Witam po raz pierwszy Szanownych Forumowiczów!
Do tej pory nie przywiązywałem wiekszej uwagi do zasilania komputera ale niedawno pewna sytuacja wymusila na mnie zainteresowanie tymi kwestiami.
mam w/w zasilacz (w tamtym roku brat kupil wspomnianego L&C za 50 zl - wiem wiem, dopiero teraz sie dowiaduję jaki to szajs) na konfigu:
AMD Athlon 1700+
MSI KT333 Ultra
512 MB DDR
GF2 64 MB GTS
40 BG Seagate 7200
CDRW
i do tej pory wszystko bylo ok, nie bawilem sie w overlocking, problem nastapil przy wymianie karty graficznej: czy to mozliwe ze po zamianie gf2 na gf 4200 Ti (8x 128 MB) zaczął się przepalac zasilacz (czuć swąd spalenizny wydobywający się spod wiatraczka zasilacza)? Gdy usadowiłem z powrotem gf2 sytuacja wraca do normy - zapach znika.
Czy to już najwyższa pora na wumianę zasilki (myślałem o Taganie 330 UO1)?
A może to coś z gf ti4200 nie tak, choć ładnie się kręci, cicho i bezzapachowo:)?
Mogę spróbować podejrzeć napięcia w biosie z podłączonym gf4200 ale boję się czy mi całkiem konfigu nie spali:/ Obcenie na aida32 prezentują się w normie, jedynie +3.3 V oscyluje w okolicy 3.15-3.20. chyba ok?
Dzieki z góry za pomoc:)