a ja mam podobny problem.... ja mojego laptopa oblałam cieczą i on piszczy po uruchomieniu <moment kiedy powinien się rozjaśniać> i się nie rozjaśnia ani troszkę <widoczny obraz w tle> zalany został tydzień temu.. wysuszony dokładnie został.. i na początku było tak samo ale zrobiło się tam jakieś spięcie przy zawiasach "te kabelki" i... działał.... poza plamką w rogu.... i jak się go przechylało to ten ekran ciemniał a jak miał "właściwą pozycję działał" ... i wczoraj po zmianie pozycji ekranu... ściemniał i już się nie rozjaśnia.. komp działa normalnie...
dodam ,że ma on jeszcze 3 miesiące gwarancji (pewno teraz to nie mur.gif ) i był już wcześniej kilka razy w serwisie <nie odpalał się tzn. działał a ekran nie cały czarny i z tą matrycą to coś od początku nie tak, a i na samym początku pojawiały się jakieś paski na niej i się zawieszał>
PROSZĘ O SZYBKĄ POMOC!!! B
A ZALEŻY MI NA CZASIE
znaki mojej "wpadki" usunęłam z: klawiatury, tylnią obudowę odkręciłam i tam prawie nie dotarło i chyba nic dej nie ma.. ale nie wiem bo więcej się boje odkręcać... a no i odkręciłam ten jeden zawias <zabezpieczenie> kabelków między laptopem właściwym a ekranem...
POMÓŻCIE KOBIECIE W POTRZEBIE..
BŁAGAM