Witam:)
ja tam wole miec otwarta bude bo grafa sie grzeje,a ze jest tylko z radiatorkami to nie generuje zadnego ruchu:) Ale przejde do sedna:D
jakies.. 3 tygodnie temu kupiłem kompa. jak widac (jak dalmnie) calkiem przyzwoity. Zwłaszcza ze przez 3 lata sie meczylem na cyceronie 533. juz wczesniej sledziłem ten temat no i sie co nieco spodziewałem po płycie, ale ona nie chciała mnie słuchac... kolejno biossy zmieniałem i jeszcze wieksze kichy mialem ( włacznie z zawiechą podczas memtestu;P na standardowych ustawieniach) kom sie wieszal po właczeniu, przy restarcie etc. ale jak juz sie winda uruchomila to OK, [brzydkie określenie na linuksa] zaden nie chciał sie wgrac i w ogole myslałem ze :mur:
jako tako chodziło na biosie 310 od dfi :? ale wczoraj .. patrze (po 2 dniowej przerwie) jest bios 510, hm poomyslalem a co mi szkodzi sprawdze go.. dyskietka z 310 przygotowana była w razie czego. a tu ... miłe zaskoczenie.. zero jaj.. tylko gladko wszedl do windy. hmmm no dobra to sprawdze czy da sie cokowleik zmienic w biosie...i o dziwo.. wreszcie sie dalo i zadnej zawiechy... tak wiec .po paru probach... pokolei doszedlem do HTT 260 oczywisce jak narazie :P
po tych wszystkich jajach.. i lekturach anglojezycznych, doszedlem do wniosku ze jednak hynixy sa jakies dziwne ale ze JUZ dobrze dzialaja.
Jestem co prawda freshmanem w sprawach OC (bo co ja moglem na starym sprzecie;-) ale powoli lapie wszytkie nowinki i testuje :)