Boje sie dysków...

[cinos]

wszyscy gadali ze padaja dyski, mnie nic nie padało....

pierwsza była Barracuda IV 60GB która poszła....polecial pare kB bad sectorów...reszte odratowałem...

Caviar 120GB 8MB Cache...poleciała elektronika, znalazłem "dawce" i przekopiowalem dane, teraz ten sam dysk (recertyfikowany :( ) odszedł do serwisu...tym razem mechanika

nie mogl wypozycjonowac głowic(ale udalo sie znowu odratowac dane- zczytywał do góry elekronika) a bonusowo jak sie zakrecilo dyskiem, to bylo słychac jakis szelest(łożyska? krecace sie talerze?)

kupilem teraz " na backup" "czarnego" Caviara 160GB 8MB Cache, nie grzeje sie, jest cichy...

poczytałem tez cos i widze ze cos piszecie o dyskach WDC 80GB 8MB Cache- 00CRA... :( a ja taki mam i narazie dziala dobrze..

mam wrazenie ze padające dyski to w 10% to przypadek a 90% to jest wina przegrzania...

mam Caviara 6.4 od kilku lat i nic sie nie dzieje, a zawsze był chłodny...

Barracuda IV była gorąca i padła po 1.5 roku...

Caviar poszedl jakos dziwnie :roll:

[psychodeliczny]

Eee, o co chodzi ???

[kucyk]

[kucyk]

replay

[cinos]

nie ma sie z czego smiac :/

te 3 dyski dostarczyly mi sporo adrenaliny :/

i nie nabijaj sobie licznika :P

[CinoSSS]

Ja mam Barracuda IV 60GB na której jajka można smażyć od 3 lat i działa :)