acze

koszt naprawy przekroczylby koszt nowej lodowki

hmm to moze blok na dyski + peltier na wymienniku w srodku?

nie rozumiem

ale cos tam wydac moge.. ciecie nie wchodzi w gre - akustyka sie pogorszy i stosowanie lodowy przestanie byc celowe bym szedl w kierunku jakiejs nawiewanej chlodnicy w srodku, tylko ze samochodowa moze sie nie miescic - moze jakos samemu zbudowac z rurek. itd? samochodowke przeciez mozna zalatwic na szrocie, wiec to nie sa koszty, ale rozwazalem zastosowanie parownic (np. schodki po ktorych splywa woda - duza powierzchnia parowania) i dolewac wode codziennie jakis patent, poza chlodnica samochodowa, do odbierania ciepla ze srodka? weze mozna wyprowadzic NACINAJAC uszczelki na drzwiach (a kable to nawet bez nacinania)

Ostatnimi czasy postanowilem porzucic stare obudowy, ktore nawet po zamknieciu brzeczaly niemilosiernie. Kompy znajduja sie w tej chwili w starej lodowce typu "Gram" (a moze nawet fotke uda mi sie strzelic :). Jest prawie bezglosna po zamknieciu. Problem w tym, ze jednoczesnie swietnie izoluje cieplnie (co bylo do przewidzenia). W srodku, przy otwartych drzwiach i dyskach na gornych polkach (2x7200) bez wiatraka powietrze jak w lato. Przy drzwiach lekko przymknietych dyski parza w lapy tak, ze nie mozna palca przytrzymac. O zamknietych nie ma co marzyc. Dziurawienie obudowy w celu wstawienia wiatraka nie wchodzi w gre, wiec powaznei rozwazam chlodzenie woda. Same kompy to celek 333 i celek 666, wiec one nie stanowia wielkiego problemu, razem 3 dyski 7200 obrotow i ew. jakas pentiawka czasami. Ciepla duzo nie generuja, ale przy zamknietych drzwiach... Ma ktos pomysl jak to ochlodzic? Pomysl pierwotny byl taki: - blok wodny na dyski (dyski leza na sobie, wiec jeden by wystarczyl miedzy dwa, a ten na dole ma duzo miejsca i radiator ze stacji dyskietek). Tylko pytanie co z reszta. Reszta chlodzi sie, poki POWIETRZE w obudowie jest chlodne. Poki powietrze, ktorym chlodzi sie procesor, dyski (bo teraz chodza z wiatraczkiem), itd jest chlodne. Nawet zastosowawszy blok wodny na dysk bedzie za cieplo. Z kolei wstawianie blokow na wszystko jest drogie i nie daje gwarancji, ze cale cieplo ze srodka wypompujemy (wtedy zostaja glupoty w stylu zasilacz, itd - poprostu nie ma sposobu, cos zawsze zostanie i po miesiacu sie zwisnie). Pytanie ostateczne wiec brzmi - jak wypompowac CIEPLO ze srodka obudowy (ok 0.2 m kw --> 50x60x50 cm). Jak pobrac je z powietrza znajdujacego sie w srodku i oddac na zewnatrz przy uzyciu chlodzenia wodnego, najlepiej po jak najmniejszych kosztach. Nawet myslalem o jakis radiatorach z peltierem na samej gorze.. (tam gdzie sie gromadzi cieplo). W lodowce pompa (czy tam sprezarka) jest dobra, ale nei chce jej wykozystywac (glosna, itd), poza tym freon jakos mnei tak odstrasza (wyciekl z niej, nie nadaje sie do naprawy). Czekam na wszelkie propozycje :) Chcialbym zminimalizowac wszelkie koszty, wiec kazde chalupnictwo szczegolnie wskazane. PS. dysponuje pompa AT-305