Tydzień temu z moich czterech partycji zrobiłem dwie. Mniej więcej po połowie. (Za pomocą Partition Magica) Po zainstalowaniu systemu okazało sie że przy każdym restarcie włącza się chkdsk ale na drugiej partycji. Wszedłem wię c z konsoli i odpaliłem chkdsk. Coś tam naprawił i z jeden dzień wszytko było ok po czym znów to samo. Przy każdym uruchomieniem chkdsk. No więc jeszcze raz wszedłem z konsoli i odpaliłem chkdsk /p /r (jakoś tak jak gdzieś radzono). Mielił mielił i sie wyłączył. Komp przestał reagować na włącznik. Okazało się że padł zasilacz. Kupiłem więc nowy i wszystko działało bez problemu całe dwa dni (+ jeden dzień na pożyczonym zasilaczu). Niestety chkdsk znów się włącza przy każdym uruchomieniu.
Jak napisano w regulaminie dołaczam SMART dla partycji, która się wali.
[ ST320014A (5JZB01Y2) ] 01 Raw Read Error Rate 25 85 61 76248759 OK: wartość w normie 03 Spin Up Time 0 98 97 0 OK: zawsze pozytywnie 04 Start/Stop Count 20 99 99 1503 OK: wartość w normie 05 Reallocated Sector Count 36 100 100 0 OK: wartość w normie 07 Seek Error Rate 30 81 60 582661368 OK: wartość w normie 09 Power-On Time Count 0 81 81 17304 OK: zawsze pozytywnie 0A Spin Retry Count 0 100 100 0 OK: zawsze pozytywnie 0C Power Cycle Count 20 98 98 2418 OK: wartość w normie C2 Temperature 0 34 53 34 OK: zawsze pozytywnie C3 Hardware ECC Recovered 0 100 253 0 OK: zawsze pozytywnie C5 Current Pending Sector Count 0 100 100 0 OK: zawsze pozytywnie C6 Off-Line Uncorrectable Sector Count 0 100 100 0 OK: zawsze pozytywnie C7 Ultra ATA CRC Error Rate 0 200 200 14 OK: zawsze pozytywnie C8 Write Error Rate 0 100 253 0 OK: zawsze pozytywnie CA TA Increase Count 0 100 253 0 OK: zawsze pozytywnie
Czy to dysk się sypie? Czy partycja jest skopana?No i to co mnie najbardziej martwi. Czy zasiłka mi padła przez dysk i czy to sie może powtórzyć? Jak sobie poradzić z problemem?
EDIT: Nota bene chkdsk twierdzi że nie ma badów.