Skocz do zawartości
Bandit[PL]

Burze, Pioruny i Spalony Sprzęt

Czy spalilo Ci sie cos przez wyladowania elektryczne?  

3 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy spalilo Ci sie cos przez wyladowania elektryczne?

    • Tak
      34
    • Jeszcze Nie
      48


Rekomendowane odpowiedzi

9 Lipca 2004 roku. W tym dniu w mój dom uderzył piorun. Niestety mój dom piorunochronu nie posiadał i nie posiada dalej.

Więc jak to było od początku?

- Siedzę sobie przed komputerem i słyszę, że zaczyna grzmieć. Myślę sobie no nie znowu burza!? Ostatnimi czasami nad moim miastem przechodzi ich BARDZO DUŻO i często się słyszy, że komuś coś się spaliło albo nawet woda zaczęła cieknąć z kaloryferów... Pierwszym naturalnym stwierdzeniem w takiej sytuacji jest "Wyłączyć wszystko z prądu!" Tak zresztą zrobiłem. Zgasiłem też wszędzie światło - szkoda tylko, że nie wykręciłem korka.

No i "trzask!" walnęło w antenę sąsiadki z parteru. Ja mieszkam na drugim piętrze i nad mną jest już tylko dach. Jest to bardzo dziwne uczucie a tym bardziej dźwięk jak się przy tym wytwarza. To nie jest taki sobie zwykły trzask. Przypomina to trochę wybuch petardy. Stałem akurat w pobliżu licznika od prądu. I samego uderzenia nie widziałem, czego prawdę mówiąc trochę żałuję, ale jest coś, czego bardziej mi szkoda... ale o tym za chwilkę.

Sprawdzam jest czy nie ma światła "pstryk" hmm no nie ma... No to idę do wujka, który akurat był po przeciwległej stronie mieszkania patrzę a tam... - spokojnie to nie horror :-D Wujek nieco wystraszony, ale i podekscytowany mówi, że przed chwilą walnęło w lampę uliczną (około 10 metrów od mojego domu ona ma piorunochron), ale stwierdził też, że coś błysnęło w gniazdku. No, więc idę z powrotem do licznika i sprawdzam korki. Wystrzelił jeden 10A ( Mam 10A i 20A ten 10A to prądowy a 20A masowy i jeszcze jeden automat przed nimi, który wyskoczył. Myślę sobie trzeba zmienić tą 10-tkę. Niestety musiałem iść po nią do sklepu, bo w chacie zapasowych korków nie było. U mnie za taki korek chcą 1.20zł. Po przyjściu od razu go wkręciłem, wcisnąłem automat i sprawdzam czy jest światło, no jest, czyli chyba wszystko OK.? Okazało się, że nie do końca, bo po jakimś czasie wystrzelił bez powodu ten nowy ( było już na 100% po burzy) GRRR! X-File jakieś normalnie! Idę, więc po nowy, ale już tym razem przynoszę do domu kilka. Wkręcam go, mija kilka minut. Gdy akurat przechodziłem koło licznika wystrzelił znowu! Nie no, co jest!? Naładowałem się tym piorunem czy co?! Wkurzyłem się i wymieniłem od razu 2 na raz. Pomyślałem, że pewnie i u sąsiadów korki poszły się walić. Zeszedłem na sam dół i pukam.

-Dzień dobry ma pani prąd.

-No nie mam

Sprawdzam korki mm no faktycznie też strzeliły. Zmieniłem i było już wszystko u sąsiadki było OK.

A tu sąsiadka wyskakuje z tekstem.

-Chodź coś Ci pokaże

-Myślę sobie, o co może jej chodzić!?

A ona pokazuje mi osmoloną ścianę aż mnie zatkało. Nie wiem, czemu akurat tam ten piorun walnął, ale jest kilka podejrzeń.

A) w pobliżu leżał kabel od anteny TV a jej antena na dachu jest najbliżej tej ulicznej lampy

B) poza tym zaraz obok na ścianie poprowadzone są miedziane rurki i kaloryfer

Na rurkach można zaobserwować odpryski farby a na ścianie coś czarnego w kształcie litery V. Tak jakby ktoś przyłożył pistolet do ściany i wystrzelił. A poza tym nie działa jej telefon chyba go, zjarało bo był w tym samym, pokoju co ten kabel od anteny antena. W ogóle u sąsiadki dzieją się teraz dziwne rzeczy.

A u mnie w chacie niby wszystko OK.... po jakichś 4-5 godzinach od burzy chciałem odpalić kompa włączam ( włączyłem nie jest do końca dobrym słowem, bo one mają taki pilot na kablu, którym się je włącza a ja włączyłem je tylko do gniada sieciowego a ten dźwięk zaczął się wydobywać bez ruszanie tego pilota) listwę do gniazdka i naciskam przycisk na niej i słyszę, że z głośników wydobywa się dziwny dźwięk?!( Mam a raczej miałem zestaw Creative Inspire 6700 6.1) Wyłączyłem je i jak się później okazało dziwny dźwięk dochodzi mocniej z centralnego tylniego głośnika a słabiej z centralnego przedniego.

Przetestowałem je potem razem z kompem i wyszło mi, że wszystkie głośniki działają łącznie z basowym ( sprawdziłem w gniazdach, które się nie "spaliły?")

Jak myślicie mogę je reklamować u sprzedawcy kupiłem je w 2003 Lipiec 22 dostałem 12 miesięcy gwarancji? (Były przecież w końcu odłączone od prądu, gdy walnęło!) a jeśli nie to czy da się je jakoś naprawić? Sprawdzałem w środku bezpiecznik koło zasilania jest cały tylko przy tych gniazdach są jakiś "przebarwienia". A jeśli ani to ani to może ktoś chciałby je kupić albo nawet pojedynczo mogę opchnąć, bo już nie wiem, co z nimi zrobić?!

Jeśli mieliście podobne przygody z wyładowaniami elektrycznymi to piszcie. Może wspólnie uda nam się rozwiązać tą dziwną sprawę z Archiwum X.

"W momencie kończenia tego listu zachmurzyło się i zaczął padać deszcz..." Nie wiem czy jeszcze się zobaczymy online prosiłbym o szybkie odpowiedzi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

elo! Ja miałem coś takiego :

 

Mieszkam na drugim piętrze w bloku. Sąsiad mieszkający piętro niżej założył satelite koło mojego okna a kabelek przeciągnął w mieszkaniu [moje przez podłoge i do niego] bo u nas to takie ziomy "dla jaj" utną kabel czy coś... No i jakieś dwa dni temu była burza podobnie jak Bandit ojciec poodłączał wszystko z kontaktu wyłączył światło i tak siedzieliśmy sobie całą rodzinką :). Nagle jak nie J**** w... nasz blok [wszystkie w okolicy to 2piętrowce i jednorodzinne domki] to myślałem że bomba spadła :D [a walnęło w takie hmm... takie pokrywy metalowe na dachu] i chyba skoczyło na antene - a kabelek mam tak bosko że jedzie za monitorem i soobwooferem a więc ? Monitor - dead głośniki [nie nabijać się!] Targa 2.1 :roll: po włączeniu wszystkiego [tzn. głośników na innym sprzęcie bo monitor hmm... brzydko pachniał i był troszeczke osmolony? :P] był taki dźwięk [bardzo wysoki ton] i niebył to pisk tylko jakby stłumiony bas czy cuś [?]. W mieszkaniu [kabel szedł w rogu z góry na dół właściwie] mam bardzo ładny wzorek... [a fuxa miałem niemałego że firanki się niezajarały :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1. Chyba najdluzszy tekst ktory czytalem na tweak.pl :D

2. Sasiadka miala duzo szczescia ze nic jej sie nie stalo. 8O Piorun prawdopodobnie przywalil w latarnie i:

-przeskoczyl na antene

-antena zadzialala jak antena powinna i wylapala energie wyladowania ;)

Do tego doszlo jeszcze zebranie sie energi na miedzianych rurkach i w calej miedzianej instalacji elektrycznej w bloku.

Macie szczescie ze zadnego z was nie popiescilo bo mojego wujka popiescil piorun ktory "wyszedl" z gniazdka i "powedrowal" sobie po parkiecie prosto w niego. Trafienie bylo centralnie w jego dom w piorunochron ale cos przeskoczylo na instalacje i tak sie stalo. Efekt to przyjazd karetki i pobyt w szpitalu na EKG.

 

W glosniczkach nadpalic sie mogl wzmacniacz i mozesz to zareklamowac.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hehe ja tez mam podobna przygode tyle ze mi sie spali telefonik sastelitarny :) za ładna Sumke :D No to juz opisuje ... Telefon satelitarny ma bardzo dluga sztyce ktora wystawia sie na dach ;/ Cos w stylu Sibi no ale trelefonik stalitarny troszke drozszy no ale mniejsza oto ..... i patrzymy idzie burza to wszytsko wyjelismy z kontaktu itp... procz Telefonu oczywiscie :) no ide sobie do kuchni a tu jak nie Pier^^^^^^^ Nawet to bylo fajne Bo na podworku byl taki fajny Blysk Rozowy tylko szkoda ze spalilo teleofn no ale dobrze ze sie Chata nie spalila ;/ a najlepsze bylo to ze obok kuchniu mam Przedpokoj i kontakt w ktorym byl zasilacz od telefonu ;/ Pierwszy raz widzialem jak Zasilacz Wyskauje z Gniazdka ;/ :) No i wchaice tez byl taki fajny kolorek i pelno dymu . to koniec moejj opowiesci .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bandit[PL] napisał : " Mam 10A i 20A ten 10A to prądowy a 20A masowy" dla jasności nie ma wkładek topikowych "masowych" . Bezpieczniki montuje się tylko na fazach L1,L2,L3 i wszystkie reagują na zbyt duży prąd przepływający przez nie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bandit[PL] napisał : " Mam 10A i 20A ten 10A to prądowy a 20A masowy" dla jasności nie ma wkładek topikowych "masowych" . Bezpieczniki montuje się tylko na fazach L1,L2,L3 i wszystkie reagują na zbyt duży prąd przepływający przez nie.

Chyba chodzilo mu o to ze jeden 10A jest od swiatla a drugi 20A od gniazdek. ;)

Jezeli cos innego to naprawde sie pomylil.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"]

Jak myślicie mogę je reklamować u sprzedawcy kupiłem je w 2003 Lipiec 22 dostałem 12 miesięcy gwarancji? (Były przecież w końcu odłączone od prądu, gdy walnęło!)

 

Szoruj do serwisu póki masz gwaracje ja bym się wiele nie zastanawiał :D:P Zgodnie z tym co piszesz były wyłączone wiec spoko :P Pozatym kto Ci udowodni że to uszkodzenie powstało w czasie burzy ?? Raczej nikt. Jak zaniesiesz na serwis to wątpie czy Oni będą rozbierać wszystko na czynniki pierwsze. Poślą pewnie gdzieś dalej dostaniesz nowe :P Pozdro.

 

 

Odnośnie problemów z burzami nie raz i nie dwa w pracy miałęm sytuację iż ludziom paliło się wszystko... znaczy po kompie tylko obudowa nadawała się do użytku i czasem FDD.

 

Pozdro

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mi się jeszcze nic nie spaliło od burzy, chociaż nawet nie uwazałem tak no to jak panowie powyżej - tzn. nie wyłączałem nic z kontaktu, a nawet korzystałem z kompa podczas burzy...

No ale mojego ojca spotkała taka sytuacja: działo się to na kopalni gazu ziemnego (robota mojego ojca) mają tam takie specjalne kompy służące do monitorowania wydobycia gazu, ja w sumie dokładnie nie wiem o co w tym chodzi, ale sprzęt ten troche kosztuje, no i podczas burzy walnęło w coś, a mają tam dużo wysokich rzeczy np kominy, i inne takie, ale mają także iglice i wszystko ma piorunochrony, no ale jakoś tak sie stało ze poszło pewnie przez gniazdko na tan komp specjalistyczny a z niego po sieciówce poszło na kompa mojego ojca... Ten komp od gazu nie przeżył, a z kompa mojego ojca przeżył dysk, fdd, cd(albo cdrw juz nie wiem) i to tyle

 

a no i jeszcze moje pytanie, bo tera burz dużo i sie troche zaniepokoiłem - mam net radiowy: antena jest z 1.5m nad dachem czyli w sumie dość wysoko ok11m nad ziemią i z antenki prosto idzie sobie kabel do sieciówki w moim kompie - podejrzewam ze jest to toskonała droga dla piorunka zeby spalić mi kompa, no nie?? i tak sobie myślę ze jedynym sposobem na uniknićie tego i zamknięcie takiej drogi dla wyłądowania to tylko odłanczanie każdorazowo tego kabelka od kompa, a nie chciałbym tego robić bo on jest taki wkręcany i ciągłe wkręcanie/wykręcanie go nie jest zbyt przyjemne a dodatkowo juz sie troche gwint zjechał we wtyczce...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

gram sobie na compie - idzie buzrza slysze pioruny jednak to zlewam...:D poniewaz mieszkam w "dolinie" i zaden piorun tu nie walnal od 100 lat(serio mowie)-i nagle widze za okna blysk(ciagle bita na to)- po jakies 3 sekundach dochodzi do mnie dzwiek pioruna i wylacza sie comp-mocno sie pzrrazilem jednak partze monitor chodzi-swiatlo jest - w ogle super -wlaczam compa i patrze ze zasialcz w d** poszedl(oczywiscie codegen)

jak myslicie czy to czysty przypadek czy cos innego? wszystko w diomu chodzilo bez zarzutu tylko zasilacz polecial do krainy wiecznych łowów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

gram sobie na compie - idzie buzrza slysze pioruny jednak to zlewam...:D poniewaz mieszkam w "dolinie" i zaden piorun tu nie walnal od 100 lat(serio mowie)-i nagle widze za okna blysk(ciagle bita na to)- po jakies 3 sekundach dochodzi do mnie dzwiek pioruna i wylacza sie comp-mocno sie pzrrazilem jednak partze monitor chodzi-swiatlo jest - w ogle super -wlaczam compa i patrze ze zasialcz w d** poszedl(oczywiscie codegen)  

jak myslicie czy to czysty przypadek czy cos innego? wszystko w diomu chodzilo bez zarzutu tylko zasilacz polecial do krainy wiecznych łowów.

Przypadek albo od wibracji szlak go trafil. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tez ostatnio mialem niezla burze (starsza mowi ze od 10 lat takiej nie bylo tu) ale i tak sobie gralem:] jedyne co sie rozwalilo to switch w ktorym co 2 port przestal dzialac. tzn jak nie ma podpietych kabli to sie swieci ze sa a jak sie podepnie kabelki to swiatelka gasna. dzwine jest to ze switch byl podpiety do tej listwy co komp a gralem sobie caly czas.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z burza nie ma zartow fizyka wysokich napiec jest zupelnie inna niz normalna. Jak walnie w okolicy to co bys nie odlaczyl i tak ci moze cos zjarac. Iskry spowodowane piorunem moga skakac pomiedzy przedmiotami bardzo oddalonymi od siebie. Jak walnie to zaden ups zadna listwa nie pomoze. Zawsze odlaczam sieciowke i zasilajacy i wam radze to samo

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mi się spaliła drukarka HP, która jako jedyny element nie została odłączona od sieci przed nadchodzącą burzą. Ale u siostry dwa razy padł TV - na szczęście usterkę udao mi się usunąć - popaliło tylko rezystory i raz modem razem z Codegenem :evil: Od tego czasu przed burza zawsze wyłączam sprzęt z sieci. Miliard osób powie, że u mnie nigdy się nic nie spaliło, ale zawsze jest ktos na kogo to niestety padnie :( A w pracy to juz nawet nie liczyłem ile modułów pracujących w sieci telekomunikacyjnej musiałem wymienić po wyładowaniach atmosferycznych ...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"czemu nie można mieć grafiki w podpisie?" - zeby forum szybciej działało, zeby ten topic mieścił się na jednej a nie na 20 stronach, zebyś nie musiał oglądać po 1000 razy tych samych obrazków jak chciałbyś coś przeczytac itp sprawy.

pzdr

 

a co do tematu z burzami to świetnym podsumowanie m jest wypowiedź japa - Miliard osób powie, że u mnie nigdy się nic nie spaliło, ale zawsze jest ktos na kogo to niestety padnie - od tej pory naprawde bede zawsze wszystko odłączał podczas burzy... chyba ze bede miał za durzo kasy w kieszeni

pzdr

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"gram sobie na compie - idzie buzrza slysze pioruny jednak to zlewam... poniewaz mieszkam w "dolinie" i zaden piorun tu nie walnal od 100 lat(serio mowie)-i nagle widze za okna blysk(ciagle bita na to)- po jakies 3 sekundach dochodzi do mnie dzwiek pioruna i wylacza sie comp-mocno sie pzrrazilem jednak partze monitor chodzi-swiatlo jest - w ogle super -wlaczam compa i patrze ze zasialcz w d** poszedl(oczywiscie codegen)

jak myslicie czy to czysty przypadek czy cos innego? wszystko w diomu chodzilo bez zarzutu tylko zasilacz polecial do krainy wiecznych łowów."

 

Mój kumpel mial dosłownie to samo. Gram z nim na kompie a tu nagle na polu walnęło. I z zasilacza pszły iskry, komp sie wylaczyc. Potem jush nie astartował :-(.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"gram sobie na compie - idzie buzrza slysze pioruny jednak to zlewam... poniewaz mieszkam w "dolinie" i zaden piorun tu nie walnal od 100 lat(serio mowie)-i nagle widze za okna blysk(ciagle bita na to)- po jakies 3 sekundach dochodzi do mnie dzwiek pioruna i wylacza sie comp-mocno sie pzrrazilem jednak partze monitor chodzi-swiatlo jest - w ogle super -wlaczam compa i patrze ze zasialcz w d** poszedl(oczywiscie codegen)

jak myslicie czy to czysty przypadek czy cos innego? wszystko w diomu chodzilo bez zarzutu tylko zasilacz polecial do krainy wiecznych łowów."

 

Mój kumpel mial dosłownie to samo. Gram z nim na kompie a tu nagle na polu walnęło. I z zasilacza pszły iskry, komp sie wylaczyc. Potem jush nie astartował :-(.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie w czasie jednej burzy poszedl modem DSL i karta sieciowa w kompie. Karte musialem wymienic sam a modem nalezal do firmy, ktora dostarcza mi DSL i po zgloszeniu, przyslali mi nowy modem. W tym samym dniu, sasiad pozbyl sie tunera TV sat.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mi ostatnio spalił się modem speedtouch (od neo) ale w jakim stylu to już jest szok takiego czegoś jeszcze nigdy nie przerzyłem 8O siedze sobie przed kompem idzie burza no cuż niech idzie :lol: surfuje dalej.

Burza już doszła ja nadal sobie surfuje nagle słysze podężny huk i dosłownie ok 20cm od mojego kompa błysnoł się taki mały "piorunek" i to wyglądało jak w chwili przepalenia się żarówki dzwięk też był taki sam tylko że w pobliżu żadnej żarówki nie było :? zaraz po tym myszka zaczeła się przycinać i monitor zaczoł śnieżyć no i modem się rozłączył tzn. spalił :D.

I tutaj wielki PLUS dla tepsy nie robili rzadnych problmów w wymianą modemu :D.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ee widze , że tu tylko detaliczne przypadki zjarania sprzętu .. no to słuchajta :

 

był sobie zwykły zachmurzony dzionek, ciut siąpiło, ja sobie pracuje spokojnie na kompie, i nagle kątem oka widze błysk, licze 1,2,3 i słysze dup(bardzo głośne), licze i o k... około kilometra odemnie piorunek sie pofatygował zstąpić z niebios, mówie zły znak, wyłączam wsio, kompa listwy, kabel LAN który biegnie do swicza odłączyłem, wieze w 2 pokoju televizorki

coś mnie tkneło ide do kuchni i patrze sobie na pole jak sie blyska , i nagle jak nie jeblo, i patrze na srodku "boiska" pred mym blokiem babka gały jak 5złotówki gapi sie na jeden z bloków , sam nie widzialem ale se mysle .. ocho w blok jeblo.

po 2 godzinach jak juz przestało padać włączam kompa, podpinam kable i patrze lanu brak, włączam 2 komp, sprawdzam swojego swicza .. kompy sie widzą wiec mój swicz przetrwał , jeno na bloku musiał zejsc , oby serwery z sieci przetrwały

na nastepny dzinek wybrałem sie do admina naszej sieci , kiedy bedzie necik , no tego nie ma biega po osiedlu i wymienia swicze , na nastepny dzien udało mi sie z nim pogadać , i mówie ze cos z swiczem na naszym dachy jest nie tak bo widać mnie w otoczeniu ale nie mozna nic ssac :(

no to go troszku wkurzyłem, i opowiada mi bilans strat

30 swiczów wyjaranych fakt wszystko szło dachami po blokach a wszystkie zjarane miałyu zasilacze

6 kompów poszło z dymem przez zasilacze, (no za to on nie odpowiada)

i no nie wiem ile ale dużo sieciówek poszło w zapomnienie (które notabene musiał wymienić zgodnie z umową)

co jesio , monitor, od kumpla z dołu który był wyłączony lecz kabel był podpięty poszedł na tamtą strone...

od tamtego feralnego dnia jak tylko zacznie grzmiec , lan jest wyłączany i jakoś sie trzyma , ale ciekawostką jest ze nie pamietam kiedy ostatnio w bloka walneło , w okolicy jest kilka wiekszych budowli (wieza cisnien w odlewni , komin elektrocieplowni, które czesciej zaliczaly trafienia a osiedle jakos było pomijane przez te jasne gromy z nieba :)) )

od kiedy jest siec rozpieta na 30 bloków juz 2 raz tej wiosny i lata walneło po bloku ;]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

adam_M --->

nie bylo tak zle u wszystkich mialem wtedy kopa zalaczonego caly czas na prochatcie sie nabijali ze zaraz netu nie bedzie i wykrakali jak rablo to myslalem ze bede bez szyb w domu na czacie nagle cisza niema nikogo pokazuje mi brak kabla ale komp przezyl caly :D

z drugiej strony, co tu sie dziwic kable leca owiniete po piorunochronie :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

w muj blok ostatnio uderzyl piorun, bilans: spalony tv u mnie w pokoju, spalone video u rodzicow, spalony zasilacz, spalona zintegrowana sieciowka na plycie - wszystko bylo ubezpieczone teraz tylko czekam na orzeczenie z serwisu i na kase z PZU :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja jestem jednym z tych co wypaliło kompa podczas burzy, o której opowiadł Adam M :) U mnie było podobnie, siedziałem przy kompie i cośtam robiłem na necie. Zauwarzyłem nadchodzącom burze i pomyślałem że tża by kompa wyłonczyć. Niestety nie zdonrzyłem (burza za mnie wyłonczyła :D:D). Jak sie okazało w moim Euklidesie wypaliło płyte głównom (rzadna strata bo ECS :D ) zasliacz i procek, któremu gwarancja minęła miesiąc wcześniej :( Teraz wiem że należy wyłączać kompa jak najszybciej i nie czekać na to aż burza mi go wyłączy. Ogulnie looz bo nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło ... bedem nowe części 8)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak. Miałem przypadek. na Celeronie 433... była burza, nie miałem listwy... i jak walneło po napięciu, poszedł zasilacz, mobo, monitor, TV, Lodówka. Część oddało miasto dla ludzi, bo walneło napięcie po całym osiedlu. a część sam musiałem kupić. Było to z 4 lata temu jak nie lepiej..

Teraz jak jest ostra burza, to po prostu wyłączam na czas burzy kompa i urządzenia Elektryczne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witam

 

U mnie czasami chlopaki czekaja w wprost na burze :D jak masz stare mobo i konczy Ci sie gwarancja to nic piekniejeszego tak mówia bo tego nie wykuryrej zaden serwic bo tak wysokie napiecie uwali mobo w srodku a nie na zewnatrz przy odrobinie szczescia :) ale tak po zatym to przy w miare dobrym zasilaczu mozna uniknac przykrych konsekfencji

ps ja na swoje mobo az tak nie narzekam wiec lepiej wylaczyc

 

pozdro all

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...