- laptop Toshiba Sat. A105 (S4254) siada czasem po kilku minutach, czasem po 45minutach od uruchomienia. Mam wrażenie, że jak był długo wyłączony to siada później, gdy uruchamia się go po tym jak wcześniej działał, to wytrzymuje krócej. Po wlaczeniu zupelnie zimnego dziala rowno 45minut (kilkakrotnie). Kolejne wlaczenie nawet po "odpoczynku" 20minut to juz dzialanie jakies 20-30minut. Siada i na XP na dysku i jak odpala sie z CD z Linuxem i z CD z programem testującym pamięć.
- wygląda to różnie: albo pojawia się bez ostrzeżenia czarny ekran (najczęsciej), albo system się wiesza (około 1s wszystko widać, ale nic się nie da zrobić) i dopiero po tym czarny ekran, kilkakrotnie nie pojawił się czarny ekran a tylko system się zawiesił, na ekranie pojawiło sie kilkanascie niebieskich punktow w jednej linii (pojawiły się na chwile przed zwisem, ale jak się na nie najechalo mysza to znikały), kilkakrotnie przed zwisem wyskakiwał bład explorera windows, bład "drwatson" (ale bez numerów błedów, tylko informacja, że system nie może dalej pracować w zwykłej ramce), albo bład programu który akurat działa, a potem czarny ekran.
Za każdym razem po zawieszeniu systemu, nawet z czarnym ekranem ciagle działaja wentylatory i słychać też dysk, a metryca również działa, tyle że świeci po prostu na czarno.
- sprawdzałem już że to samo się dzieje jak komputer działa tylko na baterii i tylko na zasilaczu z wyjętą baterią. Robiłem już tak że wyjąłem baterie i odłączyłem zasilacz i trzymałem przycisk power przez jakieś 20s bo wg informacji z sieci w ten sposob mozna pozbyc się napięcia z wszystkich kondensatorów itp w komputerze i czasem to pomaga - nie pomogło
- program do testowania pamięci MemTest-86 v3.6 odpalany z bootowalnej płytki znajduje błędy ale za każdym razem w innym miejscu, wygląda to tak jakby wszystko bylo ok i mniej wiecej po takim czasie w ktorym XP się wieszał to MemTest zaczyna znajdować same błędy (może nawet szybciej). To fotki ekranu w momencie gdy zaczynają pojawiać się błędy:
http://sadlowski.galeria24.pl/Travel/memtest1.JPG
http://sadlowski.galeria24.pl/Travel/memtest2.JPG
http://sadlowski.galeria24.pl/Travel/memtest3.JPG
Wczoraj wyjałem najpierw jedną pamięć i bez niej działał 58minut, potem ją włożyłem i wyjąłem drugą. Działał 1h15m i sam go wyłączyłem bo już zasypiałem. Czyli jest lepiej bo działał prawie 2x dłużej niż wcześniej a i tak się nie zawiesił. Ale jak to wytlumaczyć. Czy możliwe, że winne są styki pamięci, czy coś na płycie mniej się przegrzewa jak jest tylko jedna kośc pamięci
- programy diagnozujace windows i ten dostarczony z laptopem nie znajduja zadnych bledow, skan disk windowsa nie znajduje zadnych bledow, sciagnolem 2 programy do diagnozowania dyskow i obydwa pokazuja sprawnosc dysku na jakies 97-98% (czyli zuzycie ich zdaniem minimalne i w normie) - programy instalowalem juz po awariach.
- darmowe programy pokazujace temperature dysku, płyty i procesora pokazuja temeperatury w normie, dla dysku od 30 do maksymalnie 50C przy ciężkiej pracy, dla płyty 30-40C, dla procesorow 45-65C.
- gwarancja skończyła się 2 miesiące temu