Skocz do zawartości
nitro

"Elektrownia" chyba wykoÅ„czyła mi BIOS - SL-75FRN2

Rekomendowane odpowiedzi

Witam!!!!

Od razu przepraszam za użycie zwrotu "elektrownia", mam na mysli zakład energetyczny, a konkretniej GZE.

Sorry, że nie w topicu o SL-75FRN2 - L, ale trochę mi się spieszy.....

 

Mój problem:

Dzisiaj odpaliłem sobie mojego SL- 75 FRN2-L (jeszcze nie zmieniłem podpisu), pozmieniałem sobie w BIOSie datę, czas i inne na właściwe, ustawiłem resztę "duperelków" i daję "Save & EXIT".

 

Wyskoczyła ta czerwona tabelka, zeby nie wyłączać kompa i tu bzzzzz....GZE wyłączyło prąd. :evil:

 

No to clear CMOS....(po chwili włączyli) i klapa... wentle ruszają, migają lampki na klawiaturze koniec. (oczywiście włączyłem z insertem).

 

Trudno... wyciągnąłem wszystko z płyty oprócz kabli do włącznika, dałem zworkę na clear CMOS, wyłączyłem kompa z sieci, nacisnąłem parę razy "Power" i poszedłem na obiad.... po pół godziny wracam.... dalej to samo.

 

No to znowu wszystko rozłożyłem, wyciągnąłem baterię, kilka razy "Power" i pojechałem nad jezioro na 3h. Wróciłem... dalej to samo. Próbowałem też odpalać z samym ramem lub GFXem, nawet sam CPu zostawiłem i dalej klapa.

 

Jeżeli ktos ma jeszcze jakiś pomysł lub wie, co mogło się zepsuć na mobo, to proszę o sugestie!!!

 

Pozdrawiam,

nitro

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kasowanie biosu nic tu nie da bo zabrakło prądu podczas zapisywania nowych ustawien, w wyniku czego nie zostaly one poprawnie zapisane i teraz przy odpalaniu nie zgadza się jakaś suma kontrolna i komp nie startuje. Pomoże Ci tylko "hot flash" czyli wystartowanie kompa z takiej samej sprawnej kości biosu potem podmiana jej (przy właczonym kompie) na Twoją kostke i wgranie biosu do tej kości programem flasciach!ącym. Chyba nic nie pokręciłem. Najlepiej jak możesz to oddaj kompa do serwisu. Tam mają programatory, albo zrobią Ci hot flasha. Ech przydałby sie UPS.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobrze się zrozumieliśmy. A myślisz, że po co jest ta czerwona tabelka "Do not power off while bios i saving new settings"? Ustawienia z jakimi startuje Twój komputer są zapsiane w kości biosu. Jeżeli coś poszło nie tak to kość jest źle zaprogramowana i tyle.

 

Jak juz jesteśmy przy biosach to tak sobie gdybam. Czy nie mogli by na płytach umieszczać dwóch kości, jedna programowalna dla osobistych ustawien i druga awaryjna z której by startował komp w razie jakiegoś niepowodzenia przy O/C, Update'ach i innych operacjach?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak juz jesteśmy przy biosach to tak sobie gdybam. Czy nie mogli by na płytach umieszczać dwóch kości, jedna programowalna dla osobistych ustawien i druga awaryjna z której by startował komp w razie jakiegoś niepowodzenia przy O/C, Update'ach i innych operacjach?

Takie coś miałem właśnie na płytce gigabyte ga-7vax tzw. "DUAL BIOS", ale nie miałem okazji tego wypróbować. Swoją drogą jestem zdziwiony, że nie jest to już właściwie powszechna sprawa.

 

Apropo naprawy biosa, idź do serwisu, żeby Ci go zrobili, zapłać i z rachunkiem do GZE. Mojej dziewczynie przez takie naprzemienne wyłączanie i włączanie prądu zepsuła się lodówka. Koszty naprawy zostały zwrócone, tylko jeszcze weź pod uwagę czy warto walczyć jeśli naprawa będzie kosztowała 10zł...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No to jest super sprawa z tym podwójnym biosem. Kurcze każda płyta tak powinna mieć.

Z tym rachunkiem do GZE mogłoby się udać ale chyba nie w tym kraju :roll: . Tak czy inaczej warto spróbować. Kumplowi "spłonął" komputer na skutek przepięcia w sieci. Buja się z elektrownią kawał czasu a oni wyszukują kruczki prawne i twierdzą, że wszystkiemu winna jest spółdzielnia która nie zleciła elektrowni instalacji zabezpieczeń przepięciowych w budynkach. Komedia normalnie. Pozdro.

 

PS. Jonzi dobry podpis :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z tym rachunkiem do GZE mogłoby się udać ale chyba nie w tym kraju :roll: .

Skoro z lodówką się udało (no panna mnie chyba nie okłamuje:D ) to może z komputerem też ujdzie.

 

PS. Jonzi dobry podpis :D

hehe, mam już dość opinii, że codegeny są winne wszystkiemu co złe na tym świecie :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sorry, że tak późno odpowiadam...

Nie wiem, jak ja to zrobiłem, ale nie stosując się do zaleceń Solteka, skasowałem kolejny raz CMOS, zostawiłem kompa na pare minut i włączyłem go bez "inserta" - zapalil.... uffff....

Mają szczęście w GZE.

Wniosek: coś nie zgadza się w teorii Mogiela..

 

Wszystkim udzielającym się w tej dyskusji jeszcze raz dziękuję.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach



×
×
  • Dodaj nową pozycję...