Spierzęt: Athlon 3000+ Venice, Mainboard: Asas A8N-E z biosem 1.8 (1.9 to
dopiero beta), karta graficzny - Gigabit GF 6600GT, 2 x 512MB RAM (jedna
kość SAMSUNGA, druga kość Hynix-a) - nie jadą w
dualu, obie kości 400MHz ale chodzą jako 333 dla pewności.
Wiatrak: Arctic Cooling Silencer 64 Ultra TC, Zasilacz: chieftec ATX 2.0,
420W.
System: windows XP SP2.
Pierwszy problem wyniknął tuż po montażu całości. Wbudowana karta sieciowa
zwiesza się przy transferze 1MB/s+ (za zwis karty sieciowej rozumiem stan w którym tracę połączenie sieciowe gdy upload np. na hubie DC zbliży się do 1MB/s tracę łączność ze światem); w okienku (stan - połączenie lokalne)
nie pokazuje uploadu (tzn. liczba pakietó wysyłanych ładnie się rośnie, liczba pakietów odbieranych praktycznie stoi w miejscu - po ŚCIĄGNIĘCIU 4GB danych miałem kilkadziesiąt tysięcy pakietów WYSŁANYCH i 200-300 ODEBRANYCH).
Problem niejako rozwiązałem -> kartę z mainboarda wyłączyłem, wpiąłem jakąś na PCI i chodzi bez zarzutu.
Sedno:
Objawy: Włączenie kompa - na 99% przy odpalaniu windowsa komp się sam
zresetuje. Przy drugim odpaleniu z opcją normalnego uruchomienia działa ok.
Czasami (10%) przy drugim odpalaniu złapie blue screena. Po pogrzebaniu w
google na temat blue screena wyszło że może to być: procesor, płyta główna,
pamięć, temperatury, chłodzenie, zasilacz, HDD-ki, można wykluczyć stację
dyskietek której nie posiadam. Pomocne jak cholera w każdym razie...
Przy obciążonym kompie (w stylu winamp, filmik w oknie, patchowanie gry
przez internet, hub DC z transferem 5MB/s+, nagrywanie DVD itp potrafi się
po prostu zwiesić lub wywalic blue screena - a nie powinien generalnie.. Co
gorsza dzisiaj uświadczyłem blue screen-a przy jednym jedynym działającym
okienku Internet Explorera. Ja rozumiem program się wykrzaczy - ale nie
powinno być blue screena/zwiechy..
Wczoraj wpadłem na genialny pomysł by zamienić pamięci slotami - nie
wpłynęło to na objawy w żaden sposób.
Co już zrobiłem?
Kupiłem nowy zasilacz, bo stary to był Feel 350W i wszędzie na mnie
krzyczano, że zasilacz jest za mały na ten sprzęt - poprawa żadna. 220zł za
Chiefteca 420W ubyło - ale można powiedzieć, że wyeliminowaliśmy jeden
element, a zasilacz zapewne się i tak przyda w przyszłości.
Updatnąłem bios płyty głównej - z 1.01 na 1.08 (bodajże) - poprawa żadna, w
sumie właśnie się zastanawiam, czy to nie wtedy się zaczęły blue screeny i
wyłączanie przy starcie systemu...
Zamieniłem pamięci slotami.
1. jakies dobre programy do testowania w stresie komputerka?
2. jakieś programy do monitoringu systemu? Np. aktualnie z ASUS probe mam:
CPU - 37stopni, mobo - 33stopnie, cpu fan - 1100, power fan - 6250,
napięcia: 11.9V (12V), 4.999V (5V), 3.32V (3.3V), Vcore - 1.392V. Może coś
co zrzuca do logów te dane?
3. te notoryczne resety przy starcie systemu - gdzie windows nagrywa jakieś
swoje logi by sprawdzić w którym momencie i przy czym się resetuje?
UPDATE (dzisiaj rano):
Przyjżałem się lepiej pamięciom.
Obie kości są ze starego systemu. Były zakupione oddzielnie w odstępie
czasowym ponad rok. Obie chodziły niezawodnie przez około 1.5 roku na
athlonie 1.7 i płycie Solteka SL75KAV. (1.5 roku nie reinstalowałem systemu,
komputer chodził czasami po 3-4 dni non-stop - udostępniał internet dla
drugiego kompa).
Dzisiaj zrobiłem mały teścik, na innym forum zasugerowano mi, że możliwe iż
te pamięci gryzą się ze sobą:
Uruchamiam płytę z pamięcią Samsunga (slot A1 zgodnie z instrukcją
rekomendowany pod 1 kość) - blue screen przy ładowaniu windows-a.
Uruchamiam płytę z pamięcia Hynix-a (slot A1) -blue screen.
Przekładam Hynix-a do slotu B2 (zero rekomendacji, w instrukcji) - poszła
(tylko nie wiem czy to przypadek, tak jak pisałem komputer normalnie się
uruchamiał, przy 1GB za 2 lub czasami <2 razy bodajże) 3 razem).
Wczoraj chciałem zostawić komputer włączony z azureusem i handelkiem w grze
mmorpg - wynik: dopóki zasnąłem komputer się sam zresetował. Wyłączyłem go.