[Shinigami] Posted February 14, 2006 Report post Posted February 14, 2006 Mało co usłyszałem na tej mp3 strasznie buczą głośniki jak dam za głośno a musi być głosno bo material za cichy :) Quote Share this post Link to post Share on other sites More sharing options...
h2opolomatti Posted February 14, 2006 Report post Posted February 14, 2006 Mało co usłyszałem na tej mp3 strasznie buczą głośniki jak dam za głośno a musi być głosno bo material za cichy :)Ja tyz ledwo zaluz se sluchawki... MIal ktos jeszcze jakies fajne przypadki..? Quote Share this post Link to post Share on other sites More sharing options...
Mociak Posted February 14, 2006 Report post Posted February 14, 2006 Ale ta MP3 niezła :D Widać że sprzedawca potrafi postawić na swoim, -"no raczej po chińsku pan do mnie mówi" hehe niezłe :D Najlepszy komentarz na samym końcu, może inni pracownicy sklepów komputerowych zaczną nagrywać? Byłaby faza Quote Share this post Link to post Share on other sites More sharing options...
h2opolomatti Posted February 14, 2006 Report post Posted February 14, 2006 Ale ta MP3 niezła :D Widać że sprzedawca potrafi postawić na swoim, -"no raczej po chińsku pan do mnie mówi" hehe niezłe :D Najlepszy komentarz na samym końcu, może inni pracownicy sklepów komputerowych zaczną nagrywać? Byłaby fazaNo byly by jaja niezle....... Ja sie wybiore chyba to takiego sklepu u nas w ostowcu i nagram rozmowe.. Padniecie wszyscy. Quote Share this post Link to post Share on other sites More sharing options...
el_gringo_dado Posted February 15, 2006 Report post Posted February 15, 2006 Komentarz na koncu tej mp3 roxuje :lol2: Ale tak szczerze to nie ma się z czego śmiać, bo wielu jest takich, a sądząc z głosu facet mógł mieć 40-50 lat a dla większości takich słowo "format" to czarna magia. Ja w swojej okolicy mam tylko Komputronik i jeszcze nigdy jak tam byłem nie spotkałem się z wpadką sprzedającego, osoby tam pracujące naprawde znają się na rzeczy (mówie tu o tym jednym oddziale, nie wiem jak jest gdzie indziej) Quote Share this post Link to post Share on other sites More sharing options...
Wisia Posted February 16, 2006 Report post Posted February 16, 2006 Ale tak szczerze to nie ma się z czego śmiać, bo wielu jest takich, a sądząc z głosu facet mógł mieć 40-50 lat a dla większości takich słowo "format" to czarna magia. Dlaczego nie, jak lubicie? Sama miałam problem z Windowsem XP i doszłam do wniosku, że trzeba od nowa zainstalować system, ale na sformatowanym dysku. Rozmawiając na GG ze swoim Guru komputerowym powiedziałam, że będę musiała kogoś poprosić o pomoc. Mój Guru na to: przecież to proste. Ja: ale ja zupełnie nie znam komend Dosowskich. Guru: Ale to jest tylko jedna komenda : format C: Roześmiałam się w głos sama z siebie :D :D :D , Więc i Wy możecie się pośmiać ze starszej pani (koło 70-tki), która jest słabym użyszkodnikiem komputera. A happy end był taki, że sformatowałam dysk spod instalatora Windows i już nie bałam się ani instalacji sterowników do płyty głównej i innych urządzeń, ani instalacji wszystkich niezbędnych aplikacji (a używam ich sporo, bo komputer jest do wszystkiego. Od obsługi telefonu i faksu, po konwersje filmów). Prawdą jest bowiem, że najprostsza rzecz jest zbyt skomplikowana dla kogoś, kto nie ma o niej zielonego pojęcia. Quote Share this post Link to post Share on other sites More sharing options...
Przemol^N Posted February 16, 2006 Report post Posted February 16, 2006 Ja w pracy mam stale przypadki pewnie dla was smieszne.. dla mnie normalne. Np. ktos dzwoni ze nie dziala drukarka.. - brak papieru. Nie dziala mi siec - jakas strona na dziwnej domenie na bezplatnym serwerze nie dziala. Po paru latach pracy z 50 ponad kobietami przy komputerach nic Was nie zadziwi ani nie rozsmieszy gwarantuje. Najwieksza zabawa jest gdy sie dzwoni do wydzialu informatyki NFZ i inzynier d/s wydzialu nie wie co to jest ping :) Quote Share this post Link to post Share on other sites More sharing options...
[Shinigami] Posted February 17, 2006 Report post Posted February 17, 2006 (edited) Ehhh nie ma to jak rodzina :D tzw. starożytni ( ludzie po 40-tce :D ) w ogóle nie chcą się nauczyć obsługi kompa bo wychodzą z założenia że poprostu szatańska maszyna :) np. mój tata, nie wie jak ściągać programy z internetu chociaż jest wielgachny mrygający guzik "ściągnij" albo avast mu znalazł vira a on do mnie wydziera morde "co mam zrobić jak znalazł mi virusa ? usunąć go ?" :D albo teraz sobie uświadomił że stary 233mhz 256MB laptop z epoki papieru łupanego nie jest w stanie obsłużyć skypa :D dopiero kiedy jego wunderwaffe (pozdro dla autora tekstu ;] ) czarodziej mu to powiedział zrozumiał że tylko mój wymiatacz da rade tak "trudnej" aplikacji ( no i oczywiście teraz będę musiał znosić po raz drugi zrzędzenie "coś nie działa" "jak to się uruchamia" ) no litości co za świat, teraz żałuje że w ogóle poznałem komputery ;] Edited February 17, 2006 by Shiningami Quote Share this post Link to post Share on other sites More sharing options...
AragornPL Posted February 17, 2006 Report post Posted February 17, 2006 (edited) Ehhh nie ma to jak rodzina :D tzw. starożytni ( ludzie po 40-tce :D ) w ogóle nie chcą się nauczyć obsługi kompa bo wychodzą z założenia że poprostu szatańska maszyna :) np. mój tata, nie wie jak ściągać programy z internetu chociaż jest wielgachny mrygający guzik "ściągnij" albo avast mu znalazł vira a on do mnie wydziera morde "co mam zrobić jak znalazł mi virusa ? usunąć go ?" :D albo teraz sobie uświadomił że stary 233mhz 256MB laptop z epoki papieru łupanego nie jest w stanie obsłużyć skypa :D dopiero kiedy jego wunderwaffe (pozdro dla autora tekstu ;] ) czarodziej mu to powiedział zrozumiał że tylko mój wymiatacz da rade tak "trudnej" aplikacji ( no i oczywiście teraz będę musiał znosić po raz drugi zrzędzenie "coś nie działa" "jak to się uruchamia" ) no litości co za świat, teraz żałuje że w ogóle poznałem komputery ;]Z moim starszym jest troche lepiej - sam ściąga poczte, przegląda neta, potrafi instalować programy Ale gdy jest jakiś problem większy (np. gdy komp mu zwiśnie) to odrazu mnie woła, i oczywiście wrzeszczy że to moja wina i znowu coś "hakjerowałem" :lol2: A najgorsze jest to, że nie potrafi zrozumieć po co jest overclocking/markowe zasiłki/water cooling, mówi że to dla szaleńców i jest niebezpieczne :lol2: Ze starszą jest o wiele gorzej - sama tylko potrafi przeglądać stronki (nie radzi se z bannerami we flashu) i uczyć sie angielskiego przy pomocy swoich programów. Niektóre Jej teksty są wiejskawo-denerwujące, np. ten komputer chodzi jak traktor Ogólnie ludzie po 40dziestce są trudni w edukacjii ;) Za to moja babcia, jak do mnie przychodzi to gada takie rzeczy, że pare razy zdarzyło mi sie opluć biurko. Mówi "kompjuter" jest narzędziem szatana, albo żebym odszedł od tego telewizora :lol2: Edited February 17, 2006 by AragornPL Quote Share this post Link to post Share on other sites More sharing options...
slasher Posted February 17, 2006 Report post Posted February 17, 2006 U mnie w domu sie takie sytuacje nie zdażają, Tata się dobrze orientuje w temacie, no może nie w nowinkach sprzętowych, ale tym go czasami zanudzam :D . I w sumie to dzieki niemu poznaje temat sieci i łącznosci od środka, ogólnie zawdzieczam mu początki zabawy z komputerami. Niestety sprzęt mam pod nadzorem i każda wymiane musze z nim konsultować, choć czasami to dobrejest bo juz bym pewnie dawno całą swoja $ w komputer władował... Brat tylko gra w tibie , a Mama przeglada www (wiadomosci i takie tam) i słucha muzyki Dziadkowie nic nie mówia raczej :P Quote Share this post Link to post Share on other sites More sharing options...
[Shinigami] Posted February 17, 2006 Report post Posted February 17, 2006 Z moim starszym jest troche lepiej - sam ściąga poczte, przegląda neta, potrafi instalować programy Ale gdy jest jakiś problem większy (np. gdy komp mu zwiśnie) to odrazu mnie woła, i oczywiście wrzeszczy że to moja wina i znowu coś "hakjerowałem" :lol2: A najgorsze jest to, że nie potrafi zrozumieć po co jest overclocking/markowe zasiłki/water cooling, mówi że to dla szaleńców i jest niebezpieczne :lol2: Ze starszą jest o wiele gorzej - sama tylko potrafi przeglądać stronki (nie radzi se z bannerami we flashu) i uczyć sie angielskiego przy pomocy swoich programów. Niektóre Jej teksty są wiejskawo-denerwujące, np. ten komputer chodzi jak traktor Ogólnie ludzie po 40dziestce są trudni w edukacjii ;) Za to moja babcia, jak do mnie przychodzi to gada takie rzeczy, że pare razy zdarzyło mi sie opluć biurko. Mówi "kompjuter" jest narzędziem szatana, albo żebym odszedł od tego telewizora :lol2: Ano swego czasu kiedy mi tu urzędował to też każdy zwis, każde zamulenie i był krzyk "coś ty znowu tu nawżucał !" "no teraz w komputerze jest ze 120 części NFS-a" ale poczte i przeglądanie też sam robi. BTW Zauważyliście że te gry internetowe zaczynają się robić plagą ;] Quote Share this post Link to post Share on other sites More sharing options...
h2opolomatti Posted February 17, 2006 Report post Posted February 17, 2006 BTW Zauważyliście że te gry internetowe zaczynają się robić plagą ;]a dziwisz sie ?? jak sie nie ma w co grac to sie gra w to i jestes jeszcze na gg Quote Share this post Link to post Share on other sites More sharing options...
kucyk Posted February 17, 2006 Report post Posted February 17, 2006 Ostatnio wchodzi klient do nas do firmy i pyta się - "a Panowie to by mi programu do pralki nie wgrali" :lol: Mega ROTFL i wszystko na raz, do wieczora nie mogłem dojść do siebie po tym pytaniu :D Quote Share this post Link to post Share on other sites More sharing options...
Leoni Posted February 18, 2006 Report post Posted February 18, 2006 Na temat sprzedawcow w sklepach: trafilem w Bydgosczy na sprzedawcow ktorzy na moje pytanie czy maja DDR-y szybsze niz 400 probowali mi wcisnac kit , ze z pamieci szybyszch niz 400 istnieja tylko DDR2. Drugi kwiatek: wchodze do sklepu i pytam sie goscia czy ma dobre zasilacze i mowie , ze nie chce zadnych wynalazkow typu codegen magabajt czy tracer, a ten do mnie z tekstem , ze z dobrych zasilaczy to poleca mi Colorsite 480W za 89 zl. Wyszedlem ze sklepu.... Quote Share this post Link to post Share on other sites More sharing options...
[Shinigami] Posted February 18, 2006 Report post Posted February 18, 2006 Na temat sprzedawcow w sklepach: trafilem w Bydgosczy na sprzedawcow ktorzy na moje pytanie czy maja DDR-y szybsze niz 400 probowali mi wcisnac kit , ze z pamieci szybyszch niz 400 istnieja tylko DDR2. Drugi kwiatek: wchodze do sklepu i pytam sie goscia czy ma dobre zasilacze i mowie , ze nie chce zadnych wynalazkow typu codegen magabajt czy tracer, a ten do mnie z tekstem , ze z dobrych zasilaczy to poleca mi Colorsite 480W za 89 zl. Wyszedlem ze sklepu.... Morał z tego taki że zawsze trzebaq mieć w kieszenie wydruk z dowodem :) i wtedy to wygląda tak. Macie DDR2 ? Nie istnieją To patrz ( i wykładasz karteczke ) B) :blink: :oops: Proste ;] Quote Share this post Link to post Share on other sites More sharing options...
h2opolomatti Posted February 18, 2006 Report post Posted February 18, 2006 Ostatnio wchodzi klient do nas do firmy i pyta się - "a Panowie to by mi programu do pralki nie wgrali" :lol: Mega ROTFL i wszystko na raz, do wieczora nie mogłem dojść do siebie po tym pytaniu :D NIezle moze my bios zmienic jeszcze?? Jak zareagowaliscie?? Co mu odpowiedzieliscie ? Quote Share this post Link to post Share on other sites More sharing options...
Radeon Posted February 19, 2006 Report post Posted February 19, 2006 (edited) troche zmienie wypowiedz ale tak lepiej brzmi :D ... prosze pana mi się nic nie pomiliło i niech pan mi nie mówi że takich gf nie ma bo widziałem na własne oczy że są,i koleś mówi dobra dziękuje za taką pomoc widze że wy nie jesteście obeznani w tym temacie i jak możecie naprawiać/sprzedawac komputrery ja się w ogóle na tym nie znam, ale na pewno wiem lepiej. takich przypadkow jest na tuziny :] dlatego trzeba umiec sobie radzic z takimi nałukowcami tak wiec jak trafie na buraka co probuje mnie "oswiecic" to ja staram sie dorownac jego inteligencji i tez udaje buraka wtedy sie dogadujemy :] najczestze przypadki to pytanie: "chce kupic 10 cdromow ile to kosztuje" -w zamysle plyki cd, ale co tam trzeba se jaja porobic :] odpowiedz: "jeden cdrom np. LG to 60zl czyli 10cdromow z LG to bedzie 600zl" albo gosc: "niech pan zjedzie z ceny" odpowiedz: "zjechac to pan sobie moze ogladajac jakies filmy albo gazetki" :] z reszta tak samo smieszne jest kupowanie chlodzenia za 200zl do celerona 1.7, albo obudowy za 600zl do tegoz samego "wypasionego" zestawu. a co past termoprzewodzacych to temat w sumieten sam co ze zworkami, bo ilu jest klientow ktorzy przyjda kupic paste as5 :> i to w cenie podan 20zl dlatego wiekszosc sklepow ma tylko najtanszy silikon Edited February 19, 2006 by Radeon Quote Share this post Link to post Share on other sites More sharing options...
bober9035 Posted February 19, 2006 Report post Posted February 19, 2006 rozmowa na giełdzie komputerowej w wawie ja - a ta karta?? sprzedawca - to jest ati 9200se 128 ramu i dx9.0 ja - ?? ale r9200se ma dx8.1 sprzedawca - nie ten ma 9.0 ja - wiem że ma dx8.1 bo mam taką karte sprzedawca - chyba sie coś panu pomyliło ja - :? (z załamanym głosem) acha, a ta riva za ile???? Quote Share this post Link to post Share on other sites More sharing options...
h2opolomatti Posted February 19, 2006 Report post Posted February 19, 2006 Pare miechow temu jak musialem dac dawnego randka do naprawy poszukiwalem zastepczej karty wiec poszedlem do jednego sklepu i spytalem czy ma jakies uzywane karty i zaproponowal mi jakiegos geofrce 2 32mb a z pytaniem ile chce za niego wyjechal mi 80 zl <lol2> Quote Share this post Link to post Share on other sites More sharing options...
hary Posted February 20, 2006 Report post Posted February 20, 2006 z reszta tak samo smieszne jest kupowanie chlodzenia za 200zl do celerona 1.7, albo obudowy za 600zl do tegoz samego "wypasionego" zestawu.Co ty dajesz... :D Quote Share this post Link to post Share on other sites More sharing options...
Radeon Posted February 20, 2006 Report post Posted February 20, 2006 Co ty dajesz...he?? Quote Share this post Link to post Share on other sites More sharing options...
[Shinigami] Posted February 20, 2006 Report post Posted February 20, 2006 he?? Chodziłu mu oto że niepotrzebnie pozwoliłeś gościowi to kupić i mogłeś namówić go na coś innego :) Quote Share this post Link to post Share on other sites More sharing options...
Radeon Posted February 21, 2006 Report post Posted February 21, 2006 (edited) aaaaa no tak ale ja mowilem gosciowi ze mu to nic nie pomoze ale coz... sa i tacy ktory rasuja z 1.7GHz na 1800MHz :D no bo ladnie wyglada, albo fajnie jest miec klaser naklejek na obudowie bo wraz z zasilaczem megabajta wazy tyle co z zasilaczem chiefteca... niektorym to juz nic nie pomoze... Edited February 21, 2006 by Radeon Quote Share this post Link to post Share on other sites More sharing options...
kamilo23 Posted February 21, 2006 Report post Posted February 21, 2006 Lekcja matematyki , profesorka ma komputer na biurku. w pewnym momencie do mnie Kamil znowu to się włączyło i nie wiem co zrobić, podchodzie patrze i mówie To wygaszacz profesorko i nie mogłem się powstrzymac , śmiech na całej sali :lol2: , a profesorka sama chwaliła siękilka miesięcy temu że zrobiła jakieś szkolenie komputerowe :mur: Quote Share this post Link to post Share on other sites More sharing options...
sansaba Posted February 21, 2006 Report post Posted February 21, 2006 W mojej szanownej instytucji (nazwy na forum nie podam ale jest politycznie poprawna :)) sieć rozbudowuje sie powoli, w końcu dotarła na ostatnie piętro naszego budynku. A że z braku informatyka (mamy dochodzącego) ja pełnię rolę pogotowia komputerowego to i opowiem ... Szanowni monterzy - informatycy wszystko powiercili, pozakładali, podłaczyli i wszystko hula sobie jak ta lala... Do czasu... Siedzę sobie sokojnie w swoim pokoiku i pracuję, dzwoni telefon. Odbieram - kolezanki z góry (niedawno podłączone do sieci) z płaczem, że nie mają neta. Blady strach na nie padł, nie wiedzą czy komputera nie popsuły:lol: No to śpieszę z odsieczą - faktycznie neta brak :) :) :) "Kabel sieciowy jest odłączony" (zobacz, no zobacz, wszystkie kable są włączone, my tu nic nie ruszałyśmy, zrób coś :lol2:) Faktycznie, wszystko podłączone... Zdjętym nagłym błyskiem olśnienia (ach ci nasi monterzy-informatycy) pytam: a są dziewczyny w pokoju obok?? Yyyy no chyba poszły "w teren"... Jak myślicie, co "się stało" ??? :blink: Jaka fajna rzecz ten prąd - każde urządzenie będzie działać lepiej jak je właczysz do prądu, nawet zwykły switch, już o innych nie wspominając... :D Na przyszłość-podłączyłem w pokoju obok zasilanie switcha do gniazdka a nie do listwy... Teraz net w dalszych pokojach "cudownie jest" nawet jak w tym ze switchem nikogo nie ma (ale z Ciebie to fachman jest, tu juz ze trzy osoby patrzyły i mówiły, że z kablami coś monterzy pokrecili i dlatego nie mamy netu jak w pok. xx wyłaczą komputer :blink: ) Bez komentarza :mur: Quote Share this post Link to post Share on other sites More sharing options...
Sikor Posted February 21, 2006 Report post Posted February 21, 2006 .... Szanowni monterzy - informatycy wszystko powiercili, pozakładali, podłaczyli i wszystko hula sobie jak ta lala... Do czasu... ..... Jaka fajna rzecz ten prąd - każde urządzenie będzie działać lepiej jak je właczysz do prądu, nawet zwykły switch, już o innych nie wspominając... :D ..... Nie wydaje mi się, aby "druty" układali informatycy. Układania niejednej sieci byłem świadkiem i druciarze raczej niewiele mieli z informatykami wspólnego. Termin monterzy jest lepszy. Z przygód z druciarzami, to pamiętam taką, że przy rozbudowie małej sieci dedykowanej (standard KRONE) chłopaki przedłużali skrętkę standardem MOD-TAP'a (inne krosowanie skrętki). Wyszło śmiesznie, bo terminale znakowe działały, a drukarki nie bardzo chciały. Było to dawno temu, na początkach sieciowania firmy i mierniki sieciowe nie były zbyt dostępne w Polsce. Jak już im pokazałem błąd (bo sami oczywiście nie mogli go namierzyć), to biedaczki męczyli się potem ze dwa dni z właściwym krosowaniem - około 100 przewodów czteroparowych. Teraz na szczęście takich komedii nie mam - w każdym oddziale mam pełną sieć strukturalną. Co do prądu, to fakt, switch'e generalnie działają lepiej, gdy są podłączone do zasilania. A jeszcze lepiej funkcjonują, gdy nie są w zasięgu ręki zwykłych użytkowników. :-P Quote Share this post Link to post Share on other sites More sharing options...
sansaba Posted February 21, 2006 Report post Posted February 21, 2006 Nie wydaje mi się, aby "druty" układali informatycy. Układania niejednej sieci byłem świadkiem i druciarze raczej niewiele mieli z informatykami wspólnego. Termin monterzy jest lepszy. Sikor ja z rozmysłem użyłem określenia monterzy - informatycy - i tu z premedytacja wyjaśniam czemu :) Model No 1. - student wydziału Elektrycznego (żadna broń Boże informatyka), zatrudniony jako hmmm... :blink: informatyk (no comment - chociaz faktycznie na programowaniu to się chłopak zna i nawet z siecią sobie radzi - jak ja nie umiem ew. nie zdąże naprawić jakiejś prostej usterki :D) Model No 2. - pracownik administracji naszej kochanej firmy :D (hmm... ten to wie niby co i jak z kompem - z kolei o zwiazki z programowaniem, czy coś więcej niż winda i office to go nie podejrzewam - nazwijmy rzecz brutalnie - obsługa wiertarkomłota i ciągnienie kabla :lol2: :lol2: ). Teraz to juz chyba wszystko jasne :) BTW - switch (ten rzeczony w opowieści i jak i pozostałe w budynku) poukrywałem i podłączyłem na stałe do zasilania (stały luźno Kobietkom na biurkach i intrygowały ich jestestwo :wink: ). Teraz chociaz nie ma "wyłączeń" netu i awarii typu kawa/woda do kwiatków/coś mocniejszego :wacko: na switchu... Pozdrawiam Quote Share this post Link to post Share on other sites More sharing options...
[Shinigami] Posted February 21, 2006 Report post Posted February 21, 2006 Model No 2. - pracownik administracji naszej kochanej firmy :D (hmm... ten to wie niby co i jak z kompem - z kolei o zwiazki z programowaniem, czy coś więcej niż winda i office to go nie podejrzewam - nazwijmy rzecz brutalnie - obsługa wiertarkomłota i ciągnienie kabla :lol2: :lol2: ). Ten jak go nazwałes wiertarkomłot nazywa się wiertarką udarową i wbrew pozorom trzeba czasami pomyśleć. Quote Share this post Link to post Share on other sites More sharing options...
sansaba Posted February 21, 2006 Report post Posted February 21, 2006 Ten jak go nazwałes wiertarkomłot nazywa się wiertarką udarową i wbrew pozorom trzeba czasami pomyśleć. Od razu sorry za OT, ale mnie chodziło tylko o to, że On niewiele ma wspólnego z siecią w miejscu mojej pracy - oprócz wiercenia, gipsowania i noszenia :), zaś ludzi, którzy potrafią posługiwac się elektronarzędziami w sposób prawidłowy podziwiam i szanuje - dla mnie szczyt możliwości to prosta konstrukcja drewniana :lol2: Pozdrawiam Quote Share this post Link to post Share on other sites More sharing options...
Gru Posted February 22, 2006 Report post Posted February 22, 2006 (edited) Kucyk co ty na to, zdaje sie pracowałeś w SFERIS'ie. Teraz wiem czemu tam nie pracujesz :) To fotki ze SFERIS'u ale nie powiem którego by nie robić ewentualnych problemów tym co tam robią (jeśli szefowie o tym nie wiedzą). Edited February 22, 2006 by GRU Quote Share this post Link to post Share on other sites More sharing options...