krawcu Opublikowano 28 Września 2004 Zgłoś Opublikowano 28 Września 2004 Witam, mam pewien problem z wysłużonym już ale do tej pory działającym dyskiem Seagate ST38410A (8 GB). Do wczoraj działał jak nowy, a dzisiaj windows (xp pro sp2) pokazał że ma jedynie 3,5 GB pojemności. Win 98SE pokazywał cały rozmiar ale że 4,5 jest zajęte, a był pusty. Po próbie formatu w win98 na samym końcu pojawił się BSOD. Gdy próbowałem go sprawdzić w scan disku to pojawiał się komunikat o nieprawidłowym działaniu a rozmiar wynosił 0 bajtów 8O . Później próba sprawdzenia dysku spowrotem na xp sp2 i podczas ładowania (pomiędzy paseczkiem a ekranem ZAPRASZAMY pojawia się zwis. Tak samo przy trybach awaryjnych, a pod dosem (win98) nie wykrywa go. W biosie dysk wykrywa, dysk nie upadł, nie został zamoczony ani nic. Może ktoś potrafi mi pomóc. To był mój ulubiony dysk przenośny :wink:. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Labe Opublikowano 28 Września 2004 Zgłoś Opublikowano 28 Września 2004 Niestety twój dysk umarł jedyne co mozemy powiedziec to R.I.P. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krawcu Opublikowano 29 Września 2004 Zgłoś Opublikowano 29 Września 2004 Panowie wasze kondolencje są zbędne... ponieważ właśnie go naprawiłem... system załadowałem z płytki WinOnCD (Bart PE) , jest ona zrobiona na bazie xp i ma np. partition magic na pokładzie i to on przewrócił dysk do życia :wink: . Po sformatowaniu go w FAT32 (tak jak był wcześniej) system z dysku już normalnie się uruchomił. A wcześniej wątpiłem w przydatność systemów LIVE (czyli z CD), ale już nie :D . Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...