Witam serdecznie. Pragne przedstawić mój skomplikowany problem. Opisze cały ciąg wydażeń aby niebyło niedomówień i niepotrzebnego rozpisywania się na przyszłość. Jakiś czas temu miałem starego ECS K7S5a z duronem 1.6ghz. Jednego dnia jak gdyby nigdy nic włączyłem go, a tu nagle czuje dziwny zapach wydobywający się z mojego przyjaciela (komputera). Więc doszedłem do wniosku iż wszystko poszło czyli procesor i płyta główna więc nastał czas za zmiane sprzętu, ale nie oto chodzi . Wracając do tematu mój ojciec z okazji że zna jakiegoś gościa który zna się na sprzęcie dał mu tą płytę główną i procka. Według jego procesor był nadal sprawny a płyte szlak trafił. Więc ja kupiłem od kolegi działającą płytę ASRock K7NF2-REID i podłączyłem pod nią procka. włączyłem instalacje windowsa działało wszystko ok dopuki w pewnej chwili się nie zresetował i niedało sie go włączyć objawy były tego następujące: Po wciśnięciu powera diodki mignely i to było tylko tyle. Wpadłem na pomysł zę to tylko procesor więc kupiłem nowego semprona 2200+ pod socked A Wymieniłem procesor i ........ to samo :(. niemam pojęcia co sie dzieje sprawdzałem czy dobrze ustawiłem włącznik wpinając w odpowiednie bolce resetowałem bios zworką. Jestem pewien że kupiony procesor powinnien działać :( :mur: co do reszty konfiguracji 512 mb ramu ddr 400mhz kingston, dysk segate 10gb lite on combo sohc5232k. i tyle :( Za każde podpowiedzi z góry dziękuje Forum na bierząco będe oglądał aby monitorować czy da sie w tej sprawie coś zrobić pozdrawiam