Skocz do zawartości
yogi

Pieprzyć nauczycieli

Rekomendowane odpowiedzi

no malo powiedziane ja kiedys oddalem klasowke a raczej przebita przez kalke klasowke kolezanki z niemieckiego

no i oczywiscie ja i ona dostalismy po piatce

hehe

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no malo powiedziane ja kiedys oddalem klasowke a raczej przebita przez kalke klasowke kolezanki z niemieckiego

no i oczywiscie ja i ona dostalismy po piatce

hehe

U mnie czasami za dwie takie same prace są różne oceny wszystko zależy od nazwiska.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miałem dzisiaj osiem lekcji. Zdążyłem przeczytać 170 stron trzeciej części sagi. Żaden się nie kapnął. Mało tego cały czas miał coś do kolegów, że nie uwarzają. :twisted: Prubują udupić uczniów tylko, że takich jak mnie trudno czymś zagiąć bo zawsze mam jakiegoś gotowca żeby odpowiedzieć nauczycielowi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

pewnie chodzi o sage "o pierscionkach" - mialem kiedys na to ochote.. ale ten ciagly brak czasu.. :P

PS skonczy sie srednia / podstawowa / gimnazium i zacznie sie jazda..

choc mowi sie ze najlepszy okres zycia jest podczas studiow.. ale to sie chyba tyczy okresu zaraz po zaliczonej sesii :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

u mnie w gimnazjum jest zeźnia. koles jedno słowo powie, to juz na niego bugaj (od histori i nasz wychofafaca) pyskuje, jakieś głupie [gluteus maximus] pyskuja to nic. Ale mam dwie lepsze historie. Jedna wszyscy dostali kapy za nieprzygotowanie, kolezanka poszła po lekcji do bugaja i teraz jakos tej pały niema ciekawe co? Druga historia z 3 kolesiami sie z niego nabijalismy (ludzie posłuchalibyscie tego to byście z krzeseł pospadali). wyszło na to że kolesiowi omal portki nie spadły bugaj mu muwi: Lepiej je zapnij bo jeszcze wstydu narobisz. kles na to : Jak się ma to się nienarobi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale ci nauczyciele są niedorozwinięci. Ciekawe dlaczego??? Jest na to sposób. Po prostu ich olać

Olewaj póki możesz bo na studiach to Ty będziesz olewany he he :)

Swieta racja. Na status studenta zasluzysz sobie dopiero przy obronie :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale ci nauczyciele są niedorozwinięci. Ciekawe dlaczego??? Jest na to sposób. Po prostu ich olać

Eej no nie przesadzaj, bo się wybiorę z wizytą do kolegów po fachu, /czyli do Twoich nauczycieli/ i im opowiem o tym jak bardzo ich lubisz no i o tej Sadze też opowiem, ale teraz jeszcze są wakacje więc mi się nie chce, a nie cholera jutro mam pierwszą radę pedagogiczną i to na 9.00 8O przecież to rozbój w letni dzień :D

Czas wrócić do swoich milusińskich :twisted: :twisted: :twisted: , swoją drogą ciekawe ilu z nich w tym roku wyląduje w Białołęce za kratkami :twisted: :twisted: :twisted:

/ w zeszłym roku jedynie czterech :( :( :( /

Oj Sorry, trzech bo jeden przyszedł z Białołęki do pierwszej klasy 8O 8O 8O

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hehhe nauczyciele nie sa tacy zli:D mozna sie z nich niezle pobrechtac jak sie ma troche wyobrazni:D

Dokładnie!!!- zwłaszcza jak masz lamerską informatyczke - gasisz ją na każdym kroku, później to sie chyba dwa razy zastanawia zanim zanim coś powie, ale i tak rzadko sie jej zdarza wymyślić coś naprawde sensownego :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wielu z nich nie potrafi przekazac wiedzy, nie potrafią zainteroesowac danym tematem to jest na pewno wielki minus dla nich... Poza tym nie przepadam za nauczycielami choc malo brakowało a zostałbym wykładowcą na Uniwerku/// :D

Tyle razy miałem "osobiste rozmowy " po zajęciach że szok.. O dziwo nawiększe problemy miałem z nauczycielkami od matmatyki. Teraz jak sobie przypominam już w podstawówce tak "lubiłem" babkę od matmy , że moja starsza co 2 tyg. byla w szkole, w technikum z nauczycielką od matematyki mieliśmy różne zdania odnośnie jej sposobu przekazywania wiedzy. Kolesie na lekcji zaczynali mnie słuchac jak tłumaczyłem dane zadanie niz babke. W sumie teraz ta babka jest moja dobrą znajoma i bardzo ja lubie (ta z tech. nie z podstawówki).

Maturkę ustna zdawałem z matmy (5) a na studiach byłem jednym z najlepszych z matmy i to na pewno nie dzięki moim nauczycielka z podstawówki i szkoły średniej...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja loobie czesc naucycieli, niesty tych ktoorych loobie jest mniej od tych nieloobianych :(

jak jush ktos napisal, wieksosc nauczycieli nie potrafi zainteresowac ucznia tematem!!!!

to jest gloowny problem, mialem kiedys nauczycielke od historii (miala z 60 lat) i uczyla SWIETNIE podczas kiedy ona mnie uczyla, to ash ksiaqzki historyczne zaczalem czytac 8O byla naprawde sooper, kazdemu zycze takiej nauczycielki (w.w jush chyba nie uczy, ale uczyla mnie w shkole sportowej przy ulicy zuga 21 w wawie :D)

tere tash mam spox nauczycielke od historii, ale nie jest to jush to co kiedys

mialem sooper nauczycielke od fizyki (tesh w shkole sportowej) tesh zainteresowala mnie fizyka teoretyczna itd. (jestem fanew s. hawkinga) i to dzieki niej

 

to w jaki sposoob nauczyciel przekazooje wiedze jest moim zdaniem gloownym wykladnikiem jego umiejetnosci, co z tego, ze ktos bedzie wiedzial wshystko an dany temat, skoro nie bedzie w stanie przekazac tego innym???

bedzie to totalna bzdoora!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nom w swoim miernym zywocie:D spotkalem 2 nauczycieli moze 3 ktorzy byli nauczycielami z wyboru a nie z przymusu. Potrafili zainteresowac swoja nauka nawet najwiekszych leserow w klasie(w tym mnie:D). Podobna sprawa jest tez z duchowienstwem zadko ktory ksiadz jest tym prawdziwym wyslanikiem boga do gloszenia wiary(hehheh przypomina mi sie odcinek south parka gdzie ksiadz dymal babe w konfesionale:D)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nom w swoim miernym zywocie:D spotkalem 2 nauczycieli moze 3 ktorzy byli nauczycielami z wyboru a nie z przymusu. Potrafili zainteresowac swoja nauka nawet najwiekszych leserow w klasie(w tym mnie:D). Podobna sprawa jest tez z duchowienstwem zadko ktory ksiadz jest tym prawdziwym wyslanikiem boga do gloszenia wiary(hehheh przypomina mi sie odcinek south parka gdzie ksiadz dymal babe w konfesionale:D)

Ja natomiast przypominam sobie 18-stke qmpla, gdzie to sie "świętowało" z "prawie księdzem", ta koloratka idealnie pasowała do puszki piwa(oczywiście bezalkoholowego ;) ) o napojach (bardziej) wyskokowych nie mówiąc, ach te wieczorne kazania... :D

Dzisiaj nie można jush mówić o powołaniu, ksiądz? - to przeważnie bardzo opłacalny zawód jak na dzisiejsze czasy...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hih racja nauczycie le to masakra :)

 

hehe nigdy nie zapomne lekci infy :) i nauczycielka lamera ;)

 

hehe raz plyta nie kciala wyjsc z dr-roma ;) a frytko dzialalo szlo nwet wylaczyc kompa normalnie :) hhe klijentka paznokciem otwiera szufladke zeby oblukac co sie dzieje :)

po przerwie przychodzi do qmpla i mowi musialam ztrestartowac kompa (byla mocno wqrwiona bo wyzszy ranga inframtyk jebie jom za takie bajery :D)

 

 

 

sorki za bluzga :) ale na samom mysl ze w pn cza jsc do szkoly to mi serce peka ;)

 

ale najlepsze bylo to ze cala klasa uciekla :) i mielimy potem rozmowe z rodzicami i dyrektorem :D i na pewnej lekcji przychodzi pedagog i kaze cos napisac cos na kartce pt. "dlaczego uciklem " :lol: hih ja napisalem ze poweidzeili mi ze jest bomba w szkola i pobieglem za reszta :D

 

heheh tyle motywow ze gimnazjum mam ze bym cale forum zalatwil :twisted:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja loobie czesc naucycieli, niesty tych ktoorych loobie jest mniej od tych nieloobianych :(

jak jush ktos napisal, wieksosc nauczycieli nie potrafi zainteresowac ucznia tematem!!!!

to jest gloowny problem, mialem kiedys nauczycielke od historii (miala z 60 lat) i uczyla SWIETNIE podczas kiedy ona mnie uczyla, to ash ksiaqzki historyczne zaczalem czytac  8O  byla naprawde sooper, kazdemu zycze takiej nauczycielki (w.w jush chyba nie uczy, ale uczyla mnie w shkole sportowej przy ulicy zuga 21 w wawie :D)

tere tash mam spox nauczycielke od historii, ale nie jest to jush to co kiedys

mialem sooper nauczycielke od fizyki (tesh w shkole sportowej) tesh zainteresowala mnie fizyka teoretyczna itd. (jestem fanew s. hawkinga) i to dzieki niej

 

to  w jaki sposoob nauczyciel przekazooje wiedze jest moim zdaniem gloownym wykladnikiem jego umiejetnosci, co z tego, ze ktos bedzie wiedzial wshystko an dany temat, skoro nie bedzie w stanie przekazac tego innym???

bedzie to totalna bzdoora!!!

racja :)

 

mam takom mniej wiecej klijene od polaka ;)

jeszce jest taka zastepcza tysz po 60 ;) od gegry i jest 50 ta coa uczy normalnie tylko tak jom pewna klasa wqrwiala ze musila isc na urlop ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...