Witam.
Jestem "szczęśliwym" użytkownikiem łącza od Air Bites. Podłączono mi to jakiś miesiąc temu. Przez pierwsze 2 dni wszystko chodziło pięknie, potem zdechło.
Nie przejmowałem się tym bo akurat wyjeżdżałem na święta i naiwnie przypuszczałem, że są to małe problemy po stronie providera z którymi uporają się do mojego powrotu.
Po powrocie LIPA.
Po wystartowaniu internet działa z pełną szybkością 5 min. po czym nie działa nic "żadna strona się nie wczytuje", otwieram połączenie, uruchamiam "napraw", przez kolejne 5 min. mam łącze z 30% szybkością i znowu koniec. Po jakimś czasie znowu na chwilę w górę i w dół.
Czasami nie działa cały wieczór. NIE jest to wina firewalla, ani antywirusa, a do dsla jestem podpięty tylko ja.
Przez pierwszy tydzień stycznia próbowałem się dodzwonić do obsługi technicznej z Warszawy. Na próżno nikt tam nie odbiera telefonów. Zdesperowany zadzwoniłem do Poznania, tam uprzejmy pan wytłumaczył mi, że jest to problem złych sterowników dołączanych do sprzętu, "które w Poznaniu standardowo zmieniają !!!!". Niestety nie mógł mi pomóc, bo mogą to zrobić tylko technicy z Warszawy, którym podlegam.
Od 2 tygodni dzwonię co 2-3 dni na ogólnopolską infolinię, zgłaszam problem, osoba odbierająca telefon przyjmuje zgłoszenie, obiecuje że oddzwoni do mnie technik i................... NIC !!!!!!!!!
Jedynym chyba rozwiązaniem jest udanie się do siedziby osobiście, ale ze względu na czas urzędowania i godziny mojej pracy jest to problem. Niestety to chyba konieczność.
