The_judge Opublikowano 12 Sierpnia 2004 Zgłoś Opublikowano 12 Sierpnia 2004 Przymierzam się do kupna windsurfingu i zastanawiam się, czy ktoś z was zna się może na tym ? Żeby zobrazować moją wiedzę w tym temacie : wszystko co wiem o windsurfingu to to, że składa się on z deski i żagla :D Gdyby ktoś mi mógł powiedzieć jaką deskę (rozmiary, nazwa, model) i żagiel kupić (powierzchnia).... Jestem zupełnym amatorem wiec poszukuje czegoś prostego na początek. Wiem, że wszystko zależy od tego ile mam grosza w kieszeni (mam nadzieję nie wydać więcej niż 3 tyś zł) ale może jakieś ogólne rady?? Za strony www, na których początkujący mógłby dowiedzieć się co warto kupić, porady i wszelkie wskazówki też będę bardzo wdzięczny. PS przez przypadek wszedłem na jakiś sklep internetowy i kliknąłem na pierwszą lepszą firmę produkującą deski ... i się przeraziłem : nie mam aż 6 tyś na samą deskę :P Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Shifter Opublikowano 12 Sierpnia 2004 Zgłoś Opublikowano 12 Sierpnia 2004 www.windsurfing.pl :P Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
The_judge Opublikowano 12 Sierpnia 2004 Zgłoś Opublikowano 12 Sierpnia 2004 byłem. Ale dzieki za info :) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Grinch Opublikowano 12 Sierpnia 2004 Zgłoś Opublikowano 12 Sierpnia 2004 TO ty sie na forum komputerowym pytasz jaka deske ws. kupic, zajebiscie. :| Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PJ2099 Opublikowano 12 Sierpnia 2004 Zgłoś Opublikowano 12 Sierpnia 2004 Po pierwsze : jak jesteś totalnie początkujący to nie ma sensu kupować od razu całego sprzętu tylko trzeba pojechać nad jakąś wodę ze średnim wiatrem i wypożyczalnią sprzętu. Niech ci dadzą jakąś zwykłą Iguanę 330 z żaglem 5.0 albo 5.5 i sobie popróbuj. Na pierwsze 60 minut jesteś na desce przez jakieś 10 a pozostałe 50 spędzasz w wodzie. Po drugie : kupno dobrej klasy sprzętu np Mistral to bardzo duży wydatek, więc nie ma sensu kupować go od razu - ćwiczyć trzeba na czymś z wypożyczalni. 1 - nie twoja decha 2 - w razie uszkodzenia koszty są o wiele mniejsze. Po trzecie : To nie jest tak , że wskakujesz na dechę i płyniesz. Trzeba znać przynajmniej podstawy żeglarstwa - rozkład wiatrów, kąty martwe itp. Dobrze jest zaliczyć ćwiczenia na sucho związane z prawidłową pozycją na desce ( bez skojarzeń :) ) bo ci kręgosłup szybko siądzie. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
The_judge Opublikowano 13 Sierpnia 2004 Zgłoś Opublikowano 13 Sierpnia 2004 Po pierwsze : jak jesteś totalnie początkujący to nie ma sensu kupować od razu całego sprzętu tylko trzeba pojechać nad jakąś wodę ze średnim wiatrem i wypożyczalnią sprzętu. Niech ci dadzą jakąś zwykłą Iguanę 330 z żaglem 5.0 albo 5.5 i sobie popróbuj. Na pierwsze 60 minut jesteś na desce przez jakieś 10 a pozostałe 50 spędzasz w wodzie. no nie wątpię, że na początku więcej czasu będę w wodzie niż na desce ;) Ale niestety nie mam za bardzo możliwości iść do jakieś szkółki/wypożyczalni sprzętu :( Po trzecie : To nie jest tak , że wskakujesz na dechę i płyniesz. Trzeba znać przynajmniej podstawy żeglarstwa - rozkład wiatrów, kąty martwe itp. więm, że to nie to samo ale żagłówkami umiem pływać od kilku lat(miałem dostęp do żaglówki i się nauczyłem, potem miałem już własną) i to nie jest żadna filozofia. Domyślam się, że deska jest o wiele mniej stabilna, bardziej wywrotna i w ogóle... W każdym razie, załóżmy że z nauką nie będę mieć większych problemów ;) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...