Witam,
Moj sprzet:
plyta : gigabyte g7vax
karta graf: gigabyte gf 7600gt silent pipe2
proc : athlon x2 3800+
2 gb ram Geil
zasilacz 230v 400W Tracer ;/
Problem:
Po roku uzywania kompa spalila mi sie karta graficzna.. po prostu sie nie wlaczyla juz (komp dzialal, zrestartowalem i juz sie nie odpalila karta lub monitor nie dostal sygnalu, system wszedl do windowsa co bylo 'slychac'). Oddalem ja do naprawy.. po 3 miesiacach znow to samo..
po miesiacu .. to samo.. i dzisiaj .. a doslownie kilkanascie minut temu znow mi sie to przytrafilo.
Normalnie uzywalem komputera (www, GG, muzyka) i po zrestartowaniu karta sie nie zglosila.. nie pojawil sie nawet bios.. czarny ekran.. wszystko inne dzialalo i dziala dalej.. co wlasnie jest dowodem (wyciagnalem karte i wlaczylem komp na zintegrowanej bez zadnych problemow).
Moje pytanie brzmi.. co moze byc tego przyczyna? Czy zbyt slaby zasilacz(zestaw ten byl skladany przez sprzedawce w jednym z lepszych krk sklepow komputerowych)? Czy moze byc to spowodowane problemem z plyta? Czy po prostu akurat ten egzemplaz karty graf jest wadliwy(dodam ze za kazdym razem go naprawiali.. a nie wymieniali na nowy - autoryzowany serwis gigabyte)..
Zalezy mi na w miare dokladnej odpowiedzi gdyz zamierzam wymienic karte i zastanawiam sie czy nowej nie spotka ten sam los jesli to wina wymienionych wyzej komponentow? Oczywiscie odpowiedz w stylu.. 'wymien plyte, karte, zasilacz, procesor' mnie nie interesuja, raczej chodzi mi o wymienienie jak najmniejszej ilosci elementow...
Pozdrawiam i z gory dziekuje za kazda fachowa odpowiedz.