Kaeres Opublikowano 22 Lipca 2003 Zgłoś Opublikowano 22 Lipca 2003 Hehehe, jakbym jechal 172 okrazenia i nagle zwaliby sie silnik lub udezenie przy 30 km/h skonczyloby moja przygode to gra by poleciala z HDD. Tylko nie do kosza ale caly HDD razem z nia przez okno !!! (oczywiscie jezeli powstrzymaliby mnie przed wypieprzeniem calego kompa). Ja ta gre uwazam za najlepsza rajdowke jaka powstala. mrtnt: moze wydaje ci sie, ze jedziesz 40/50 km/h przy 150 km/h bo masz 10 fps ? ;) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
burro Opublikowano 22 Lipca 2003 Zgłoś Opublikowano 22 Lipca 2003 Hehehe, jakbym jechal 172 okrazenia i nagle zwaliby sie silnik lub udezenie przy 30 km/h skonczyloby moja przygode to gra by poleciala z HDD. Tylko nie do kosza ale caly HDD razem z nia przez okno !!! (oczywiscie jezeli powstrzymaliby mnie przed wypieprzeniem calego kompa). Ja ta gre uwazam za najlepsza rajdowke jaka powstala. mrtnt: moze wydaje ci sie, ze jedziesz 40/50 km/h przy 150 km/h bo masz 10 fps ? ;) Ja tez mam uczucie ze jade jakies 40km/h a na liczniku 120... a fps mam 40.... wiec chyba wystarczajaca... ?? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sewer Opublikowano 22 Lipca 2003 Zgłoś Opublikowano 22 Lipca 2003 Ja ta gre uwazam za najlepsza rajdowke jaka powstala. mrtnt: moze wydaje ci sie, ze jedziesz 40/50 km/h przy 150 km/h bo masz 10 fps ? ;) :lol: . sie usmialem :) Nie zamierzam sie z wami spierac. Chcialbym tylko zobaczyc mine ktoregos z was jakby sie przejechal w GPL lub NR2003 na kierze z FF i porownal to do tego co macie na klawiaturze w tym swoim CMr .. :) :lol: Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mrtnt Opublikowano 22 Lipca 2003 Zgłoś Opublikowano 22 Lipca 2003 Hehehe, jakbym jechal 172 okrazenia i nagle zwaliby sie silnik lub udezenie przy 30 km/h skonczyloby moja przygode to gra by poleciala z HDD. Tylko nie do kosza ale caly HDD razem z nia przez okno !!! (oczywiscie jezeli powstrzymaliby mnie przed wypieprzeniem calego kompa). Ja ta gre uwazam za najlepsza rajdowke jaka powstala. mrtnt: moze wydaje ci sie, ze jedziesz 40/50 km/h przy 150 km/h bo masz 10 fps ? W takim razie odpowiedz sobie na pytanie - po co wlaczam gre w stylu Colin: a) aby zmierzyc wydajnosc swojego komputera B) aby nacieszyc sie grafika, czyli dowiesc czego to moj komputer nie potrafi c) aby doznac chociaz 0,1% realizmu prawdziwych wyscigow d) aby po prostu sobie pograc Zakladam, ze nie zaznaczyles odpowiedzi c) Zatem co oznacza dla Ciebie rajdowka? Czy nigdy nie miales ochoty na prawde sprobowac sie w wyscigach? chyba miales i wlasnie po to siegasz po takie gry jak rajdowki, i tu sobie przeczysz bo jednoczesnie chcialbys sprobowac rajdow, ale w wydaniu 1000 razy lajtowszym a to niestety nie jest realizm, realizm to jest wyscig np w Le Mans 1 kierowca zapieprza przez okragle 8 godzin w aucie gdzie przeciazenia dochodza do 4G, srednia predkosc to 200-250 gdzie ryk silnika to 100-130 decybeli, gdzie czujesz smrod swego wlasnego potu, gdzie nie masz czasu nawet sie podrapac... Wiesz ze wielu ludzi mdleje przy takim przeciazeniu? Leje im sie krew z nosa itd itp... Wiec teraz zadaj sobie jeszcze raz pytanie, czy chcialbys sprobowac czegos takiego? Czy zalezy Ci na 100% realizmie czy tylko tak na niby... Mam nadzieje ze teraz zrozumiesz dlaczego satysfakcje moze sprawic jazda przez 172 okrazenia kiedy pozostaly do konca 4 a auto ulega uszkodzeniu, bo to jest realne, to jest masochizm - tak! taki sam jakim sa wyscigi, bo przeciez sciganie sie jakiekolwiek nie jest przyjemne - wyscigi to nie jest zabawa, tym samym dobra realistyczna rajdowka to NIE POWINNA BYC GRA! W Indycar Racing 2 byla mozliwosc NAWET DRUKOWANIA WYNIKOW, czy widziales gdzies teraz taka gre??? Mam nadzieje ze zrozumiales o co mi chodzi. Dlatego troche smieszy mnie ze nazywasz Colin3 wspaniala rajdowka... Jesli kiedykolwiek w rzeczywistosci wsiadziesz np w Vipera, zrozumiesz ze to nie jest juz zabawa pomimo iz to "zwykle" auto, to np progi grzejace sie do 85C na ktorych sobie mozesz poparzyc nogi, moment obrotowy ponad 650 Nm ktory przy lekkim nacisnieciu gazu spowoduje ze wylecisz z zakretu na suchej nawierzchni jak z procy no i silnik ktory powyzej 4000 obrotow przyprawi Cie o drzenie rak na kierownicy mimo iz jedziesz autostrada 90 na dwojce... wtedy zrozumiesz ze gra ktora nazywales - rajdowka jest strasznie smieszna... Tak samo jak Viper nie jest dla kazdego, tak samo wyscigi nie sa dla kazdego, to wlasnie jest to co mnie sie nie podoba, ze Colin stara sie pokazac zupelnie co innego, ze wyscigi sa proste i przyjemne. I to jest wlasnie paranoja, rozumiem ze nie kazdego moze byc na cos stac, rozumiem ze nie kazdego moze byc stac np na takiego Vipera, ale dlaczego by ukrywac wlasnie te fakty, ktore czynia to auto tak egzotyczne??? zgadzam sie ze mozna to pokazac na komputerze, ale dlaczego by pokazywac to zupelnie inaczej niz jest w rzeczywistosci??? Skoro wyscigi sa trudne, dlaczego w grze sa proste??? Dobre wyscigi to dla mnie takie w ktorych grajac 1,2,3 raz dojezdzam ostatni... Dopiero praktyka moze sprawic ze dojezdzam moze 20-sty. W colinie 3 dojezdzam 1 z palcem w D na hardzie i to nie znajac trasy, to jest ten realizm??? Mowie ze gra nie jest realistyczna, jest to zwykly mega arcade i tyle. To wcale nie oznacza ze gra nie jest fajna, mdli mnie jednak ARCADOWY sposob prowadzenia auta, nie ma tu zadnego stopnia trudnosci, jestem przekonany na 100% ze 7latek zaliczy te gre na samych 1-wszych miejscach a czy na tym polega realizm? nie sadze... Tu po prostu wystepuje sprzecznosc, realizm wizualny itd o czym wspominacie z kompletnym brakiem realizmu w prowadzeniu, malo tego kompletnym poplataniem praw fizyki. Sprobujcie np wejsc na zywo w kontrolowanym poslizgu w zakret i w jego polowie skrecic w druga strone (zmienic kierunek oddzialywania sily), w grze to jest mozliwe natomiast w rzeczywistosci nie ma takiej mozliwosci no bo niby jak - fizyka to fizyka... To jest wlasnie to co sie gryzie w tej grze i sprawia ze mnie sie nie spodoba nigdy, jesli za pare lat jakakolwiek gra bedzie wygladac tak ze nie odroznie jej od rzeczywistosci, to chocby nie wiem co, ale zdyskwalifikuje ja wlasnie za to samo wrazenie szybkosci i sposob prowadzenia. Colin 3 to nie jest symulator pojazdu - rajdowka - to jest blizsze strzelance ot co!. Nie zasluguje na miano okreslenia - symulator, a wlasnie tym powinien byc prawda? Za przeproszeniem auto w grze zachowuje sie jakby jechalo po masle, zupelnie samo jest podsterowne na tyle aby wejsc odpowiednio w zakret a po chwili samo sunie w poslizgu jak po szynach... W ta gre mozna grac swobodnie pijac kawe prawą reka a lewa reka grac na klawiaturze bo jedyne co wystarczy robic to od czasu do czasu wyhamowac czasami skrecic, dodac gaz i to wszystko. Zadnej filozofii i to ma byc realizm??? Co mi z tego ze mi sie opony zdzieraja? Co z tego ze maska sie podnosi? Jak wciaz jest to "pistolet na wode"...Owszem wizualnie to tez jest jakis tam realizm ale to sa rzeczy nierozerwalne realizm wizualny i jazdy (jak dla mnie) osobno to ten realizm sie robi zwyklym kiczem. Gdyby mial z tej gry wyplywac jakis moral to bylby on taki ze prowadzenie auta 300-500 koni po lesnej drozce z predkoscia bliska 200 km/h jest dziecinnie proste i przyjemne... Czy zgadzacie sie z tym? Co z tego ze auto wyglada jak w rzeczywistosci? Co z tego ze dzieje sie to a tamto, skoro w rezultacie gra zamiast dawac namiastke przyjemnosci sprobowania jakim trudem sa wyscigi a przy okazji moze czegos sie nauczyc to sie okazuje ze ona nic nie pokazuje i jest zwykla gra dla mas i chyba takie bylo zamierzenie, miala to byc gra dla mas i kazdy mial umiec prowadzic i zwyciezyc w tej grze (a to samo w sobie jest przeciez zaprzeczeniem rzeczywistosci a zarazem realizmu)... Nie twierdze ze Colin to zla gra dla osob ktorzy potrafia przymknac oko na wspomniane tutaj rzeczy - bedzie to gra bardzo fajna, przeciez FPP tez nie sa realne a jednak grac mozna przyjemnie, jednak uwazam ze nalezy trzymac sie z daleka z okresleniem - realizm. Dlaczego? Dlatego ze zaczniemy po jakims czasie uwazac ze to ma cos wspolnego z prawdziwymi wyscigami, a niestety to blad... Z marketingowego punktu widzenia, Colin bedzie gra bardzo udana, bo wlasnie o to chodzi, aby sprzedac gre jak najwiekszej ilosci ludzi, a zatem gra musi miec cos co przyciagnie wiekszosc a nie np maniakalnego kierowce poszukujacego gre ktora da mu wycisk :-) Tych jest mniej. Dlatego Colin to gra Arcadowa, ktora wizualnie jest bardzo realistyczna (poza tym ewenementem braku szybkosci) natomiast jesli chodzi o prowadzenie jest to absolutny arcade. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sewer Opublikowano 22 Lipca 2003 Zgłoś Opublikowano 22 Lipca 2003 mrtnt teraz to juz chlopaki nie beda wiedziec co odpowiedziec :) Zreszta moze nie bedzie im sie chcialo czytac tylu literek :lol: :lol: :) Niezle :P masz u mnie browara . Jesli nadal jezdzisz w nascar lub F1 np. to zapraszam na priva . :) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mrtnt Opublikowano 22 Lipca 2003 Zgłoś Opublikowano 22 Lipca 2003 Hihi, wiem, ale w tym temacie nigdy nie dojdzie sie do porozumienia, po prostu ile ludzi tyle punktow widzenia i nic nie poradzi sie na to. Ja ocenilem gre Colin 3 jako symulator jazdy, jako symulator jazdy ta gra dostaje ode mnie dyskwalifikacje, dlatego moja ocena jest bardzo niska, jesli natomiast ma to byc plynny slidowshow widokowy, moze to byc np cenny przwodnik turystyczny po trasach wyscigowych to tez mi sie bardzo podoba, i jako taką oceniam na 8/10 szkoda ze nie mozna wysiasc z auta i np pospacerowac bo calkiem calkiem fajne widoczki :-) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Crazy_Ivan Opublikowano 22 Lipca 2003 Zgłoś Opublikowano 22 Lipca 2003 mrtnt teraz to juz chlopaki nie beda wiedziec co odpowiedziec :) Zreszta moze nie bedzie im sie chcialo czytac tylu literek :lol: :lol: Minie się chciało przeczytać wszystko i wiem co odpowiedzieć. Mrtnt, z jednej strony tak jesteś wyczulony na "realizm" a z drugiej nie rozróżniasz rajdów od wyścigów :!: :lol: Porównywanie Colina do Indy ma się tak jak wyścigów konnych do regat łódek bols :wink: :P . Jeśli uważasz, że kierowcy nie czerpią przyjemności ze ścigania się (na torach i w rajdach), to jak myślisz dlaczego to robią? dla kasy? nie sądzę. Pozatym jeśli nie lubili (a nawet kochali :P ) tego co robią, to długo by nie zabawili w tym zawodzie. Co do samych gier komputerowych, to jak już tu wielokrotnie tu napisałem (przeczytaj wszystkie strony :P lub inny wątek o cmr3 już nie pamiętam :roll: ) to uważam iż nie można mówić o realizmie w sposób jaki ty to pojmójesz i nigdy na zwykły domowy komp czy konsolę nie bądzę możliwe stwożenie czegoś takiego. To co jest teraz to są tylko namiastki, większe i mniejsze. Dlatego ważne jest to by gra była przyjemna, by moża było przy niej odpocząć nie znaczy to by gra była łatwa bo przecież nie ma żadnej przyjemności z łatwej wygranej (imho ważny jest całokształt, klimat, ect) a nie katować się jak masochista - no chyba, że niektórzy to lubią ale w takim razie radzę porozmawiać o tym z psychiatrą :lol: Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Crazy_Ivan Opublikowano 22 Lipca 2003 Zgłoś Opublikowano 22 Lipca 2003 (...) jesli natomiast ma to byc plynny slidowshow widokowy, moze to byc np cenny przwodnik turystyczny po trasach wyscigowych to tez mi sie bardzo podoba, i jako taką oceniam na 8/10 szkoda ze nie mozna wysiasc z auta i np pospacerowac bo calkiem calkiem fajne widoczki :-)Znowu mylisz rajdy z wyścigami :evil: ale do sedna - jakich trasach?? Przecież te z Colina nie mają nic wspólnego z rzeczywistymi, nawet niektórych rajdów z Colina nie ma w serialu WRC :!: Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kaeres Opublikowano 22 Lipca 2003 Zgłoś Opublikowano 22 Lipca 2003 Czy nigdy nie miales ochoty na prawde sprobowac sie w wyscigach? mialem i mam.... realizm to jest wyscig np w Le Mans 1 kierowca zapieprza przez okragle 8 godzin w aucie gdzie przeciazenia dochodza do 4G, srednia predkosc to 200-250 gdzie ryk silnika to 100-130 decybeli, gdzie czujesz smrod swego wlasnego potu, gdzie nie masz czasu nawet sie podrapac... Wiesz ze wielu ludzi mdleje przy takim przeciazeniu? Leje im sie krew z nosa itd itp... ...ale nie w Le Mans. Dlatego troche smieszy mnie ze nazywasz Colin3 wspaniala rajdowka... Jednych smieszy innych nie. Jesli kiedykolwiek w rzeczywistosci wsiadziesz np w Vipera, zrozumiesz ze to nie jest juz zabawa pomimo iz to "zwykle" auto, to np progi grzejace sie do 85C na ktorych sobie mozesz poparzyc nogi, moment obrotowy ponad 650 Nm ktory przy lekkim nacisnieciu gazu spowoduje ze wylecisz z zakretu na suchej nawierzchni jak z procy no i silnik ktory powyzej 4000 obrotow przyprawi Cie o drzenie rak na kierownicy mimo iz jedziesz autostrada 90 na dwojce... Czy Ty czasami nie przesadzasz z tymi porownaniami do gry colin 3 ? Bo o nia tutaj przeciez chodzi. Mowie ze gra nie jest realistyczna, jest to zwykly mega arcade i tyle. Ty mowisz jedno inni mowia co innego. Moje odczucia sa zgola inne. ...mdli mnie jednak ARCADOWY sposob prowadzenia auta, nie ma tu zadnego stopnia trudnosci, jestem przekonany na 100% ze 7latek zaliczy te gre na samych 1-wszych miejscach a czy na tym polega realizm? nie sadze... Znajdz mi gre rajdowa o lepszym realizmie. Tu po prostu wystepuje sprzecznosc, realizm wizualny itd o czym wspominacie z kompletnym brakiem realizmu w prowadzeniu, Podejrzewam, ze nie powinnismy rozmawiac o realizmie jazdy samochodem rajdowym jako tako. Stawiam krate piwa, ze nie prowadzies samochodu rajdowego tak jak ja. malo tego kompletnym poplataniem praw fizyki. Sprobujcie np wejsc na zywo w kontrolowanym poslizgu w zakret i w jego polowie skrecic w druga strone (zmienic kierunek oddzialywania sily), w grze to jest mozliwe natomiast w rzeczywistosci nie ma takiej mozliwosci no bo niby jak - fizyka to fizyka... Niektorzy nie potrafia wyjsc z zakretu w tej grze. Wystarczy opanowac kontre i wlasnie wtedy mozna pieknie kontrolowac samochod. Niektorzy nawet wspominali o tym, ze samochod w CMR3 zachowuje sie jakby byl na kiju. Wiec albo nie da sie go opanowac albo bardzo latwo sie na nim panuje. Zastanowcie sie i dajcie wreszcie jednoznaczna odp. To jest wlasnie to co sie gryzie w tej grze i sprawia ze mnie sie nie spodoba nigdy, Dlatego dostales propozycje abys nie gral w ta gre. Colin 3 to nie jest symulator pojazdu - rajdowka - to jest blizsze strzelance ot co!. Nie zasluguje na miano okreslenia - symulator, a wlasnie tym powinien byc prawda? Ja nie okreslilem tej gry jako symulator. Uwazam ja tylko za najlepsza gre w swoim gatunku. Sposobem prowadzenia nie dorowna jej jeszcze dlugo zadna gra traktujaca o rajdach. W ta gre mozna grac swobodnie pijac kawe prawą reka a lewa reka grac na klawiaturze bo jedyne co wystarczy robic to od czasu do czasu wyhamowac czasami skrecic, dodac gaz i to wszystko. Zadnej filozofii i to ma byc realizm??? Widze jak grales w ta gre. Widok z TPP i bez hamulca recznego. Co mi z tego ze mi sie opony zdzieraja? Co z tego ze maska sie podnosi? Jak wciaz jest to "pistolet na wode"...Owszem wizualnie to tez jest jakis tam realizm ale to sa rzeczy nierozerwalne realizm wizualny i jazdy (jak dla mnie) osobno to ten realizm sie robi zwyklym kiczem. Jak to co ??? Chyba gramy w rozne gry. Moze Ty masz jakas inna wersje CMR3 ? Nie da sie jechac na zdezelowanych do granic mozliwosci oponach. Trzeba zwalniac i to ostro aby nie narazac zbytnio opon bo doslownie czucm, ze jedzie sie juz na samych detkach. Jeden za szybki zakret przejechany jak na nowych oponach i kapa. Mialem tak nie raz wiec wolalem tracic ulamki sekund hamujac wczesniej niz ostra jazda zlapac gume (mowie o rajdzie np. Hiszpani). A maska po co odlatuje ? Zagraj z widoku FPP i niech Ci nagle puszcza zaczepy przed lub w trakcie akcji na zakrecie. Jedyny ratunek to szybkie przelaczenie na TPP lub dzwon. Gdyby mial z tej gry wyplywac jakis moral to bylby on taki ze prowadzenie auta 300-500 koni po lesnej drozce z predkoscia bliska 200 km/h jest dziecinnie proste i przyjemne... Czy zgadzacie sie z tym? Oczywiscie, ze nie ! Wiele razy puszczalem gaz aby opanowac samochod bo nagle droga zdawala mi sie o wiele wezsza niz jest w rzeczywistosci. Co z tego ze auto wyglada jak w rzeczywistosci? Eee :roll: Dlatego Colin to gra Arcadowa, ktora wizualnie jest bardzo realistyczna (poza tym ewenementem braku szybkosci) natomiast jesli chodzi o prowadzenie jest to absolutny arcade. Nie jest to na pewno symulator. Jest rowniez stworzona dla graczy z klawiatura, ktorych jest wiekszosc. I tutaj nalezy oddac poklon programistom. To, ze Indy car lub grand prix legend sa "symulatorami" to wiem. Lecz dla waskiego grona ktorzy posiadaja kierownice. Probowalem na klawierce grac w GPL - z symulacja nie ma to nic wspolnego. Nie zrozum mnie zle. Szanuje ta gre jak i inne "sim" wyscigowe za ich niekomercyjnosc i wiecznosc. Ale na milosc boska nie oczerniaj CMR3 porownujac do jazdy Viperem, do gry w wyscigi F1 czy Indy lub do drzenia kierownicy przy 4000 obr. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kucyk Opublikowano 22 Lipca 2003 Zgłoś Opublikowano 22 Lipca 2003 MRTNT - zgadzam się z Tobą w 100%. Ta gra zawiodła na całej lini i nic nie zmieni mojego zdania... Nie będe się rozpisywał jaki to colin3 jest ciach!owy, bo poprostu nie ma sensu. Myśle, że powiedziałeś już dużo w tym temacie. Podsumowując - z Colinem robi się to co z FIFĄ, każdy się cieszy z tego, że mu się znaczek EA SPORTS zakręci w intrze i że zawodnicy przypominją z wyglądu prawdziwych, ale co z tego!?! skoro grywalność jest... sorry, tam grywalności nie ma... Zero realizmu... Może po za zasadami :twisted: Osobiście gram teraz w ISS3 na PC i gra kłuje grafą po oczach, aż serce boli, ale jaka grywalność... mmmm... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kaeres Opublikowano 22 Lipca 2003 Zgłoś Opublikowano 22 Lipca 2003 Twoj maraton FIFY skonczyl sie chyba na FIFA 2002. Okazuje sie, ze EASports wziela sobie uwagi graczy do serca i wreszcie poprawili sposob rozgrywki i jest najlepszy z dotychczasowych FIFA. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kucyk Opublikowano 22 Lipca 2003 Zgłoś Opublikowano 22 Lipca 2003 Twoj maraton FIFY skonczyl sie chyba na FIFA 2002. Okazuje sie, ze EASports wziela sobie uwagi graczy do serca i wreszcie poprawili sposob rozgrywki i jest najlepszy z dotychczasowych FIFA. BUAHAHAHAHAHAHAH Realizm i 2003 BUAHAHAHAHAHAHAH Grałeś kiedyś w PRO na PS2? Jeśłi nie to poprostu zamilcz... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kaeres Opublikowano 22 Lipca 2003 Zgłoś Opublikowano 22 Lipca 2003 Mowa o PS2 czy PC ? Gralem w Pro evolution. Nie dziwi Cie, ze o nim nie wspomnialem ? Tez mam o nim zdanie. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kucyk Opublikowano 22 Lipca 2003 Zgłoś Opublikowano 22 Lipca 2003 Mowa o PS2 w sensie realizm. Co ma do tego platforma, ja tylko chciałem podać przykład, gdzie Konami wykonało KAWAŁ DOBREJ ROBOTY nie pierwszy i nie ostatni raz zapewne. A wracając do Colina - ja szanuje twoje zdanie, według ciebie jest ok i niech tak zostanie. Moje jest takie, że gra się stacza i bardzo daleko jej do realizmu, oj bardzo... Wracając do FIFY to naprawde zabiłeś mnie z tym, że panowie z EA wzieli sobie do serca ble ble ble. Przecież to jest śmieszne... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mrtnt Opublikowano 22 Lipca 2003 Zgłoś Opublikowano 22 Lipca 2003 Nadal sie nie rozumiemy. Jeśli uważasz, że kierowcy nie czerpią przyjemności ze ścigania się (na torach i w rajdach), to jak myślisz dlaczego to robią? dla kasy? nie sądzę. Pozatym jeśli nie lubili (a nawet kochali ) tego co robią, to długo by nie zabawili w tym zawodzie. Tak uwazasz? To zalezy co oznacza przyjemnosc, kierowca rajdowy czerpie taka sama przyjemnosc jak np bokser z nawalenia drugiemu po ryju ze tak ladnie powiem tudziez odbieraniu ciosow na swoim pyszczku, albo karateka z polamania drugiemu kosci, czyli - czarno na bialym z sukcesu, nie wazne sa srodki - jest wowczas w stanie zaakceptowac wszystkie niedogodnosci, wielu kierowcow nawet zginelo a niektorzy sa kalekami, czy to jest przyjemne??? 8O Kolejna sprawa, ze wielu ludzi popycha do robienia pewnych rzeczy nie tylko ta koncowa "przyjemnosc" a czesto tez ambicje (ten wlasnie masochizm), wielu kierowcow to kierowcow z "powolania" itd itd. Kolejna sprawa to wlasnie "masochizm" sprawia ze czlowiek chce byc lepszy i lepszy bez tego nie bylbys w stanie zadac sobie trudu aby osiagnac pozadane efekty a jedyne co bys robil to szukal przyjemnosci. Jesli zatem wg tego co piszesz zdefiniowac przyjemne zycie - to sa to spedzone 24 godziny dziennie przed telewizorem - komputerem z podawanym jedzeniem i to jest przyjemne zycie :wink: czyli wlasciwie - roslina :-) Jak zatem widzisz sa rozne drogi do osiagniecia "przyjemnosci", nawet przez nieprzyjemnosc czy tez ryzyko. Ty mowisz chyba o relaksie itd itd czyli schodzimy juz do kategorii - pasjans, kawa na sniadanie, cappucino, to jest relaks... Relaks tez jest slaboscia, "jest mi ciezko czyli musze odpoczac - zrelaksowac sie"... Jesli chcesz porownywac CM3 do pasjansa ok, gra bez zadnych ambicji, dla nie lubiacych "masochizmu" :-) Ty zalaczasz CM3 aby czerpac relax, ja np Simsy, albo Warcrafta natomiast od CM3 oczekuje tego co taka gra powinna dawac, symulator jazdy, czy wyobrazasz sobie np czerpanie przyjemnosci z gry typu GOLF w sposob inny niz realizm??? bo ja nie... Polaczenie gry przyjemnej i gry realistycznej jest mozliwe i nie jest to tak jak piszesz - chodzi mi o taka roznice jak miedzy pokerem dla zabawy a pokerem na pieniadze np zaczynajac od stawki 100 zlotych. W tym drugim przypadku pomimo iz mozna grac tymi samymi kartami, gra staje sie diametralnie inna, nie czujesz tej roznicy? Zreszta nie wiem czy jest sens sie sklaniac do swoich racji, prawdziwa racja nie istnieje, sa tylko rozne punkty widzenia Ty masz inny i ja mam inny... Na dodatek nie bardzo sie rozumiemy. Pewnie ze nigdy nie powstanie idealny symulator, ale zawsze moze byc jakas jego namiastka, buntuje sie co do Colina poniewaz jest sprzeczny z prawda, ta gra oszukuje to tak jakbys gral w Pokera z 5 asami, czy to bylaby fajna gra? Rownie dobrze moglbym nazwac GTA wyscigami, nawet lepszymi bo jest tam wiecej do jezdzenia, wiecej aut itd itd... Niemniej jednak GTA wyscigami nie sa i dlatego nie oceniam je jako wyscigi. Kolejna roznica ze inaczej oceniamy gry i ja to rozumiem i szanuje. Zreszta nikt nie lubi wszystkich gier i to jest oczywiste, w samej grze niekoniecznie chodzi o to aby byla przyjemna, czasami chodzi o to aby byla trudna, itd itd jak np w szachach im trudniejsza tym lepsza a nie katować się jak masochista - no chyba, że niektórzy to lubią ale w takim razie radzę porozmawiać o tym z psychiatrą Rozsmieszyles mnie tym ale tylko troszke, bo czym jest picie wodki piwa wina np? Pijesz wodke dla smaku? 8O Albo np palenie papierosow, nie wiem czy zwrociles uwage ale wiekszosc ludzi sa w pewnych rzeczach masochistami, po czesci oczywiscie bo ja nie mowie o fizycznym okaleczaniu sie, bo to jest prawdziwy masochizm i to juz jest niebezpieczne, ale wlasciwie im inteligentniejszy czlowiek, tymbardziej jest "masochista", bo czesto lubi sie sprawdzac, testowac samego siebie, jesli np biegasz co rano 5 kilosow to nie robisz tego ze ci sprawia przyjemnosc, jestes "masochista" bo zadajesz sobie trud i robisz to dla siebie zeby byc lepszym, przyjemnosc sprawia ci przyrost tezyzny fizycznej. nie idziesz na silownie i nie pakujesz bo jest to przyjemne, przyjemne jest tylko to co na samym koncu - EFEKT i to ci podpowiada inteligencja, wiec czy bieganie to jest masochizm? oj nie wiem, to jest zycie to jest wlasnie ta "przyjemnosc", czlowiek postepuje wrecz odwrotnie, przez cale zycie wszystko sobie utrudnia a nie ulatwia, przyjemnosc? prawdziwa przyjemnosc to jest 5 sekundowy orgazm, to jest definicja przyjemnosci, krotka chwila i nie ma nic wspolnego z reguly z tym o czym mowisz, przyjemnosc to nieudolnosc, slabosc np jedzenie = tycie, granie na komputerze = choroby kregoslupa oczu, palenie = pluca - nie wiem czy dobrze postepujesz ganiajac "masochizm", ktory powinienes odwrotnie - chwalic, zastanow sie dobrze zanim odeslesz kogos do psychiatry (tymbardziej ze to nie ja jestem crazy ivan :roll: ) bo masochisci to bardzo pewni ludzie, natomiast ludzie ktorzy szukaja przyjemnosci to wlasnie ludzie slabsi, dzieci - emeryci o! poniewaz nie wytrzymuja naporu zycia i szukaja odreagowania, jak zatem widzisz bycie masochista wcale nie jest takie zle... :roll: Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kaeres Opublikowano 22 Lipca 2003 Zgłoś Opublikowano 22 Lipca 2003 mrtnt: albo zaznaczaj kogo jest cytat albo kieruj slowa do konkretnych osob. Ostatnio wdalem sie z Toba w wymiane pogladow. Ale nie przypominam sobie aby to byly moje slowa z ostatnich Twoich cytatow (przynajmniej nie wiem gdzie tak napisalem). Jezeli to moje slowa to pospiesze z odpowiedzia. Jezeli nie to juz nie moja brocha :) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mrtnt Opublikowano 22 Lipca 2003 Zgłoś Opublikowano 22 Lipca 2003 sorrry Kaeres, po prostu jak zaczynalem pisac myslalem ze moja wypowiedz trafi bezposrednio pod wypowiedzia Ivana, zreszta to wlasciwie nie sa takie jakies szczegolnie slowa tez do samego Ivana, tylko tak ogolnie sobie filozofuje :-) jak juz powiedzialem zawiodlem sie Colinem poniewaz nie dziala na moja ambicje, relaksu oczekiwalem od innych gier, stad mnie nie bardzo pasuje, jako arcade ocenilem gre wysoko - 8/10 i wydaje mi sie to chyba uczciwym zakonczeniem i w sumie nie ma sensu sie spierac, bo powod do klotni zawsze sie znajdzie Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kaeres Opublikowano 22 Lipca 2003 Zgłoś Opublikowano 22 Lipca 2003 Ja tutaj klotni nie widze. Sensowna wymiana pogladow i zdan na kulturalnym poziomie. Tego oczekuje od wejscia na forum :) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mrtnt Opublikowano 22 Lipca 2003 Zgłoś Opublikowano 22 Lipca 2003 No wlasnie i bardzo bardzo dobrze, ale roznie to bywa na roznych forach - wiec pisze tylko tak na zapas :-) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jaizm_ Opublikowano 22 Lipca 2003 Zgłoś Opublikowano 22 Lipca 2003 To zalezy co oznacza przyjemnosc, kierowca rajdowy czerpie taka sama przyjemnosc jak np bokser z nawalenia drugiemu po ryju ze tak ladnie powiem tudziez odbieraniu ciosow na swoim pyszczku, albo karateka z polamania drugiemu kosci, czyli - czarno na bialym z sukcesu, nie wazne sa srodki - jest wowczas w stanie zaakceptowac wszystkie niedogodnosci, wielu kierowcow nawet zginelo a niektorzy sa kalekami, czy to jest przyjemne??? eee tam, pierdoly gadasz, w tej chwili wiekszosc teamow w np. porsche cup, czy GTA to prywatne teamy, jest to rozrywka baaardzo bogatych ludzi, ktorzy scigaja sie nie dla zysku, bo i po co, ale dla samego scigania sie. te kilkadziesiat okrazen to dla nich taki mega orgazm, a zwyciestwo to wytrysk, bez ktorego i tak jest przyjemnie. jesli np biegasz co rano 5 kilosow to nie robisz tego ze ci sprawia przyjemnosc, jestes "masochista" bo zadajesz sobie trud i robisz to dla siebie zeby byc lepszym, przyjemnosc sprawia ci przyrost tezyzny fizycznej. nie idziesz na silownie i nie pakujesz bo jest to przyjemne, przyjemne jest tylko to co na samym koncu - EFEKT i to ci podpowiada inteligencja co do biegania i silowni, sam duzo biegalem i robilem to z wielka przyjemnoscia, silownie odwiedzam 3 razy w tygodniu, nie dla tezyzny fizycznej, ale dla samej przyjemnosci cwiczenia. sprawnosc fizyczna to tylko efekt uboczny, a nie tam jakas wygrana o ktorej piszesz. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mrtnt Opublikowano 22 Lipca 2003 Zgłoś Opublikowano 22 Lipca 2003 jaizm, jesli bieganie sprawia Ci przyjemnosc w stricte znaczeniu tego slowa (dla Ciebie zmeczenie = przyjemnosc) to znaczy ze jestes masochistą w stricte znaczeniu tego slowa a nie jak ja "masochista" :wink: eee tam, <span style="color:red;">[ciach!]</span>ly gadasz, w tej chwili wiekszosc teamow w np. porsche cup, czy GTA to prywatne teamy, jest to rozrywka baaardzo bogatych ludzi, ktorzy scigaja sie nie dla zysku, bo i po co, ale dla samego scigania sie. te kilkadziesiat okrazen to dla nich taki mega orgazm, a zwyciestwo to wytrysk, bez ktorego i tak jest przyjemnie. Tak, masz racje, jak sam napisales jest to ROZRYWKA nie przyjemnosc, jak nie rozrozniasz tych pojec to podpowiem Ci czym sie rozni, np. normalni ludzie maja rozrywke np z walk psow (ja tego calkowicie nie popieram), zabijania zwierzat podczas polowania, natomiast juz tylko nienormalny bedzie mial z tego samego przyjemnosc - z walk psow i zabijania zwierzat na polowaniu, czujesz roznice miedzy przyjemnoscia a rozrywką? wiec nie pisz gornolotnie ze <span style="color:red;">[ciach!]</span>ly gadam skoro nawet nie wiesz czym rozni sie rozrywka od przyjemnosci... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jaizm_ Opublikowano 23 Lipca 2003 Zgłoś Opublikowano 23 Lipca 2003 rozrywka - ?to, co służy odprężeniu, wypoczynkowi, co uprzyjemnia czas, bawi, rozwesela; przyjemność połączona z wypoczynkiem; zabawa? to taki wycinek ze slownika jak widzisz rozrywka jest nierozerwalnie polaczona z przyjemnoscia. w momencie gdy robimy cos co nie sprawia nam przyjemnosci nie jest to rozrywka, tylko przymus. starasz sie byc bardzo obiektywny, a w rzeczywistosci popadasz w totalna skrajnosc. co do tych walk psow. jezeli ktos idzie na taka walke dla rozrywki, czyli po to aby sie odprezyc, wypoczac, jest normalny?? to kto tu jest chory? psy? slowa "pierdoły gadasz" są górnolotne?? :? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jaizm_ Opublikowano 23 Lipca 2003 Zgłoś Opublikowano 23 Lipca 2003 jaizm, jesli bieganie sprawia Ci przyjemnosc w stricte znaczeniu tego slowa (dla Ciebie zmeczenie = przyjemnosc) to znaczy ze jestes masochistą w stricte znaczeniu tego slowa a nie jak ja "masochista" :wink: masochizm med. pasywizm, zboczenie polegające na zaspokajaniu popędu płciowego przez znoszenie udręczeń doznawanych od osoby płci przeciwnej; dążenie do zadawania sobie cierpień psychicznych. nie naduzywaj slowa, ktorego znaczenie nie znasz! skoro twierdzisz, ze dzieki bieganiu jestem "masochista w stricte znaczeniu tego słowa", czyli zboczencem zaspokajajacym poped plciowy, to mocno sie zastanow nad tym co mowisz. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mrtnt Opublikowano 23 Lipca 2003 Zgłoś Opublikowano 23 Lipca 2003 widze ze sie nie zrozumiemy, wiesz dlaczego, bo po prostu chcesz miec racje i postawic na swoim i ja nie bede sie klocil i Ci ja oddam, uwazasz, ze bieganie sprawia Ci przyjemnosc, prosze bardzo, w koncu to Twoje cialo nie moje, widze ze po prostu powiedzialbys cokolwiek byleby na przekor, mowisz o teamach Porsche o ktorych nic nie wiesz, startujesz w takim teamie? to skad mozesz znac powod dla ktorego cos robia, bo jesli zaczynasz kontrargumentacje od slow - <span style="color:red;">[ciach!]</span>ly gadasz - to chyba musisz miec jakies uzasadnienie. Widzisz na Twoj post moglem odpisac 3 slowami np "sam <span style="color:red;">[ciach!]</span>ly gadasz" co bys powiedzial wtedy? Uwazasz ze to jest sensowna argumentacja wyplywajaca z inteligentej osoby? Watpie Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Crazy_Ivan Opublikowano 23 Lipca 2003 Zgłoś Opublikowano 23 Lipca 2003 Nie róbcie wicieczek OT to jest wątek o CMR3 (i pochodnych :P ) a nie o siłowni, bieganiu czy masochizmie :evil: Zagraj z widoku FPP i niech Ci nagle puszcza zaczepy przed lub w trakcie akcji na zakrecie. Jedyny ratunek to szybkie przelaczenie na TPP lub dzwon.Nie wiem czy pamiętacie/ wiecie ale na ostatnim rajdze Akropolu, Marco Martin miał taką "przygodę", że puściły zaczepy w jego Focusie WRC i część os-u jechał z otwartą maską 8O co najważniejsze dojechał bezpiecznie do mety i to z niezłym czasem (zresztą ten rajd wygrał). Teraz wiecie po co jest pilot w samochodzie rajdowym :P Tak uwazasz? To zalezy co oznacza przyjemnosc, kierowca rajdowy czerpie taka sama przyjemnosc jak np bokser z nawalenia drugiemu po ryju ze tak ladnie powiem tudziez odbieraniu ciosow na swoim pyszczku, albo karateka z polamania drugiemu kosci, czyli - czarno na bialym z sukcesu, nie wazne sa srodki - jest wowczas w stanie zaakceptowac wszystkie niedogodnosci, wielu kierowcow nawet zginelo a niektorzy sa kalekami, czy to jest przyjemne??? 8O Kolejna sprawa, ze wielu ludzi popycha do robienia pewnych rzeczy nie tylko ta koncowa "przyjemnosc" a czesto tez ambicje (ten wlasnie masochizm), wielu kierowcow to kierowcow z "powolania" itd itd. Kolejna sprawa to wlasnie "masochizm" sprawia ze czlowiek chce byc lepszy i lepszy bez tego nie bylbys w stanie zadac sobie trudu aby osiagnac pozadane efekty a jedyne co bys robil to szukal przyjemnosci. Jeśli tak twierdzisz, to znaczy że nie wiele jednak wiesz o rajdach. To, że jest to zajęcie niebezpieczne wie każdy kierowca i z tym musi się pogodzić (tak samo ty i ja i ktokolwiek inny wsiadjać do zwykłego auta nie może meić 100%, że dojedzie bezpiecznie do celu) to, że niektórzy gina lub zostają okaleczeni nie wynika z niewiadomo jakich przeciążeń, czy nagrzewających się progów, tylko z wypadków, dzwonów, które z kolei są wynikiem nie oponowania samochodu. Pozatym z dalszej twojej wypowiedzi wynika, że kierowcami są ludzie z przypadku, którzy nie lubią tego co robią męczą się z tym ale dla ambicji i chęci zwycięstwa zostają i dalej się ścigają. Bzdura, aby zostać dobrym kierowcą trzeba mieć to we krwi, trzeba się tym interesować, lubić to musi być pasja tak by moża było się (rajdom) poświęcić a tylko tak możliwy jest sukces (zresztą w innych dziedzinach sportu też). Twoje rozumowanie dowodzi, że jednak z rajdami miałeś mało wspulnego. (...)zastanow sie dobrze zanim odeslesz kogos do psychiatry (tymbardziej ze to nie ja jestem crazy ivan :roll: )(...)Crazy_Ivan wiedział byś co oznacza gdybyś poczytał trochę książek Toma Clancy'ego :wink: :P Na koniec, jeszcze do wszystkich, którzy tak łatwo wypowiadają się o realizmie w cmr3. Na jakiej podstawie możecie cokolwiek mówić, widzieliście chodziaż na własne oczy auto rajdowe? nie wspominam o prowadzeniu bo wiem że NIE, byliście choć na jednym rajdze? - jak nie to nie wiecie wogóle jak to wygląda. Tylko nie mówcie że jeżdzicie szybko samochodem nawet po leśnych ścieżkach bo to nie to samo. Ja troszkę "powąchałem" rajdów (w '01 byłem świadkiem dzwonu Kuliga na Rajdze Polski, mam foty jego rozbitego Focusa) (oczywiście też nie prowadziłem WRC) i dlatego śmiem twierdzić że nigdy na pc lub konsolę nie powstanie prawdziwy symulator, choć z drugiej strony było by fajnie gdyby coś "extremalnego" wyszło :) I jeszcze zupełnie na koniec, obecnie nie ma żadnej alternatywy dla cmr3, więc ci którzy chcą mieć wirualne rajdy na swoim pc muszą grać w tą grę (mówię o nowych programach, można coś wygrzebać starszego ale NIEma nic "extremalnego" :P . Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jaizm_ Opublikowano 23 Lipca 2003 Zgłoś Opublikowano 23 Lipca 2003 fajnie starasz sie omijac temat i nie odpowiadac na posty a czy ty startujesz w jakims teamie rajdowym, zeby mowic co oni tam robia i dlaczego scigaja sie? ja opieram sie na wypowiedziach kierowcow, ktorzy twierdza ze to ciezka praca, ale dajaca olbrzymia przyjemnosc i mase adrenaliny. czy kazda rozrywka jakiej sie poddajesz jest dla ciebie cierpieniem i dopiero jej zakonczenie jest dla ciebie przyjemne? co do slow "pierdoly gadasz" byl to tylko wstep do argumentacji, ale widocznie dalej nie doczytales, czy teraz tez klamie i staram postawic na swoim? powtarzam jeszcze raz: twoje poglady sa zupelnie skrajne i trzymasz sie ich mimo braku dowodow. przynajmniej nie uzywasz juz bezpodstawnie slowa masochizm, ktore bylo uzyte raczej bez sensu jezeli dla ciebie rozrywka normalnych ludzi moga byc walki psow to "pierdoły gadasz"! Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Crazy_Ivan Opublikowano 23 Lipca 2003 Zgłoś Opublikowano 23 Lipca 2003 To co jest pierwsze i dlaczego mi sie nie zasejwowało moe dlatego ze miałem 2 miejsce??Jak zaczynasz grę to na Normalu - Australia. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Hanu Opublikowano 23 Lipca 2003 Zgłoś Opublikowano 23 Lipca 2003 save jest automatyczny, więc coś się skopało. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mrtnt Opublikowano 23 Lipca 2003 Zgłoś Opublikowano 23 Lipca 2003 Jaizm, Ty sie po prostu czepiasz - sensow nie sensow, o co Ci chodzi? zwroc uwage w ktorym momencie pierwszy raz bylo uzyte slowo masochizm - bylo uzyte w przenosni a za chwile piszesz juz o nim calkiem powaznie, to znaczy tylko tyle ze sie czepiasz. Wiec nie bede odpowiadal na te zaczepki. Crazy Ivan, to samo - przestance robic z rajdow lody waniliowe do cholery jasnej, gdzies tam gdzies tam jest jakas przyjemnosc wynikajaca ze scigania sie ale zobaczcie co wy z tego robicie??? Ivan nie pisz mi ze nie wiem nic np o skokach narciarskich bo nigdy nie skakalem z malyszem, bo taki kolejny wniosek mozna by wysnuc z tego co napisales, to ze np lot podczas skokow jest niebezpieczny to jedno a to zeby wygrywac to drugie i do tego prowadzi zaj... ciezka droga przez 10-20 lat a nie przyjemnosc... i tylko o to mi chodzi aby zostać dobrym kierowcą trzeba mieć to we krwi, trzeba się tym interesować, lubić to musi być pasja tak by moża było się (rajdom) poświęcić a tylko tak możliwy jest sukces (zresztą w innych dziedzinach sportu też). Twoje rozumowanie dowodzi, że jednak z rajdami miałeś mało wspulnego napisalem dokladnie to samo, byc moze nie umiesz czytac dokladnie, nie wiem jak mozna w ogole zaczynac slowa w taki sposob, stwierdziles - ze moje rozumowanie dowodzi ze nie mialem nic wspolnego z rajdami (a Ty miales?), nie wiem w jaki sposob sobie to wytrzasnales, nic tu niczego nie dowodzi ale jest to cos na pograniczu jakbym ci powiedzial ze kierowca rajdowy nie moze byc jednoczesnie ksiedzem bo gadajac o jednym przeczy drugiemu - ty w jakis sposob to sobie tak polaczyles (oczywiscie nie mowie ze jestem ksiedzem to tylko przyklad)... WIesz ja tez moge napisac ze skoro tak piszesz to Twoje rozumowanie dowodzie, ze nie byles na ksiezycu... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mrtnt Opublikowano 23 Lipca 2003 Zgłoś Opublikowano 23 Lipca 2003 A przepraszam jeszcze jedno. Tylko nie mówcie że jeżdzicie szybko samochodem nawet po leśnych ścieżkach bo to nie to samo. Ja troszkę "powąchałem" rajdów (w '01 byłem świadkiem dzwonu Kuliga na Rajdze Polski, mam foty jego rozbitego Focusa) (oczywiście też nie prowadziłem WRC) Czyli Twoim zdaniem blizsze rajdom jest stanie i patrzenie sie jak jezdzi Kulig niz jazda na zywo... 8O :lol: Rajdy zaczynaja sie wlasnie od takich prob, od jezdzenia po lesie, tak zaczynal Holek, tak zaczynal Kulig itd itd, ja przynajmniej zrobilem juz pierwszy krok w kierunku rajdow, Ty wybacz ale jestes tylko obserwatorem, wiec jesli ja sie wypowiadam o sposobie prowadzenia w cmr3 to wypowiadam sie dlatego ze sam liznalem rajdowego sposobu prowadzenia, a nie dlatego ze widzialem kuliga w telewizji bo nikt nie powiedzial ze nie moge byc od kuliga szybszy. :wink: Nie rozumiem dlaczego dochodzisz do kolejnego wniosku, ze rajdowcem jest ten kto startuje w rajdach? Bo tez mozna wywnioskowac z tego co napisales To jest tylko podsumowanie rajdowca, start w wyscigach publicznych, tak samo moge powiedziec iz nie mozna wierzyc w Boga nie chodzac do kosciola, odeseparuj te rzeczy bo to nie ma nic wspolnego, moze byc najbardziej wierzacy czlowiek ktory nigdy nie postawil nogi w kosciele i odwrotnie. moze byc tak ze najlepszy rajdowiec na swiecie gdzies tam sobie siedzi w domu, nigdy nie startowal w rajdach bo nie mial okazji, najlepszy rajdowiec swiata mogl nigdy nie zmierzyc sie z innymi, rajdowcem nie jest sie dlatego ze sie wygrywa z kims, ja bym powiedzial ze to sa rajdowcy publiczni, (miedzy innymi dla tego co wczesniej negowaliscie - dla pieniedzy, slawy, satysfakcji, checi bycia lepszym od innych...a gdzies na koncu, przyjemnosci...) o! jednak umiejetnosci nabywa sie w praktyce, dlaczego piszesz "nie mowcie ze jezdziliscie" kiedy to jest wlasnie podstawowy i elementarny argument, uwazasz ze kulig stal sie rajdowcem bo po tym jak obserwowal rajd na zywo wsiadl w auto??? 8O :lol: Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...