o wiesz ze nie bralem kabli pod uwage ... ale pod innym wzgledem... 
i prosze o wytlumaczenie ... 
  
kiedys siec wygladala tak : 
  
antena - access point - maly switch - hub - kilkanascie kompow , w tym moj 
  
teraz  
  
antena - access point - maly switch - duzy switch - kilkanascie kompow, w tym moj 
  
i wlasnie z tymi kablami przypomnialo mi sie , ze ostatnio padl hub i wymienili 
go na switcha ... po tej akcji trzeba bylo zmienic recznie ustawienia na karcie na 10 half duplex ... 
  
reasumujac : 
siec chodzila dobrze jak byl stary hub , jak zmienili na switcha przestalo dzialac 
bo automatycznie wykrywana spredkosc jest 100 full duplex i trzeba zmianiac recznie. 
  
dodam ze w calej sieci ( w bloku ) trzeba bylo zmieniac te ustawienia. 
  
czy jest to wina kabli ??? jakis lipny jest czy jak ?? 
  
bo gdzies slyszalem ze sieci dobrze chodzily jak byly starsze urzadzenia i wszystko lecialo na 10 half/full duplex a jak podlaczali nowsze urzadzenia i predkosc wzrastala do 100 half/full duplex to wszystko przestawalo dzialac. 
  
dobrze mysle ? :) 
  
bo jesli tak to wystarczylo by zmienic kabel ode mnie do switcha 
( fak jakies 50m )