Wiec zaczne tak. Mam płyte Gigabyta ga-8sg800, grafe GF4, procek P4 1.7GHz, zasilacz (mial zatarty wentyl ale chodzi, wymienile wentyl sprawdzile napiecia i sa ok wiec go używam)
WYmieniam te podzespoly gdyż mam ciekawy przypadek ze sprzętem.
Przed instalacja sprzętu w budzi rozłzyle sie z nim na podlodze, zmontowalem płyte proca, pamiec(DDr 256 334Mhz firma znana ale nie pamietam jaka) i grafe. Odpalam i wsio chodzi. wiec pakuje do budy. Po wlozeniu tych rzeczy odpalam i [gluteus maximus], monitor nie reaguje brak jakichkolwiem dziweku w speakerze. Po wyjeciu wszystkiego z budy i zmontowaniu od kupy, nie działa dalej.
na drugi dzien poszedlem do serwisu, u nich nadal sie nie odpala. Koles wklada inna pamiatke ( moja wyjmuje) i wszystko jest ok. Potem ja z ciekawości wkładam swoja spowrotem a tu KUKU sprzet rusza. wiec zaskoczony ze znowu jest ok lece do chaty sprawdzam gadżety bez obudowy i chodzą. Następnie wkładam do budy ( oczywiscie odpalam bez podłaczania dyskow i innych rzeczy) i nic znowu jest kibel zero reakcji.
Ta pamiatke której uzywałem włozylem do kumpla kompa i odpaliła bez problemu. Wziąłem od niego druga ty razem 266Mgz i włozyle ja jak rzeczy były w kompie i sytuacja jest identyczna, czyli zero reakcji.
Wszystko sie zachowuje jakby grafika byla ded, ale to ze sie odpalało nie wskazuje na to. Moze to wina zasilaczy, ale sprawdzalem napiecia i niby wszystko jest OK. Może ma tyciu za małe napiecia gdzyż trzyma 5v i 11.9v reszty nie sprawdzalem.
Dalczego nie dziala mi to wszysko jak włoże do obudowy, i jak wyjmę spowrotem to juz też nie dziala. :mur: Już całkiem zgupialem co jest grane.