Fortron FSP300-60BT+Athlon 1700+ COÅš JEST NIE TAK!

[pasażer]

Problem polega na tym, że nie mogę dać więcej napięcia na procku niż

1,7v powyżej tej granicy nawet już przy 1,725 zaczynają sie problemy,

zwisy itp. A co za tym idzie nie mogę więcej procka podkręcić :evil:

Wydaję mi się, że na fortronie nie powinno być z tym problemu :roll:

Napięcia trzyma ładnie:

2270 1,7v(10*227)

12v=11,91-11,93

5v=4,99-5,1

3,33v=3,3-3,32

Po godz prime95. Odczyt z płyty :roll: bo niestety nie posiadam miernika

 

Co może być tego przyczyną :?: :?: :?:

[BENITO]

Złe chłodzenie procka. Napięcia wydają się być jak najbardziej w porządku. Ale bez miernika nie stwierdzisz na 100%.

[pasażer]

Za chłodzenie służy mi Spire FrigeRock(70x70x40 z miedzianą podstawką i wentylatorem 70x70 3500rpm) i na tym co mam w podpisie po godz w prime95 temp max 51C. A pzy napięciu 1,8 nawet nie wystartuje. To znaczy komputer się uruchomi a monitor milczy. Może w biosie coś trzeba zmienić???

[BENITO]

Tak jak mówiłem. Spire się nie nadaje na tak mocny procesor. Pomyśl o czymś innym. Lepszym niż spire.

[pasażer]

Nie wydaje mi się żeby to była wina chłodzenia ponieważ wcześniej miałem jakiegoś tam titana i procek był ustawiony tak jak w podpisie i działał stabilnie przy temp coś około 65C. Zasilacz raczej też to nie jest ponieważ nawet drugi bieg się nie załancza. Czyżby to była granica mojego procka:? Dla wiadomości powiem że jest z 7 tyg BO JIUHB

[BENITO]

Jak katowałeś go przy takiej temperaturze, to się nie dziwię. Tak to tylko z prockami 0,18 (palomino) można, ale dla t-breada to o wiele za dużo.

[pasażer]

Raczej katował go mój brat, ponieważ wtedy to był jeszcze jego (chociaż szczeże mówiąc nie wiem czy on go kręcił, raczej nie bo on nie ma o tym zilonego pojęcia). Kiedy go odkupiłem od niego to działał u mnie na tym titanie około tygodnia. kupiłem potem tego spire od kumpla za 25zł(OKAZJA) bo wydawał mi się bardzo wydajny ponieważ u niego na 0,18 1600+ max temp 39c(nie kręcony) i na deflaucie mam temp max 33c. Więc za dużo nie był katowany.

[pasażer]

Dzisiaj zauważyłem, że napięcie na procku zaczeło znacznie skakać (wcześniej było wmiare 1,69-1,7) a teraz 1,66-1,71 (dodam tylko że na deflaucie napięcie wynosi 1,5-1,52) więc już chyba wiadomo kto jest winowajcą. jakiś trefny musiał mi się trafić ten fortronik :( Może pomogło by troche przykręcenie napięcia :?: Dzisiaj spróbuje ale dopiero na wieczór, teraz śmigam do szkółki. A tak wogóle BENITO dzięki za pomoc :!:

[BENITO]

Jak masz jakiegoś kupla to se sprawdź na jego płycie. Coś mi się wydaję, że coś masz nie tak z kondziołami na tym NF7. Sprawdź czy nie napuchnięte

[pasażer]

Z kondziołami wszystko oki, ale mosfety strasznie są gorące, będe musiał jakieś radiatorki na nie skołować. Może żeczywiście problem tkwi w płycie :?:

[BENITO]

Przy 1,7v to się ni powinny zbyt grzać. Ja ci proponuję skołować jakiś miernik, a wtedy do końca wykluczysz zasilacz. Potem sprawdź chłodzenie na nb. Potem sprawdź procka ni innej płycie.

[pasażer]

Na nb mam zalmana zm-nb47j na sb również mam radiatorek z rivy. Z miernikiem mogę mieć problem bo jak narazie kaski nie mam, a jak się jeszcze okaże, że mi grafiki na gwarancji nie uznają to już kąpletnie będzie kiszka, a pożyczyć nie mam zabardzo od kogo. A te mierniki z allegro za około 20 zł są coś warte :?: Chyba będę musiał odpuścić prockowi :(: