hinco Opublikowano 23 Lipca 2006 Zgłoś Opublikowano 23 Lipca 2006 U mnie, na 7 sklepów komputerowych (3 znane szerzej nawet w necie) tylko w jednym mieli paste termoprzewodzącą, szkoda że to jakiś Cooler Master.. zawsze coś.. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hary Opublikowano 29 Lipca 2006 Zgłoś Opublikowano 29 Lipca 2006 Z tym "bardzo dobra firmówka" to chyba lekko przegłeś... ;) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość 21 11 1991 Opublikowano 29 Lipca 2006 Zgłoś Opublikowano 29 Lipca 2006 Jednka z lepszych firm :) :) :) :D Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hary Opublikowano 29 Lipca 2006 Zgłoś Opublikowano 29 Lipca 2006 W czym? :lol: Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Efyr Opublikowano 29 Lipca 2006 Zgłoś Opublikowano 29 Lipca 2006 (edytowane) W czym? :lol:W sprzedawaniu wiatraków na cpu z automatyczną regulacją, która po czasie pada i wiatrak się całkowicie wyłącza a procek Ci się smaży (z własnego doświadczenia :/) Spotkałem sprzedawców którzy zachwalali paste "Titan" jako super wydajną, więc i tak nie było źle z tym Cooler Master Edytowane 29 Lipca 2006 przez Efyr Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
IamWeasel Opublikowano 30 Lipca 2006 Zgłoś Opublikowano 30 Lipca 2006 przecież powiedziałem, że to jedna z lepszych past termoprzewodzących a nie najlepsza... wolę ją od np TITAN... Wybacz, ale jeśli coś jest lepsze od najgorszej pasty na rynku (widziałem test gdzie titan wypadł gorzej od silikonu noname) to mimo wszystko nie uznaję tego od razu za dobre. Po co bawią się w sprowadzanie wynalazków, zamiast wziąć tanią i dobrą AC? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hary Opublikowano 30 Lipca 2006 Zgłoś Opublikowano 30 Lipca 2006 a drugi po to by mu komp tylko chodzi aby drukowal faORT: ORT: ORT: ktury...Do takich kompów to się kupuje zwykła białą sylikonówke w elektronicznym za 5zl która starczy na 5 lat bo jest jej 12ml... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jimaz Opublikowano 31 Lipca 2006 Zgłoś Opublikowano 31 Lipca 2006 (edytowane) Ostatnio do mnie przyszedł koleś od sieci bo muliło coś net i opowiada jak to współadministrator i właściciel tego łącza radiowego tłumaczy ludziom jak sprawdzić czy coś ewentualnie nie zostało wyłączone albo źle nastawione to mówi tak, że rozmowa zaczyna się od: - Zna się Pan na komputerze ? - Nie. - (to nawija dalej tłumacząc) a gdy odpowiedź brzmi - Zna się Pan na komputerze ? - Tak. - To proszę dokładnie robić to co mówię! Jak nie patrząc wielu jest takich którzy zainstalowali neostradę naprawili komputer przeinstalowywując system i mają mniemanie o sobie wiekszę niż np. serwisanci którzy już w rekach mieli tyle części i problemów z oprogramowaniem, że nawet nie pamiętają. Mnie najbardziej wnerwiła sytuacja gdy przychodzę do Arestu: - Dzień dobry można zobaczyć myszki Logitecha - Którą ? - No chciałbym sobie porównać wszystkie do ok. 70 zł (wybór około 7 sztuk) - A nie może sobie Pan iść do media-markt ? - Ja zbulwersowany mówię, skoro są tutaj wszystkie na miejscu, które macie to czemu nie mógłbym chociaż raz na każdej położyć ręki ? - Ten z wielkim wysiłkiem podał mi 5 myszek, proszę. Na następny dzień kupiłem tam myszkę (docelowo do komputera rodzinki więc moją kuzynka sobie przymierzała) Ale jak nie patrząc tutaj już dużo było wypowiedzi, że przy większych ilościach klientów, składanych komputerów trudno jest się zachowywać normalnie ... Do tego już naprawdę potrzeba osób wykwalifikowanych którzy nie zechcą pracować za 1000 zł miesięcznie. Edytowane 31 Lipca 2006 przez Jimaz Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
NFS Opublikowano 10 Sierpnia 2006 Zgłoś Opublikowano 10 Sierpnia 2006 Może to trochę odbiega od tematu ale sytuacje jest niezwykle ciekawa... Sytuacje dzieje się jakiś czas temu ( w czasie świetności R9800pro i FX5900) :-P , kumplowi spalila sie grafa wiec poszliśmy na mały ,,rajd po serwisach , sklepach itd w poszukiwaniu nowej karty, wkoncu trafiliśmy do małego osiedlowego ,,komputerlandu" gdzie zauwazyliśmy dość ciekawą sytuacje Pan składający komputer jadł pączka i jak nie trudno sie zorientować pączek trafił wprost na montowana płytę gł ,, serwisant" spojrzał na nas powiedział ,,KUR**" i dalej popijajac herbatke składał kompa :) dość zabawnie to wygladało , swoją drogą mogł sie chyba wstrzymać z tym posiłkiem B-) To tyle , Pzdr Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 10 Sierpnia 2006 Zgłoś Opublikowano 10 Sierpnia 2006 (edytowane) To co on? Tego pączka tam zostawił? :-) Klient zostawił mi lapa z adnotacja, że się zawiesza i nie chce uruchomić. Cały dzień skubańca męczyłem ale chodził wzorowo. dzwonie do klienta aby uzyskać więcej szczegułów i poskarżyc sie, że mi się nie chce zepsuć, a gostek zaczyna mi opowiadać jak to zawsze rano miał straszne prolemy z uruchomieniem. Nagle wyskakuje do mnie z tekstem: " A niech Pan jutro rano spróbuje go uruchomić! Może pomyśli że jest jak zwykle ja go uruchamiam i się zawiesi!". Po prostu jak odłożyłem słuchawkę to sie prawie polałem ze śmiechu.... ale na drugi dzień rano oczywiście testowo go odpaliłem. Oczywiście bez zarzutu. Pewnie już się nie może doczekac na powrót do domu aby wykręcic numer właścicielowi :-) Edytowane 10 Sierpnia 2006 przez Excray Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
emre Opublikowano 10 Sierpnia 2006 Zgłoś Opublikowano 10 Sierpnia 2006 @Excray Z krzesła spadłem jak to czytałem ;-). RE5PECT Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Firekage Opublikowano 11 Sierpnia 2006 Zgłoś Opublikowano 11 Sierpnia 2006 Swoja droga nie sadzilem ze w Arescie robia lache bo kupuje tam od 2001. Natomiast o Proline moglbym ksiazke napisac. A dla smiechu cos wam opisze. Gigabyte serwisowalo plyty glowne od Pronoxa. Pronox aby miec pewnosc , ze nie da sie naprawic plyty sami je uwalal na chama i palil wszystko co sie dalo. Nastepnie wysylali plyte i czekali. Gigabyte mimo tego ma obowiazek naprawy kazdej...jaka by nie byla...W momencie gdy nie da sie to klient z Polski nie zawsze dostaje nowke , ale TRUPA po wielu naprawach z bufora.... Co w tym smiesznego???? Ano to , ze teraz Pronox o tym wie...a dowiedzial sie o tym w momencie jak przejeli glowny serwis Gigabyte we Wroclawiu... Ciekawe czy teraz tez beda specjalnie jarac czesci :razz: Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sysak Opublikowano 11 Sierpnia 2006 Zgłoś Opublikowano 11 Sierpnia 2006 Swoja droga nie sadzilem ze w Arescie robia lache bo kupuje tam od 2001. Natomiast o Proline moglbym ksiazke napisac. A dla smiechu cos wam opisze. Gigabyte serwisowalo plyty glowne od Pronoxa. Pronox aby miec pewnosc , ze nie da sie naprawic plyty sami je uwalal na chama i palil wszystko co sie dalo. Nastepnie wysylali plyte i czekali. Gigabyte mimo tego ma obowiazek naprawy kazdej...jaka by nie byla...W momencie gdy nie da sie to klient z Polski nie zawsze dostaje nowke , ale TRUPA po wielu naprawach z bufora.... Co w tym smiesznego???? Ano to , ze teraz Pronox o tym wie...a dowiedzial sie o tym w momencie jak przejeli glowny serwis Gigabyte we Wroclawiu... Ciekawe czy teraz tez beda specjalnie jarac czesci :razz: Z Epoxem jest to samo. Dostałem od pronoxu już dwa poserwisowe 8KRAI, ale nie narzekam, bo każdy chodził/chodzi wzorowo, a jeśli padł, to z mojej winy. :) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Galago De Codi Opublikowano 11 Sierpnia 2006 Zgłoś Opublikowano 11 Sierpnia 2006 Seriws gigabytea jest sobie sam winien.. jak nam w firmie anulowali gwarancje na płyte bo byl wypiety jeden pin w złączu AGP (fabrycznie uszkodzony) i powiedzieli ze jest uszk mechanicznie? Ten serwis mnie po porstu dobija.. A jaranie czesci to normalka.. jak masz plyte glówną która raz chodzi tydzien i jest ok, a raz w ciagu GODZINY wywali sie z 20 razy - to ciekawe czy zaryzykujesz oddac ją na serwis by po 2 tyg wrocila z dopiskiem "usterki nie stwierdzono".. Ciekawi mnie tez ze w polsce wracają NAPRAWIANE sprzety logitecha - jak oficjalne stanowisko logitecha jest takie - nie naprawiamy, tylko wydajemy nowe... Znów polscy cwaniacy.. Nie jest to wina tych firm, a regionalnych kierowników - zwlaszcza polskich cwaniaczków.. A moze pogadamy o glosnikach modecoma? brrr... gdy oddaje sie nowe glosniki z jak zawsze spierniczonym lewym kanalem.. a dostaje sie porysowane zdezelowane - jakby je ktoś ciągnął do tajwanu po ulicy za sobą.. Nie szukałbym innej pracy - gdybym nie mial stycznosci z serwisem.. naprawdę mam dość odpowiadania za błędy innej formy i wiecznego swiecenia oczami za nich.. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 12 Sierpnia 2006 Zgłoś Opublikowano 12 Sierpnia 2006 Szkoda sie przebijać przez całość. Warto zobaczyc od tego postu: http://forum.purepc.pl/index.php?s=&sh...t&p=2269374 O co chodzi z tymi konserwami ? icon_smile3.gif Asus to konserwa, wiec ktore laptopy sa w takim razie swinia ? icon_wink2.gif):lol: :lol: :lol: 15 minut płakałem ze śmiechu. Nie ma co, wyszedł mu żart. Teraz ja jestem sprite a Ty pragnienie hehe. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość h2opolomatti Opublikowano 3 Września 2006 Zgłoś Opublikowano 3 Września 2006 (edytowane) Witam ponownie. W naszym kochanym miescie (ble zygi) znajduje sie sklep zwany render a w nim jeden idiota :) Poszedlem z kumplem zanieść kompa do naprawy;) szanowny serwisant w ypisal karteczke co sie dzieje wedlug klieta. Otoz siadl bios. Wiec kolo dzwoni po wykryciu usterki(mimo ze sami mu to powiedzielismy to skrupulatnie sprawdzal wszystko a na koniec bios) i mowi co jest i oznajmia ze komputer bd gotowy za 2 tyg bo nie mozemy sprowadzic plyty glownej . Wiec rozmowa na temat zastepczej plyty. Co sie okazuje koles daje identiko nowke plyte glowna jako zastepcza<lol> :lol: . Ale dobra nic nie mowimy troche plytke kumpel pozazynal;) Przyjechala ukochana plyta. Kolo zmatowal caly komp (niby) utrzymujac ze dziala wydal kompa i pojechalismy do domku:) A w domu okazuje sie ze nie ma tasm wiec nie ma co sprawdzac to wrotki do sklepu. I na dodatek mial przeinstalowac windowsa ale jak mial to zrobic skoro pamiec odmowila wspolpracy i biedaczek zapomnial. Przywozimy kompa zostawilismy swojego win(oryginalny:D) i kaze wpasc za 3 godz. Po 3 godz wchodzimy do sklepu a kolo jak nas zauwazyl spekla odrazu:) Zgubil naszego windowsa a na kompie 98 :D mowimy spoko widac sam bd musial sie ORT: ORT: ORT: ORT: ORT: ORT: ORT: <span style='color: red;'>ORT: wziasc</span> za to?? Bios ustawiony byl chyba przez 2 letnie dziecko(na chybil trafil) egh pospiech sprzedawcow) Win osdzskalismy na drugi dzien w stanie jak by slifierka po plyci przejechal (czyli wedlog sprzedawcy zdeka sie pobrodzil) Edytowane 3 Września 2006 przez h2opolomatti Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kata strofa Opublikowano 7 Października 2006 Zgłoś Opublikowano 7 Października 2006 O serwisie gigabyte do płyt głównych (nie pronox, ale jakaś inna firma -- nie pamiętaj nazwy, widziałem ją na świstku który przyszedł z moją płytą do sklepu) to ja nie mam dobrego zdania. Zaczęła mi padać płyta główna, a konkretnie wieszać komputer w losowych momentach. Akurat wyjeżdżałem na urlop, więc zaniosłem płytę do sklepu i wyjechałem. Po 3 tygodniach odbieram po powrocie z urlopu płytę jako "naprawioną". No cóż, gdyby była naprawiona to bym nie pisał tego postu ;-) ustaliłem, że problem się pojawia kiedy wsadzę 2 kości pamięci. Na jednej (dowolnej) komputer działa stabilnie. Oddaję płytę jeszcze raz i informuję sklep o moich obserwacjach, które oni potwierdzili swoim testem i wpisali na zgłoszenie do serwisu Gigabyte. Tu pozdrowienia dla panów ze sklepu Gigamultimedia spod WGE w W-wie, którzy w całej tej sytuacji chcieli mi jak najbardziej pójść na rękę i wypożyczyli na moją prośbę płytę zastępczą (mimo że w gwarancji nie ma o tym ani słowa, więc nie musieli). Płyta wróciła z adnotacją "sprawna, przetestowana". Miałem złe przeczucie... i oczywiście, płyta nadal niesprawna. Po prostu błąd pojawia się ciut później niż przy starcie komputera. Widać "testowanie" płyty w serwisie trwało jakieś 2-3 sekundy i nie obejmowało żadnego testu w stylu Memtest czy ładowanie systemu operacyjnego. Płyta pojechała znowu do serwisu, znów mam płytę zastępczą, i znów czekam co będzie :) Ogólnie to jacyś amatorzy w serwisie Gigabyte'a, bo a) problem jest łatwo wykryć b) na pewno jest związany z płytą, bo po podmianie na zastępczą wszystko działa świetnie, a felerna płyta wieszała się z 2 różnymi zestawami RAM (domowe i wyniesione na weekend z pracy). Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lukk_ Opublikowano 8 Października 2006 Zgłoś Opublikowano 8 Października 2006 To co on? Tego pączka tam zostawił? :-) Klient zostawił mi lapa z adnotacja, że się zawiesza i nie chce uruchomić. Cały dzień skubańca męczyłem ale chodził wzorowo. dzwonie do klienta aby uzyskać więcej szczegułów i poskarżyc sie, że mi się nie chce zepsuć, a gostek zaczyna mi opowiadać jak to zawsze rano miał straszne prolemy z uruchomieniem. Nagle wyskakuje do mnie z tekstem: " A niech Pan jutro rano spróbuje go uruchomić! Może pomyśli że jest jak zwykle ja go uruchamiam i się zawiesi!". Po prostu jak odłożyłem słuchawkę to sie prawie polałem ze śmiechu.... ale na drugi dzień rano oczywiście testowo go odpaliłem. Oczywiście bez zarzutu. Pewnie już się nie może doczekac na powrót do domu aby wykręcic numer właścicielowi :-) A bys sie zdziwił B-) B-) ja miałem podobną sytuacje jak Twój klient. Było to 8 lat temu jak miałem nowo zakupionego AMD K5-100, 16MB Ramu itd. Sprawa była taka, że komp mi się wieszał w czasie grania (w DOSie jeszcze to było). No wiesza sie i wiesza. No to sruuuu do serwisu z kompem. Zostawiłem na dzień. Przychodzę na drugi dzień i co? No i jajco :lol: Nie wiesza się :blink: . No dobra to do domu spowrotem. Właczam go już w domu - zwis :lol: . No to znowu do seriwsu - mówią nie wiesza się. Dali mi UPSa bo moze coś mam z prądem w domu. Pupa blada - zwis. W końcu pojechałem do serwisu ponownie i SAM GRAŁEM przez 3 h u nich w serwisie. i Co? No i ZERO zwisów :lol: :lol: :lol: Mysle pewnie mają mnie za głupka już chyba. No ale w końcu pomysł. "Przyjedziemy do Ciebie do domu i zobaczymy jak się wiesza" - powiedzieli w serwisie. I tak też zrobili. Przyjechali, włączam kompa i co? I zwis!! hehehehe. Okazało się (wymieniali po kolei części) że procek okazał się walnięty. No ale widzisz. Różne cuda się zdarzają :) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maly86 Opublikowano 8 Października 2006 Zgłoś Opublikowano 8 Października 2006 Padla mi kiedys MB, no i dalem do sklepu komputerowego, ktory zdaniem 80% mieszkancow mojego mista jest najlepszy. Tylko pomijajac to, ze ze spalona plyta, czekalem na jej wymiane ponad miesiac, i nic nawet nie otworzyli kompa, zabralem do konkurencji i w 3 dni mialem kompa, pyte wszystkoi na miejscu. Z reszta, wielkie mi cos... W tym sklepie nadal podmieniaja czesci, kumpel wygral z nimi sprawe w sadzie, bo spisal wszystkie numery ser, i sie okazala ze procek byl podmieniony :). Nie no Polska rzeczywistosc :>. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KaZi Opublikowano 5 Grudnia 2006 Zgłoś Opublikowano 5 Grudnia 2006 nie no UWAGA zebyscie nie spadli z krzesla :D koles kupil pamiec 512ddr kingstona wczoraj, dzisiaj dzwoni, ze mu nie dziala. Nie umial jej wsadzic do slotu wiec wymyslil, ze {UWAGA!!!} SPILUJE JA PILNIKIEM ! Wiec tak zrobil i pamiec weszla ale niewiadomo czemu nie dziala :D. Na zjebke od mojego kumpla, ze trzeba bylo przyjsc z komputerem a nie pilowac koles powiedzial, ze jest GORNIKIEM wiec tak zalatwia takie sprawy <sciana>! Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 5 Grudnia 2006 Zgłoś Opublikowano 5 Grudnia 2006 hahah, a ja myslalem ze tylko na fotkach z usa takie zeczy bede ogladal [; Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jonas Opublikowano 5 Grudnia 2006 Zgłoś Opublikowano 5 Grudnia 2006 Jeszcze jeden argument za masową anihilacją górników. Zło, zło :> Coś z zupełnie innej beczki - w drukarni, w której mam zaszczyt pracować, są m.in. takie fikuśne maszyny do pakowania prasy w folię. Folia ta jest zgrzewana mniej więcej pośrodku produktu za pomocą dość prymitywnej drutowej grzałki. Na pulpicie maszyny jest amperomierz i kręcioł, którym można nastawiać prąd płynący przez grzałkę, a więc temperaturę zgrzewania. Gdybym był bardziej nerwowy, siedziałbym już w areszcie w oczekiwaniu na wyrok za bestialskie morderstwo - pan z obsługi przez dwie godziny usilnie mnie przekonywał, żebym zrobił coś, co umożliwi mu ustawienie tam 30A, bo "tak tu już było i dawało radę". To nic, że grzałka jest do max 25A, że bezpiecznik też jest na tyle A, że na tej maszynie nigdy nie było żadnych przeróbek ani OC grzałki. Krwi. I jeszcze - twierdził, że najdokładniejszą regulację prądu zapewnia ten malutki pitak do ustawiania zera na amperomierzu. Wyprowadziłem go z błędu, choć wiem, że zburzyłem tym jego uporządkowany i przewidywalny świat :> Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Puchacz1 Opublikowano 5 Grudnia 2006 Zgłoś Opublikowano 5 Grudnia 2006 (edytowane) No więc do mojego brata przyszedł kolega. Rozwija się rozmowa. Brat siedzi przy kompie i gada o czymś z kolegą poczym w pewnym momencie gość mówi do mnie coś takiego. No mój wujek też ma taki problem jak ty, że Ci się komp grzeje ale on kładzie do środka mokrą szmate !! lol? n/c Myślałem, że umrę jak to usłyszałem... Edytowane 5 Grudnia 2006 przez Puchacz1 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
FatAlbert Opublikowano 5 Grudnia 2006 Zgłoś Opublikowano 5 Grudnia 2006 u mnie w klasie jest taki osobnik on - ej czaja(od nazwiska) kupić venice czy san diego ja - san diego 1 mb keszy robi swoje a i 3 ghz są w zasięgu ręki on - chyba kupie san diego bo on obsługuje ddr2 :lol: ale to nic ten sam osobnik zamiast dozbierać do DFI nawet poczciwej infinitky zakupił asusa z zintregrowaną grafą. ale mam w klasie jeszcze inne ''selekty''. Jako ze aktualnie kontynuuje nake w technikum informatycznum a teraz "studiujemy" dosa :) podstawy pliki batowskie, przekierowania , tworzenie folderów itp. wszyscy juz powłaczali dosa, piszą polecania md,cd, itp. wszystkim wyszło tylko koledze ciągle nie wychodzi oglądam się przez ramie a koleś - jak pragne zdrowia - próbował utworzyć folder porzez notatnik :lol: a mieście sztuki nie lepsze jako, ze mi coś lg gsa 4166b szwankuje postanowiłem rozejrzeć się za plexotrem lub pionkem 111, wchodze do sklepu i pytam ja - są plextory sprzedawczyk - a co to jest? ja - dowidzenia w niektórych sklepach doznalem oświęcenia w innych ludzie najchętniej zbesztali by mnie za byle co, w jednym to myślałem, ze koleś zawału dostanie jak spytałem o DFI :lol: Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
IamWeasel Opublikowano 5 Grudnia 2006 Zgłoś Opublikowano 5 Grudnia 2006 Ja nie wiem czy wam zależy czasem na pośmianiu się ze sprzedawcy, czy na sprawdzeniu ceny? Bo czasem, rzadko bo rzadko, ale można dorwac coś w takim kiepskim sklepiku taniej. Ja zazwyczaj jak o coś pytam to stoję nad sprzedawcą i patrząc na listę produktów z jego hurtowni mówię mu w co ma wchodzić :) Ew. powoli i wielokrotnie powtarzam typ urządzenia, producenta, model, aż dojdzie do porozumienia z systemem zarządzania asortymentem i mi znajdzie:) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Pigmej Opublikowano 6 Grudnia 2006 Zgłoś Opublikowano 6 Grudnia 2006 ja - są plextory sprzedawczyk - a co to jest? ja - dowidzenia Powoli ale skutecznie zaczyna mnie to wpieniać :mur: :mur: Cała masa wybitnych znawców hardware-u. Istne encyklopedie sprzętowe. Komentarz- jak niżej. :angry: Ja nie wiem czy wam zależy czasem na pośmianiu się ze sprzedawcy, czy na sprawdzeniu ceny? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Kaaban Opublikowano 6 Grudnia 2006 Zgłoś Opublikowano 6 Grudnia 2006 Powoli ale skutecznie zaczyna mnie to wpieniać :mur: :mur: Cała masa wybitnych znawców hardware-u. Istne encyklopedie sprzętowe. Komentarz- jak niżej. :angry: przesadzasz i to bardzo :mur: to tak jak byś spytał w rowerowym o dentkę ale z wentylem samochodowym a oni "co to jest" :lol: chyba jak pracuje w jakimś zawodzie to jestem jako tako na bieżąco to nie moja wina że wybrali taką a nie inną profesję, mogą sprzedawać w spożywczym i np nie wiedzieć jakie mają jabłka :lol: Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
costi Opublikowano 6 Grudnia 2006 Zgłoś Opublikowano 6 Grudnia 2006 Biorac pod uwage mnogosc roznego sprzetu komputerowego i fantazje producentow w nazewnictwie, to nie dziwie sie sprzedawcy z przykladu powyzej. Nie sposob wszystkiego zapamietac i miec cala oferte sklepu wykuta na blache. Zamiast strzelac focha i wychodzic, a potem obsmiewac takiego czlowieka na forum, to warto doprecyzowac pytanie, albo zadac je od razu precyzyjniej. @Kaaban - zla analogia z ta detka. "sa detki z wentylem samochodowym marki ..." to odpowiednik "sa nagrywarki DL marki ..." - na takie pytanie sprzedawca na pewno mialby bardziej konkretna odpowiedz. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Pigmej Opublikowano 6 Grudnia 2006 Zgłoś Opublikowano 6 Grudnia 2006 costi- Odpowiedziałeś nim ja zdążyłem więc się powstrzymam. Chciałbym tylko zauważyć że topic z założenia ma opowiadać o historyjkach SERWISANTÓW. W dużej mierze natomiast opowiada o kpinach "encyklopedii sprzętowych", z niekompetentnych (w ich mniemaniu) sprzedawców, którzy mają czelność nie wiedzieć o jakim sprzęcie mniej czy bardziej egzotycznym mówi akurat ów osobnik. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Soften Opublikowano 6 Grudnia 2006 Zgłoś Opublikowano 6 Grudnia 2006 Ludzie którzy się kompletnie nie znają często śmiesznie przemieniają nazwy. Zdarzyło mi się kilka razy w sklepie usłyszeć pytanie, czy procesory keleron u panów są, takie pytanie potrafi rozbawić, ale zachowałem poważną mine, ostatnio jednego dnia przyszły 2 osoby i pytały o laptopa firmy aker :) wiele osób widząc w nazwie C zamienia na K, narazie hitem jaki w sklepie padł to przyszedł gość i " dzień dobry chciałem zapytać ile by kosztował szybki komputer z dużą ilością gigusów" troche mnie zdziwił takim pytaniem chwile nie wiedziałem co odpowiedzieć, ale ogarnołem się i rozpoczołem rozmowe. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...