Skocz do zawartości

KLimas

Stały użytkownik
  • Postów

    40
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez KLimas

  1. A moze tak po napelnieniu ukladu odessac troche powietrza, jakims urzadzeniem albo wlasna jama ustna ??? Weze sie nie powinny zapapasc bo jest w nich woda, a male babelki powietrza, ktore beda w ukladzie powieksza sie i bedzie je latwiej usunac. Probowal ktos tak ???
  2. Należy się pewne sprostowanie. Element, który kupiłem posiada gwint stożkowy i z powodzeniem wchodzi w nawiercony za pomoca wiertła do drewna otwór 15 mm (wierciłem wiertarką ręczną i otwór okazal się deko większy ok 15,2). Można także zeszlifować kilka pierwszych zwojów opisanego gwintownika tak aby bez problemu wchodził w otwory wywiercone z większą precyzją :D W otworach, które nagwintowałem już są wkręcone króćce na kleju silikonowym, nie chce tego rozkręcać na potrzeby zdjęcia. Wkrótce zrobie nowy top na blok i wtedy umieszczę zdjęcie otworu obrobionego w/w narzędziem.
  3. Z tego co zauważylem wielu domorosłych konstruktorów bloków wodnych ma problemy wyżlobieniem odpowiedniego gwintu na króćce. Podobny problem miałem również ja, potrzebowałem gwintownika 3/8. Po pierwsze że takie cudo ciężko dostać po drugie że cena jest wygórowana. "Potrzeba matką wynalazków", więc sklepie "wod-kan-gaz-c.o." zakupiłem przejsciówkę 1/2" - 3/8" za 2 PLN (można też kupić cokolwiek innego z interesującym nas gwintem). Nastepnie ponacinałem zakupiony element: Bez problemu gwintowałem tym w plexi i chyba tylko do miekkich materiałów nadaje się opisane przeze mnie narzędzie, raczej wątpie w to że uda sie tym coś wyżłobić w miedzi. Aby nagwintowac 3/8" potrzeba wywiercić otwór 15 mm ( ja używam wiertła do drewna).
  4. Co prawda nie przystawialem bezposrednio kompa do wylotu klimatyzatora. Ale po wlaczeniu klimy i sciagnieciu jednego boku z obudowy temperatura spadla o jakies 5 stopni. Odleglosc kompa od klimy wynosila ok. 2 metry. A wielkosc ponieszczenia to ok 4x3 metry. Wydaje mi sie ze postawienie otwartej obudowy tuz przy wylocie zimnego powietrza skutecznie (ponad 15 stopni) obnizyloby temperature.
  5. Ja w Krakowie odwiedzilem dwa sklepy: - KBH Akord na ulicy Tatarskiej 5 - Centrum metali nieżelaznych "hart" na ulicy Skwerowej 44 Bardziej do gustu przypadł mi ten drugi sklep, maja tam taka wieeeeeeeelka gilotyne i moga dociac (za niewielka) doplata kawalek miedzi czy innego metalu z arkusza blachy (w KBH Akord nie maja takiego sprzetu i mozna kupic blache tylko w calych arkuszach - kosztuje to ponad 200 PLN). Na Skwerowej kupilem plaskownik (20 X 400 2 mm grubosci) i kosztowalo to (z przycieciem) okolo 16 PLN
  6. Rzeczywiscie fajny blok. Opowiedz moze cos wiecej o jego wykonaniu np, jakich narzedzi uzywales ?, co sprwilo najwieksze poroblemy w czasie przygotowania bloku?
  7. Dokladnie taki krociec widzialem w sklepie na ul. Kalwaryjskiej, sklep sie nazywal "Łodzińscy..." cos tam. A kosztowalo to okolo 6 PLN
  8. hmmm...... rowniez obawiam sie lutowania, mysle ze a tym moga byc problemy. Jesli chodzi o wyginanie plaskownika wymyslilem ze mozna to zrobic na goraco, podgrzewajac miejsce zgiecia palniczkiem za 6 PLN :-). Nadal jednak uwazam ze jest to dobry pomysl i bede sie wzbranial ze zrobieniem bloku uzywajac recznej wiertarki zaopatrzonej w zwykle wiertlo (efekt moglby wygladac tak - post berkuta). Uwazam tez ze bedzie to bardziej wydajna i trwala konstrukcja od zestawow CPC. Zreszta w przyszlym tygodniu sie o wszystkim przekonam na wlasnej skorze bo wlasnie wtedy przystapie do realizacji tego projektu. Zobacze jak bedzie. Po wszystkim umieszcze "fotoreportaz" z wykonania :-)
  9. Jako że nie posiadam frezarki ani dremela ani wiertaki stołowej, a jedynie zwykłą, ręczną, która do frezowania się raczej nijak nie nadaje (nota bene nie posiadam frezów także) a bardzo chciałbym mieć bloczek wodny za małe pieniądze i wykonany przez siebie. Wymyśliłem więc coś takiego: otóż (aby lepiej zrozumieć moja ideę proponuje zaopatrzyć się w linijkę, papier, ołówek i nożyczki): zakupujemy 35 cm płaskownika miedzianego o grubości 2 i szerokości 50 mm. Odcinamy od owego płaskownika odcinek długości 5 cm ( to będzie podstawa bloczku) Pozostałą cześć płaskownika rozrzynamy wzdłuż na pół (dobór narzędzia pozostawiam własnej inwencji) bierzemy jeden z powstałych płaskowników o szer. ok 2,5 cm i zaznaczamy na nim kreski w odległości: 2 cm od końca 2 cm od poprzedniej kreski 3 -"- 3 -"- 5 -"- 5 -"- 5 -"- 2 -"- Następnie w zaznaczonych miejscach zaginamy nasz płaskownik o 90* w tą samą stronę przy każdym zagięciu. Koniec końców powinniśmy otrzymać cos takiego (patrząc z góry) Jak już mamy cos takiego to smarujemy krawędź (tą która była oryginalną krawędzią pierwotnego płaskownika, a nie tą która otrzymaliśmy przez rozcięcie, ta pierwsza jest równiejsza) za pomocą pasty do lutowania (cyna + jakieś topniki) Smarujemy także krawędź w miejscu łączenia - tam gdzie się nasza figura zamyka. Całość dokładnie ustawiamy na podstawie bloczku ( 5 x 5 cm) a to wszystko na na płytce azbestowej a następnie na palniku kuchenki gazowej. Wzniecamy ogień i patrzymy jak pięknie się topi cyna łącząc elementy naszego przyszłego bloczku. Po zakończonym lutowaniu już łatwizna: dobieramy górną część z kawałka pleksi, w który wkręcamy króćce, spod bloczku szlifujemy i.............. już Wydaje mi się ze jest to prosty i szybki sposób na bloczek typu G za małe pieniądze i bez użycia „ciężkiego sprzętu”, który nie wszyscy posiadają. Przedstawiłem ten pomysł dlatego ze rozważałem go czysto teoretycznie, nie mam na razie czasu się nim zająć (sesja). Chciałbym dowiedzieć się co wy o nim sądzicie, czy to dobry, czy zły pomysł ?, jakie są wady ?, czy cos można zmienić ?, jakie jest najsłabsze ogniwo ? :-) A może ktoś z was coś takiego widział lub zrobił zapraszam do dyskusji :-)
  10. KLimas

    Jaki komunikator?

    a znasz jakis program, ktory by dzialal w sposob jaki opisales albo ewentualnie skad mozna sciagnac serwer to IRC ?
  11. tez mialel taki problem, mysz dostawala "atakow" tzn raz na jakis czas w momencie jak sie ja ruszalo to kursor szalal po calym ekranie robiac na pulpicie czy innej aplikacji calkowity syf. Myslalem ze to jakis vir, ale to byla wina myszy, na innym kopie tez jej odbijalo............ no i teraz moja mysz bawi sie ze szczurami na smietniku :-) Sobie nowa sprawilem i tobie tez tak radze bo raczej sie nie naprawi.
  12. KLimas

    Jaki komunikator?

    Mam problem zwiazany z komunikatorem w LAN. Otoz mieszkam w akademiku, mamy ciekawie zrobiona siec bo IP wygladaja w ten sposob 10.160.xxx.yyy xxx jest taki sam dla kazdych dwoch pieter (czyli 1i2, 3i4, 5i6 itd) yyy jest rozny w zaleznosci od nr pokoju na danym pietrze Problem polega na tym ze nie moge znalezc takiego komunikatora LAN ktory by "widzial" adresy IP z dla roznego xxx czyli jesli ja mam IP 10.160.25.135 drugi user ma IP 10.160.25.40 to sie bedziemy widziec ( i tak jest w obrebie kazdych dwoch pieter (takie same xxx)) ale jesli ktos ma IP 10.160.40.10 to juz go nie zobacze. Testowalem juz lanczata, rivczata. Nie chce sie (i kumpli) meczyc z nowymi instalacjami progamow na chybil trafil Tak wiec pytanie: znacie jakis komunikator ktory by dzialal w sieci o takiej strukurze jak opisalem ??
  13. A miales moze wczesniej zainstalowane jakies inne urzadzenie USB ??? ktorego sterow nie wywaliles ? Ja mielem podobna sytuacje: komp nie wykrywal mi canona a80 bo mialem zainstalowany skaner. Po wywaleniu skanera wszystko chodzilo OK. Co ciekawe ponowne zainstalowanie skanera nie powodowalo juz wiecej w/w problemow.
  14. Wydaje mi sie ze mozna tego kwasku walic tyle ile sie chce, jest na tyle slabym kwasem ze nawet duze stezenia nie uszkodza elementow z miedzi, aluminium czy innego metalu.
  15. Moge zaproponowac modelarski sposob na rozpuszczenie farby (pod waruniem ze olejna). Otoz: potrzebne beda: - chusteczki higieniczne - soda kaustyczna czyli NaOH czyli wodorotlenek sodu (troche zrace) - pedzel z wlosiem ze szucznego wlokna ( naturalne sie rozpusci) i robimy tak: sode rozpuszaczmy w wodzie - tak na oko, uwaga w reakcji wydziela sie duzo ciepla - woda sie moze zagotowac i gdzies prysnac, np. do oka :-). Trza uwazac W tak zwanym miedzyczasie chusteczke higieniczna ukladamy w tych miescach z ktorych chcemy usunac farbe ( zeby chusteczki nie spadaly mozna je deko zwilzyc woda) Nastepnie bierzemy pedzelek, zanuzamy w naszym roztworze i zwilzamy nim porozkladane chusteczki. Idziemy na piwo Albo dwa Po ok 2-3 h chlodniczke z calym tym syfem wrzucamy pod prysznic i przemywamy duza iloscia wody. Farbe ktora sama nie odpadla traktujemy ostra szczotka Tym sposobem cala farba powinna zejsc i to bez szlifowania. Jesli by zostaly jeszcze kawalki nieoczyszczone to powtarzamy numer z NaOH i chusteczka. NO i juz
×
×
  • Dodaj nową pozycję...