Skocz do zawartości
qbass

Starzy i komputer a szkoła :(:(

Rekomendowane odpowiedzi

co do picia to raz na jakis czas tez (nie pilem) moglem sie *napic* z rodzicami. wiadomo nie tak zebym sie potem przewracal ale normalnie kilka kieliszkow / ew. lampke wina czy dwie ale zawsze z umiarem. bo nawet moj tato mi mowil - lepiej zeby napil sie z nami troche jak ma pozniej isc za szkola i nawalic sie z kolegami. i w sumie mial racje

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

co do picia to raz na jakis czas tez  (nie pilem) moglem sie *napic* z rodzicami. wiadomo nie tak zebym sie potem przewracal ale normalnie kilka kieliszkow / ew. lampke wina czy dwie ale zawsze z umiarem. bo nawet moj tato mi mowil - lepiej zeby napil sie z nami troche jak ma pozniej isc za szkola i nawalic sie z kolegami. i w sumie mial racje

...mam tak samo, jak Ty...

 

;))

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

co do picia to raz na jakis czas tez  (nie pilem) moglem sie *napic* z rodzicami. wiadomo nie tak zebym sie potem przewracal ale normalnie kilka kieliszkow / ew. lampke wina czy dwie ale zawsze z umiarem. bo nawet moj tato mi mowil - lepiej zeby napil sie z nami troche jak ma pozniej isc za szkola i nawalic sie z kolegami. i w sumie mial racje

...mam tak samo, jak Ty...

 

;))

"Tweak.pl - łączy nas coraz więcej" ;)

 

Swoją drogą mojemu kumplowi tata powiedział: "Możesz sobie iść wypić piwko z kumplami, tylko nie pal" ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witam

nie bede zakłądał nowego postu więc dopisze się tutaj

CZy obecnośc komputera wpływa na wasze wyniki w nauce pozytywnie czy negatywnie ?

bo u mnie negatywnie,pamietam czasy jak bylem maly w podstawówce kompa nie miałem i starsznie się nudziłem że mnei głowa od nudów bolała.. a teraz też mnie boli ale od kompa no lae nie ma nudów KOMP ODMIENIŁ MI ŻYCIE pod wieloma względami

no oprócz szkoły a jak u was ??

pozdor

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mi raczej nie pomaga, bo zawsze jest lepiej przejzec forum niz pouczyc sie na sprawdzian z matmy lub fizy :P

 

a co do picia, bo wczesniej nie widzialem... w sobote mialem wielka impreze z %, potem wrocilem do domu w takim stanie ze mi mama oswiadczyla ze juz nigdzie nie pojde ;/ nie dosc ze sie przewrocilem na klatce schodowej, to jeszcze jak lozko sobie rozkladalem do spania to nie moglem zlapac rownowagi (2 raz juz tak mialem). nastepnego dnia byly imieniny babci na ktore oczywiscie nie poszedlem (kac itp..) i za to mam w domu lipe :> mam 18 lat, ale oni uwazaja ze to nie jest wiek do takiego picia (no i w sumie maja racje), tyle ze bylem w takim stanie 2 razy, i 3 nie planuje :>

 

a piwko, czy nawet kilka lub zwykla imprezka (bez przesadzania z wodka) to normalna sprawa i nie ma problmeu :) tylko nie toleruja fajek, ale nie pale nalogowa wiec...

 

a co do kompa, to nie pozwalaja mi siedziec dlugo przy nim (czyt. do 1,2 w nocy) bo sie nie wysypiam :| a musze wstawac kolo 7 rano/codzien.

 

i jeszcze nawiaze do sytuacji mojego kumpla: nie mam czegos takiego jak szlaban na kompa! to smieszne jest. i oni o tym wiedza :) :) :)

 

ogolnie: GIT i niech tak zostanie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja ze starymi ma luksik :) Co do kompa, niemam ograniczen, zawsze tylko mowia, ze to ja w przyszlosci bede cierpial jesli nie skoncze szkoly i nie dostane sie na studia. Moze i moja srednia 3,8 nie jest szokujaca, ale jak na 1 klase LO gdzie sie wogole nie uczylem to mi stykala, w tym roku sam zapowiedzialem, ze bede sie uczyl i conajmniej 1 godz dziennie sie poucze, przy kompie mam czas w dni powszechne do godziny 23, bo w 1 klasie ciezko mi bylo wstac na 7.4o jak mialem klana do 3 wnocy i chodzilem na 8.35 :P W wekchendy mam czas do 23. Przy kompie niemam ograniczen. A co do picia i palenia to juz inna bajeczka ;) Moji starzy twierdza, ze lepiej sie nawalic w domu niz gdzies indziej, chodziaz nic nie mowia jak wroce i sie dzieje ekscesy w nocy :lol: ale zdaza sie to zadko. Kiedy z ojcem pracowalem we wakacje prz 1 tydzien, to na legalu moglem z nim palic fajki. Kiedy organizujemy zlot klanowy, to moge nawet z matka zapalic ale to tylko przez te 3 dni :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

w większości program szkół opiera się na bezmyślnym wkuwaniu, a nie nauczeniu kogokolwiek myślenia. Także poważniejsza część tych wiadomości nigdy się nie przyda. Wystarczy popatrzeć się na programy niektórych szkół, uczelni (nawet tych co niby mają renomę na zachodzie), żeby ręce opadły np. na informatyce z tego co wiem uczą się materiałoznastwa, chemii, spawania itp. Kiedyś widziałem pismo podpisane przez WICEMINISTRA EDUKACJI w którym było napisane, że uczeń po skończeniu szkoły (studium) będzie umiał czytać i mówić biegle po angielsku, tłumaczyć dokumentację techniczną itp., a angielskiego było ok 40 godzin lekcyjnych na 2 lata.Dołączona grafikaDołączona grafikaDołączona grafikaDołączona grafikaDołączona grafikaDołączona grafikaDołączona grafikaDołączona grafika . Tak więc dopóki tacy debile będą odpowiadali za edukację w naszym kraju, a nic nie wskazuje na to żeby coś się zmieniło, to nie przejmujcie się ocenami, uczcie się tylko tego co wam się przyda w przyszłości, bo na resztę po prostu szkoda czasu. Stopniami nie ma się co licytować, bo jak już ktoś zauważył, szkoła, szkole nierówna. Szczęśliwy jest ten który trafi na cywilizowaną szkołę z dobrym programem i co najważniejsze z odpowiednią kadrą, a nie z idiotami, którzy przyjdą, podyktują bezmyślnie książkę i karzą się tego nauczyć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szkola to sie zaczyna w momencie pojscia na studia (etap LO to moment przygotowania sie do dalszego poszerzenia wiedzy na studiach). A tam liczy sie chec poznania. Czlowiek dojrzewa, zaczyna rozumiec logike pewnych procesow. Trzeba jednak pamietac, ze wiedza i umiejetnosci nie pojawiaja sie same a sa praktycznie zawsze efektem ciezkiej i samodzielnej pracy.

Co do programow nauczania to moze i sa zle, ale warto sie orientowac chociaz troche w kazdej dziedzinie, nie tylko tej preferowanej przez nas najbardziej. W zyciu warto znac te pare ciekawostek i faktow z "glupiej" chemii, biologii, polsiego etc. - naprawde warto.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

w większości program szkół opiera się na bezmyślnym wkuwaniu, a nie nauczeniu kogokolwiek myślenia. Także poważniejsza część tych wiadomości nigdy się nie przyda. Wystarczy popatrzeć się na programy niektórych szkół, uczelni (nawet tych co niby mają renomę na zachodzie), żeby ręce opadły np. na informatyce z tego co wiem uczą się materiałoznastwa, chemii, spawania itp. Kiedyś widziałem pismo podpisane przez WICEMINISTRA EDUKACJI w którym było napisane, że uczeń po skończeniu szkoły (studium) będzie umiał czytać i mówić biegle po angielsku, tłumaczyć dokumentację techniczną itp., a angielskiego było ok 40 godzin lekcyjnych na 2 lata.Dołączona grafika   Dołączona grafika   Dołączona grafika   Dołączona grafika   Dołączona grafika   Dołączona grafika   Dołączona grafika   Dołączona grafika . Tak więc dopóki tacy debile będą odpowiadali za edukację w naszym kraju, a nic nie wskazuje na to żeby coś się zmieniło, to nie przejmujcie się ocenami, uczcie się tylko tego co wam się przyda w przyszłości, bo na resztę po prostu szkoda czasu. Stopniami nie ma się co licytować, bo jak już ktoś zauważył, szkoła, szkole nierówna. Szczęśliwy jest ten który trafi na cywilizowaną szkołę z dobrym programem i co najważniejsze z odpowiednią kadrą, a nie z idiotami, którzy przyjdą, podyktują bezmyślnie książkę i karzą się tego nauczyć.

Qde :lol:

Nie wiem gdzie takie brednie przeczytałeś ale jesteś w błędzie.

Mnie się też wydawało że większość tej wiedzy z podstawowki czy technikum to w ogóle się nie przyda. Mylilem się - tak jak ty mylisz się teraz. Ktoś już tu słusznie powiedział człowiek na poziomie musi czaić podstawy z różnych dziedzin, a to wykształca podstawówka i szkoła średnia. Po tym etapie dopiero wiesz co chcesz się uczyć (przynajmniej już powinieneś) i wtedy idziesz na studia i tam uczysz się już tego co będzie ci potrzebne zależnie od kierunku studiów. Nawet przedmioty z początku wydawałoby się zbędne jednak mają sens.

Wytrwałości :wink: 8)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ueee jak tak czytalem jakie ludzie maja zakazy i restrykcje to az mi zal sie ich zrobilo - wspolczucia :F

 

ja tam w tym roku mam maturke a siedze w tygodniu po 8h na kompie i lOoZ nic mi nie mowia ani nic :P pozatym polowe z tego czasu przy kompie spedzam na cs'ie i moja mamusia wie, ze chce cos dzieki tej grze osiagnac i mi powtarza "graj, graj to moze cos z tego kiedys zarobisz" pozatym woli zebym siedzial przed kompem niz w knajpie ;P ogolnie to pije tylko na urodzinach bo raczej do pubów nie chodze bo to by ograniczalo moj czas poswiecony cs'owi

 

pozatym to moja srednia w 2 lo nie zachwyca - 3.0 poprostu nie ucze sie / nie chodze na lekcje / nie prowadze zeszytow. Ale z tego przedmiotu, który chce studiowac - Angielski jestem najlepszy w budzie ;]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

...Nie wiem gdzie takie brednie przeczytałeś ale jesteś w błędzie...

e tam od razu brednie, jeżeli chodzi o ten program nauczania, to w studium nie mieli własnego i po dość długiej perswazji dostałem właśnie cóś takiego podpisanego przez wiceministra (dostałem tylko do przeczytania, było tego bardzo dużo, dotyczyło każdego przedmiotu, na prośbę o xero, otrzymałem zdecydowaną negatywną odpowiedź, że to dokumenty wewnętrzne). Jeżeli chodzi o uczenie niektórych przedmiotów, to tylko moje własne przemyślenia, bo np. po co komuś w technikum elektrycznym 4 lata historii. Są przedmioty które powinny być pousuwane z większości kierunkowych szkół średnich, studiów, bo na przykładzie historii, możesz się jej sam nauczyć, jak już będziesz lekarzem, menadżerem, informatykiem, będziesz miał chęć i trochę luzów produkcyjnych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale z tego przedmiotu, który chce studiowac - Angielski jestem najlepszy w budzie ;]

no i co z tego ze jestes odbry z angielskiego? kumpel z klasy (jestesmy w 3lo) chce isc na filologie angielska, wszedzie wymaaja rozszerzonego anglika oraz conajmniej podstawowego polaka (obowiazkowy) i histroii!! najlepiej jak by jeszcze bylo cos a'la wos lub cos ;/ i to na wszystkich uczelniach... tak wiec powodzenia ;>

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

looodzie....niezly topic...od dawna mam taki klopot ze starymi...roq temu masakra byla...ale gimnazjum skonczylem ze srednia 4.1 :) i sie uspokoili...co prawda teraz znow gadaja ze robie tak jak w zeszlym roku...ale ja im gadam juz ze to jest moja sprawa jak sie ucze...moze na dobre to nie wychodzi...ale grunt to bunt :) niedawno pare wojen ze starymi przezylem...np mialem wrocic z imprezy o 22 zasmialem sie i poszedlem...dzwonili o tej 22 nie odbieralem wrocilem sobie o 3 :D glupie gadki ze pijany bylem itd. teraz sam nie wiem co robic...czy chodzic na imprezy...w sumie starych mam gdzies...tylko zawsze jak wejda do pokoju to akurat przy pc siedze no i jest wodzenie...albo lubie popoludniu dosypiac :) to od 16 i sobie spieee o 18 od paru dni stary wchodzi i mowi wstawaj ucz sie no to nie mam pytan do niego...kiedys sie tydzien nie odzywalismy do siebie :) jest inny...bo mattka z niego sie nawet smiala jak z nia gadalem...o palenie papierosow juz nie wodza-czyt. przyzwyczaili sie :) ale naukaaa o moj boshe...1 klasa LO wiec juz widze koniec polrocza...masakra...2.5 moze bedize srednia! taki zapier...a komp...ech...ciagle mnie cos do niego ciagnie...choc mam ten plus ze staryz mieszkaja na innym pietrze niz ja ;) takze estem sam tylko schodze cos zjesc :) bo im mowie ze jak pojde do nich na tv to gadacie o szkole...mam dosc...przy obiedize tez mowie ze wole jesc sam niz sluchac tego jak bylo w szkole....starzy juz taka gadke maja...nalezy ich troszke olac...wkrotce sie przyzwyczaja :) aha i ja tez w sumie nie moge wychjodzic w ciagu tygodnia :) ale i tak jak mam ochote to zrobie to :) a weekend :D melaaaaanz pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

widze ze pokolenie mlodych buntownikow :> tez tak mialem, ale zeby ch olewac? jak ja swoich olewalem to oni olewali mnie i na dobre to nie wyszlo... to bylo 2 latka temu, teraz jest luzik :) grunt to umiec sie z nimi dogadywac i wszystko bedzie sie ukladalo...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale z tego przedmiotu, który chce studiowac - Angielski jestem najlepszy w budzie ;]

no i co z tego ze jestes odbry z angielskiego? kumpel z klasy (jestesmy w 3lo) chce isc na filologie angielska, wszedzie wymaaja rozszerzonego anglika oraz conajmniej podstawowego polaka (obowiazkowy) i histroii!! najlepiej jak by jeszcze bylo cos a'la wos lub cos ;/ i to na wszystkich uczelniach... tak wiec powodzenia ;>

na uniwersytecie slaskim wymagaja tylko angielski rozszerzony + polski podstawowy ;] pozatym jakos nie zalezy mi bardzo na przyjeciu na studia dzienne ;] wolalbym zaoczne

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie



×
×
  • Dodaj nową pozycję...