Witam serdecznie.
Nie byłem pewien gdzie dokładnie wstawić swojego posta więc jeśli zrobiłem to w nie właściwym miejscu proszę o korektę.
Piszę z prośbą o pomoc, otóż ok 2 lat temu na wakacje zakupiłem dokładnie taką płytę główną jak w podanym obok linku ----> http://www.asrock.com/mb/overview.asp?Mode...al-SATA2&s= .
Być może nie dokładnie przeszukałem forum i może się zdarzyć, że ktoś miał podobny kłopot aczkolwiek nie zauważyłem nic takiego. Przez cały czas od momentu zakupu płyty, funkcjonuje na niej AMD Athlon64 3700+ z chłodzeniem OEM oraz 1GB Ram firmy SUPER*TALENT. Dotychczas używałem 2 kart graficznych mianowicie RADEONA 9550 256 Ram i 128 Bit oraz GF 5500 TX. Po pewnym czasie doszedłem do wniosku iż nie wykorzystuje potencjału portu PCI-E na płycie i przydała by się zmiana więc zakupiłem GF8800GT 512MB DDR3 firmy Point Of View z serii EXO (Extreme Overclock Edition). Transakcji dokonałem w firmowym punkcie VOBIS-u (tu link do niej: http://sklep.vobis.pl/oferta/komponenty/ka...rce_8800gt.aspx ). Kiedy dotarłem już z nią do domu i umieściłem ją w slocie PCI-E na swojej płycie, okazało się że już w środowisku dos-owym miałem pewnego rodzaju "artefakty" graficzne, które objawiały się poprzesuwanymi pikselami w lewą część ekranu. Monitor kupiłem pół roku temu SAMSUNG SyncMaster 931c o przekątnej 19" więc jest raczej ok. Nie posiada może HDMI ale na Digitalu wszystko śmiga super. Pokusiłem się o dostanie się do BIOS-U po czym zauważyłem, że w nim również piksele są mocno poprzemieszczane co uniemożliwiało mi wręcz odczyt pewnych danych. Po dostaniu się do systemu (Windows XP Profesional 32-bit) oraz zainstalowaniu pobranych ze strony Nvidia.com najnowszych sterowników do kart z serii 8xxx (v175.16), okazało się, ze podczas uruchamiania problem pozostał lecz w pewnym momencie kiedy wyświetliło się logo WindowsXP i pasek ładowania systemu na dole, po 3 sec. wszystko "tak jakby" wróciło do normy. Mam bardzo ładny obraz bez artefaktów. Doszedłem do wniosku, że jest to przejściowy kaprys komputera po czym uruchomiłem Test Drive Unlimited aby sprawdzić jakość grafiki z nową kartą na pokładzie. Moje oko nacieszyło się zaledwie 2 min. w dodatku tylko samym menu "OPTIONS" ponieważ ni stąd ni z owąd ekran zrobił się czarny bez absolutnie żadnego sygnału wydanego przez głośniczek BIOS i do momentu restartu komputera tak właśnie się działo. Po restarcie znów poprzestawiane piksele do momentu ładowania się systemu a później niby wszystko ok... Za każdym razem kiedy usilnie odpalałem coś bardziej złożonego graficznie działo się to samo... Czy ktoś jest w stanie mi pomóc usunąć kłopot poprzestawianych pikseli i wyłączających się skomplikowanych aplikacji graficznych zaraz po ich uruchomieniu ?? Proszę pilnie o pomoc. Dostarczę wszelkich niezbędnych danych potrzebnych do usunięcia mojego problemu. Mam screany i postaram się je podesłać. Pozdrawiam.