plyta A7N8X, pamieci 2x512MB twinmosy 400 dual, proc 1700+xp 0.13 z zalmanem miedzianym 7000, zasilacz fortoron 300W - 60ATV. procka udalo mi sie podkrecic na 166*11,5. chodzi ladnie stabilnie, po resecie ladnie startuje. tylko po calkowitym wylaczeniu i ponownym wlaczeniu pokazuje sie tylko czarny ekran i nic dalej sie nie dzieje. zadnych odglosow z beepera, ze jakis blad czy cos. wiadomo asus jesli nie wystartuje, przy nastepnym starcie wlacza na chwile ustawienia defaultowe biosu, a wchodzac do biosu mamy wartosci, ktore wczesniej ustawilismy. wiec jak wezme teraz save & exit komputer rusza bez problemu na podkreconych ustawieniach. na dluzsza mete jest to denerwujace, zeby za kazdym razem jak wylacze kompa, pozniej dwa razy go wlaczac, zeby zapisac ustawienia i dopiero ruszy. ma ktos moze jakas koncepcje, zeby odrazu po zimnym starcie ruszal jak trzeba?
aha pamieci chodza synchronicznie na 166, zasilanie rdzenia 1.7V. podnoszenie napiecia nic nie daje. podobnie podnoszenie napiecia ddr'ow i agp. w razie czego podaje jeszcze karte graficzna 5900xt, tyle ze wczesniej mialem radka 9500 i bylo podobnie.