Chlodzenie komputera w naglym wypadku ;]

[mad-ren]

Witam wszystkich forumowiczow,

 

Siedząc w i-necie nagle cos mi brzydko zapachnialo :) TAK! To cos w kompie zaczelo sie fajczyc. Wiatraczek od radeona siadł i wiatrak od zasilacza..

Szybka reanimacja - odkrecenie obudowy, przyniesienie ze strychu wentylatora (takiego normalnego dla ludzi), podlaczenie go i chlodzenie

Sposob skuteczny, SpeedFan pokazal, ze temperatura wyniosla 24 stopnie celsjusza. [Temp2: - 41 stopni, HDD0 - 34 stopnie, Temp2 - 23 stopnie]

 

Bardzo niekonwencjonalne, ale co zrobic jak szef kazal sciagnac dane na piątek :)

 

Pozdrawiam!

[Misiu15go]

i co mam ci napisać dobrze zrobiłeś

po co ten topic :?:

lupisz owoce :?: :twisted:

twój topic zostanie chyba zamknięty :?

[lukasrz]

bezsensu ! nie mozna bylo poprostu wyłaczyc kompa ? bezsensu :!:

[RaV[666]]

sciagal important data...

[Tonic]

Przyjemnie się czyta dwie pierwsze odpowiedzi

 

Według mnie to co mad-ren zrobił, może być przydatne dla

niektórych (np. niektórzy mogą myśleć, że jakikolwiek wentylator

się wyłączy, to po chwili padnie komputer - a tu jednak jest

troszkę czasu na znalezienie alternatywnego chłodzenia)

[bartool]

ale temat sie nadaje do chlodzenia konwencjalnego a nie woda :P

[TOMAHAWK_]

Witam wszystkich forumowiczow,

 

Siedząc w i-necie nagle cos mi brzydko zapachnialo :) TAK! To cos w kompie zaczelo sie fajczyc. Wiatraczek od radeona siadł i wiatrak od zasilacza..

Szybka reanimacja - odkrecenie obudowy, przyniesienie ze strychu wentylatora (takiego normalnego dla ludzi), podlaczenie go i chlodzenie

Sposob skuteczny, SpeedFan pokazal, ze temperatura wyniosla 24 stopnie celsjusza. [Temp2: - 41 stopni, HDD0 - 34 stopnie, Temp2 - 23 stopnie]

 

Bardzo niekonwencjonalne, ale co zrobic jak szef kazal sciagnac dane na piątek :)

 

Pozdrawiam!

człofieku coś ty robioł że ci padły 2 fiatraki naraz

[Misiu15go]

ale temat sie nadaje do chlodzenia konwencjalnego a nie woda :P

jak dla mnie to ten temat nie nadaje się do niczego i jdynie do zamknięcia :twisted: