Skocz do zawartości
bruce

rzucanie palenia

Rekomendowane odpowiedzi

Palenie rzca sie TYLKO I WYłąCZNIE z dnia na dzień!!! Takie wypalanie jednego mniej codziennie nic nie daje! Każdy lekarz Wam to powie. Jeśli nie masz silnej woli to są środki farmakologiczne - chyba tabletki, które barzo pomagają w rzuceniu. Są super efektywne ale też kuracja jest droga bo wychodzi jeśli dobrze pamietam kilka stów na miesiąc. Warto tez przejść się do lekarza rodzinnego, bo on może też coś ciekawego poradzić. Pozdr

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a moim zdaniem lepiej pierw sprobowac domowymi sposobami niz sie faszerowac pigulami ;) no niestety bez silnej woli nic sie nie zrobi.. dlatego mysle ze stopniowe rzucanie nie bedzie zlym pomyslem.. moja babcia po zawale rzucila z dnia na dzien... nie palila 5 lat.. a z rok temu zaczela spowrotem bo zaczela sie w takim srodowisku obracac... u mnie w domu nikt proc niej nie pali.. wiec wywalamy ja na balkon lub na korytarz... pozatym ona wie ze jak nie wywietrzeje dobre parenascie minut to ze ma sie do mnie nie zblizac bo nie znosze tego smrodu papierosow :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Palenie rzca sie TYLKO I WYłąCZNIE z dnia na dzień!!! Takie wypalanie jednego mniej codziennie nic nie daje! Każdy lekarz Wam to powie. Jeśli nie masz silnej woli to są środki farmakologiczne - chyba tabletki, które barzo pomagają w rzuceniu. Są super efektywne ale też kuracja jest droga bo wychodzi jeśli dobrze pamietam kilka stów na miesiąc. Warto tez przejść się do lekarza rodzinnego, bo on może też coś ciekawego poradzić. Pozdr

 

lepiej to kilka stów pakowac w kuracje, bo tak czy inaczej, palenie 2 paczek dziennie zakłądajac ze 1 kosztuje średnio 6zł to ~360 zł na miech w błoto, wiec lepiej za ta kase kupować tablety, może akurat zadziałają.

swoją drogą 40 fajek dziennie, masakra.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Paliłem przez 10 lat ok. 20 papierosów na dzień i metoda stopniowego zmniejszania ilości papierosów też nic nie daje, no tyle, że mniej palisz. Nie korzystałem z żadnych tabletek, plastrów, ani innych "pomocy". Najlepiej właśnie z dnia na dzień, ja ostatniego papierosa wypaliłem wieczorem przed snem. Wstałem rano i powiedziałem sobie od dzisiaj nie pale i zamiast jak co rano papierosa i kawę na śniadanie została tylko kawa,a paczka fajek wylądowała w śmieciach i tak jest do dzisiaj :)...już ponad 10 m-cy bez papierosa... najgorzej jest na początku bo trzeba czymś ręce zająć, najważniejsze jest samozaparcie i silna wola.

 

Powodzenia w rzucaniu

 

BTW. Ktoś pisał, żeby nie chodzić na piwsko....ja powiem odwrotnie idz na piwo i nie pal papierosów. Na drugi dzień jak się obudzisz zobaczysz dlaczego fajnie jest niepalić przy piciu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mnie tylko zastanawia jakim cudem ludzie zaczynają palić wszyscy palacze naokoło mówia nie zaczynaj: dorgo śmierdzi i szkoda zdrowia :D a jednak ludziska daslej palą:D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Paliłem przez 10 lat ok. 20 papierosów na dzień i metoda stopniowego zmniejszania ilości papierosów też nic nie daje, no tyle, że mniej palisz. Nie korzystałem z żadnych tabletek, plastrów, ani innych "pomocy". Najlepiej właśnie z dnia na dzień, ja ostatniego papierosa wypaliłem wieczorem przed snem. Wstałem rano i powiedziałem sobie od dzisiaj nie pale i zamiast jak co rano papierosa i kawę na śniadanie została tylko kawa,a paczka fajek wylądowała w śmieciach i tak jest do dzisiaj :)...już ponad 10 m-cy bez papierosa... najgorzej jest na początku bo trzeba czymś ręce zająć, najważniejsze jest samozaparcie i silna wola.

 

Powodzenia w rzucaniu

 

BTW. Ktoś pisał, żeby nie chodzić na piwsko....ja powiem odwrotnie idz na piwo i nie pal papierosów. Na drugi dzień jak się obudzisz zobaczysz dlaczego fajnie jest niepalić przy piciu.

Dokladnie....jak rzucic palenie? JAK NAJSZYBCIEJ i odrazu! a nie plakanie, silna wola to podstawa, bez tego to i gumy i plasterki nie pomoga...ja przestalem palic bo powidzialem dosc i tyle...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z tego co piszecie - to wyglada ze powinnam nad silna wola popracowac...ja codziennie wieczor mowie - od jutra koniec...tyle ze miwie to juz od conajmniej 3 lat :/Ale OK - w dzien dziecka przestane palic - sprobuje wykazac sie silna wola.. Zaopatrze sie w duze ilosci wody - i zamiast palic bede pic , zobaczymy co z tego wyjdzie? A do 1.06 bede ograniczac palenie. - trzymajcie kciuki , 2.06 powiem czy mi sie udalo rzucic czy nadal nie:/ , jesli nie to mam prosbe - ochrzaniac mnie ile wlezie. :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie w dzien dziecka tylko od teraz... tak to sobie mozesz do usr*nej smierci mowic :)

 

:lol: :lol:

 

A pozniej bedzie w sylwestra... ODRAZU a nie wyznaczac sobie jakis termin.... bo przewaznie sie nie dotrzymuje

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Spróbuj pójść na biorezonans. Mojej mamie pomogło , po prostu nie odczuwała potrzeby zapalenia nawet w palącym towarzystwie. Ale kiedyś zapaliła dla rozrywki i zaczęło się na nowo :)

 

A o terapii przeciw nikotynie z użyciem biorezonansu poszukaj na googlach ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@koti ile taki biorezonans kosztuje ? bo kumpel mowil ze zaplacil 80zl i dostal jakims "pradem" (o ile dobrze pamietam) i mowil ze nie ma ochoty na papierosa :] nie palil 2 miesiace i nie mial zamiaru pali ale zaczely sie letnie imprezki i jakos wrocil ;) jak to powiedzial "bo chcial" :] tego ostatniego akurat w nim nie rozumiem :> moj Tata palil 20 lat (2 paczki dziennie, oczywiscie nie zaczal od 2 paczek) i rzucil z dnia na dzien, poprostu powiedzial sobie nie pale i nie palil :] az to teraz nie pali juz 16 lat a dym z papierosow go "drazni" w samochodzie nikt niema prawa odpalic papierosa :)

Edytowane przez D@ve

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Biorezonans- o tym nie slyszalam - poszukam i poczytam :] Jesli chodzi o 1.06 ...no tak ja wiem, to moja podswiadomosc palacza usiluje chyba przedluzyc nalog....sprobuje zatem jutro - jesli sie uda to na pewno przyjde sie pochwalic :] Pomyslalam sobie ze moze bym kupila takie gumy w ksztalcie papierosow i jakby mnie glod dopadl to ,,udawalabym'' ze pale..:/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moze sprobuj sobie obrzydzic palenie do tego stopnia ze nie bedziesz mogl patrzec na fajki, kup jakies Mocne Męskie - jaraj az sie pozygasz :]

Kiedys jak zaczynałem jarac w liceum, najaralem sie oporowo tak ze poczulem sie zdeka zle ... i do dzis choc mineło juz spoooro latek nie moge patrzec na faje, poprostu ich zapach, heh zapach - smrod nie zapach mnie dobija :wink:

A tak zupelnie powaznie, jak wyzej wspomniano, rzucasz z dnia na dzien i koniec - najlepiej sobie cos w zamian postanow bo to dobrze motywuje, nie wiem np: "jak zapalae to jestem gumowy f***" :lol2: albo odkladaj kase do sloika i wtedy jak zobaczysz ile pieniedzy utopiles w fajkach inaczej spojrzysz na sprawe.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@D@ve , był to koszt 50 zł. Zwraca się w takim przypadku po 5 dniach , bo skoro pali 40 dziennie to aż 2 paczki ;)

 

Nie pamiętam dokładnie jak to było , a nie mogę sie teraz spytać. Najpierw musiała wypalić papierosa do połowy , a potem go zgasić. Potem kładła ręce na jakimś urządzeniu i finito ;) Później można pić tylko wodę przez 24 godziny z tego co pamiętam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wloz paznokcia do fajki wez macha, to na poczatek :P

jak dla mnie nie ma metody, sam pale czesciej lub rzadziej.. jeden dzien wcale, czasem po 10 fajek.. na imprezach to prawie zawsze. mialem laske co palila i przez nia sie rozjaralem, teraz mam straszna przeciwniczke fajek i przy niej nie pale, pomaga mi sie odzwyczaic. ja poprostu lubie czasem zapalic :P tydzien, dwa bez fajek... no problem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja pale tylko na imprezach i na jakims domowym melanzyku albo cos. Tak sam z siebie nie palilem i nie pale. Nie rozumiem wogle jak to moze sie podobac. A co wiecej, jak to moze uzaleznic. Pewnie ludzie zaczynaja bo mysla ze tak powaznie i dostojnie wygladaja ze szlugiem ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja pale tylko na imprezach i na jakims domowym melanzyku albo cos. Tak sam z siebie nie palilem i nie pale. Nie rozumiem wogle jak to moze sie podobac. A co wiecej, jak to moze uzaleznic. Pewnie ludzie zaczynaja bo mysla ze tak powaznie i dostojnie wygladaja ze szlugiem ;)

To po co wogóle palisz ?? Tylko po to żeby na imprezach wyglądać...ujmę to Twoimi słowami...

 

...tak powaznie i dostojnie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rok temu rzuciłem palenie na dobre 3 miechy :) Usiadłem sobie w ogródku, na leżaczku i zaczołem palić jednego za drugim, papierosy były mocne ale dobrej firmy, po jednej paczce (1,5h) zaczołem się źle czuć, po drugiej (3h) zwymiotowałem i ledwo co się do wyrka doczołgałem. Co prawda rano wyglałem i śmierdziałem, jakbym dopiero co z piekła nawiał, ale na trzy miesiące wakacji wiałem spokój z paleniem. Niestety w październiku znowu zaczeła się buda, przebywanie w towarzystwie palaczy, stresy itp. i cały plan rzucania palenia wzioł w łeb :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wlasnie, co daje niektorym palenie na imprezach? Lapiecie jakas faze, czy co? Znam w cholere takich osob i za nic nie potrafie ich zrozumiec.

Niektórzy tak mają (jak ja), że po piwku chce się palić i sprawia to przyjemność, a na co dzień nie ma takiej potrzeby. Edytowane przez WDK

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie w ten sposób zaczął się nałóg. Niby nic z kolegami za szkoła dla towarzystwa lub dla zabicia czasu. Póżniej niby tylko od czasu do czasu przy piwku, a nim się obejrzałem to zacząłem regularnie kupywać fajki.

Pewnie nie każdego nałóg złapie, ale znam wiele nałogowych palaczy, którzy to zaczynali tylko okazjonalnie paląc przy piwku albo dla towarzystwa innych palących :)

Edytowane przez satoshie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie



×
×
  • Dodaj nową pozycję...