradow ) a to jednak dla wzmacniaczy jest dużo. Sprawdź też kondensatory filtrujące zasilanie ( te największe najczęściej ) Kolega dobrze podpowiedział ci o układzie opóźniającym włączanie kolumn ( choć sądze że takowy posiadasz i to on właśnie padł ) bo pisałeś że wcześniej tak nie było. Pamiętam jak dawno temu zrobiłem mój pierwszy wzmaczniacz 2*100 W z przedwzmacniaczem cyfrowym miałem ten sam problem. Nic kolumnom nie powinno się stać, ale czasami lepiej uważac zostawiając bardzo pogłośnioniony wzmachol. Ja w najbliższej przyszlości zabieram się za lampowy :) pozdrawiam ... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...