Skocz do zawartości
slavok

SYLWESTRA 2004/2005 ?!?!

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

Zbliża się ten dzień w którym to żegnamy 2004 a witamy 2005 gdzie się panowie wybieracie na Sylwka jakieś konkretne plany :D bo ja jak na razie mam mętlik w głowie myślałem nad jakimś wypadem wiecie domek góry itp. itd. Chodzi mi o to by było fajnie i romantycznie ale nie za nudno ponieważ chciałbym spędzić ten specyficzny wieczór dzień/noc :) z wybranką mojego życia najlepiej sam na sam /do niektórych nie, nie mówimy tu o flaszce voodki :)/ co polecacie może macie już jakieś doświadczenia z takimi wypadami bo ja nie za bardzo, gdzie szukać gdzie rezerwować i czy jeszcze coś się znajdzie. Proszę Was o pomoc bo to już tuż tuż a ja jestem w D….

 

Pozdro.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zeby sie napic do oporu na legalu.

tylko po to??

to jestes wtorbęjeżysty

ale coż,tacy są polacy

Dokładnie - po co ???.

Niestety filozofia sporej częsci polaków jest właśnie tego pokroju - "nawalić się przy każdej możliwej okazji" (i zdychać następnego dnia /najlepiej od razu założyć do tego nowy temat :P / ) - tiaaa - rewelacja :x .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witam w klubie, "Po ch... sa swieta"???

Takze witam..

Tzn wigilia jeszcze ujdzie, bo mozna duzo jesc i nic nie robic :D

A tego upijania sie przy dowolnej okazji to nie rozumiem..

Rozumiem ze czasami piwko jakies, bo to na nerki dobre.. ale jedno, a nie 6-ciopak.

 

2 lata temu bylem u kolezanki, rok temu w domku, jak w tym roku nikt nic nie zrobi, to pewnie to samo bedzie..

 

dopicha:

czemu mi teraz forum szarpie...?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

slavOK: nowy rok najlepiej witać w gronie uhahanych ludzi, a wieczór/noc sam na sam z panną możesz przecież zaplanować każdego innego dnia.

 

a ci, co nie mają planów to uderzać do liska, żeby jakiś zlot tweaka zorganizował na sylwka:>

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miałem jechać z ekipą (20osóB) do pensjonatu w góry, ale nie da rady :/, więc coś na miejscu, pewnie zachacza o jakąś impreze u znajomych :D, w najgorszym wypadku będę w domu, ale nawet nie dopuszczam takiej możliwości :).

 

Ps: Berkut i inni, którzy mówią "po chu święta". Nie nasza wina, że jesteście za przeproszeniem doopy wołowe i nie macie towarzystwa do zabawy - jak mniemam. Weźcie doope wtroki, a nie ciągle narzekacie, zamiast siedzieć w pier kaskadach (berkut).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tu masz racje ale nie do końca bo zawsze można zrobić domowe i nie potrzebujesz dużo kasy by sie dobrze bawić ;) ja tak robiłem przez ostatnie 5 lat :D ale panowie nic nie proponujecie gdzie sie mozna wybić.

 

Edit:

I załóżcie sobie może osobny topic "czy berkut jest aspołeczny" bo coś czuje że sie tu zara wojna rozpęta.

:wink:

 

Edit2:

załóżcie jeszcze jeden "czy warto się nawalić" :wink: :wink:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie siedze z kaskada. Jak dzieci gadacie o tej kaskadzie, moze to jakies wasze marzenie seksualne czy co ?

 

Problem jest prosty - nie jestem specjalnie sympatyczny dla przecietnego czlowieka i nie zostaje nigdy nigdzie zaproszony a nie bede sie pchac. Nie zamierzam byc na lasce jakis qrew ze zechcieli mnie przyjac. Zobacze jak bedzie z nowymi "kolegami" z pw

 

Bialy - to nie jest kwestia bycia [gluteus maximus] wolowa. Znalezc byle jakie towarzystwo jest latwo, gorzej z tym na poziomie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zbytnio nie rozumiem Waszego "najazdu" na berkuta :|

 

Nie każdy ma ochote bawić się w tym stylu - przyjść, nachlać się i cya - a taki scenariusz jest na większości imprez.

 

Ja pewnie w domu zostane, albo coś z kumplami się wymyśli, a jak będą totalne nudy to jakieś lan party się zrobi ;]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja rozumiem, bo sam zaczął jęczeć że sylwester sam w domu (standard). No ale jak ktoś się czuje 'ponad poziom' to faktycznie może być problem z jakąkolwiek zabawą.

Tak samo, jeżeli ktoś chce robić lanparty w sylwestra to już w ogóle dla mnie tragedia, jak można, po prostu nie mieści mi się głowie, może jeszcze życzenia noworoczne będziecie sobie przez Lan chata składać? :lol:

Jak ktoś jest doopowaty to się nigdzie nie będzie dobrze bawił, nie ma się co oszukiwać.

Ja mam grono znajomych, z którym zawsze jest kontakt i wspólnie spędzamy sylwestra od jakichś 7-8 lat a biby są takie że się jeszcze miesiąc wspomina z uśmiechem. Gdzie w tym roku? Nie wiem, zawsze jest spontan kilka dni 'przed'.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

co polecacie może macie już jakieś doświadczenia z takimi wypadami bo ja nie za bardzo, gdzie szukać gdzie rezerwować i czy jeszcze coś się znajdzie

ja w tym roku jade do budapesztu, kasy sporo na to nie pojdzie, bo nie zamierzam sie bujac po klubach :] te mam na miejscu w wawie w ciagu calego roku duzo taniej, sylwka sprzedze ze znajomymi w domku wysoko w gorach, jezeli chcesz cos sobie zarezerwowac to zawsze cos sie znajdzie ale im pozniej tym drozej wiec sie pospiesz, kup gazete i poczytaj w ogloszeniach, zawsze sie cos znajdzie, mozesz tez w necie poszukac, ja tak robie i cos znajduje zawsze

 

@berkut: na pw napewno znajdziesz towarzystwo na poziomie, studiuje na pw juz 4 rok, ludzie z mojej grupy to bardzo fajna ekipa do zabawy i nie tylko, czesto robimy sobie imprezki (lato@plener, zima@akademik) a potem jakis wypad do klubu zeby sie troche wyluzowac i zresetowac, sa niepijacy i sa tacy co wypija troche winka na poczatku zeby miec lepszy start, a czasami cos mocniejszego:) wszystko dla ludzi, kwestia tego zeby grupa sie zzyla, chyba ze trafisz na sztywniakow, ale wszsytko z czasem, u nas na pierwszym roku tez nie bylo imprez grupowych, bo bylo sporo pracy na uczelni i nie bylo czasu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja rozumiem, bo sam zaczął jęczeć że sylwester sam w domu (standard). No ale jak ktoś się czuje 'ponad poziom' to faktycznie może być problem z jakąkolwiek zabawą.

Tak samo, jeżeli ktoś chce robić lanparty w sylwestra to już w ogóle dla mnie tragedia, jak można, po prostu nie mieści mi się głowie, może jeszcze życzenia noworoczne będziecie sobie przez Lan chata składać? :lol:

Jak ktoś jest doopowaty to się nigdzie nie będzie dobrze bawił, nie ma się co oszukiwać.

Jakoś mnie nie rajcują wypady na imprezy do kumpli. Dlaczego ? Bo większość znajomych nie wyobraża sobie zabawy bez alkoholu + do tego nie zważają na konsekwencje takiej zabawy. Kiedyś znajomy właśnie zrobił sobie taką imprezke, a potem miał cały pokój zarzygany. Niestety coraz rzadziej spotyka się osoby z którymi w taki dzień dało się pogadać,pośmiać, potańczyć i dobrze zabawić, ale bez bonusów procentowych. Poprostu większość osób nie umie się bawić bez alkoholu, bo chcą być tacy jak inni. Natomiast nie rozumiem tego dopierdalania się. Każdy ma prawo mieć swoje zdanie. A nazwiesz kogoś w takim wypadku doopą ? Ja nic nie poradze, że większość chce być kul i trendi... a niestety przynajmniej ja w takim środowisku żyje :/ A co do lan'a - czyste zabicie czasu, nic lepszego w taki dzień nie mam do roboty, przynajmniej tutaj.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie



×
×
  • Dodaj nową pozycję...