Skocz do zawartości

marosound

Użytkownik
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia marosound

Newbie

Newbie (1/14)

0

Reputacja

  1. Witam wszystkich serdecznie! Po przeczytaniu całej dyskusji postanowiłem dorzucić co nieco od siebie 8O Otóż swoją przygodę z goleniem zacząłem od maszynki ręcznej. Dokładność golenia była średnia (gilette sensor exel) i nie obywało się bez drobnych zacięć i ranek. Więc postanowiłem kupić sobie maszynkę elektryczną. Był to podstawowy model Braun Interface 3710 czy jakoś tak. Nie było to zbyt precyzyjne narzędzie i nie udało mi się nim nigdy ogolić na gładko. Więc po pół roku wróciłem do maszynek ręcznych. Zainwestowałem w gillete mach 3 i nie powiem - było gładko i przyjemnie, z tym że przy moim zaroście nożyki były ostre jedynie przy 1 goleniu, przy drugim było już dużo ciężej, a ogolenie się za trzecim było krwawym rozwiązaniem. Z punktu widzenia budżetowego nie było to zbyt zacne rozwiązanie. Postanowiłem więc jeszcze raz spróbować z maszynką elektryczną i zakupiłem dość tanią maszynkę Panasonica ES 7036 (co ciekawe to nie firma Panasonic je wytwarza, ale tylko firmuje, a jest to produkt innej firmy!!!!). Maszynka nie była droga - 250PLN w promocji. Nie załapałem się więc na napęd liniowy i ścięte noże i "łukowatą" folię obecne w wyższych modelach, ale cóż... Pierwsze golenie - na mokro z pianką - hmm tragedia... Po pierwsze po nałożeniu pianki zarost się zmiękczył i maszynka nie chciała go łapać. Pozatym pianka była na całej twarzy i z resztkami zarostu waracała z maszynki, więc urażone zostało moje poczucie estetyki. I do tego o dziwo znacznie bardziej podrażniłem sobie skórę. Porzuciłem więc pomysł golenia na mokro i spróbowałem na sucho i jestem pod wrażeniem - naprawdę bez problemu mogę się ogolić "na gładko"! Najlepiej się sytuacja ma jeśli chodzi o 2-3 dniowy zarost - natychmiastowe golenie + zero podrażnień. Codzienne golenie nie jest już tak komfortowe, ale nadal dokładne. Dodatkowe plusy tej maszynki to wodoszczelność (golenie pod prysznicem to nie dla mnie, ale mycie maszynki pod wodą to miód 8O ), szybkie ładowanie - 1 godzina !, dość cicha praca, zawieszenie folii jak w najnowszym modelu brauna "Pulsar" za 1400PLN. Tak, cały czas piszę o maszynce za 250zł!!! Dodatkowo bardzo wygonie się ją trzyma. Ogólnie powiem SUPER!!! Ale tydzień temu coś mnie podkusiło i zakupiłem maszynkę Braun, jeden z wyższych modeli tj. ( Braun 8985) . Od razu powiem, że jeszcze jej dokładnie nie przetestowałem, ale opiszę swoje pierwsze odczucia. Wygląd i jakość użytych materiałów zdecydowanie na plus dla Brauna, ale wygoda trzymania to już niekoniecznie. Dodatkowa po Panasonicu szerokość folii w Braunie wydała mi się jakaś mała... Do tego Braun jest wyraźnie głośniejszy. Stacja dokująca do czyszczenia Brauna - ok fajna, podoba mi się. Ale za to jestem szczerze zawiedziony, że nie mam możliwości wyczyszczenia maszynki pod bierzącą wodą, tylko w podróży muszę się bawić szczoteczką - tu porażka! Co do dokładności golenia to mam dopiero 1 za sobą i przyznam dość udane - z 1 dniowego zarostu po ogoleniu dzień wcześniem maszynką ręczną i dałem radę się dogolić na gładko - choć skóra trochę piekła to obyło się bez większych podrażnień. Panasonic niedałby rady tj. albo byłoby mniej dokładnie, albo bardziej bym skórę podrażnił. Przypominam że mam b. twardy zarost. Natomiast golenie co 2 dni Panasoniciem to marzenie i do tego celu mogę ją polecić z czystym sumieniem. Jedyny poważny minus Panasonica to dostępność akcesoriów - nie jest tak łatwo jak w przypadku Brauna. Ale pamiętajmy że różnica w cenie obydwu maszynek to prawie 500zł!Pogolę się trochę tym Braunem i dam znać co i jak. Mam jeszcze trochę czasu żeby ją ewentualnie zwrócić i kupić wyższy model Panasonica:) Pozdrawiam i gratuluję cierpliwości :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...