Problem typu dziala, a nie dziala. Wlacze kompa wszystko git, po jakichs 5 minutach nie otrzymuje juz pakietow z routera, wylaczam siec przyciskiem na obudowie kompa, wlaczam i chodzi juz normlanie, az do czasu kolejnego braku komunikacji z routerem i tak w kolko. Czym moze byc to spowodowane? W moim mniemaniu router skonfigurowany jest prawidlowo, dodam, ze komputer stacjonarny, ktory rowniez podpiety jest do tego routera lecz lan'em, dziala bez problemow